Popołudniowy komentarz walutowy z 06.04.2017

Zapis rozmów EBC nie wzmacnia euro. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA bliskie 44-letnich rekordów. Czeski bank centralny zaskakuje rynek uwolnieniem kursu od euro. Złoty zyskuje po raz kolejny na fali lepszego sentymentu do walut regionu.

Minutes EBC z ograniczonym wpływem na euro

Europejski Bank Centralny opublikował dzisiaj zapis rozmów (tzw. ”minutes”) z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego EBC. Czytamy w nich, że miała miejsce dyskusja o nt. usunięcia sformułowania mówiącego o możliwości dalszego obniżenia poziomu stóp procentowych. Ostatecznie jednak uznano, iż usunięcie tego zapisu już na posiedzeniu w marcu będzie przedwczesne. Dyskutowano również o normalizacji polityki monetarnej w przyszłości, lecz bez sprecyzowania terminu.

Z minutes również dowiadujemy się, iż Peter Praet, główny ekonomista EBC, przekonywał, iż należy zmniejszyć podkreślanie możliwości podjęcia dalszych działań prowadzących do jeszcze łagodniejszej polityki monetarnej. Ogólnie można powiedzieć, iż minutes okazały się relatywnie bardziej jastrzębie niż wynikałoby to z ostatnich komentarzy członków EBC, choć podkreślano również nadal tylko umiarkowany wzrost wynagrodzeń, który był podstawą do zwiększenia projekcji inflacji bazowej w kolejnych latach. Notowania euro nie zareagowały istotną zmianą kursu - zdecydowanie większe wahania nastąpiły podczas porannego wystąpienia Mario Draghiego.

Para EUR/USD po publikacji minutes poruszała się w okolicy poziomu 1,065 - 1,067. Z kolei dolar dostał pozytywnego sygnału w postaci danych Departamentu Pracy odnośnie liczby złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Okazały się one 16 tys. lepsze od oczekiwań i wyniosły w zakończonym tygodniu 234 tys. To tylko 11 tys. powyżej 44-letni minimów z przed miesiąca. Zmniejszeniu uległa też liczba korzystających już z zasiłku dla bezrobotnych o 24 tys. z 2,052 mln do 2,028 mln. Biorąc pod uwagę poranne stosunkowo gołębie wystąpienie Draghiego oraz lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy, dolar może zyskiwać na wartości a kurs EUR/USD obniżać się.

CNB rezygnuje ze “stałego kursu” - złoty zyskuje

Podczas nadzwyczajnego spotkania 6 kwietnia, Czeski Bank Narodowy (CNB) zdecydował o zaprzestaniu utrzymywania kursu walutowego powyżej 27 koron za euro. Podczas spotkania nie dyskutowano jednak o poziomie stóp procentowych. Decyzja ta spowodowała ponad 1%-owy wzrost wartości korony czeskiej wobec zarówno euro jak i złotego. Kurs złotego do korony (PLN/CZK) spadał z poziomu 6,376 do ok. 6,31, podczas gdy kurs EUR/CZK obniżył się z ok. 27,1 do 26,7.

Efektem “ubocznym” decyzji CNB było umocnienie się złotego. Po ogłoszeniu decyzji, kurs euro do złotego (EUR/PLN) obniżał się o ponad z 4,24 do 4,227. Podobną reakcję można było zaobserwować również w relacji do funta, franka czy dolara (choć silniejsze globalnie dolar ograniczył spadek kursu). Jednakże, złoty nie był jedyną walutą, która zyskiwała na wartości przez decyzję CNB - był nią także węgierski forint. W efekcie relacja złotego do forinta (PLN/HUF) pozostawała w okolicach wczorajszego zamknięcia (ok. 73,2).

Jutro na rynku

W piątek na rynku walutowym mogą wystąpić stosunkowo spore wahania. Już o 8.00 Destatis opublikuje dane o produkcji przemysłowej oraz bilansie handlowym Niemiec za luty. Oczekiwania rynkowe wskazują na nieco niższy (o 0,1% m/m) poziom produkcji przemysłowej oraz bilansu handlowego (spadek o 0,1 mld do 18,4 mld euro). Wpływ danych prawdopodobnie będzie jednak ograniczony (rynek będzie skupiał się na „payrollsach” z USA), choć biorąc pod uwagę, iż Niemcy to największa gospodarka Europy, jeżeli będą odbiegały one znacznie od konsensusu, mogłoby to wywołać silniejszą reakcję euro.

O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane produkcji przemysłowej w lutym w Wielkiej Brytanii. Biorąc pod uwagę formalne rozpoczęcie procesu negocjacji Brexitu, rynek może w większej mierze skupiać się na danych makroekonomicznych, co z kolei może mieć odzwierciedlenie w większych wahaniach funta. Środowy lepszy od oczekiwań odczyt PMI sektora usług wyraźnie wzmocnił funta i zwiększył prawdopodobieństwo, iż brytyjski bank centralny zacznie zacieśniać prowadzoną obecnie bardzo łagodną politykę monetarną.

Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost zarówno produkcji przemysłowej (3,7% r/r) oraz przetwórstwa przemysłowego (o 3,9% r/r), które jest największą składową ogólnego wskaźnika produkcji. Funt może być w większym stopniu wrażliwy na te dane niż na środowe PMI, stąd należy się spodziewać stosunkowo sporych wahań jego notowań w przypadku odbiegania danych od konsensusu.

Z kolei o 14.30 Biuro Statystyki Pracy (BLS) przedstawi comiesięczny raport z rynku pracy w USA (tzw. „payrollsy”) za marzec. Do danych, na które rynek zwraca szczególną uwagę należą: zatrudnienie w sektorze pozarolniczym, stopa bezrobocia oraz przeciętne godzinowe wynagrodzenia. Szczególna uwaga może się skupić na tym trzecim, który ostatnie cztery miesiące zawodził. Oczekiwania rynkowe wskazują na zwiększenie się wynagrodzeń o 0,2% m/m (analogicznie jak w poprzednich trzech miesiącach.

Istotny będzie też poziom zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, w szczególności po danych ADP, które po raz kolejny przekroczyły znacznie oczekiwania rynkowe (+263 tys.). Konsensus dla danych BLS wynosi obecnie 180 tys. (dla ADP było 187 tys.). Payrollsy najprawdopodobniej wywołają znaczne wahania na dolarze. Gdyby zmiana wynagrodzeń po raz kolejny okazała się poniżej oczekiwań, a odczyt zmiany zatrudnienia okazał się wyraźnie poniżej środowego ADP, dolar mógłby tracić na wartości.