Kolejny wskaźnik potwierdza dobre nastroje panujące w strefie euro. Funt w nieco lepszej kondycji po danych o inflacji. Polska waluta drugi dzień traci na wartości.
Indeks ZEW na ponad rocznych szczytach
ZEW opublikował dzisiaj wskaźniki sentymentu ekonomistów m.in. dla strefy euro oraz Niemiec. W obu przypadkach okazały się one powyżej oczekiwań. W przypadku obszaru wspólnej waluty indeks ten wzrósł do 26,3 pkt, najwyższego poziomu od grudnia 2015 r. Indeks dla największej gospodarki Europy (Niemiec) z kolei wspiął się na szczyty ostatnio obserwowane w sierpniu 2015 r. Na uwagę jednak zasługuje składowa bieżących oczekiwań tego indeksu: ekonomiści ocenili bieżącą sytuację gospodarczą Niemiec najwyżej od sierpnia 2011 r.
Euro zyskiwało dzisiaj nieco na wartości wobec dolara, franka czy funta. Para EUR/USD wzrastała powyżej poziomu 1,06. Amerykańska waluta traciła również do globalnie silniejszego dzisiaj jena oraz nieznacznie do funta. W efekcie, indeks dolara (DXY) spadał drugi dzień z rzędu, do ok. 100,8 pkt. Brytyjska waluta z kolei była dzisiaj w nieco lepszej kondycji - w relacji do dolara zyskiwała ok. 0,2%, co mogło być spowodowane danymi o inflacji w marcu w Wielkiej Brytanii.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) podało, iż okazała się ona zgodna z oczekiwaniami oraz zeszłym miesiącem w ujęciu rocznym (2,3%), choć nieco powyżej konsensusu miesiąc-do-miesiąca (0,4%). Po raz kolejny jednak zwiększyła się inflacja czynników produkcji (PPI) powyżej oczekiwań. Wzrost o 17,9% r/r był szóstym z rzędu wzrostem przekraczającym 10% oraz dziewiątym z rzędu wzrostem ogółem.
Bez zaskoczeń, w największym stopniu w porównaniu do zeszłego roku wzrosły ceny importowanej ropy - o 56,1%, oraz metali - o 33,1%. O 24,4% z kolei zwiększyły się ceny składników domowej żywności, co przekładać się będzie na wzrost cen żywności dla konsumentów. Nieco wyższy od oczekiwań poziom inflacji może zwiększać prawdopodobieństwo zacieśniania obecnie bardzo łagodnej polityki monetarnej prowadzonej przez brytyjski bank centralny.
Złoty kolejny dzień słabszy
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dzisiaj dane o inflacji konsumenckiej (CPI)w marcu w Polsce, która okazały się zgodne zarówno z oczekiwaniami jak i wstępnym odczytem. Inflacja wzrosła o 2% w ujęciu rocznym, choć zmniejszyła się o 0,1% miesiąc-do-miesiąca. Ceny paliw wzrosły o 18,1% r/r a żywności o 3,4% r/r. Dane miały jednak ograniczony wpływ na notowania złotego.
Polska waluta drugi dzień z rzędu była w nieco słabszej kondycji, choć skala osłabienia była raczej ograniczona. Para USD/PLN oscylowała wokół poziomu wczorajszego zamknięcia i granicy 4,00, a z kolei EUR/PLN notowana była nieco powyżej 4,24. Złoty nieznacznie tracił też do węgierskiego forinta spadając do poziomu ok. 74,4, choć nadal blisko rocznych maksimów.
Polskiej walucie nie pomogła wypowiedź Rafał Sury, członka Rady Polityki Pieniężnej, który stwierdził, iż jeżeli inflacja będzie się utrzymywała poniżej 2% w kolejnych kwartałach, to stopy procentowe powinny pozostać na obecnym poziomie co najmniej do końca I kwartału 2018 r. Wpisuje się w gołębi ton ostatniej konferencji prasowej RPP, podczas której Adam Glapiński, przewodniczący Rady, powiedział, iż jego zdaniem stopy mogą pozostać bez zmian nawet do końca 2018 r.
Widzimy kolejny dzień nieco gorszy sentyment do walut krajów wschodzących (EM), który jest również niekorzystny dla złotego. Polskiej walucie może nie pomagać też fakt, iż wyraźnie silniejszy jest dzisiaj japoński jen. Przed większymi spadkami wartości złotego uchronić mógł jednak słabszy dolar i spadające rentowności obligacji skarbowych USA. W przypadku jego wzmocnienia dolara i wzrostu rentowności, złoty może dalej tracić na wartości.
Jutro na rynku
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem jutrzejszego dnia będzie publikacja danych z brytyjskiego rynku pracy o 10.30. Spośród nich najistotniejszy może okazać się odczyt zmiany przeciętnego wynagrodzenia za luty. W styczniu wzrosło ono o 2,2% (jeszcze w listopadzie wzrost ten wyniósł 2,8%). Obecnie konsensus zakłada analogiczne tempo wzrostu co w styczniu. Zwiększenie się przeciętnego poziomu wynagrodzeń o więcej niż 2,2% mogłoby wzmocnić brytyjską walutę, w szczególności, gdyby okazało się wyższe od poziomu inflacji konsumenckiej, która w lutym wyniosła 2,3% r/r.
Dane o zmianie liczby korzystających z zasiłku dla bezrobotnych w marcu również mogą okazać się istotne dla notowań funta. W ostatnich trzech miesiącach ich liczba w sumie spadła o 73,2 tys. osób. Konsensus rynkowy wskazuje na dalszy spadek o 3 tys. (miesiąc wcześniej wyniósł on 11,3 tys.). Dalszy spadek mógłby wzmocnić nieco funta, choć dane o wynagrodzeniach będą prawdopodobnie odgrywać istotniejszą rolę.
Z kolei o 14.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje poziom marcowej inflacji bazowej (z wyłączeniem cen energii oraz żywności) w Polsce. W lutym wzrost tego wskaźnika wyniósł 0,3% r/r (podczas gdy główna inflacja CPI wyniosłą 2,2% r/r), co jest jednym z głównych powodów łagodnego nastawienia Rady Polityki Pieniężnej. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt w wysokości 0,5% r/r. Wyższy od wspomnianego wzrost mógłby wzmocnić złotego, choć szansę na to są niewielkie biorąc pod uwagę, iż według wstępnych szacunków główna inflacja konsumencka (CPI) zwolniła z 2,2% w lutym do 2% w marcu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejny wskaźnik potwierdza dobre nastroje panujące w strefie euro. Funt w nieco lepszej kondycji po danych o inflacji. Polska waluta drugi dzień traci na wartości.
Indeks ZEW na ponad rocznych szczytach
ZEW opublikował dzisiaj wskaźniki sentymentu ekonomistów m.in. dla strefy euro oraz Niemiec. W obu przypadkach okazały się one powyżej oczekiwań. W przypadku obszaru wspólnej waluty indeks ten wzrósł do 26,3 pkt, najwyższego poziomu od grudnia 2015 r. Indeks dla największej gospodarki Europy (Niemiec) z kolei wspiął się na szczyty ostatnio obserwowane w sierpniu 2015 r. Na uwagę jednak zasługuje składowa bieżących oczekiwań tego indeksu: ekonomiści ocenili bieżącą sytuację gospodarczą Niemiec najwyżej od sierpnia 2011 r.
Euro zyskiwało dzisiaj nieco na wartości wobec dolara, franka czy funta. Para EUR/USD wzrastała powyżej poziomu 1,06. Amerykańska waluta traciła również do globalnie silniejszego dzisiaj jena oraz nieznacznie do funta. W efekcie, indeks dolara (DXY) spadał drugi dzień z rzędu, do ok. 100,8 pkt. Brytyjska waluta z kolei była dzisiaj w nieco lepszej kondycji - w relacji do dolara zyskiwała ok. 0,2%, co mogło być spowodowane danymi o inflacji w marcu w Wielkiej Brytanii.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) podało, iż okazała się ona zgodna z oczekiwaniami oraz zeszłym miesiącem w ujęciu rocznym (2,3%), choć nieco powyżej konsensusu miesiąc-do-miesiąca (0,4%). Po raz kolejny jednak zwiększyła się inflacja czynników produkcji (PPI) powyżej oczekiwań. Wzrost o 17,9% r/r był szóstym z rzędu wzrostem przekraczającym 10% oraz dziewiątym z rzędu wzrostem ogółem.
Bez zaskoczeń, w największym stopniu w porównaniu do zeszłego roku wzrosły ceny importowanej ropy - o 56,1%, oraz metali - o 33,1%. O 24,4% z kolei zwiększyły się ceny składników domowej żywności, co przekładać się będzie na wzrost cen żywności dla konsumentów. Nieco wyższy od oczekiwań poziom inflacji może zwiększać prawdopodobieństwo zacieśniania obecnie bardzo łagodnej polityki monetarnej prowadzonej przez brytyjski bank centralny.
Złoty kolejny dzień słabszy
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dzisiaj dane o inflacji konsumenckiej (CPI)w marcu w Polsce, która okazały się zgodne zarówno z oczekiwaniami jak i wstępnym odczytem. Inflacja wzrosła o 2% w ujęciu rocznym, choć zmniejszyła się o 0,1% miesiąc-do-miesiąca. Ceny paliw wzrosły o 18,1% r/r a żywności o 3,4% r/r. Dane miały jednak ograniczony wpływ na notowania złotego.
Polska waluta drugi dzień z rzędu była w nieco słabszej kondycji, choć skala osłabienia była raczej ograniczona. Para USD/PLN oscylowała wokół poziomu wczorajszego zamknięcia i granicy 4,00, a z kolei EUR/PLN notowana była nieco powyżej 4,24. Złoty nieznacznie tracił też do węgierskiego forinta spadając do poziomu ok. 74,4, choć nadal blisko rocznych maksimów.
Polskiej walucie nie pomogła wypowiedź Rafał Sury, członka Rady Polityki Pieniężnej, który stwierdził, iż jeżeli inflacja będzie się utrzymywała poniżej 2% w kolejnych kwartałach, to stopy procentowe powinny pozostać na obecnym poziomie co najmniej do końca I kwartału 2018 r. Wpisuje się w gołębi ton ostatniej konferencji prasowej RPP, podczas której Adam Glapiński, przewodniczący Rady, powiedział, iż jego zdaniem stopy mogą pozostać bez zmian nawet do końca 2018 r.
Widzimy kolejny dzień nieco gorszy sentyment do walut krajów wschodzących (EM), który jest również niekorzystny dla złotego. Polskiej walucie może nie pomagać też fakt, iż wyraźnie silniejszy jest dzisiaj japoński jen. Przed większymi spadkami wartości złotego uchronić mógł jednak słabszy dolar i spadające rentowności obligacji skarbowych USA. W przypadku jego wzmocnienia dolara i wzrostu rentowności, złoty może dalej tracić na wartości.
Jutro na rynku
Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem jutrzejszego dnia będzie publikacja danych z brytyjskiego rynku pracy o 10.30. Spośród nich najistotniejszy może okazać się odczyt zmiany przeciętnego wynagrodzenia za luty. W styczniu wzrosło ono o 2,2% (jeszcze w listopadzie wzrost ten wyniósł 2,8%). Obecnie konsensus zakłada analogiczne tempo wzrostu co w styczniu. Zwiększenie się przeciętnego poziomu wynagrodzeń o więcej niż 2,2% mogłoby wzmocnić brytyjską walutę, w szczególności, gdyby okazało się wyższe od poziomu inflacji konsumenckiej, która w lutym wyniosła 2,3% r/r.
Dane o zmianie liczby korzystających z zasiłku dla bezrobotnych w marcu również mogą okazać się istotne dla notowań funta. W ostatnich trzech miesiącach ich liczba w sumie spadła o 73,2 tys. osób. Konsensus rynkowy wskazuje na dalszy spadek o 3 tys. (miesiąc wcześniej wyniósł on 11,3 tys.). Dalszy spadek mógłby wzmocnić nieco funta, choć dane o wynagrodzeniach będą prawdopodobnie odgrywać istotniejszą rolę.
Z kolei o 14.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje poziom marcowej inflacji bazowej (z wyłączeniem cen energii oraz żywności) w Polsce. W lutym wzrost tego wskaźnika wyniósł 0,3% r/r (podczas gdy główna inflacja CPI wyniosłą 2,2% r/r), co jest jednym z głównych powodów łagodnego nastawienia Rady Polityki Pieniężnej. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt w wysokości 0,5% r/r. Wyższy od wspomnianego wzrost mógłby wzmocnić złotego, choć szansę na to są niewielkie biorąc pod uwagę, iż według wstępnych szacunków główna inflacja konsumencka (CPI) zwolniła z 2,2% w lutym do 2% w marcu.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 11.04.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.04.2017
Komentarz walutowy z 10.04.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.04.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s