Rynki finansowe czekają na protokół po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Agencja ratingowa Fitch widzi zwiększone ryzyka fiskalne w Polsce. Złoty pod spadkową presją przed publikacjami makroekonomicznymi.
Obserwowane od wtorkowego popołudnia umocnienie dolara ma, swoje źródło w jastrzębich komentarzach przedstawicieli Rezerwy Federalnej, którzy zasugerowali możliwość przynajmniej dwóch podwyżek stóp procentowych (więcej w poprzednim komentarzu). Argumentem za zacieśnieniem polityki pieniężnej w ocenie przedstawicieli Fedu, jest stosunkowo dobra kondycja gospodarki. Taka ocena znalazła potwierdzenie we wczorajszych raportach makroekonomicznych.
Kontynuacja wzrostów amerykańskiej waluty będzie w dużym stopniu uzależniona od protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Publikacja raportu zaplanowana jest na 20.00. Jeżeli w protokole znajdą się argumenty za kontynuacją podwyższania stóp procentowych, to wzrośnie szansa na silniejszego dolara. Ten czynnik będzie natomiast niekorzystnie wpływał na waluty z koszyka rynków wschodzących, w tym na złotego.
Złoty pod presją
O ile decyzja agencji Moody's korzystnie wpłynęła na zachowanie złotego, o tyle kolejne dni przyniosły poważne osłabienie polskiej waluty, pod presją komentarzy innych istotnych instytucji. W miniony piątek Moody's nie zmieniła ratingu Polski, lecz obniżyła perspektywę do negatywnej. Takie rozstrzygnięcie było zaskoczeniem, ponieważ spodziewano się raczej spadku oceny wiarygodności kredytowej.
Jednak kolejne dni przyniosły negatywne komentarze od innych istotnych instytucji. W poniedziałek był to Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Chociaż MFW oczekuje stosunkowo dobrych wyników gospodarki, to nieprzychylnie ocenia zapowiedziane przez rząd reformy. W ocenie Funduszu mogą one naruszyć stabilność finansów publicznych.
W środę natomiast krytyczny komentarz przedstawiła agencja ratingowa Fitch (źródło: ISBnews). W ocenie tej instytucji rozczarowujące wyniki PKB w pierwszym kwartale, sugerują słaby wzrost w całym 2016 roku. W rezultacie agencja obniżyła prognozę PKB do 3.2 proc., wobec 3.5 proc. w poprzednim raporcie. Rządowa prognoza zakłada natomiast wzrost na poziomie 3.8 proc., co w kontekście prognozy agencji wygląda stosunkowo optymistycznie.
Konsekwencją jest oczekiwany przez agencję Fitch wyższy deficyt na poziomie 2.8 proc. PKB w tym oraz 3 proc. PKB w kolejnym roku. To oznacza istotny wzrost ryzyka ponownego nałożenia procedury nadmiernego deficytu przez Komisję Europejską. Agencja wskazała również na wzrost niestabilności politycznej oraz niekorzystny wpływ pogorszenia relacji z ważnymi partnerami gospodarczymi na perspektywy inwestycji.
Agencja Fitch opublikuje przegląd ratingu Polski 15 lipca. Wcześniej, 1 lipca, analogiczny raport przedstawi agencja Standard & Poor's, która w styczniu obniżyła ocenę wiarygodności Polski. Natomiast 9 września raport przedstawi Moody's.
Skupienie uwagi przez Fitch na danych z polskiej gospodarki przesuwa zainteresowanie inwestorów na raporty makroekonomiczne. Dzisiejsze dane z rynku pracy były lepsze od rynkowych oczekiwań. Zatrudnienie wzrosło o 2.8 proc., tak jak prognozowano. Lepszy wynik zanotowały natomiast wynagrodzenia, które zwiększyły się o 4.6 proc., wobec oczekiwanego 3.8 proc. Dane potwierdziły stabilne ożywienie na wysokim poziomie.
Większe znaczenie będą miały raporty o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, które ostatnio zawiodły. Dane zostaną opublikowane w czwartek. Jeżeli raporty nie pokażą poprawy sytuacji, to wzrosną obawy co do wyników gospodarki w całym roku. Taki scenariusz będzie zwiększał niekorzystną presję na złotego, z powodu stosunkowo niekorzystnych komentarzy agencji ratingowych.
Kolejnym czynnikiem będzie wzrost presji na Radę Polityki Pieniężnej, aby obniżyła stopy procentowe. Do tej pory władze monetarne stały na stanowisku, że deflacja nie ma niekorzystnego wpływu na wyniki gospodarki. Ostatnie raporty sugerują jednak spowolnienie, co może skłonić RPP do zrewidowania swojego nastawienia. Obecnie można oczekiwać stabilizacji złotego na niskim poziomie, z tendencją do dalszego osłabienia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Rynki finansowe czekają na protokół po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Agencja ratingowa Fitch widzi zwiększone ryzyka fiskalne w Polsce. Złoty pod spadkową presją przed publikacjami makroekonomicznymi.
Obserwowane od wtorkowego popołudnia umocnienie dolara ma, swoje źródło w jastrzębich komentarzach przedstawicieli Rezerwy Federalnej, którzy zasugerowali możliwość przynajmniej dwóch podwyżek stóp procentowych (więcej w poprzednim komentarzu). Argumentem za zacieśnieniem polityki pieniężnej w ocenie przedstawicieli Fedu, jest stosunkowo dobra kondycja gospodarki. Taka ocena znalazła potwierdzenie we wczorajszych raportach makroekonomicznych.
Kontynuacja wzrostów amerykańskiej waluty będzie w dużym stopniu uzależniona od protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Publikacja raportu zaplanowana jest na 20.00. Jeżeli w protokole znajdą się argumenty za kontynuacją podwyższania stóp procentowych, to wzrośnie szansa na silniejszego dolara. Ten czynnik będzie natomiast niekorzystnie wpływał na waluty z koszyka rynków wschodzących, w tym na złotego.
Złoty pod presją
O ile decyzja agencji Moody's korzystnie wpłynęła na zachowanie złotego, o tyle kolejne dni przyniosły poważne osłabienie polskiej waluty, pod presją komentarzy innych istotnych instytucji. W miniony piątek Moody's nie zmieniła ratingu Polski, lecz obniżyła perspektywę do negatywnej. Takie rozstrzygnięcie było zaskoczeniem, ponieważ spodziewano się raczej spadku oceny wiarygodności kredytowej.
Jednak kolejne dni przyniosły negatywne komentarze od innych istotnych instytucji. W poniedziałek był to Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Chociaż MFW oczekuje stosunkowo dobrych wyników gospodarki, to nieprzychylnie ocenia zapowiedziane przez rząd reformy. W ocenie Funduszu mogą one naruszyć stabilność finansów publicznych.
W środę natomiast krytyczny komentarz przedstawiła agencja ratingowa Fitch (źródło: ISBnews). W ocenie tej instytucji rozczarowujące wyniki PKB w pierwszym kwartale, sugerują słaby wzrost w całym 2016 roku. W rezultacie agencja obniżyła prognozę PKB do 3.2 proc., wobec 3.5 proc. w poprzednim raporcie. Rządowa prognoza zakłada natomiast wzrost na poziomie 3.8 proc., co w kontekście prognozy agencji wygląda stosunkowo optymistycznie.
Konsekwencją jest oczekiwany przez agencję Fitch wyższy deficyt na poziomie 2.8 proc. PKB w tym oraz 3 proc. PKB w kolejnym roku. To oznacza istotny wzrost ryzyka ponownego nałożenia procedury nadmiernego deficytu przez Komisję Europejską. Agencja wskazała również na wzrost niestabilności politycznej oraz niekorzystny wpływ pogorszenia relacji z ważnymi partnerami gospodarczymi na perspektywy inwestycji.
Agencja Fitch opublikuje przegląd ratingu Polski 15 lipca. Wcześniej, 1 lipca, analogiczny raport przedstawi agencja Standard & Poor's, która w styczniu obniżyła ocenę wiarygodności Polski. Natomiast 9 września raport przedstawi Moody's.
Skupienie uwagi przez Fitch na danych z polskiej gospodarki przesuwa zainteresowanie inwestorów na raporty makroekonomiczne. Dzisiejsze dane z rynku pracy były lepsze od rynkowych oczekiwań. Zatrudnienie wzrosło o 2.8 proc., tak jak prognozowano. Lepszy wynik zanotowały natomiast wynagrodzenia, które zwiększyły się o 4.6 proc., wobec oczekiwanego 3.8 proc. Dane potwierdziły stabilne ożywienie na wysokim poziomie.
Większe znaczenie będą miały raporty o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, które ostatnio zawiodły. Dane zostaną opublikowane w czwartek. Jeżeli raporty nie pokażą poprawy sytuacji, to wzrosną obawy co do wyników gospodarki w całym roku. Taki scenariusz będzie zwiększał niekorzystną presję na złotego, z powodu stosunkowo niekorzystnych komentarzy agencji ratingowych.
Kolejnym czynnikiem będzie wzrost presji na Radę Polityki Pieniężnej, aby obniżyła stopy procentowe. Do tej pory władze monetarne stały na stanowisku, że deflacja nie ma niekorzystnego wpływu na wyniki gospodarki. Ostatnie raporty sugerują jednak spowolnienie, co może skłonić RPP do zrewidowania swojego nastawienia. Obecnie można oczekiwać stabilizacji złotego na niskim poziomie, z tendencją do dalszego osłabienia.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 18.05.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.05.2016
Komentarz walutowy z 17.05.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.05.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s