Tempo wzrostu gospodarczego w USA niższe od oczekiwań, a wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosły do najwyższego poziomu od miesiąca, co może ograniczać potencjał wzrostowy dolara. Złoty stosunkowo stabilny, ale słabszy globalnie frank powoduje spadek kursu CHF/PLN w okolice blisko 3-letnich minimów.
Gorsze od oczekiwań dane z USA
Po południu (o godz. 14:30) Biuro Analiz Ekonomicznych opublikowało finalny, trzeci już odczyt tempa wzrostu PKB USA w III kwartale. Nieoczekiwanie zrewidowane ono zostało w dół z 3,3% k/k do 3,2 % k/k w ujęciu zanualizowanym. Również odczyt inflacji PCE za III kwartał w wysokości 1,3% rocznie okazał się o 0,1 pkt proc. gorszy od oczekiwań rynkowych. Cały czas więc obserwujemy ograniczoną presję na ceny w USA, co przekłada się na osłabienie dolara, jakie obecnie obserwujemy.
Zawiodły także cotygodniowe dane Departamentu Pracy o zasiłkach. Liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w minionym tygodniu wyniosła 245 tys., o 14 tys. więcej niż wynosił konsensus. Do najwyższego poziomu od czterech tygodni zwiększyła się także liczba już korzystających z zasiłków dla bezrobotnych: 1,932 mln była liczbą o 32 tys. więcej niż oczekiwano.
Reakcja na dolarze była jednak ograniczona. Choć stracił on nieco, mieściło się to w przedziale wahań dzisiejszego dnia. Z drugiej strony prawdopodobnie ogranicza to potencjalne wzrosty wartości dolara w ciągu dzisiejszego dnia. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, poruszały się dzisiaj w stosunkowo wąskim przedziale 1,185 - 1,189. Choć stymulacja fiskalna w przyszłym roku (niższe podatki) prawdopodobnie będzie wywoływać presję na inflację, co również powinno wzmacniać dolara, brak presji inflacyjnej i nieco słabsze od oczekiwań dane mogą dalej ciążyć na amerykańskiej walucie. Przynajmniej dopóki dane makroekonomiczne nie wskażą na wzrost inflacji.
Niewielkie zmiany na złotym, frank pod presją
Notowania złotego były dzisiaj stosunkowo stabilne. EUR/PLN znajdowało się cały czas w okolicy 4,20, a wczorajsza decyzja Unii Europejskiej uruchamiająca Art. 7 miała ograniczony wpływ na polską walutę. Kolejny dzień na wartości w relacji do złotego tracił natomiast frank. Kurs CHF/PLN spadł dzisiaj nawet poniżej 3,58, zbliżając się do dolnej granicy notowań od blisko trzech lat. To wynik słabnącej globalnie szwajcarskiej waluty - relacja euro do franka również zbliżyła się do górnej granicy notowań od połowy stycznia 2015 r.
Dzisiaj o godz. 14:00 Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował także zapis rozmów z ostatniego posiedzenia RPP 5 grudnia. Opis rozmów zgodnie z oczekiwaniami nie przyniósł zmiany stanowiska Rady, która pozostaje cały czas stosunkowo gołębia. Tylko część członków Rady uważała, że uzasadnione może być rozważenie podwyższenia stóp procentowych w kolejnych kwartałach, jeżeli “napływające w kolejnych kwartałach dane i prognozy wskazywałyby na wyraźne nasilenie presji inflacyjnej, w szczególności związane z możliwością silniejszego przyśpieszenia wzrostu płac”.
To jednak analogiczne stanowisko jakie mogliśmy obserwować podczas poprzednich posiedzeń. Publikacja dzisiejszych “minutes” zatem prawdopodobnie nie będzie miała wpływu na notowania złotego. Największy wpływ na polską walutę będą miały czynniki zewnętrzne. Utrzymanie się stosunkowo słabego dolara w połączeniu z brakiem przeceny na giełdach w USA powinno wspierać wycenę złotego w kolejnych godzinach handlu.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 GfK opublikuje dane wskaźnika nastroju niemieckich konsumentów. Po osiągnięciu 16-letnich rekordów pod koniec sierpnia (10,9 pkt), wskaźnik sentymentu GfK nieznacznie obniżył się w kolejnych miesiącach (do 10,7 pkt w poprzednim miesiącu). Wskazuje on jednak nadal na bardzo optymistyczne nastawienie konsumentów w Niemczech, podobnie jak analogiczne wskaźniki oceniające sentyment przedsiębiorców (Ifo) czy ekonomistów (ZEW).
Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost wskaźnika nastroju konsumentów do 10,8 pkt. Choć to dane raczej drugorzędne, jeżeli chodzi o ich wpływ na notowania euro, wzrost tego wskaźnika powyżej oczekiwań może nieco poprawić nastroje na rynkach akcji, co z kolei może pozytywnie oddziaływać na wrażliwego na zmiany sentymentu złotego.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi o godz. 10:30 dane tempa wzrostu PKB Wielkiej Brytanii w III kwartale. Będzie to już trzeci (finalny) odczyt za ten okres - poprzednie dwa wskazały na rozwój brytyjskiej gospodarki w tempie 1,5% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. To najniższy jego poziom od czterech lat. Choć prawdopodobieństwo odbiegania od 1,5% wydaje się ograniczone, w przypadku wyższego od oczekiwań tempa wzrostu moglibyśmy obserwować umocnienie się funta, biorąc pod uwagę jego znaczne wahania w związku z procesem Brexitu.
Cztery godziny później poznamy prawdopodobnie najważniejsze dane w piątek - Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje dane inflacji PCE w USA za listopad. To typ inflacji, który Rezerwa Federalna bierze pod uwagę sporządzając swoje projekcje inflacji. Stosunkowo istotniejszy odczyt bazowy tej inflacji (z wył. cen energii i żywności) we wrześniu i październiku pozostawał na poziomie 1,4% rok-do-roku.
Konsensus rynkowy zakłada obecnie wzrost inflacji PCE do 1,5% w ujęciu rocznym. Odczyt przewyższający konsensus już o 0,1 pkt proc. prawdopodobnie wywołałby znaczną aprecjację dolara, biorąc pod uwagę ostatnie istotne wzrosty rentowności obligacji skarbowych USA oraz praktycznie już przesądzone niższe podatki w USA od przyszłego roku.
O tej samej godzinie Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) opublikuje dane o zamówieniach na dobra trwałe w listopadzie w USA. W poprzednim miesiącu zawiodły one oczekiwania rynkowe - nastąpił ich spadek o 1,2% w skali miesiąca, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,3%. Mniej zmienny odczyt bazowy tego wskaźnika (z wył. zamówień transportowych) wzrósł o 0,4%, 0,1 pkt proc. poniżej oczekiwań.
Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost głównego wskaźnika o 2%, a bazowego o 0,5%. Najprawdopodobniej dane o inflacji PCE mogą mieć stosunkowo istotniejszy wpływ na notowania dolara. Jednakże, w przypadku odczytu zgodnego z konsensusem, wpływ danych o nowych zamówieniach może być nieco większy - szczególnie w przypadku wyższego o co najmniej 0,2 pkt proc. odczytu bazowego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Tempo wzrostu gospodarczego w USA niższe od oczekiwań, a wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosły do najwyższego poziomu od miesiąca, co może ograniczać potencjał wzrostowy dolara. Złoty stosunkowo stabilny, ale słabszy globalnie frank powoduje spadek kursu CHF/PLN w okolice blisko 3-letnich minimów.
Gorsze od oczekiwań dane z USA
Po południu (o godz. 14:30) Biuro Analiz Ekonomicznych opublikowało finalny, trzeci już odczyt tempa wzrostu PKB USA w III kwartale. Nieoczekiwanie zrewidowane ono zostało w dół z 3,3% k/k do 3,2 % k/k w ujęciu zanualizowanym. Również odczyt inflacji PCE za III kwartał w wysokości 1,3% rocznie okazał się o 0,1 pkt proc. gorszy od oczekiwań rynkowych. Cały czas więc obserwujemy ograniczoną presję na ceny w USA, co przekłada się na osłabienie dolara, jakie obecnie obserwujemy.
Zawiodły także cotygodniowe dane Departamentu Pracy o zasiłkach. Liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w minionym tygodniu wyniosła 245 tys., o 14 tys. więcej niż wynosił konsensus. Do najwyższego poziomu od czterech tygodni zwiększyła się także liczba już korzystających z zasiłków dla bezrobotnych: 1,932 mln była liczbą o 32 tys. więcej niż oczekiwano.
Reakcja na dolarze była jednak ograniczona. Choć stracił on nieco, mieściło się to w przedziale wahań dzisiejszego dnia. Z drugiej strony prawdopodobnie ogranicza to potencjalne wzrosty wartości dolara w ciągu dzisiejszego dnia. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, poruszały się dzisiaj w stosunkowo wąskim przedziale 1,185 - 1,189. Choć stymulacja fiskalna w przyszłym roku (niższe podatki) prawdopodobnie będzie wywoływać presję na inflację, co również powinno wzmacniać dolara, brak presji inflacyjnej i nieco słabsze od oczekiwań dane mogą dalej ciążyć na amerykańskiej walucie. Przynajmniej dopóki dane makroekonomiczne nie wskażą na wzrost inflacji.
Niewielkie zmiany na złotym, frank pod presją
Notowania złotego były dzisiaj stosunkowo stabilne. EUR/PLN znajdowało się cały czas w okolicy 4,20, a wczorajsza decyzja Unii Europejskiej uruchamiająca Art. 7 miała ograniczony wpływ na polską walutę. Kolejny dzień na wartości w relacji do złotego tracił natomiast frank. Kurs CHF/PLN spadł dzisiaj nawet poniżej 3,58, zbliżając się do dolnej granicy notowań od blisko trzech lat. To wynik słabnącej globalnie szwajcarskiej waluty - relacja euro do franka również zbliżyła się do górnej granicy notowań od połowy stycznia 2015 r.
Dzisiaj o godz. 14:00 Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował także zapis rozmów z ostatniego posiedzenia RPP 5 grudnia. Opis rozmów zgodnie z oczekiwaniami nie przyniósł zmiany stanowiska Rady, która pozostaje cały czas stosunkowo gołębia. Tylko część członków Rady uważała, że uzasadnione może być rozważenie podwyższenia stóp procentowych w kolejnych kwartałach, jeżeli “napływające w kolejnych kwartałach dane i prognozy wskazywałyby na wyraźne nasilenie presji inflacyjnej, w szczególności związane z możliwością silniejszego przyśpieszenia wzrostu płac”.
To jednak analogiczne stanowisko jakie mogliśmy obserwować podczas poprzednich posiedzeń. Publikacja dzisiejszych “minutes” zatem prawdopodobnie nie będzie miała wpływu na notowania złotego. Największy wpływ na polską walutę będą miały czynniki zewnętrzne. Utrzymanie się stosunkowo słabego dolara w połączeniu z brakiem przeceny na giełdach w USA powinno wspierać wycenę złotego w kolejnych godzinach handlu.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 GfK opublikuje dane wskaźnika nastroju niemieckich konsumentów. Po osiągnięciu 16-letnich rekordów pod koniec sierpnia (10,9 pkt), wskaźnik sentymentu GfK nieznacznie obniżył się w kolejnych miesiącach (do 10,7 pkt w poprzednim miesiącu). Wskazuje on jednak nadal na bardzo optymistyczne nastawienie konsumentów w Niemczech, podobnie jak analogiczne wskaźniki oceniające sentyment przedsiębiorców (Ifo) czy ekonomistów (ZEW).
Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost wskaźnika nastroju konsumentów do 10,8 pkt. Choć to dane raczej drugorzędne, jeżeli chodzi o ich wpływ na notowania euro, wzrost tego wskaźnika powyżej oczekiwań może nieco poprawić nastroje na rynkach akcji, co z kolei może pozytywnie oddziaływać na wrażliwego na zmiany sentymentu złotego.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi o godz. 10:30 dane tempa wzrostu PKB Wielkiej Brytanii w III kwartale. Będzie to już trzeci (finalny) odczyt za ten okres - poprzednie dwa wskazały na rozwój brytyjskiej gospodarki w tempie 1,5% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. To najniższy jego poziom od czterech lat. Choć prawdopodobieństwo odbiegania od 1,5% wydaje się ograniczone, w przypadku wyższego od oczekiwań tempa wzrostu moglibyśmy obserwować umocnienie się funta, biorąc pod uwagę jego znaczne wahania w związku z procesem Brexitu.
Cztery godziny później poznamy prawdopodobnie najważniejsze dane w piątek - Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje dane inflacji PCE w USA za listopad. To typ inflacji, który Rezerwa Federalna bierze pod uwagę sporządzając swoje projekcje inflacji. Stosunkowo istotniejszy odczyt bazowy tej inflacji (z wył. cen energii i żywności) we wrześniu i październiku pozostawał na poziomie 1,4% rok-do-roku.
Konsensus rynkowy zakłada obecnie wzrost inflacji PCE do 1,5% w ujęciu rocznym. Odczyt przewyższający konsensus już o 0,1 pkt proc. prawdopodobnie wywołałby znaczną aprecjację dolara, biorąc pod uwagę ostatnie istotne wzrosty rentowności obligacji skarbowych USA oraz praktycznie już przesądzone niższe podatki w USA od przyszłego roku.
O tej samej godzinie Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) opublikuje dane o zamówieniach na dobra trwałe w listopadzie w USA. W poprzednim miesiącu zawiodły one oczekiwania rynkowe - nastąpił ich spadek o 1,2% w skali miesiąca, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,3%. Mniej zmienny odczyt bazowy tego wskaźnika (z wył. zamówień transportowych) wzrósł o 0,4%, 0,1 pkt proc. poniżej oczekiwań.
Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost głównego wskaźnika o 2%, a bazowego o 0,5%. Najprawdopodobniej dane o inflacji PCE mogą mieć stosunkowo istotniejszy wpływ na notowania dolara. Jednakże, w przypadku odczytu zgodnego z konsensusem, wpływ danych o nowych zamówieniach może być nieco większy - szczególnie w przypadku wyższego o co najmniej 0,2 pkt proc. odczytu bazowego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 21.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.12.2017
Komentarz walutowy z 20.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.12.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s