Rozmowy Unii Europejskiej z Wielką Brytanią oficjalnie wkraczają w drugą fazę - brytyjska waluta jednak traci na wartości. Dolar oddaje część zysków - EUR/USD wraca w okolice 1,18. Złoty umacnia się w relacji do głównych walut, choć pozostaje w stosunkowo słabszej kondycji - przyszłotygodniowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogą mu pomóc.
Funt pod presją
Obserwowaliśmy dzisiaj nieco słabszego globalnie funta już w godzinach porannych. Jednakże, informacja o formalnym przystąpieniu do drugiej fazy rozmów ws. Brexitu pomiędzy UE a Wielką Brytanią wywołała dalszą przecenę brytyjskiej waluty. Agencja Bloomberg podawała, że rozmowy o okresie przejściowym mogą się rozpocząć już w najbliższych tygodniach. Natomiast prace nad wymianą handlową mają zacząć się po szczycie w marcu.
Funt tracił do euro i jena ok. 1%, a do nieco słabszego dzisiaj dolara 0,8%. Na brytyjską walutę presję wywołuje fakt, że kolejny etap rozmów z UE będzie najprawdopodobniej znacznie trudniejszy, ze względu na różne interesy i priorytety w handlu zagranicznym państw członkowskich. Ponadto, środowa decyzja brytyjskiego parlamentu o konieczności jego zgody na implementację jakiegokolwiek porozumienia ws. Brexitu dodatkowo osłabia pozycję premier Theresy May, co może zwiększać niepewność wśród inwestorów.
Po wczorajszym umocnieniu w związku z konferencją prasową Europejskiego Banku Centralnego ws. polityki monetarnej, dolar dzisiaj był w nieco gorszej kondycji. Notowania EUR/USD powróciły w okolicę poziomu 1,18. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna opublikuje dane o produkcji przemysłowej w listopadzie.
Po znacznie lepszym od oczekiwań październiku, tempo wzrostu w sektorze przemysłowym może nieco spowolnić. Konsensus rynkowy zakłada wzrost głównego wskaźnika produkcji na poziomie 0,3% w skali miesiąca, a największej jego składowej (przetwórstwa przemysłowego) również o 0,3%. W przypadku odczytów przekraczających oczekiwania rynkowe o 0,2 - 0,3 pkt proc., dolar mógłby zyskiwać, a notowania głównej pary walutowej wyraźniej spaść poniżej granicy 1,18.
Złoty nieco odrabia
Choć w kontekście ostatnich kilku dni polska waluta jest w nieco gorszej kondycji (zważywszy na sprzyjające dla niej czynniki zewnętrzne), dzisiaj obserwowaliśmy jej umocnienie. Złoty wyraźnie umacniał się do globalnie słabszego funta w związku z niepewnością wokół procesu Brexitu i problemami wewnętrznymi rządu Theresy May. Kurs GBP/PLN spadł nawet nieco poniżej 4,76 o godz. 15:00, całkowicie cofając wzrost z ostatnich trzech dni. Jednakże, notowania tej pary mogą w dalszym ciągu być wrażliwe na istotne zmiany spowodowane czynnikami zewnętrznymi.
Złoty zyskiwał także w relacji do dolara oraz euro, choć już znacznie mniej. Notowania EUR/PLN spadły poniżej 4,22. Wydaje się, że powrót w okolice 4,20 mogłyby dopiero spowodować lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej połączone z nadal solidnym wzrostem płac (ok. 7%). W kolejnych godzinach prawdopodobieństwo istotnych zmian na rynku walutowym, a także wycenie złotego, wydaje się ograniczone. Nadal stosunkowo słabą kondycję polskiej waluty widać w relacji do regionalnego forinta - złoty od wtorku stracił blisko 1% w relacji do węgierskiej waluty.
Wspomniane dane o produkcji przemysłowej w USA mogą wywołać nieco zmienności na polskiej walucie, choć powinna ona się ograniczyć przede wszystkim do pary USD/PLN. Wyraźny wzrost produkcji, który spowodowałby spadek EUR/USD w okolice 1,175, mógłby również przyczynić się do powrotu USD/PLN powyżej 3,58.
W przyszłym tygodniu na rynku
Początek tygodnia może być stosunkowo istotny w kontekście notowań złotego. Już w poniedziałek o godz. 14:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o wynagrodzeniach oraz zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw za listopad. Tempo wzrostu zatrudnienia prawdopodobnie wyniesie 4,4% w skali roku, podobnie jak w poprzednim miesiącu. Tempo wzrostu w tym roku mieściło się w stosunkowo wąskim przedziale 4,3% - 4,6%.
Nieco istotniejsze tego dnia mogą okazać się dane o zmianie przeciętnego poziomu wynagrodzeń w tym sektorze. W październiku przeciętne płace rosły w tempie 7,4% w skali roku, najszybciej od blisko 6 lat, przekraczając równocześnie oczekiwania rynkowe o 0,9 pkt proc. W listopadzie mediana oczekiwań wskazuje na nieznaczne zmniejszenie się tego tempa do 7,1%. Wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń może wywierać presją na inflację, stąd odczyt w okolicy wspomnianych 6-letnich rekordów mógłby nieco wzmocnić złotego.
We wtorek z kolei poznamy dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej w listopadzie, które GUS opublikuje o godz. 14:00. Wzrost produkcji w październiku wyniósł 12,3% w skali rok i był największy od 7 lat. Konsensus rynkowy wskazuje na zwiększenie się produkcji w listopadzie o 9%. Odczyt w okolicy 10% w połączeniu ze wzrostem sprzedaży detalicznej na poziomie co najmniej 7-8% mógłby wzmocnić złotego, gdyż mogłoby to nieco zwiększyć prawdopodobieństwo lepszego od oczekiwań tempa wzrostu gospodarczego Polski w IV kwartale.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Rozmowy Unii Europejskiej z Wielką Brytanią oficjalnie wkraczają w drugą fazę - brytyjska waluta jednak traci na wartości. Dolar oddaje część zysków - EUR/USD wraca w okolice 1,18. Złoty umacnia się w relacji do głównych walut, choć pozostaje w stosunkowo słabszej kondycji - przyszłotygodniowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogą mu pomóc.
Funt pod presją
Obserwowaliśmy dzisiaj nieco słabszego globalnie funta już w godzinach porannych. Jednakże, informacja o formalnym przystąpieniu do drugiej fazy rozmów ws. Brexitu pomiędzy UE a Wielką Brytanią wywołała dalszą przecenę brytyjskiej waluty. Agencja Bloomberg podawała, że rozmowy o okresie przejściowym mogą się rozpocząć już w najbliższych tygodniach. Natomiast prace nad wymianą handlową mają zacząć się po szczycie w marcu.
Funt tracił do euro i jena ok. 1%, a do nieco słabszego dzisiaj dolara 0,8%. Na brytyjską walutę presję wywołuje fakt, że kolejny etap rozmów z UE będzie najprawdopodobniej znacznie trudniejszy, ze względu na różne interesy i priorytety w handlu zagranicznym państw członkowskich. Ponadto, środowa decyzja brytyjskiego parlamentu o konieczności jego zgody na implementację jakiegokolwiek porozumienia ws. Brexitu dodatkowo osłabia pozycję premier Theresy May, co może zwiększać niepewność wśród inwestorów.
Po wczorajszym umocnieniu w związku z konferencją prasową Europejskiego Banku Centralnego ws. polityki monetarnej, dolar dzisiaj był w nieco gorszej kondycji. Notowania EUR/USD powróciły w okolicę poziomu 1,18. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna opublikuje dane o produkcji przemysłowej w listopadzie.
Po znacznie lepszym od oczekiwań październiku, tempo wzrostu w sektorze przemysłowym może nieco spowolnić. Konsensus rynkowy zakłada wzrost głównego wskaźnika produkcji na poziomie 0,3% w skali miesiąca, a największej jego składowej (przetwórstwa przemysłowego) również o 0,3%. W przypadku odczytów przekraczających oczekiwania rynkowe o 0,2 - 0,3 pkt proc., dolar mógłby zyskiwać, a notowania głównej pary walutowej wyraźniej spaść poniżej granicy 1,18.
Złoty nieco odrabia
Choć w kontekście ostatnich kilku dni polska waluta jest w nieco gorszej kondycji (zważywszy na sprzyjające dla niej czynniki zewnętrzne), dzisiaj obserwowaliśmy jej umocnienie. Złoty wyraźnie umacniał się do globalnie słabszego funta w związku z niepewnością wokół procesu Brexitu i problemami wewnętrznymi rządu Theresy May. Kurs GBP/PLN spadł nawet nieco poniżej 4,76 o godz. 15:00, całkowicie cofając wzrost z ostatnich trzech dni. Jednakże, notowania tej pary mogą w dalszym ciągu być wrażliwe na istotne zmiany spowodowane czynnikami zewnętrznymi.
Złoty zyskiwał także w relacji do dolara oraz euro, choć już znacznie mniej. Notowania EUR/PLN spadły poniżej 4,22. Wydaje się, że powrót w okolice 4,20 mogłyby dopiero spowodować lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej połączone z nadal solidnym wzrostem płac (ok. 7%). W kolejnych godzinach prawdopodobieństwo istotnych zmian na rynku walutowym, a także wycenie złotego, wydaje się ograniczone. Nadal stosunkowo słabą kondycję polskiej waluty widać w relacji do regionalnego forinta - złoty od wtorku stracił blisko 1% w relacji do węgierskiej waluty.
Wspomniane dane o produkcji przemysłowej w USA mogą wywołać nieco zmienności na polskiej walucie, choć powinna ona się ograniczyć przede wszystkim do pary USD/PLN. Wyraźny wzrost produkcji, który spowodowałby spadek EUR/USD w okolice 1,175, mógłby również przyczynić się do powrotu USD/PLN powyżej 3,58.
W przyszłym tygodniu na rynku
Początek tygodnia może być stosunkowo istotny w kontekście notowań złotego. Już w poniedziałek o godz. 14:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o wynagrodzeniach oraz zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw za listopad. Tempo wzrostu zatrudnienia prawdopodobnie wyniesie 4,4% w skali roku, podobnie jak w poprzednim miesiącu. Tempo wzrostu w tym roku mieściło się w stosunkowo wąskim przedziale 4,3% - 4,6%.
Nieco istotniejsze tego dnia mogą okazać się dane o zmianie przeciętnego poziomu wynagrodzeń w tym sektorze. W październiku przeciętne płace rosły w tempie 7,4% w skali roku, najszybciej od blisko 6 lat, przekraczając równocześnie oczekiwania rynkowe o 0,9 pkt proc. W listopadzie mediana oczekiwań wskazuje na nieznaczne zmniejszenie się tego tempa do 7,1%. Wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń może wywierać presją na inflację, stąd odczyt w okolicy wspomnianych 6-letnich rekordów mógłby nieco wzmocnić złotego.
We wtorek z kolei poznamy dane o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej w listopadzie, które GUS opublikuje o godz. 14:00. Wzrost produkcji w październiku wyniósł 12,3% w skali rok i był największy od 7 lat. Konsensus rynkowy wskazuje na zwiększenie się produkcji w listopadzie o 9%. Odczyt w okolicy 10% w połączeniu ze wzrostem sprzedaży detalicznej na poziomie co najmniej 7-8% mógłby wzmocnić złotego, gdyż mogłoby to nieco zwiększyć prawdopodobieństwo lepszego od oczekiwań tempa wzrostu gospodarczego Polski w IV kwartale.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.12.2017
Komentarz walutowy z 14.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.12.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s