Popołudniowy komentarz walutowy z 30.11.2017

Wyczekiwany przez rynek odczyt inflacji PCE w USA nie zaskakuje. Dolar czeka na doniesienia dotyczące ustawy podatkowej w Stanach Zjednoczonych. Złoty mocniejszy po wyższych od oczekiwań danych o inflacji.

Inflacja w USA zgodna z oczekiwaniami

Po przetestowaniu granicy 1,18 jeszcze przed południem, notowania głównej pary walutowej powróciły w okolice 1,185, czyli praktycznie do wczorajszego poziomu. Notowaniom dolara prawdopodobnie nie pomogą także dane o inflacji PCE w USA w październiku, które opublikowało dzisiaj Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA). To typ inflacji, którą Rezerwa Federalna (Fed) bierze pod uwagę m.in. przy tworzeniu projekcji inflacji i podejmowaniu decyzji o poziomie stóp procentowych.

Inflacja bazowa (z wył. cen energii i żywności) okazała się zgodna z oczekiwaniami i wyniosła w październiku 1,4% w ujęciu rocznym podobnie jak przed miesiącem, podczas gdy główny wskaźnik (uwzgl. wszystkie ceny) spadł z 1,7% do 1,6%. To poziomy nadal znacznie poniżej celu inflacyjnego Fedu i raczej nie zwiększą prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku w USA. Stąd wpływ na dolara powinien być dzisiaj ograniczony - w okolicach godziny 15:00. notowania EUR/USD wzrosły do ok. 1,187.

Istotny wpływ na notowania amerykańskiej waluty może jednak odgrywać w dalszym ciągu głosowanie w Senacie nad projektem zmian w systemie podatkowym, które może odbyć się już dziś. Trudno jednak powiedzieć w którym kierunku podążą wtedy notowania dolara, gdyż nadal nieznane są szczegóły planu republikańskich senatorów (stawki CIT oraz moment ich wprowadzenia).

Złoty umacnia się

Wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) o inflacji konsumenckiej w listopadzie wskazały na 2,5% w porównaniu do listopada ub.r., wobec 2,1% przed miesiącem. Był to zarazem najwyższy odczyt od blisko 5 lat; również w porównaniu do poprzedniego miesiąca przeciętne ceny istotnie wzrosły - drugi miesiąc z rzędu o 0,5%. Choć wstępne dane oznaczają, że nie ma rozbicia na poszczególne kategorie, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, iż nadal istotnie rosły ceny żywności oraz paliw (przez wyższy poziom cen ropy).

Choć nie znamy jeszcze inflacji bazowej (z wyłączeniem cen energii oraz żywności) za listopad, która lepiej oddaje rzeczywisty trend zmiany cen w gospodarce, złoty wyraźnie zyskiwał po dzisiejszej publikacji GUS. W relacji do franka padły kolejne rekordy od połowy stycznia 2015 r. - kurs pary CHF/PLN spadł w okolice ok. 3,585, natomiast EUR/PLN ponownie obniżył się w okolice 4,195 (około południa było to blisko 4,21).

Wyższa od oczekiwań o 0,2 pkt proc. inflacja może zwiększać prawdopodobieństwo szerszej dyskusji w Radzie Polityki Pieniężnej o konieczności zacieśniania monetarnego jeszcze przed końcem 2018 r. Wydaje się jednak, że aby tak się stało, w kolejnych miesiącach inflacja musiałaby notować podobnie wysokie poziomy, przy jednocześnie wzrastającym jej odczycie bazowym.

Z kolei brak pozytywnego zaskoczenia w danych o inflacji PCE w USA pomógł złotemu zachować większość wypracowanych zysków. Lepsze od oczekiwań dane mogłyby wpłynąć na istotne umocnienie dolara, co prawdopodobnie negatywnie odbiłoby się na notowania polskiej waluty. USD/PLN w okolicy godz. 15:00 znajdował się tuż pod granicą 3,54, czyli ok. 0,3% niżej niż wczoraj. Dla notowań tej pary, jak i złotego, istotne mogą być wieści z Senatu w USA. Gdyby po nich dolar znacznie się umacniał, notowania USD/PLN mogłyby istotnie wzrosnąć, a cały koszyk złotego nieco stracić.

Stymulacja fiskalna niższymi podatkami jednak prawdopodobnie poprawiłaby sentyment na rynku. W ostatnich miesiącach to czynnik znacznie sprzyjający złotemu i mógłby ograniczać potencjalną stratę w relacji do innych walut, szczególnie w kontekście dzisiejszych lepszych od oczekiwań danych o wzroście PKB i inflacji.

Jutro na rynku

O godz. 9:00 IHS Markit opublikuje dane wskaźnika PMI polskiego sektora przemysłowego za listopad. Przed miesiącem spadł on nieznacznie z 53,7 pkt do 53,4 pkt (oczekiwano 0,6 pkt więcej), choć perspektywy dla tego sektora według raportu były nadal pozytywne. Mediana oczekiwań rynkowych ponownie wskazuje na odczyt w wysokości 54 pkt. Wskaźnik w okolicach konsensusu z nadal pozytywnym opisem prawdopodobnie będzie stosunkowo neutralny dla złotego. Polska waluta obecnie w największej mierze reaguje na czynniki zewnętrzne, stąd, jeżeli odczyt nie będzie odbiegał istotnie od poprzedniej wartości i konsensusu, wpływ tej publikacji na jej notowania raczej będzie ograniczony.

Do godz. 10:00 IHS Markit opublikuje także dane PMI sektora przemysłowego dla strefy euro, Niemiec oraz Francji. Będzie to jednak już drugi ich odczyt, stąd prawdopodobieństwo istotnych odchyleń od wstępnych wartości jest ograniczone.

Nieco większy wpływ na funta mogą mieć dane o PMI dla brytyjskiego sektora przemysłu za listopad (jedyny odczyt). Biorąc pod uwagę ostatnią aprecjację funta spowodowaną doniesieniami o możliwym porozumieniu w sprawie “rachunku za Brexit”, publikacja w przypadku znacznego odchylenia od konsensusu rynkowego mogłaby istotnie zwiększyć zmienność na funcie. Mediana oczekiwań wskazuje na odczyt w okolicy 56,5 pkt, czyli o 0,2 pkt więcej niż przed miesiącem. W poprzednich trzech miesiącach odczyty wahały się w stosunkowo wąskim przedziale 56 - 56,7 pkt i wydaje się, że dopiero wyraźne wybicie z tego przedziału mogłoby wywołać istotną reakcję na funcie.

ISM przedstawi dane PMI sektora przemysłowego w USA w listopadzie o godz. 16:00 dla gospodarki USA. W kontekście notowań dolara, to stosunkowo istotniejszy odczyt od publikowanego przez IHS Markit (który poznamy 15 minut wcześniej). Przed dwoma miesiącami osiągnął on 13-letnie szczyty (60,8 pkt), po czym w październiku spadł on do 58,7 pkt, nieco poniżej oczekiwań na poziomie 59,5 pkt. Konsensus rynkowy obecnie wskazuje na dalszy spadek w listopadzie do 58,4 pkt. Choć obecnie losy ustawy podatkowej w Senacie wywołują dużo istotniejszy wpływ na dolara, wyższy od oczekiwań, w okolicy ostatnich rekordów odczyt mógłby dodatkowo wesprzeć dolara.