Komisja Europejska zaktualizowała swoje projekcje tempa zmiany PKB. KE oczekuje spadku w tym roku o 8,7 proc. To o 1 pkt proc. więcej niż zakładały majowe szacunki. Nastroje na rynku nieco słabsze, dolar odrabia część strat. Złoty pozostaje stabilny.
Po wypełnionym optymizmem poniedziałku na rynkach finansowych nastał nieco bardziej realistyczny wtorek. Wczesnym popołudniem główne indeksy giełdowe w Europie traciły ok. 1 proc., a dolar odrabiał część strat poniesionych wczoraj.
Gdy dolar usłyszał, co się święci w strefie euro...
Notowania EUR/USD spadły dzisiaj ponownie poniżej granicy 1,13, do ok. 1,1260 (wczorajszy szczyt wynosił ok. 1,1345). Na wzmocnienie dolara złożyło się odreagowanie wczorajszych nastrojów oraz zaktualizowane projekcji Komisji Europejskiej dla strefy euro.
KE spodziewa się teraz, że PKB regionu wspólnej waluty skurczyło się prawdopodobnie o 13,5 proc. w II kw. W ujęciu rocznym spadek ma wynieść 8,7 proc. To więcej niż w majowych projekcjach, które wskazywały na skurczenie się PKB o 7,7 proc. W ocenie KE, dysproporcje pomiędzy gospodarkami są obecnie także bardziej widoczne, co w efekcie może utrudniać powrót gospodarki UE jako całość do stanu sprzed pandemii.
Złoty nieczuły na wtorkowe nastroje i prognozy KE
Choć dzisiaj obserwujemy lekkie pogorszenie sentymentu, małe są szanse, by rynek przejął się istotnie projekcjami KE. Uwaga koncentruje się bowiem na wzroście aktywności gospodarczej w związku ze znoszeniem restrykcji. Optymizm także w dalszym ciągu wspierany jest przez stymulację zarówno monetarną, jak i fiskalną. Dopiero dane, które mogłyby potencjalnie wskazywać na dużo wolniejszą od oczekiwań ścieżkę powrotu, mogłoby istotnie zmienić trend na rynku.
Pogorszenie sentymentu w porównaniu z poniedziałkiem oraz umocnienie się dolara nie wywarły większego wpływu na złotego. Notowania EUR/PLN poruszały się dziś wczesnym popołudniem pomiędzy ok. 4,46-4,47 zł, a USD/PLN ok. 3,96 zł. Podobnych wartości spodziewamy się dziś już do końca dnia, ponieważ kalendarz istotnych wydarzeń makro jest praktycznie pusty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 lip 2020 18:17
Pozytywny bodziec z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 6.07.2020)
Komisja Europejska zaktualizowała swoje projekcje tempa zmiany PKB. KE oczekuje spadku w tym roku o 8,7 proc. To o 1 pkt proc. więcej niż zakładały majowe szacunki. Nastroje na rynku nieco słabsze, dolar odrabia część strat. Złoty pozostaje stabilny.
Po wypełnionym optymizmem poniedziałku na rynkach finansowych nastał nieco bardziej realistyczny wtorek. Wczesnym popołudniem główne indeksy giełdowe w Europie traciły ok. 1 proc., a dolar odrabiał część strat poniesionych wczoraj.
Gdy dolar usłyszał, co się święci w strefie euro...
Notowania EUR/USD spadły dzisiaj ponownie poniżej granicy 1,13, do ok. 1,1260 (wczorajszy szczyt wynosił ok. 1,1345). Na wzmocnienie dolara złożyło się odreagowanie wczorajszych nastrojów oraz zaktualizowane projekcji Komisji Europejskiej dla strefy euro.
KE spodziewa się teraz, że PKB regionu wspólnej waluty skurczyło się prawdopodobnie o 13,5 proc. w II kw. W ujęciu rocznym spadek ma wynieść 8,7 proc. To więcej niż w majowych projekcjach, które wskazywały na skurczenie się PKB o 7,7 proc. W ocenie KE, dysproporcje pomiędzy gospodarkami są obecnie także bardziej widoczne, co w efekcie może utrudniać powrót gospodarki UE jako całość do stanu sprzed pandemii.
Złoty nieczuły na wtorkowe nastroje i prognozy KE
Choć dzisiaj obserwujemy lekkie pogorszenie sentymentu, małe są szanse, by rynek przejął się istotnie projekcjami KE. Uwaga koncentruje się bowiem na wzroście aktywności gospodarczej w związku ze znoszeniem restrykcji. Optymizm także w dalszym ciągu wspierany jest przez stymulację zarówno monetarną, jak i fiskalną. Dopiero dane, które mogłyby potencjalnie wskazywać na dużo wolniejszą od oczekiwań ścieżkę powrotu, mogłoby istotnie zmienić trend na rynku.
Pogorszenie sentymentu w porównaniu z poniedziałkiem oraz umocnienie się dolara nie wywarły większego wpływu na złotego. Notowania EUR/PLN poruszały się dziś wczesnym popołudniem pomiędzy ok. 4,46-4,47 zł, a USD/PLN ok. 3,96 zł. Podobnych wartości spodziewamy się dziś już do końca dnia, ponieważ kalendarz istotnych wydarzeń makro jest praktycznie pusty.
Zobacz również:
Pozytywny bodziec z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 6.07.2020)
Optymizm na rynku osłabia dolara (komentarz walutowy z 6.07.2020)
W walce z koronawirusem Europa skuteczniejsza niż USA? (komentarz walutowy z 3.07.2020)
Kolejny pozytywny raport z USA (komentarz walutowy z 2.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s