Złoty w nieco lepszej kondycji do dolara, do czego przyczyniło się m.in. gwałtowne osłabienie amerykańskiej waluty. Gołębi przekaz z konferencji RPP oraz nieco gorszy sentyment na rynku może jednak wpływać na osłabienie polskiej waluty w kolejnych godzinach, w przypadku ponownego wzmocnienia się dolara.
Stopy w Polsce bez zmian
Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy procentowe bez zmian w polskiej gospodarce. O godz. 16:00 Narodowy Bank Polski opublikuje komunikat po dwudniowym posiedzeniu - o tej samej godzinie też rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP i przewodniczącego Rady, Adama Glapińskiego.
Ostatnie dane o inflacji konsumenckiej za grudzień wskazały na poziom 2% r/r, który zawiódł oczekiwania rynkowe i był o 0,5 pkt proc. niższy od listopadowego. Uprawdopodabnia to scenariusz łagodnego przekazu ze strony RPP, co może być czynnikiem negatywnie wpływającym na złotego.
Złoty odreagowywał dzisiaj rano część poniesionych wczoraj strat, choć później zaczął nieco tracić na wartości. Pomocne szczególnie w spadku pary USD/PLN okazało się szybkie osłabienie dolara wywołane głównie przez komentarze chińskich oficjeli, którzy wg Bloomberga stwierdzili, że obligacje skarbowe USA są mniej atrakcyjne, co może sugerować ograniczony popyt na nie ze strony Chin.
Około godziny 15:00 USD/PLN pozostawał jeszcze pod granicą 3,49, choć we wczesnych godzinach porannych za dolara płaciliśmy 2 gr. więcej. Również EUR/PLN znajdowało się poniżej porannego poziomu, skala spadku była o ok. połowę niższa i o godz. 15:00 kurs znajdował się w okolicy 4,183. Osłabienie dolara i gorsze od oczekiwań dane o bilansie handlowym Wielkiej Brytanii (powiększenie deficytu w listopadzie do 12,2 mld funtów) spowodowało, że kurs GBP/PLN spadł o 3 gr. do nieco poniżej 4,72.
Kondycja złotego w kolejnych godzinach zależeć będzie przede wszystkim od zachowania dolara. Notowania EUR/USD, po wspomnianej wypowiedzi oficjeli chińskich, wzrosły z ok. 1,193 do 1,20. W kolejnych godzinach możemy obserwować lekkie odreagowanie tego gwałtownego wzrostu i waluta amerykańska może ponownie zyskiwać w relacji do euro.
Umacnianie się dolara w połączeniu z potencjalnie negatywnymi sygnałami wewnętrznymi (gołębi przekaz RPP) oraz nieco gorszym sentymencie na rynku akcji (tracą główne indeksy giełd w Europie oraz kontrakty futures na główne indeksy w USA) może powodować w godzinach popołudniowych osłabianie się złotego.
Jutro na rynku
Europejski urząd statystyczny (Eurostat) opublikuje o godz. 11:00 dane o produkcji przemysłowej w strefie euro w listopadzie. W poprzednich czterech miesiącach aktywność w sektorze przekraczała oczekiwania rynkowe i wskazywała na wzrost w ujęciu rocznym w przedziale 3,4% - 3,9% (3,7% w październiku). Mediana oczekiwań rynkowych zakłada spadek tempa wzrostu produkcji przemysłowej w listopadzie do 3%.
Niższe tempo może głównie wynikać z wysokiej bazy w analogicznym miesiącu 2016 r., kiedy odnotowano 3%-owe zwiększenie produkcji (podczas gdy w październiku było to zaledwie 0,8%). Jutrzejszy odczyt w wysokości 3% lub więcej mógłby wzmocnić nieco euro i poprawić sentyment na rynku, co z kolei mogłoby także pozytywnie przełożyć się na złotego.
O godz. 13:30 Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Rady Prezesów. Biorąc pod uwagę przytłumioną inflację w strefie euro, prawdopodobieństwo dyskusji wygaszania programu skupu aktywów czy konieczności podwyższenia stóp procentowych wydaje się ograniczone. Stąd tzw. “minutes” będą miały raczej ograniczony wpływ na notowania euro, choć przedział jego wahań może ulec nieco zwiększeniu w okolicy publikacji.
Godzinę później Departament Pracy w USA przedstawi cotygodniowe dane o zasiłkach. Liczba złożonych zasiłków w poprzednich trzech tygodniach wzrosła powyżej 240 tys., choć jeszcze przed miesiącem wyniosła 225 tys. zbliżając się do 44-letnich minimów. Powyżej 1,9 mln wzrosła także liczba osób korzystających ze świadczeń dla bezrobotnych. Konsensus rynkowy wskazuje na odpowiednio 248 tys. i 1,915 mln.
Choć to raczej drugorzędne dane, jeżeli chodzi o ich wpływ na notowania dolara, kolejny raport z odczytami powyżej konsensusu może nieznacznie go osłabić, biorąc pod uwagę jego wzrost wartości od piątku. Należy jednak pamiętać, że stosunkowo najistotniejszą publikacją w tym tygodniu są piątkowe dane o inflacji konsumenckiej w USA i dopiero ta publikacja może istotnie wpłynąć na wartość dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Złoty w nieco lepszej kondycji do dolara, do czego przyczyniło się m.in. gwałtowne osłabienie amerykańskiej waluty. Gołębi przekaz z konferencji RPP oraz nieco gorszy sentyment na rynku może jednak wpływać na osłabienie polskiej waluty w kolejnych godzinach, w przypadku ponownego wzmocnienia się dolara.
Stopy w Polsce bez zmian
Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy procentowe bez zmian w polskiej gospodarce. O godz. 16:00 Narodowy Bank Polski opublikuje komunikat po dwudniowym posiedzeniu - o tej samej godzinie też rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP i przewodniczącego Rady, Adama Glapińskiego.
Ostatnie dane o inflacji konsumenckiej za grudzień wskazały na poziom 2% r/r, który zawiódł oczekiwania rynkowe i był o 0,5 pkt proc. niższy od listopadowego. Uprawdopodabnia to scenariusz łagodnego przekazu ze strony RPP, co może być czynnikiem negatywnie wpływającym na złotego.
Złoty odreagowywał dzisiaj rano część poniesionych wczoraj strat, choć później zaczął nieco tracić na wartości. Pomocne szczególnie w spadku pary USD/PLN okazało się szybkie osłabienie dolara wywołane głównie przez komentarze chińskich oficjeli, którzy wg Bloomberga stwierdzili, że obligacje skarbowe USA są mniej atrakcyjne, co może sugerować ograniczony popyt na nie ze strony Chin.
Około godziny 15:00 USD/PLN pozostawał jeszcze pod granicą 3,49, choć we wczesnych godzinach porannych za dolara płaciliśmy 2 gr. więcej. Również EUR/PLN znajdowało się poniżej porannego poziomu, skala spadku była o ok. połowę niższa i o godz. 15:00 kurs znajdował się w okolicy 4,183. Osłabienie dolara i gorsze od oczekiwań dane o bilansie handlowym Wielkiej Brytanii (powiększenie deficytu w listopadzie do 12,2 mld funtów) spowodowało, że kurs GBP/PLN spadł o 3 gr. do nieco poniżej 4,72.
Kondycja złotego w kolejnych godzinach zależeć będzie przede wszystkim od zachowania dolara. Notowania EUR/USD, po wspomnianej wypowiedzi oficjeli chińskich, wzrosły z ok. 1,193 do 1,20. W kolejnych godzinach możemy obserwować lekkie odreagowanie tego gwałtownego wzrostu i waluta amerykańska może ponownie zyskiwać w relacji do euro.
Umacnianie się dolara w połączeniu z potencjalnie negatywnymi sygnałami wewnętrznymi (gołębi przekaz RPP) oraz nieco gorszym sentymencie na rynku akcji (tracą główne indeksy giełd w Europie oraz kontrakty futures na główne indeksy w USA) może powodować w godzinach popołudniowych osłabianie się złotego.
Jutro na rynku
Europejski urząd statystyczny (Eurostat) opublikuje o godz. 11:00 dane o produkcji przemysłowej w strefie euro w listopadzie. W poprzednich czterech miesiącach aktywność w sektorze przekraczała oczekiwania rynkowe i wskazywała na wzrost w ujęciu rocznym w przedziale 3,4% - 3,9% (3,7% w październiku). Mediana oczekiwań rynkowych zakłada spadek tempa wzrostu produkcji przemysłowej w listopadzie do 3%.
Niższe tempo może głównie wynikać z wysokiej bazy w analogicznym miesiącu 2016 r., kiedy odnotowano 3%-owe zwiększenie produkcji (podczas gdy w październiku było to zaledwie 0,8%). Jutrzejszy odczyt w wysokości 3% lub więcej mógłby wzmocnić nieco euro i poprawić sentyment na rynku, co z kolei mogłoby także pozytywnie przełożyć się na złotego.
O godz. 13:30 Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Rady Prezesów. Biorąc pod uwagę przytłumioną inflację w strefie euro, prawdopodobieństwo dyskusji wygaszania programu skupu aktywów czy konieczności podwyższenia stóp procentowych wydaje się ograniczone. Stąd tzw. “minutes” będą miały raczej ograniczony wpływ na notowania euro, choć przedział jego wahań może ulec nieco zwiększeniu w okolicy publikacji.
Godzinę później Departament Pracy w USA przedstawi cotygodniowe dane o zasiłkach. Liczba złożonych zasiłków w poprzednich trzech tygodniach wzrosła powyżej 240 tys., choć jeszcze przed miesiącem wyniosła 225 tys. zbliżając się do 44-letnich minimów. Powyżej 1,9 mln wzrosła także liczba osób korzystających ze świadczeń dla bezrobotnych. Konsensus rynkowy wskazuje na odpowiednio 248 tys. i 1,915 mln.
Choć to raczej drugorzędne dane, jeżeli chodzi o ich wpływ na notowania dolara, kolejny raport z odczytami powyżej konsensusu może nieznacznie go osłabić, biorąc pod uwagę jego wzrost wartości od piątku. Należy jednak pamiętać, że stosunkowo najistotniejszą publikacją w tym tygodniu są piątkowe dane o inflacji konsumenckiej w USA i dopiero ta publikacja może istotnie wpłynąć na wartość dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 10.01.2018
Popołudniowy komentarz walutowy z 09.01.2018
Komentarz walutowy z 09.01.2018
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.01.2018
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s