Zaskakująco słabe dane o inflacji konsumenckiej w USA w maju znacznie osłabiają dolara i mogą ograniczać szanse na trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku. Złoty korzysta na osłabieniu dolara.
Słabe dane z USA
Do godziny 14.30 notowania dolara przebiegały stosunkowo spokojnie. Para EUR/USD poruszała się blisko poziomu 1.12 a indeks dolara (DXY) w okolicy 97 pkt. Jednakże o 14.30 pojawiły się dane o inflacji konsumenckiej (CPI) oraz sprzedaży detalicznej w maju, które znacznie zawiodły oczekiwania rynkowe. Wskaźnik bazowy CPI (z wył. cen energii i żywności) wyniósł 1.7% r/r, podczas gdy oczekiwano wzrostu cen o 1.9% r/r, co było zarazem najniższym jego poziomem od dwóch lat.
Sprzedaż detaliczna z kolei zanotowała pierwszy od marca spadek miesiąc-do-miesiąca - w maju była niższa o 0,3% niż w kwietniu, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,1%. Natomiast sprzedaż z wyłączeniem pojazdów zmniejszyła się o 0,3% m/m (oczekiwano +0,2%), co było pierwszym jej spadkiem od sierpnia 2016 r.
Reakcja dolara na te dwie istotnie gorsze od oczekiwań publikacje była dosyć gwałtowna. Kurs EUR/USD wzrastał ze wspomnianego poziomu 1,12 do blisko 1,128. Spowodowało to także spadek USD/JPY z powrotem poniżej poziomu 110. Zepchnęło to indeks dolara (DXY) do 96,4 pkt, najniższego poziomu od 9 listopada minionego roku.
Choć niższego poziomu inflacji w maju można było się spodziewać, to stosunkowo istotny spadek inflacji bazowej (o 0,2 pkt proc) może sugerować, iż Rezerwa Federalna (Fed) może być mniej skłonna, by podnieść stopy procentowe w sumie trzy razy w 2017 r. (jedna podwyżka już była). Wskaźnik CPI nie jest preferowanym przez Fed - do projekcji inflacji używana jest inflacja PCE, jednakże jej niski poziom oraz malejący trend może zmniejszać prawdopodobieństwo scenariusza trzech podwyżek stóp procentowych.
Polska waluta zyskuje
Na zaskakująco słabych danych z USA skorzystał złoty. Umacniał się wobec większości walut, przede wszystkim w relacji do dolara. Para USD/PLN spadła do poziomu ok. 3,72 - 2 gr od ponad rocznych minimów. Z kolei kurs franka w relacji do złotego (CHF/PLN) spadł do 3,85 - dolnego przedziału wahań z ostatniego tygodnia. Stosunkowo stabilny był za to kurs euro do złotego - EUR/PLN oscylował wokół poziomu 4,19 prawdopodobnie ze względu na istotny wzrost EUR/USD.
Na dzisiaj na 20.00 zaplanowana jest publikacja komunikatu komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej, w której najprawdopodobniej dowiemy się o podwyżce stóp procentowych o 0,25 pb. Prawdopodobieństwo, aby komunikat był stosunkowo jastrzębi i jasno sugerował jeszcze jedną podwyżkę w 2017 r. jest ograniczone. W kontekście wspomnianych danych o inflacji oraz sprzedaży detalicznej, szanse na istotne wzrosty wydają się być ograniczone, choć możemy się spodziewać zwiększonych wahań dolara w okolicy publikacji komunikatu.
Jutro na rynku
Czwartek może okazać się istotnym dniem z punktu widzenia notowań funta. O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w maju. W kwietniu sprzedaż pozytywnie zaskoczyła – wzrost w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku wyniósł 4%, podczas gdy oczekiwano wzrostu prawie dwukrotnie mniejszego. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spowolnienie tempa wzrostu do 1,7% r/r. Po gorszych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej w kwietniu z zeszłego tygodnia, również gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży mogłyby spowodować spadek wartości funta, jako że zwiększałoby to prawdopodobieństwo niższego od oczekiwań tempa wzrostu gospodarczego w II kwartale.
O 13.00 natomiast brytyjski bank centralny (Bank of England) przedstawi decyzje odnośnie do stóp procentowych oraz programu skupu obligacji. W obu przypadkach zmiany nie są oczekiwane - BoE najprawdopodobniej utrzyma stopy na poziomie 0,25% oraz zachowa comiesięczny skup obligacji w wysokości 435 mld funtów. Dla notowań funta istotniejsze mogą okazać się sugestie członków komitetu monetarnego na temat kształtowania się stóp procentowych w przyszłości.
Wczoraj poznaliśmy majowy odczyt inflacji, który okazał się najwyższy od czterech lat (2,9% r/r), przekracza również w ostatnich miesiącach wzrost przeciętnego wynagrodzenia (w kwietniu +2,1% r/r), negatywnie wpływając na realne dochody Brytyjczyków. Jeżeli przekaz z komunikatu bądź “minutes” (zapisu rozmów) będzie stosunkowo jastrzębi, tzn. komitet zasugeruje możliwość wcześniejszego zacieśniania monetarnego, funt może zyskiwać na wartości.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zaskakująco słabe dane o inflacji konsumenckiej w USA w maju znacznie osłabiają dolara i mogą ograniczać szanse na trzy podwyżki stóp procentowych w tym roku. Złoty korzysta na osłabieniu dolara.
Słabe dane z USA
Do godziny 14.30 notowania dolara przebiegały stosunkowo spokojnie. Para EUR/USD poruszała się blisko poziomu 1.12 a indeks dolara (DXY) w okolicy 97 pkt. Jednakże o 14.30 pojawiły się dane o inflacji konsumenckiej (CPI) oraz sprzedaży detalicznej w maju, które znacznie zawiodły oczekiwania rynkowe. Wskaźnik bazowy CPI (z wył. cen energii i żywności) wyniósł 1.7% r/r, podczas gdy oczekiwano wzrostu cen o 1.9% r/r, co było zarazem najniższym jego poziomem od dwóch lat.
Sprzedaż detaliczna z kolei zanotowała pierwszy od marca spadek miesiąc-do-miesiąca - w maju była niższa o 0,3% niż w kwietniu, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,1%. Natomiast sprzedaż z wyłączeniem pojazdów zmniejszyła się o 0,3% m/m (oczekiwano +0,2%), co było pierwszym jej spadkiem od sierpnia 2016 r.
Reakcja dolara na te dwie istotnie gorsze od oczekiwań publikacje była dosyć gwałtowna. Kurs EUR/USD wzrastał ze wspomnianego poziomu 1,12 do blisko 1,128. Spowodowało to także spadek USD/JPY z powrotem poniżej poziomu 110. Zepchnęło to indeks dolara (DXY) do 96,4 pkt, najniższego poziomu od 9 listopada minionego roku.
Choć niższego poziomu inflacji w maju można było się spodziewać, to stosunkowo istotny spadek inflacji bazowej (o 0,2 pkt proc) może sugerować, iż Rezerwa Federalna (Fed) może być mniej skłonna, by podnieść stopy procentowe w sumie trzy razy w 2017 r. (jedna podwyżka już była). Wskaźnik CPI nie jest preferowanym przez Fed - do projekcji inflacji używana jest inflacja PCE, jednakże jej niski poziom oraz malejący trend może zmniejszać prawdopodobieństwo scenariusza trzech podwyżek stóp procentowych.
Polska waluta zyskuje
Na zaskakująco słabych danych z USA skorzystał złoty. Umacniał się wobec większości walut, przede wszystkim w relacji do dolara. Para USD/PLN spadła do poziomu ok. 3,72 - 2 gr od ponad rocznych minimów. Z kolei kurs franka w relacji do złotego (CHF/PLN) spadł do 3,85 - dolnego przedziału wahań z ostatniego tygodnia. Stosunkowo stabilny był za to kurs euro do złotego - EUR/PLN oscylował wokół poziomu 4,19 prawdopodobnie ze względu na istotny wzrost EUR/USD.
Na dzisiaj na 20.00 zaplanowana jest publikacja komunikatu komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej, w której najprawdopodobniej dowiemy się o podwyżce stóp procentowych o 0,25 pb. Prawdopodobieństwo, aby komunikat był stosunkowo jastrzębi i jasno sugerował jeszcze jedną podwyżkę w 2017 r. jest ograniczone. W kontekście wspomnianych danych o inflacji oraz sprzedaży detalicznej, szanse na istotne wzrosty wydają się być ograniczone, choć możemy się spodziewać zwiększonych wahań dolara w okolicy publikacji komunikatu.
Jutro na rynku
Czwartek może okazać się istotnym dniem z punktu widzenia notowań funta. O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w maju. W kwietniu sprzedaż pozytywnie zaskoczyła – wzrost w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku wyniósł 4%, podczas gdy oczekiwano wzrostu prawie dwukrotnie mniejszego. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spowolnienie tempa wzrostu do 1,7% r/r. Po gorszych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej w kwietniu z zeszłego tygodnia, również gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży mogłyby spowodować spadek wartości funta, jako że zwiększałoby to prawdopodobieństwo niższego od oczekiwań tempa wzrostu gospodarczego w II kwartale.
O 13.00 natomiast brytyjski bank centralny (Bank of England) przedstawi decyzje odnośnie do stóp procentowych oraz programu skupu obligacji. W obu przypadkach zmiany nie są oczekiwane - BoE najprawdopodobniej utrzyma stopy na poziomie 0,25% oraz zachowa comiesięczny skup obligacji w wysokości 435 mld funtów. Dla notowań funta istotniejsze mogą okazać się sugestie członków komitetu monetarnego na temat kształtowania się stóp procentowych w przyszłości.
Wczoraj poznaliśmy majowy odczyt inflacji, który okazał się najwyższy od czterech lat (2,9% r/r), przekracza również w ostatnich miesiącach wzrost przeciętnego wynagrodzenia (w kwietniu +2,1% r/r), negatywnie wpływając na realne dochody Brytyjczyków. Jeżeli przekaz z komunikatu bądź “minutes” (zapisu rozmów) będzie stosunkowo jastrzębi, tzn. komitet zasugeruje możliwość wcześniejszego zacieśniania monetarnego, funt może zyskiwać na wartości.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 14.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.06.2017
Komentarz walutowy z 13.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.06.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s