Inflacja bazowa w USA powyżej oczekiwań i najwyższa od pół roku - możliwe odwrócenie trendu na dolarze. Zawirowania na rynku w związku z przeceną dolara, umocnieniem się euro i pogorszeniem sentymentu na rynku akcji z ograniczonym wpływem na notowania złotego.
Dane mogą wspierać dolara
Długo wyczekiwane przez rynek dane Biura Statystyki Pracy (BLS) o inflacji konsumenckiej w USA w październiku przekroczyły oczekiwania rynkowe. I choć główny odczyt okazał się zgodny z konsensusem (2% w ujęciu rocznym), to istotniejszy odczyt bazowy (z wył. cen energii i żywności) wskazał na inflację na poziomie 1,8%. To o 0,1 pkt proc. powyżej oczekiwań rynkowych i najwyższy jej poziom od kwietnia (w ciągu poprzednich pięciu miesięcy obserwowaliśmy poziom 1,7%).
O tej samej godzinie (14:30) również Biuro Spisu Powszechnego opublikowało dane o sprzedaży detalicznej w październiku. Wzrost o 0,2% w skali miesiąca okazał się powyżej konsensusu (0,1%) - zrewidowano także w górę dane za ubiegły miesiąc z 1,6% do 1,9%. Natomiast wzrost sprzedaży detalicznej z wyłączeniem sprzedaży pojazdów o 0,1% okazał się nieco poniżej oczekiwań (0,2%). Podobnie jednak jak w poprzednim przypadku, zrewidowano w górę dane za poprzedni miesiąc z 1,0% na 1,2%.
Ogólnie więc, dane o inflacji i sprzedaży powinny pomagać dolarowi w umocnieniu się. Pierwsza reakcja dolara jednak była negatywna - para EUR/USD wyznaczyła bezpośrednio po publikacji nowe szczyty (1,1860). To najwyższy poziom od blisko miesiąca. Wydaje się jednak, że argumenty dla tej dwudniowej aprecjacji kursu EUR/USD raczej się wyczerpały i szanse na jej dalsze, silne wzrosty są ograniczone.
W dłuższej perspektywie, dane te powinny pomagać dolarowi, gdyż nieco zwiększają szansę na szybsze zacieśnianie monetarne w USA. Należy jednak pamiętać, że na rynku obecnie ciążą także problemy z wprowadzeniem reformy podatkowej w USA. Przecena dolara (i wzrost kursu EUR/USD) skorelowana była ze spadkiem głównych indeksów giełdowych w USA oraz w Europie.
Jeżeli główne indeksy giełdowe w USA pogłębiały dzisiaj ostatnie spadki, dolar mógłby również tracić. Ryzyko realizacji takiego scenariusza w kontekście opublikowanych danych wydaje się jednak ograniczone.
Złoty stabilny
Biorąc pod uwagę pogorszenie sentymentu na rynku (kontynuacja przeceny na rynku akcji i wzrostu notowań EUR/USD), notowania złotego pozostawały stabilne. Notowania EUR/PLN poruszały się w przedziale 4,24 - 4,25, blisko górnego przedziału notowań z ostatnich dwóch tygodni, choć wynikało to głównie z globalnie silniejszego euro. Z kolei silna przecena dolara wobec euro spowodowała także wyraźne spadki na USD/PLN - kurs poniżej 3,58 oznaczał najniższy poziom od 20 października.
Opublikowane dzisiaj dane o inflacji konsumenckiej w USA natomiast mogą wspierać dolara, co może odbić się na wzroście kursu USD/PLN w kierunku 3,60. Gdyby rzeczywiście w kolejnych godzinach dolar umacniał się, również w relacji do euro, to notowania EUR/PLN mogłyby zbliżyć się bardziej do granicy 4,24.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane sprzedaży detalicznej w brytyjskiej gospodarce w październiku. W ostatnich miesiącach tempo jej wzrostu pozostaje stosunkowo niskie - we wrześniu wzrost o 1,2% w stosunku do analogicznego miesiąca roku poprzedniego zawiódł oczekiwania rynkowe (2,1%). Od kilku miesięcy też stopniowo spadają realne wynagrodzenia Brytyjczyków (tempo ich wzrostu niższe od inflacji), co odbija się na ich konsumpcji.
Tak też wskazuje mediana oczekiwań rynkowych, która zakłada spadek sprzedaży detalicznej w październiku o 0,6% w porównaniu do października 2016 r. oraz spadek jej wskaźnika bazowego (z wył. sprzedaży pojazdów i paliw) o 0,4%. Byłby to pierwszy spadek sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym od nieco ponad czterech lat. Stąd odczyt poniżej wspomnianego konsensusu mógłby osłabić funta, gdyż mógłby zarazem oznaczać, że wzrosłoby prawdopodobieństwo niższego od oczekiwań tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale bieżącego roku.
Departament Pracy o godz.14:30 przedstawi cotygodniowe dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych. Biorąc jednak pod uwagę, że dane te w pewnym stopniu w dalszym ciągu mogą być zaburzone przez wrześniowe huragany (choć ich wpływ maleje), to rynek może się skupić na publikowanych 30 minut później danych o październikowej produkcji przemysłowej przez Rezerwę Federalną.
W poprzednim miesiącu zwiększyła się ona o 0,3% w stosunku do sierpnia, natomiast jej największa składowa - przetwórstwo przemysłowe - zanotowało marginalny wzrost o 0,1%. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost ogólnego wskaźnika produkcji w październiku o 0,5% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a przetwórstwa przemysłowego o 0,4%. W obu przypadkach byłyby to największe wzrosty od kwietnia. Biorąc pod uwagę ostatnie wahania wartości dolara (jego przecenę), dane nieco lepsze od konsensusu mogłyby pomóc w odrabianiu poniesionych strat. Wyższe tempo wzrostu produkcji mogłoby sugerować wyższy jej wkład do tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Inflacja bazowa w USA powyżej oczekiwań i najwyższa od pół roku - możliwe odwrócenie trendu na dolarze. Zawirowania na rynku w związku z przeceną dolara, umocnieniem się euro i pogorszeniem sentymentu na rynku akcji z ograniczonym wpływem na notowania złotego.
Dane mogą wspierać dolara
Długo wyczekiwane przez rynek dane Biura Statystyki Pracy (BLS) o inflacji konsumenckiej w USA w październiku przekroczyły oczekiwania rynkowe. I choć główny odczyt okazał się zgodny z konsensusem (2% w ujęciu rocznym), to istotniejszy odczyt bazowy (z wył. cen energii i żywności) wskazał na inflację na poziomie 1,8%. To o 0,1 pkt proc. powyżej oczekiwań rynkowych i najwyższy jej poziom od kwietnia (w ciągu poprzednich pięciu miesięcy obserwowaliśmy poziom 1,7%).
O tej samej godzinie (14:30) również Biuro Spisu Powszechnego opublikowało dane o sprzedaży detalicznej w październiku. Wzrost o 0,2% w skali miesiąca okazał się powyżej konsensusu (0,1%) - zrewidowano także w górę dane za ubiegły miesiąc z 1,6% do 1,9%. Natomiast wzrost sprzedaży detalicznej z wyłączeniem sprzedaży pojazdów o 0,1% okazał się nieco poniżej oczekiwań (0,2%). Podobnie jednak jak w poprzednim przypadku, zrewidowano w górę dane za poprzedni miesiąc z 1,0% na 1,2%.
Ogólnie więc, dane o inflacji i sprzedaży powinny pomagać dolarowi w umocnieniu się. Pierwsza reakcja dolara jednak była negatywna - para EUR/USD wyznaczyła bezpośrednio po publikacji nowe szczyty (1,1860). To najwyższy poziom od blisko miesiąca. Wydaje się jednak, że argumenty dla tej dwudniowej aprecjacji kursu EUR/USD raczej się wyczerpały i szanse na jej dalsze, silne wzrosty są ograniczone.
W dłuższej perspektywie, dane te powinny pomagać dolarowi, gdyż nieco zwiększają szansę na szybsze zacieśnianie monetarne w USA. Należy jednak pamiętać, że na rynku obecnie ciążą także problemy z wprowadzeniem reformy podatkowej w USA. Przecena dolara (i wzrost kursu EUR/USD) skorelowana była ze spadkiem głównych indeksów giełdowych w USA oraz w Europie.
Jeżeli główne indeksy giełdowe w USA pogłębiały dzisiaj ostatnie spadki, dolar mógłby również tracić. Ryzyko realizacji takiego scenariusza w kontekście opublikowanych danych wydaje się jednak ograniczone.
Złoty stabilny
Biorąc pod uwagę pogorszenie sentymentu na rynku (kontynuacja przeceny na rynku akcji i wzrostu notowań EUR/USD), notowania złotego pozostawały stabilne. Notowania EUR/PLN poruszały się w przedziale 4,24 - 4,25, blisko górnego przedziału notowań z ostatnich dwóch tygodni, choć wynikało to głównie z globalnie silniejszego euro. Z kolei silna przecena dolara wobec euro spowodowała także wyraźne spadki na USD/PLN - kurs poniżej 3,58 oznaczał najniższy poziom od 20 października.
Opublikowane dzisiaj dane o inflacji konsumenckiej w USA natomiast mogą wspierać dolara, co może odbić się na wzroście kursu USD/PLN w kierunku 3,60. Gdyby rzeczywiście w kolejnych godzinach dolar umacniał się, również w relacji do euro, to notowania EUR/PLN mogłyby zbliżyć się bardziej do granicy 4,24.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane sprzedaży detalicznej w brytyjskiej gospodarce w październiku. W ostatnich miesiącach tempo jej wzrostu pozostaje stosunkowo niskie - we wrześniu wzrost o 1,2% w stosunku do analogicznego miesiąca roku poprzedniego zawiódł oczekiwania rynkowe (2,1%). Od kilku miesięcy też stopniowo spadają realne wynagrodzenia Brytyjczyków (tempo ich wzrostu niższe od inflacji), co odbija się na ich konsumpcji.
Tak też wskazuje mediana oczekiwań rynkowych, która zakłada spadek sprzedaży detalicznej w październiku o 0,6% w porównaniu do października 2016 r. oraz spadek jej wskaźnika bazowego (z wył. sprzedaży pojazdów i paliw) o 0,4%. Byłby to pierwszy spadek sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym od nieco ponad czterech lat. Stąd odczyt poniżej wspomnianego konsensusu mógłby osłabić funta, gdyż mógłby zarazem oznaczać, że wzrosłoby prawdopodobieństwo niższego od oczekiwań tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale bieżącego roku.
Departament Pracy o godz.14:30 przedstawi cotygodniowe dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych. Biorąc jednak pod uwagę, że dane te w pewnym stopniu w dalszym ciągu mogą być zaburzone przez wrześniowe huragany (choć ich wpływ maleje), to rynek może się skupić na publikowanych 30 minut później danych o październikowej produkcji przemysłowej przez Rezerwę Federalną.
W poprzednim miesiącu zwiększyła się ona o 0,3% w stosunku do sierpnia, natomiast jej największa składowa - przetwórstwo przemysłowe - zanotowało marginalny wzrost o 0,1%. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost ogólnego wskaźnika produkcji w październiku o 0,5% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, a przetwórstwa przemysłowego o 0,4%. W obu przypadkach byłyby to największe wzrosty od kwietnia. Biorąc pod uwagę ostatnie wahania wartości dolara (jego przecenę), dane nieco lepsze od konsensusu mogłyby pomóc w odrabianiu poniesionych strat. Wyższe tempo wzrostu produkcji mogłoby sugerować wyższy jej wkład do tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.11.2017
Komentarz walutowy z 14.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.11.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s