Czynniki zewnętrzne osłabiają dzisiaj polską walutę, pomimo publikacji sprzyjających danych. Dolar stopniowo odrabia straty przed planowanym głosowaniem nad projektem reformy podatkowej w Senacie w USA.
Złoty nadal nieco słabszy
Notowania polskiej waluty w drugiej części dnia w dalszym ciągu pozostawały pod presją nieco gorszego globalnie sentymentu, związanego m.in. z odłożeniem głosowania nad projektem reformy podatków w Senacie w USA (z wczoraj wieczór na dzisiaj), co przyczyniło się również do przeceny głównych europejskich indeksów rynku akcji. Zwiększoną awersję do ryzyka można było zauważyć także przez nieco wyższą wycenę jena czy franka szwajcarskiego.
Połączenie tych czynników spowodowało, że za jednostkę szwajcarskiej waluty ponownie płaciliśmy powyżej 3,60 zł, czyli 2 gr więcej niż podczas porannych notowań. Podobną różnicę można było zaobserwować w cenia dolara - notowania USD/PLN wzrosły do 3,55, nieco ponad 2 gr więcej niż o poranku.
Opublikowany przed południem lepszy od oczekiwań wskaźnik PMI polskiego sektora przemysłowego, który wskazywał na najszybszy wzrost produkcji od lutego, nie wystarczył by wesprzeć polską walutę. Stąd również jej notowania w kolejnych godzinach w dużej mierze prawdopodobnie uzależnione będą od czynników zewnętrznych. Przegłosowanie projektu ustawy podatkowej w Senacie w USA mogłoby wpłynąć na poprawę sentymentu na rynku, co z kolei mogłoby poprawić kondycję złotego, jeżeli jednak nie będziemy świadkami znacznej aprecjacji dolara.
Natomiast określenie wpływu przegłosowania projektu na notowania dolara mogą okazać się trudne - nadal nie są znane szczegóły projektu senatorów republikańskich, szczególnie jeżeli chodzi o stawki opodatkowania przedsiębiorstw. Dolar jednak od rana systematycznie zyskiwał na wartości - co mogło być wynikiem po części ostatniego odreagowania jego osłabienia, a po części pozycjonowania przed potencjalnym głosowaniem w Senacie. Po wzroście do 1,1940 w części porannej, notowania EUR/USD spadły o godzinie 15 w okolice 1,186, co również spowodowało powrót indeksu dolara (DXY) powyżej 93 pkt.
O godz. 16 poznamy jeszcze odczyt ISM sektora przemysłowego w USA w listopadzie - w kontekście wydarzeń w Senacie w USA jego wpływ na dolara raczej będzie ograniczony. Dopiero odczyt w okolicy wrześniowych wieloletnich rekordów (60,8 pkt) prawdopodobnie mógłby wzmocnić dolara. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spadek tego indeksu do 58,4 pkt, z 58,7 pkt przed miesiącem.
W przyszłym tygodniu na rynku
Po dwudniowym posiedzeniu, we wtorek poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych w Polsce. Choć ich zmiana nie jest oczekiwana, istotny może być komunikat oraz konferencja prasowa RPP. W czwartek poznaliśmy wstępny szacunek inflacji konsumenckiej (CPI) w listopadzie - odczyt na poziomie 2,5% był o 0,2 pkt proc. wyższy od oczekiwań i zarazem najwyższy od blisko 5 lat. Może to skłaniać część członków Rady do zaostrzenia swojego stanowiska odnośnie polityki monetarnej i zasugerowania możliwości podwyżek stóp jeszcze przed końcem 2018 r.
Szanse jednak na taką zmianę stanowiska wydają się na chwilę obecną jednak ograniczone. Prawdopodobnie potrzeba jeszcze kilku odczytów głównego wskaźnika inflacji w okolicy tego poziomu lub wyższego w połączeniu ze wzrostem inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności), by przekonać bardziej gołębich członków RPP do zasugerowania podwyżek przed końcem przyszłego roku. Brak takiej wzmianki, szczególnie w kontekście wzrostu tempa inflacji oraz wyższego od wstępnych szacunków tempa wzrostu PKB, mogłoby nawet nieco osłabić złotego. W szczególności, jeżeli mielibyśmy do czynienia z pogorszeniem sentymentu globalnego i/lub znacznie silniejszym dolarem.
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia będzie publikacja raportu z rynku pracy w USA w piątek. Oprócz zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym, uwaga rynku może być w największej mierze skupiona na danych o zmianie przeciętnego wynagrodzenia za godzinę. Wzrost jego tempa może wywoływać presję na inflację, od której z kolei zależą podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku. Póki co inflacja w USA nie wykazuje tendencji wzrostowych, co może utrudniać członkom Rezerwy Federalnej podwyżki stóp w przyszłym roku. Wzrost wynagrodzeń w tempie poniżej 0,2% mógłby sugerować zmniejszenie presji inflacyjnych i wpłynąć na osłabienie dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Czynniki zewnętrzne osłabiają dzisiaj polską walutę, pomimo publikacji sprzyjających danych. Dolar stopniowo odrabia straty przed planowanym głosowaniem nad projektem reformy podatkowej w Senacie w USA.
Złoty nadal nieco słabszy
Notowania polskiej waluty w drugiej części dnia w dalszym ciągu pozostawały pod presją nieco gorszego globalnie sentymentu, związanego m.in. z odłożeniem głosowania nad projektem reformy podatków w Senacie w USA (z wczoraj wieczór na dzisiaj), co przyczyniło się również do przeceny głównych europejskich indeksów rynku akcji. Zwiększoną awersję do ryzyka można było zauważyć także przez nieco wyższą wycenę jena czy franka szwajcarskiego.
Połączenie tych czynników spowodowało, że za jednostkę szwajcarskiej waluty ponownie płaciliśmy powyżej 3,60 zł, czyli 2 gr więcej niż podczas porannych notowań. Podobną różnicę można było zaobserwować w cenia dolara - notowania USD/PLN wzrosły do 3,55, nieco ponad 2 gr więcej niż o poranku.
Opublikowany przed południem lepszy od oczekiwań wskaźnik PMI polskiego sektora przemysłowego, który wskazywał na najszybszy wzrost produkcji od lutego, nie wystarczył by wesprzeć polską walutę. Stąd również jej notowania w kolejnych godzinach w dużej mierze prawdopodobnie uzależnione będą od czynników zewnętrznych. Przegłosowanie projektu ustawy podatkowej w Senacie w USA mogłoby wpłynąć na poprawę sentymentu na rynku, co z kolei mogłoby poprawić kondycję złotego, jeżeli jednak nie będziemy świadkami znacznej aprecjacji dolara.
Natomiast określenie wpływu przegłosowania projektu na notowania dolara mogą okazać się trudne - nadal nie są znane szczegóły projektu senatorów republikańskich, szczególnie jeżeli chodzi o stawki opodatkowania przedsiębiorstw. Dolar jednak od rana systematycznie zyskiwał na wartości - co mogło być wynikiem po części ostatniego odreagowania jego osłabienia, a po części pozycjonowania przed potencjalnym głosowaniem w Senacie. Po wzroście do 1,1940 w części porannej, notowania EUR/USD spadły o godzinie 15 w okolice 1,186, co również spowodowało powrót indeksu dolara (DXY) powyżej 93 pkt.
O godz. 16 poznamy jeszcze odczyt ISM sektora przemysłowego w USA w listopadzie - w kontekście wydarzeń w Senacie w USA jego wpływ na dolara raczej będzie ograniczony. Dopiero odczyt w okolicy wrześniowych wieloletnich rekordów (60,8 pkt) prawdopodobnie mógłby wzmocnić dolara. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spadek tego indeksu do 58,4 pkt, z 58,7 pkt przed miesiącem.
W przyszłym tygodniu na rynku
Po dwudniowym posiedzeniu, we wtorek poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych w Polsce. Choć ich zmiana nie jest oczekiwana, istotny może być komunikat oraz konferencja prasowa RPP. W czwartek poznaliśmy wstępny szacunek inflacji konsumenckiej (CPI) w listopadzie - odczyt na poziomie 2,5% był o 0,2 pkt proc. wyższy od oczekiwań i zarazem najwyższy od blisko 5 lat. Może to skłaniać część członków Rady do zaostrzenia swojego stanowiska odnośnie polityki monetarnej i zasugerowania możliwości podwyżek stóp jeszcze przed końcem 2018 r.
Szanse jednak na taką zmianę stanowiska wydają się na chwilę obecną jednak ograniczone. Prawdopodobnie potrzeba jeszcze kilku odczytów głównego wskaźnika inflacji w okolicy tego poziomu lub wyższego w połączeniu ze wzrostem inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności), by przekonać bardziej gołębich członków RPP do zasugerowania podwyżek przed końcem przyszłego roku. Brak takiej wzmianki, szczególnie w kontekście wzrostu tempa inflacji oraz wyższego od wstępnych szacunków tempa wzrostu PKB, mogłoby nawet nieco osłabić złotego. W szczególności, jeżeli mielibyśmy do czynienia z pogorszeniem sentymentu globalnego i/lub znacznie silniejszym dolarem.
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem przyszłego tygodnia będzie publikacja raportu z rynku pracy w USA w piątek. Oprócz zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym, uwaga rynku może być w największej mierze skupiona na danych o zmianie przeciętnego wynagrodzenia za godzinę. Wzrost jego tempa może wywoływać presję na inflację, od której z kolei zależą podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku. Póki co inflacja w USA nie wykazuje tendencji wzrostowych, co może utrudniać członkom Rezerwy Federalnej podwyżki stóp w przyszłym roku. Wzrost wynagrodzeń w tempie poniżej 0,2% mógłby sugerować zmniejszenie presji inflacyjnych i wpłynąć na osłabienie dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 01.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 30.11.2017
Komentarz walutowy z 30.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.11.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s