Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Płace rosną coraz szybciej (komentarz walutowy z 18.12.2018)

18 gru 2018 13:02|Bartosz Grejner

Choć nie widać jeszcze istotnego przełożenia na inflację, płace w Polsce rosną najszybciej od kwietnia. Dolar ponownie nieco traci przed środowymi wydarzeniami związanymi z Rezerwą Federalną.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

  • Brak danych makro, które mogą powodować wyraźniejsze zmiany na analizowanych parach walutowych.

Dolar słabszy, ropa nurkuje poniżej 50 dol.

Wczorajsza sesja na giełdzie w USA potwierdziła obserwowany ostatnio trend: rynek akcji w ostatnim czasie jest w dużym stopniu oderwany od rynku walutowego. Główne indeksy w USA cofnęły cały zysk wypracowany w bieżącym roku, nawet z nawiązką w przypadku Nasdaq czy S&P 500. Istotne pogorszenie sentymentu na rynku akcji najczęściej wywoływało presję na euro i przede wszystkim na waluty krajów wschodzących (EM), w tym złotego.

Co prawda kraje wschodzące w sporej mierze chronił równoczesny spadek cen ropy (WTI spadła poniżej 50 dol. za baryłkę), gdyż w większości są one importerami netto tego surowca, ale rynek walutowy reagował tylko w ograniczony sposób. Japońska waluta (jen) jako jedna z tzw. bezpiecznych przystani zyskiwała wczoraj, ale nie były to istotne wzrosty.

Notowania dolara z kolei były stabilne od wczorajszego wieczora. Kurs euro do dolara (EUR/USD) oscylował w okolicy 1,1350, co stanowiło lekkie osłabienie amerykańskiej waluty, o ok. 0,3 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Dzisiaj nad ranem po rozpoczęciu notowań na giełdach europejskich obserwowaliśmy dalsze osłabienie dolara. Notowanie EUR/USD podskoczyły do ok. 1,1390, a indeks dolara (DXY) spadł do ok. 96,3 pkt, czyli do dolnej granicy notowań z ostatniego miesiąca, choć jeszcze w piątek osiągnął 1,5-roczne szczyty. To cały czas jednak ograniczony przedział wahań, szczególnie w przypadku EUR/USD.

Przecena na giełdach, a także lekkie osłabienie dolara, wynika m.in. z obaw o negocjacje handlowe Chin z USA, niepokoju o spowolnienie globalnego tempa wzrostu gospodarczego czy wreszcie ze słabej sprzedaży przedświątecznej niektórych wielkich sieci. Nie należy zapominać, że akcje (w USA i w Europie) notują tak niskie poziomy, że część funduszy musi likwidować swoje pozycje, pogłębiając tylko spadki. Choć obecna przecena m.in. w USA i w Europie wydaje się nieco przesadzona, do układanki dochodzi jeszcze Rezerwa Federalna (Fed).

Niewielki wpływ na euro wywarła dzisiaj także publikacja indeksu sentymentu niemieckich przedsiębiorców sporządzanego przez instytut Ifo, który spadł w grudniu do najniższego poziomu od sierpnia 2016 r., co mniej więcej pokrywa się z sentymentem na rynku akcji (główny niemiecki indeks Dax znajduje się przy najniższych poziomach z końcówki 2016 r.). Wg danych Ifo, tylko sentyment w niemieckim sektorze budowlanym pozostał na wysokim poziomie, podczas gdy przemysł, usługi i handel zanotowały kolejne spadki. Publikacja ta została dzisiaj jednak w dużej mierze zignorowana, gdyż rynki żyją już zaplanowanymi na środę publikacjami i konferencją prasową Rezerwy Federalnej.

W środę Fed podniesie stopy procentowe o 0,25 pkt proc. To wznieca obawy rynku, szczególnie jeżeli będzie to gołębia podwyżka stóp. Wyższemu poziomowi kosztu kredytu mogą towarzyszyć nieco słabsze projekcje dla gospodarki USA w kontekście PKB. W obecnej sytuacji realizacja takiego scenariusza mogłaby początkowo nawet osłabić dolara. W dłuższej perspektywie jednak dolar prawdopodobnie pozostanie na ścieżce wzrostowej. Perspektywy gospodarcze w dalszym ciągu są dużo lepsze od większości rozwiniętych krajów, a pozostałe główne banki centralne są obecnie dalekie od zacieśniania polityki monetarnej.

Złoty dalej stabilny

Zmiany w wycenie polskiej waluty w dalszym ciągu pozostają ograniczone. Niskie ceny ropy wspierać będą złotego, nawet przy potencjalnej aprecjacji dolara w środę. Dodatkowo dzisiaj Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dane o wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw, które zaskoczyły na plus. Tempo wzrostu przeciętnej płacy wyniosło w listopadzie 7,7 proc. w skali roku, to tylko 0,1 pkt proc. poniżej kwietniowego wzrostu, który był zarazem najwyższy od ponad 6 lat. Dane te zwiększają prawdopodobieństwo nieco wyższego tempa inflacji, kiedy presja płacowa zacznie wywierać większą presję inflacyjną w Polsce, co powinno wspierać złotego.

Kalendarz wydarzeń na dalszą część dnia jest praktycznie pusty, stąd nie powinniśmy dzisiaj obserwować większych wahań złotego. Aktualny kurs euro oscyluje w przedziale 4,28-4,29 i niewiele się dzisiaj już zmieni. Nie można tego samego powiedzieć o środzie, gdy po publikacji komunikatu i projekcji makroekonomicznych Rezerwy Federalnej, a także podczas konferencji prasowej możemy spodziewać się istotnych wahań na rynku walutowym, w szczególności wartości dolara.

18 gru 2018 13:02|Bartosz Grejner

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

17 gru 2018 16:52

Presja na niższe stopy procentowe w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 17.12.2018)

17 gru 2018 15:45

Impuls z Ameryki w rocznicę rekordu bitcoina

17 gru 2018 12:54

Dane poniżej oczekiwań, ale euro niewzruszone (komentarz walutowy z 17.12.2018)

14 gru 2018 16:24

Pokaz siły dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 14.12.2018)

Atrakcyjne kursy 27 walut