Gorsza od oczekiwań inflacja w USA oraz lepsze nastroje w Europie szkodzą dolarowi. Dobre dane z polskiej gospodarki mogą zmienić gołębie stanowisko Rady Polityki Pieniężnej już w środę.
Dolar kolejny dzień słabszy
Dzisiaj obserwowaliśmy kolejny dzień słabszego dolara. Inwestorzy najprawdopodobniej nadal dyskontowali informację o słabszym od oczekiwań wzroście inflacji konsumenckiej w USA w kwietniu (w ujęciu bazowym 1,9% r/r, podczas gdy oczekiwano 2,0% r/r). Nie było też dzisiaj publikacji makroekonomicznych z rynku amerykańskiego. Od godzin porannych wartość dolara stopniowo osuwała się - para EUR/USD po raz kolejny zbliżyła się pod granicę 1,10, chociaż przed 15 jej nie przekroczyła. Spowodowało to, iż indeks dolara (DXY) spadł poniżej poziomu 99 pkt, najniższego od tygodnia.
Tak się również składa, że w kalendarzu zaplanowanych wydarzeń w tym tygodniu nie ma publikacji, które w znaczny sposób mogły wpłynąć na notowania dolara. Na jutro zaplanowana jest publikacja zmiany produkcji przemysłowej w kwietniu - w przypadku odbiegania od konsensus może ona wpłynąć na notowania dolara, choć wpływ ten będzie raczej ograniczony. W bieżącym tygodniu nie ma zaplanowanych publikacji makroekonomicznych z rynku USA, które mogłyby w znacznej mierze wpłynąć na notowania dolara.
Wycena amerykańskiej waluty prawdopodobnie będzie podążąć za globalnym sentymentem, które obecnie wpływa na osłabienie dolara i wzmocnienie euro. W tym tygodniu poznamy sporo istotnych danych ze strefy euro, które mogą wpłynąć na wycenę wspólnej waluty. Kontynuacja trendu stosunkowo silnego euro (oczekiwane są relatywnie dobre dane ze strefy euro) mogłaby przedłużyć osłabienie dolara i spowodować, że notowania pary EUR/USD przesuną się powyżej poziomu 1,10.
Dobre dane z polskiej gospodarki
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane o inflacji bazowej, tj. z wyłączeniem cen żywności oraz energii, która w kwietniu wyniosła 0,9% w stosunku do kwietnia 2016 r. to najwyższy poziom od niemal trzech lat oraz 0,2 pkt proc. powyżej oczekiwań rynkowych. Jest to szczególnie ważna informacja, w kontekście przyszłego poziomu stóp procentowych. Już w środę czeka nas komunikat oraz konferencja prasowa Rady Polityki Pieniężnej.
Choć zmiana stóp nie jest teraz spodziewana, istotny będzie przekaz Rady. W poprzednich komunikatach i konferencjach RPP była stosunkowo gołębia, cytując m.in. niski poziom inflacji bazowej jako jeden z powodów takiego stanowiska. Środowy przekaz RPP może zatem być istotny dla wyceny złotego. Jeżeli Rada zasugeruje możliwość wcześniejszego zacieśniania monetarnego, złoty może zyskiwać na wartości.
Pozytywne dane płynęły też z opublikowanego dzisiaj raportu NBP dot. rachunku bieżącego w marcu. Choć deficyt na rachunku był nieco większy od oczekiwań (738 mln euro wobec oczekiwań na poziomie 177 mln euro), to istotnie wzrosły eksport oraz import. W samym marcu eksport wzrósł o 2,6 mld euro a import o 2,4 mld euro.
Złoty był dzisiaj nieco silniejszy, choć różnica w stosunku do piątkowych notowań była stosunkowo niewielka. Polska waluta najwięcej zyskiwała wobec globalnie słabszego dzisiaj dolara - notowania USD/PLN obniżyły się do poziomu ok. 3,835, najniższego od tygodnia. Dla złotego to istotny tydzień, w którym każdego dnia będziemy poznawać istotne dane. Stąd wahania w notowaniach polskiej waluty w tym tygodniu mogą być stosunkowo duże.
Jutro na rynku
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje jutro dane o tempie wzrostu polskiego PKB w I kwartale 2017 r. Prawdopodobnie tempo wzrostu gospodarczego w pierwszych trzech miesiącach będzie na stosunkowo wysokim poziomie - mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt na poziomie 3,9% r/r wobec 3,1% r/r w IV kw. 2016 r. Solidne dane m.in. o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za pierwsze trzy miesiące pozwalają sugerować, iż odczyt PKB za miniony kwartał nie powinien zawieść oczekiwań. W przypadku wystąpienia takiego scenariusza, pozytywny sentyment do złotego najprawdopodobniej zostanie utrzymany.
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w kwietniu w brytyjskiej gospodarce. Ceny w Wielkiej Brytanii wzrastały systematycznie od około półtora roku, jednak na przełomie 2016 i 2017 r. nastąpił wzrost ich tempa (ze względu na drożejące surowce energetyczne). W marcu wskaźnik CPI wyniósł 2,3% r/r, podobnie jak w lutym. Konsensus obecnie wskazuje na jego wzrost do 2,6% r/r w kwietniu. Odczyt powyżej oczekiwań mógłby spowodwać wzrost oczekiwań szybszej podwyżki stóp procentowych, co w efekcie mogłoby przełożyć się na aprecjację funta.
Dane o tempie wzrostu gospodarczego dla I kwartału dla strefy euro przedstawi również Eurostat (godz. 11.00). Prognozy ekonomistów zakładają analogiczny odczyt jak w IV kw., tj. wzrost na poziomie 1,7% r/r. Równocześnie opublikowany zostanie poziom bilansu handlowego strefy euro w marcu, w którego przypadku spodziewany jest wzrost nadwyżki z 17,8 mld w lutym do ok. 25,8 mld euro. Z kolei instytut ZEW przedstawi wskaźniki sentymentu ekonomistów dla strefy euro oraz Niemiec, które w obu przypadkach najprawdopodobniej wzrosną (wskazuje na to konsensus rynkowy). Biorąc pod uwagę dobre nastroje panujące ostatnio w Europie, których odzwierciedlenie obserwujemy we wskaźnikach PMI czy sentymentu (Ifo, Gfk, sentix), istnieje stosunkowo spore prawdopodobieństwo, iż jutrzejsze dane potwierdzą ten pozytywny trend, co może wzmocnić euro.
Jeszcze przed początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie, Rezerwa Federalna USA opublikuje o 15.15 dane o produkcji przemysłowej w kwietniu. W marcu wzrosła ona o 0,5% m/m, zgodnie z oczekiwaniami, choć produkcja w przetwórstwie przemysłowym (najistotniejsza składowa) zmniejszyła się o 0,4% m/m, pierwszy raz od sierpnia ubiegłego roku. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na zwiększenie się produkcji w przetwórstwie przemysłowym o 0,3% m/m. Analogiczny odczyt przewidywany jest dla zmiany ogólnego poziomu produkcji przemysłowej. Od piątku ubiegłego tygodnia obserwujemy wyraźne osłabienie dolara - dobre dane (nieco powyżej oczekiwań) mogłyby nieco wesprzeć dolara, choć prawdopodobnie nie wpłyną na zmianę obecnego trendu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Gorsza od oczekiwań inflacja w USA oraz lepsze nastroje w Europie szkodzą dolarowi. Dobre dane z polskiej gospodarki mogą zmienić gołębie stanowisko Rady Polityki Pieniężnej już w środę.
Dolar kolejny dzień słabszy
Dzisiaj obserwowaliśmy kolejny dzień słabszego dolara. Inwestorzy najprawdopodobniej nadal dyskontowali informację o słabszym od oczekiwań wzroście inflacji konsumenckiej w USA w kwietniu (w ujęciu bazowym 1,9% r/r, podczas gdy oczekiwano 2,0% r/r). Nie było też dzisiaj publikacji makroekonomicznych z rynku amerykańskiego. Od godzin porannych wartość dolara stopniowo osuwała się - para EUR/USD po raz kolejny zbliżyła się pod granicę 1,10, chociaż przed 15 jej nie przekroczyła. Spowodowało to, iż indeks dolara (DXY) spadł poniżej poziomu 99 pkt, najniższego od tygodnia.
Tak się również składa, że w kalendarzu zaplanowanych wydarzeń w tym tygodniu nie ma publikacji, które w znaczny sposób mogły wpłynąć na notowania dolara. Na jutro zaplanowana jest publikacja zmiany produkcji przemysłowej w kwietniu - w przypadku odbiegania od konsensus może ona wpłynąć na notowania dolara, choć wpływ ten będzie raczej ograniczony. W bieżącym tygodniu nie ma zaplanowanych publikacji makroekonomicznych z rynku USA, które mogłyby w znacznej mierze wpłynąć na notowania dolara.
Wycena amerykańskiej waluty prawdopodobnie będzie podążąć za globalnym sentymentem, które obecnie wpływa na osłabienie dolara i wzmocnienie euro. W tym tygodniu poznamy sporo istotnych danych ze strefy euro, które mogą wpłynąć na wycenę wspólnej waluty. Kontynuacja trendu stosunkowo silnego euro (oczekiwane są relatywnie dobre dane ze strefy euro) mogłaby przedłużyć osłabienie dolara i spowodować, że notowania pary EUR/USD przesuną się powyżej poziomu 1,10.
Dobre dane z polskiej gospodarki
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane o inflacji bazowej, tj. z wyłączeniem cen żywności oraz energii, która w kwietniu wyniosła 0,9% w stosunku do kwietnia 2016 r. to najwyższy poziom od niemal trzech lat oraz 0,2 pkt proc. powyżej oczekiwań rynkowych. Jest to szczególnie ważna informacja, w kontekście przyszłego poziomu stóp procentowych. Już w środę czeka nas komunikat oraz konferencja prasowa Rady Polityki Pieniężnej.
Choć zmiana stóp nie jest teraz spodziewana, istotny będzie przekaz Rady. W poprzednich komunikatach i konferencjach RPP była stosunkowo gołębia, cytując m.in. niski poziom inflacji bazowej jako jeden z powodów takiego stanowiska. Środowy przekaz RPP może zatem być istotny dla wyceny złotego. Jeżeli Rada zasugeruje możliwość wcześniejszego zacieśniania monetarnego, złoty może zyskiwać na wartości.
Pozytywne dane płynęły też z opublikowanego dzisiaj raportu NBP dot. rachunku bieżącego w marcu. Choć deficyt na rachunku był nieco większy od oczekiwań (738 mln euro wobec oczekiwań na poziomie 177 mln euro), to istotnie wzrosły eksport oraz import. W samym marcu eksport wzrósł o 2,6 mld euro a import o 2,4 mld euro.
Złoty był dzisiaj nieco silniejszy, choć różnica w stosunku do piątkowych notowań była stosunkowo niewielka. Polska waluta najwięcej zyskiwała wobec globalnie słabszego dzisiaj dolara - notowania USD/PLN obniżyły się do poziomu ok. 3,835, najniższego od tygodnia. Dla złotego to istotny tydzień, w którym każdego dnia będziemy poznawać istotne dane. Stąd wahania w notowaniach polskiej waluty w tym tygodniu mogą być stosunkowo duże.
Jutro na rynku
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje jutro dane o tempie wzrostu polskiego PKB w I kwartale 2017 r. Prawdopodobnie tempo wzrostu gospodarczego w pierwszych trzech miesiącach będzie na stosunkowo wysokim poziomie - mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt na poziomie 3,9% r/r wobec 3,1% r/r w IV kw. 2016 r. Solidne dane m.in. o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za pierwsze trzy miesiące pozwalają sugerować, iż odczyt PKB za miniony kwartał nie powinien zawieść oczekiwań. W przypadku wystąpienia takiego scenariusza, pozytywny sentyment do złotego najprawdopodobniej zostanie utrzymany.
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w kwietniu w brytyjskiej gospodarce. Ceny w Wielkiej Brytanii wzrastały systematycznie od około półtora roku, jednak na przełomie 2016 i 2017 r. nastąpił wzrost ich tempa (ze względu na drożejące surowce energetyczne). W marcu wskaźnik CPI wyniósł 2,3% r/r, podobnie jak w lutym. Konsensus obecnie wskazuje na jego wzrost do 2,6% r/r w kwietniu. Odczyt powyżej oczekiwań mógłby spowodwać wzrost oczekiwań szybszej podwyżki stóp procentowych, co w efekcie mogłoby przełożyć się na aprecjację funta.
Dane o tempie wzrostu gospodarczego dla I kwartału dla strefy euro przedstawi również Eurostat (godz. 11.00). Prognozy ekonomistów zakładają analogiczny odczyt jak w IV kw., tj. wzrost na poziomie 1,7% r/r. Równocześnie opublikowany zostanie poziom bilansu handlowego strefy euro w marcu, w którego przypadku spodziewany jest wzrost nadwyżki z 17,8 mld w lutym do ok. 25,8 mld euro. Z kolei instytut ZEW przedstawi wskaźniki sentymentu ekonomistów dla strefy euro oraz Niemiec, które w obu przypadkach najprawdopodobniej wzrosną (wskazuje na to konsensus rynkowy). Biorąc pod uwagę dobre nastroje panujące ostatnio w Europie, których odzwierciedlenie obserwujemy we wskaźnikach PMI czy sentymentu (Ifo, Gfk, sentix), istnieje stosunkowo spore prawdopodobieństwo, iż jutrzejsze dane potwierdzą ten pozytywny trend, co może wzmocnić euro.
Jeszcze przed początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie, Rezerwa Federalna USA opublikuje o 15.15 dane o produkcji przemysłowej w kwietniu. W marcu wzrosła ona o 0,5% m/m, zgodnie z oczekiwaniami, choć produkcja w przetwórstwie przemysłowym (najistotniejsza składowa) zmniejszyła się o 0,4% m/m, pierwszy raz od sierpnia ubiegłego roku. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na zwiększenie się produkcji w przetwórstwie przemysłowym o 0,3% m/m. Analogiczny odczyt przewidywany jest dla zmiany ogólnego poziomu produkcji przemysłowej. Od piątku ubiegłego tygodnia obserwujemy wyraźne osłabienie dolara - dobre dane (nieco powyżej oczekiwań) mogłyby nieco wesprzeć dolara, choć prawdopodobnie nie wpłyną na zmianę obecnego trendu.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.05.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.05.2017
Komentarz walutowy z 12.05.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.05.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s