Dolar dostał wsparcie ze strony danych gospodarczych. Grecki PKB pozytywnie zaskakuje. Europejski Bank Centralny dostrzega kilka niebezpieczeństw dla strefy euro. Złoty wraca do spadków wobec dolara.
Niespodziewanie wzrost produktu krajowego brutto w Grecji był na wyraźnym plusie w drugim kwartale. Gospodarka urosła o 0.8 procent wobec poprzedniego trzymiesięcznego okresu przy prognozowanym spadku PKB o 0.5 procent. Wzrost rok do roku wyniósł 1.5 procent.
Dzisiejszej publikacji nie należy jednak przeceniać – sytuacja greckiej gospodarki jest bardzo zła. Istotną kwestią jest fakt, że kontrolę kapitału wprowadzono dopiero na koniec czerwca, co oznacza uwzględnienie tego czynnika dopiero w danych za trzeci kwartał. Okres, kiedy banki były zamknięte, odbił się bardzo negatywnie na całej gospodarce.
Coraz więcej wątpliwości narasta wokół programu pomocowego dla Aten. Podpisanie porozumienia na początku tygodnia miało utorować drogę do szybkiego zamknięcia tej kwestii. Zamiast tego pojawiło się wiele krytycznych głosów (zwłaszcza w Niemczech) na temat kształtu porozumienia. Niemniej niezależnie od tego, czy program pomocowy zostanie uruchomiony, czy też Grecja otrzyma pożyczkę pomostową, ryzyko nieuregulowania płatności do EBC (20 sierpnia) jest minimalne.
EBC widzi zagrożenia
Publikacja „minutes” Europejskiego Banku Centralnego po poprzednim posiedzeniu (15-16 lipca) pokazała, że władze monetarne dostrzegają potencjalne czynniki ryzyka dla gospodarki strefy euro.
Frankfurcka instytucja widziała możliwe zagrożenie w sytuacji na chińskim rynku finansowym. W tamtym okresie indeks szanghajskiej giełdy mocno tracił (około 20 procent), co zmusiło chińskie władze do interwencyjnego skupu akcji oraz wprowadzenia ograniczeń w handlu. Drugim źródłem ryzyka jest nadchodzące zaostrzenie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną, które może pogorszyć koniunkturę gospodarek wchodzących. W dodatku pewne obawy budziła Grecja.
Obecnie Chiny oraz Stany Zjednoczone ciągle pozostają zasadniczymi źródłami zmienności na rynkach. Decyzja o dewaluacji juana przez Ludowy Bank Chin odpowiada za wzrost zmienności w przypadku rynków akcji oraz zwłaszcza walut azjatyckich gospodarek rozwijających się. Ma ona także istotne znaczenie w kontekście polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Sytuacja nabierze na sile, jeżeli juan będzie kontynuować równie dynamiczne spadki.
Dane wspierają dolara
Sprzedaż detaliczna za oceanem była nieznacznie lepsza od prognoz. Ogólny raport pokazał wzrost o 0.4 procent, co było zgodne z prognozami. Jednak dane, które nie uwzględniają sprzedaży samochodów, mówiły o wzroście o 0.6 procent, czyli powyżej prognozy. W dodatku w górę zrewidowano dane za poprzedni miesiąc. Raport o nowych bezrobotnych był zgodny z prognozami, co ciągle świadczy o silnym ożywienia na rynku pracy.
Solidne dane z amerykańskiej gospodarki oraz komentarze Ludowego Banku Chin ukierunkowane na stabilizowanie juana to czynniki, które zwiększyły prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych we wrześniu. Stąd widziane dzisiaj szerokie umocnienie dolara.
Zaskakujące dane
Także dane z polskiej gospodarki były zaskakujące. Deflacja była niższa od prognozy. W lipcu wyniosła minus 0.7 procent wobec minus 0.8 procent spodziewanego przez analityków. Z kolei dane na temat rachunku obrotów bieżących były gorsze od oczekiwań. Saldo wyniosło minus 849 mln euro przy prognozie plus 80 mln euro. Miesiąc wcześniej nadwyżka wyniosła 1.2 mld euro.
Dane z polskiej gospodarki nie miały istotnego wpływu na notowania złotego. Polska waluta pozostaje pod wpływem sytuacji na szerokim rynku. Wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych przez Fed to czynnik osłabiający złotego, zwłaszcza do dolara. Z kolei euro spada. Jednak uznanie już teraz, że wpływ chińskiego zamieszania na plany Fed był przejściowy, byłoby przedwczesne. To każe oczekiwać podwyższonej zmienności w najbliższej przyszłości.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar dostał wsparcie ze strony danych gospodarczych. Grecki PKB pozytywnie zaskakuje. Europejski Bank Centralny dostrzega kilka niebezpieczeństw dla strefy euro. Złoty wraca do spadków wobec dolara.
Niespodziewanie wzrost produktu krajowego brutto w Grecji był na wyraźnym plusie w drugim kwartale. Gospodarka urosła o 0.8 procent wobec poprzedniego trzymiesięcznego okresu przy prognozowanym spadku PKB o 0.5 procent. Wzrost rok do roku wyniósł 1.5 procent.
Dzisiejszej publikacji nie należy jednak przeceniać – sytuacja greckiej gospodarki jest bardzo zła. Istotną kwestią jest fakt, że kontrolę kapitału wprowadzono dopiero na koniec czerwca, co oznacza uwzględnienie tego czynnika dopiero w danych za trzeci kwartał. Okres, kiedy banki były zamknięte, odbił się bardzo negatywnie na całej gospodarce.
Coraz więcej wątpliwości narasta wokół programu pomocowego dla Aten. Podpisanie porozumienia na początku tygodnia miało utorować drogę do szybkiego zamknięcia tej kwestii. Zamiast tego pojawiło się wiele krytycznych głosów (zwłaszcza w Niemczech) na temat kształtu porozumienia. Niemniej niezależnie od tego, czy program pomocowy zostanie uruchomiony, czy też Grecja otrzyma pożyczkę pomostową, ryzyko nieuregulowania płatności do EBC (20 sierpnia) jest minimalne.
EBC widzi zagrożenia
Publikacja „minutes” Europejskiego Banku Centralnego po poprzednim posiedzeniu (15-16 lipca) pokazała, że władze monetarne dostrzegają potencjalne czynniki ryzyka dla gospodarki strefy euro.
Frankfurcka instytucja widziała możliwe zagrożenie w sytuacji na chińskim rynku finansowym. W tamtym okresie indeks szanghajskiej giełdy mocno tracił (około 20 procent), co zmusiło chińskie władze do interwencyjnego skupu akcji oraz wprowadzenia ograniczeń w handlu. Drugim źródłem ryzyka jest nadchodzące zaostrzenie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną, które może pogorszyć koniunkturę gospodarek wchodzących. W dodatku pewne obawy budziła Grecja.
Obecnie Chiny oraz Stany Zjednoczone ciągle pozostają zasadniczymi źródłami zmienności na rynkach. Decyzja o dewaluacji juana przez Ludowy Bank Chin odpowiada za wzrost zmienności w przypadku rynków akcji oraz zwłaszcza walut azjatyckich gospodarek rozwijających się. Ma ona także istotne znaczenie w kontekście polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Sytuacja nabierze na sile, jeżeli juan będzie kontynuować równie dynamiczne spadki.
Dane wspierają dolara
Sprzedaż detaliczna za oceanem była nieznacznie lepsza od prognoz. Ogólny raport pokazał wzrost o 0.4 procent, co było zgodne z prognozami. Jednak dane, które nie uwzględniają sprzedaży samochodów, mówiły o wzroście o 0.6 procent, czyli powyżej prognozy. W dodatku w górę zrewidowano dane za poprzedni miesiąc. Raport o nowych bezrobotnych był zgodny z prognozami, co ciągle świadczy o silnym ożywienia na rynku pracy.
Solidne dane z amerykańskiej gospodarki oraz komentarze Ludowego Banku Chin ukierunkowane na stabilizowanie juana to czynniki, które zwiększyły prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych we wrześniu. Stąd widziane dzisiaj szerokie umocnienie dolara.
Zaskakujące dane
Także dane z polskiej gospodarki były zaskakujące. Deflacja była niższa od prognozy. W lipcu wyniosła minus 0.7 procent wobec minus 0.8 procent spodziewanego przez analityków. Z kolei dane na temat rachunku obrotów bieżących były gorsze od oczekiwań. Saldo wyniosło minus 849 mln euro przy prognozie plus 80 mln euro. Miesiąc wcześniej nadwyżka wyniosła 1.2 mld euro.
Dane z polskiej gospodarki nie miały istotnego wpływu na notowania złotego. Polska waluta pozostaje pod wpływem sytuacji na szerokim rynku. Wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych przez Fed to czynnik osłabiający złotego, zwłaszcza do dolara. Z kolei euro spada. Jednak uznanie już teraz, że wpływ chińskiego zamieszania na plany Fed był przejściowy, byłoby przedwczesne. To każe oczekiwać podwyższonej zmienności w najbliższej przyszłości.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 13.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.08.2015
Komentarz walutowy z 12.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.08.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s