Stabilny złoty pomimo spadków na rynkach akcji. Tempo wzrostu PKB w IV kw. w USA pozytywnie zaskakuje, ale z wyraźną aprecjacją dolara prawdopodobnie musimy poczekać do jutrzejszych danych o inflacji.
Złoty bez większych zmian
Choć po raz kolejny obserwowaliśmy sporą huśtawkę nastrojów na parkietach giełdowych (spadki w Azji, spadki w Europie), złoty pozostawał stabilny. Jego wycena w relacji do podstawowych walut znajdowała się na analogicznym do wczorajszego zamknięcia poziomie. Wyjątkiem był frank, który tracił ponad 0,6% do złotego, a kurs CHF/PLN spadł do 3,56 zł, najniższego poziomu od 5 lutego. To głównie wynik globalnego osłabienia franka - notowania EUR/CHF osiągnęły dzisiaj 1,18, co było najwyższym poziomem od końcówki stycznia.
Brak spadków na złotym przy silnych spadkach na parkietach giełdowych, to ostatnio rzadki przypadek. Polska waluta, podobnie jak większość z krajów rozwijających się, traci gdy zwiększa się awersja do ryzyka i następuje przepływ do bardziej bezpiecznych klas aktywów. Nie obserwujemy takiej zależności obecnie prawdopodobnie dlatego, że spadki wywoływane są głównie przez giełdę w USA, m.in. przez spekulacje o możliwym ograniczeniu inwestycji chińskich w sektor technologiczny oraz problemy niektórych spółek z tego sektora, co pogłębiało jeszcze przecenę.
Nieco zaskoczyły dzisiaj dane o produkcie krajowym brutto USA w IV kwartale. To był już trzeci, finalny odczyt tych danych, stąd istotnej rewizji raczej nie należało się spodziewać. Tymczasem wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale ubiegłego roku wg danych Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) wyniósł 2,9% w skali roku, przy poprzednim odczycie na poziomie 2,5% i oczekiwaniach 2,7%.
To teoretycznie pozytywne dane dla dolara. Szybszy od oczekiwań rozwój gospodarczy może zwiększać szansę na cztery podwyżki stóp procentowych w tym roku. Amerykańska waluta zareagowała pozytywnie, ale skala zmian była duża (dolar zyskiwał do euro ok. 0,2%, a do złotego ok. 0,1% o godz. 15:00). Z potencjalną aprecjacją dolara prawdopodobnie musimy poczekać do jutrzejszych danych o inflacji. Jeżeli one, w kontekście dzisiejszego odczytu tempa wzrostu PKB, przekroczą oczekiwania rynkowe, wartość dolara może szybko wzrastać, a USD/PLN wyraźnie przekroczyć poziom 3,40 zł i zbliżać się do ostatnich szczytów (ok. 3,46 zł).
Jutro na rynku
Najistotniejszymi danymi jakie napłyną w dniu jutrzejszym na rynek mogą być te o poziomie cen. O godz. 14:00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) opublikuje dane o inflacji konsumenckiej w marcu w największej gospodarce Europy. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na jej wzrost w ujęciu rocznym z 1,4% do 1,7%. Spodziewany wzrost byłby przede wszystkim efektem relatywnie niskiej bazy z ubiegłego roku (kiedy inflacja spadła do 1,6% z 2,2%). Wybicie jednak powyżej tego poziomu mogłoby oznaczać najwyższe tempo wzrostu co najmniej od listopada zeszłego roku. To z kolei byłaby wskazówka, że również inflacja w całej strefie euro może okazać się nieco powyżej oczekiwań, wspierając tym samym notowania euro. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wydaje się jednak ograniczone - obecnie obserwujemy raczej ostudzenie procesów inflacyjnych niż ich przyspieszenie.
Pół godziny później z kolei Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) udostępni raport o wydatkach prywatnych konsumentów w lutym. Poznamy w nim inflację PCE, która to w odróżnieniu od inflacji konsumenckiej (CPI) brana jest pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy sporządzaniu projekcji tempa wzrostu cen. Konsensus rynkowy wskazuje, że wskaźnik PCE, z wyłączeniem cen energii i żywności, może wzrosnąć z 1,5% do 1,6% (w skali roku). Biorąc pod uwagę stosunkowo jastrzębi przekaz ze strony Rezerwy Federalnej odnośnie polityki monetarnej i poziomu stóp procentowych i brak umacniania się dolara w efekcie tego, prawdopodobnie dopiero odczyt inflacji bazowej na poziomie 1,8% (lub wyżej) byłby w stanie wyraźnie wzmocnić dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 mar 2018 12:39
Waluty dość spokojne (komentarz walutowy z 28.03.2018)
Stabilny złoty pomimo spadków na rynkach akcji. Tempo wzrostu PKB w IV kw. w USA pozytywnie zaskakuje, ale z wyraźną aprecjacją dolara prawdopodobnie musimy poczekać do jutrzejszych danych o inflacji.
Złoty bez większych zmian
Choć po raz kolejny obserwowaliśmy sporą huśtawkę nastrojów na parkietach giełdowych (spadki w Azji, spadki w Europie), złoty pozostawał stabilny. Jego wycena w relacji do podstawowych walut znajdowała się na analogicznym do wczorajszego zamknięcia poziomie. Wyjątkiem był frank, który tracił ponad 0,6% do złotego, a kurs CHF/PLN spadł do 3,56 zł, najniższego poziomu od 5 lutego. To głównie wynik globalnego osłabienia franka - notowania EUR/CHF osiągnęły dzisiaj 1,18, co było najwyższym poziomem od końcówki stycznia.
Brak spadków na złotym przy silnych spadkach na parkietach giełdowych, to ostatnio rzadki przypadek. Polska waluta, podobnie jak większość z krajów rozwijających się, traci gdy zwiększa się awersja do ryzyka i następuje przepływ do bardziej bezpiecznych klas aktywów. Nie obserwujemy takiej zależności obecnie prawdopodobnie dlatego, że spadki wywoływane są głównie przez giełdę w USA, m.in. przez spekulacje o możliwym ograniczeniu inwestycji chińskich w sektor technologiczny oraz problemy niektórych spółek z tego sektora, co pogłębiało jeszcze przecenę.
Nieco zaskoczyły dzisiaj dane o produkcie krajowym brutto USA w IV kwartale. To był już trzeci, finalny odczyt tych danych, stąd istotnej rewizji raczej nie należało się spodziewać. Tymczasem wzrost gospodarczy w ostatnim kwartale ubiegłego roku wg danych Biura Analiz Ekonomicznych (BEA) wyniósł 2,9% w skali roku, przy poprzednim odczycie na poziomie 2,5% i oczekiwaniach 2,7%.
To teoretycznie pozytywne dane dla dolara. Szybszy od oczekiwań rozwój gospodarczy może zwiększać szansę na cztery podwyżki stóp procentowych w tym roku. Amerykańska waluta zareagowała pozytywnie, ale skala zmian była duża (dolar zyskiwał do euro ok. 0,2%, a do złotego ok. 0,1% o godz. 15:00). Z potencjalną aprecjacją dolara prawdopodobnie musimy poczekać do jutrzejszych danych o inflacji. Jeżeli one, w kontekście dzisiejszego odczytu tempa wzrostu PKB, przekroczą oczekiwania rynkowe, wartość dolara może szybko wzrastać, a USD/PLN wyraźnie przekroczyć poziom 3,40 zł i zbliżać się do ostatnich szczytów (ok. 3,46 zł).
Jutro na rynku
Najistotniejszymi danymi jakie napłyną w dniu jutrzejszym na rynek mogą być te o poziomie cen. O godz. 14:00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) opublikuje dane o inflacji konsumenckiej w marcu w największej gospodarce Europy. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na jej wzrost w ujęciu rocznym z 1,4% do 1,7%. Spodziewany wzrost byłby przede wszystkim efektem relatywnie niskiej bazy z ubiegłego roku (kiedy inflacja spadła do 1,6% z 2,2%). Wybicie jednak powyżej tego poziomu mogłoby oznaczać najwyższe tempo wzrostu co najmniej od listopada zeszłego roku. To z kolei byłaby wskazówka, że również inflacja w całej strefie euro może okazać się nieco powyżej oczekiwań, wspierając tym samym notowania euro. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wydaje się jednak ograniczone - obecnie obserwujemy raczej ostudzenie procesów inflacyjnych niż ich przyspieszenie.
Pół godziny później z kolei Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) udostępni raport o wydatkach prywatnych konsumentów w lutym. Poznamy w nim inflację PCE, która to w odróżnieniu od inflacji konsumenckiej (CPI) brana jest pod uwagę przez Rezerwę Federalną przy sporządzaniu projekcji tempa wzrostu cen. Konsensus rynkowy wskazuje, że wskaźnik PCE, z wyłączeniem cen energii i żywności, może wzrosnąć z 1,5% do 1,6% (w skali roku). Biorąc pod uwagę stosunkowo jastrzębi przekaz ze strony Rezerwy Federalnej odnośnie polityki monetarnej i poziomu stóp procentowych i brak umacniania się dolara w efekcie tego, prawdopodobnie dopiero odczyt inflacji bazowej na poziomie 1,8% (lub wyżej) byłby w stanie wyraźnie wzmocnić dolara.
Zobacz również:
Waluty dość spokojne (komentarz walutowy z 28.03.2018)
Dolar zyskuje (popołudniowy komentarz walutowy z 27.03.2018)
Czekanie na impulsy (komentarz walutowy z 27.03.2018)
Stabilny złoty (popołudniowy komentarz walutowy z 26.03.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s