Wysiłki Europejskiego Banku Centralnego ciągle nie przyniosły przełomu na polu kredytu dla sektora prywatnego. Silna zmienność na rynku walutowym. Złoty ostatecznie przeceniony z powodu powiewu negatywnego sentymentu.
W strefie euro wciąż nie doszło do przełomu na polu kredytu dla sektora prywatnego. Europejski Bank Centralny poinformował, że w lutym wartość kredytu dla firm oraz gospodarstw domowych spadła o 0.1 procent. To wynik gorszy niż oczekiwane plus 0.1 procent. W dodatku w dół zrewidowano dane za poprzedni miesiąc.
Od połowy 2014 roku EBC podjął wiele działań ukierunkowanych na pobudzenie akcji kredytowej. Najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem było uruchomienie quantitative easing w tym miesiącu. Jednak wcześniej frankfurcka instytucja zastosowała ujemną stopę depozytową, rozpoczęła skup prywatnych aktywów oraz przeprowadziła przetargi tanich pożyczek dla realnej gospodarki (TLTRO).
Dzięki tym działaniom wartość kredytu prywatnego przestała ostatnio maleć w tempie widzianym przed ich uruchomieniem. Jednocześnie dane o dostępności pożyczek wskazują na konsekwentne łagodzenie warunków kredytowych. To wszystko sprawia, że odbicie kredytu – które niewątpliwie będzie świadczyć o ożywieniu gospodarki – jest dosyć bliską perspektywą. Dane nie uwzględniają bowiem wpływu QE uruchomionego na początku marca.
Greckie banki w opałach
Przyszłość Grecji jest ciągle niewiadomą. Chociaż realizacja czarnego scenariusza – polegającego na bankructwie kraju oraz rozpadzie strefy euro – jest bardzo mało prawdopodobna, to jednak klienci greckich banków nie chcą nadmiernie ryzykować oraz wyprowadzają pieniądze ze swoich kont.
W lutym wartość depozytów w greckich bankach spadła o 5 procent do 140.5 mld euro. Był to najniższy rezultat od marca 2005 roku. Przez ostatnie trzy miesiące Grecy wyciągnęli ze swoich kont 23.8 mld euro.
Taka sytuacja rodzi poważne napięcia w greckim sektorze bankowym oraz utrudnia finansowanie rządu przez krajowych kredytodawców. W poniedziałek premier Grecji Alexis Tsipras ma przedstawić plan reform, co może zakończyć festiwal niepewności dotyczący Aten oraz istotnie poprawić atmosferę na rynkach.
Złoty jednak przeceniony
Czwartkowa sesja jest bardzo zmienna. Dzisiaj widzieliśmy nagromadzenie czynników ryzyka, które mogę wpływać na rynki w dłuższej perspektywie. Chodzi zwłaszcza o interwencję Arabii Saudyjskiej w Jemenie oraz jej konsekwencje dla stabilności w regionie (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Początkowo złoty – podobnie jak euro – opierał się nasileniu czynników ryzyka. Jednak ostatecznie polska waluta ugięła się pod presją i zamyka dzień poniżej wczorajszego zamknięcia w relacji do wszystkich kluczowych par.
Presję na spadek EUR/USD nasiliły niezłe dane ze Stanów Zjednoczonych. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła do 282 tys. - znacznie lepiej niż prognozy oraz wyraźnie poniżej wyniku sprzed tygodnia. Także dane o indeksie PMI dla sektora usługowego za oceanem wspierały dolara.
Nasilenie awersji do ryzyka może pokrzyżować scenariusz aprecjacji złotego. Polska waluta będzie raczej stosunkowo stabilna, lecz silniejsze umocnienie jest w dzisiejszych okolicznościach mało prawdopodobne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wysiłki Europejskiego Banku Centralnego ciągle nie przyniosły przełomu na polu kredytu dla sektora prywatnego. Silna zmienność na rynku walutowym. Złoty ostatecznie przeceniony z powodu powiewu negatywnego sentymentu.
W strefie euro wciąż nie doszło do przełomu na polu kredytu dla sektora prywatnego. Europejski Bank Centralny poinformował, że w lutym wartość kredytu dla firm oraz gospodarstw domowych spadła o 0.1 procent. To wynik gorszy niż oczekiwane plus 0.1 procent. W dodatku w dół zrewidowano dane za poprzedni miesiąc.
Od połowy 2014 roku EBC podjął wiele działań ukierunkowanych na pobudzenie akcji kredytowej. Najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem było uruchomienie quantitative easing w tym miesiącu. Jednak wcześniej frankfurcka instytucja zastosowała ujemną stopę depozytową, rozpoczęła skup prywatnych aktywów oraz przeprowadziła przetargi tanich pożyczek dla realnej gospodarki (TLTRO).
Dzięki tym działaniom wartość kredytu prywatnego przestała ostatnio maleć w tempie widzianym przed ich uruchomieniem. Jednocześnie dane o dostępności pożyczek wskazują na konsekwentne łagodzenie warunków kredytowych. To wszystko sprawia, że odbicie kredytu – które niewątpliwie będzie świadczyć o ożywieniu gospodarki – jest dosyć bliską perspektywą. Dane nie uwzględniają bowiem wpływu QE uruchomionego na początku marca.
Greckie banki w opałach
Przyszłość Grecji jest ciągle niewiadomą. Chociaż realizacja czarnego scenariusza – polegającego na bankructwie kraju oraz rozpadzie strefy euro – jest bardzo mało prawdopodobna, to jednak klienci greckich banków nie chcą nadmiernie ryzykować oraz wyprowadzają pieniądze ze swoich kont.
W lutym wartość depozytów w greckich bankach spadła o 5 procent do 140.5 mld euro. Był to najniższy rezultat od marca 2005 roku. Przez ostatnie trzy miesiące Grecy wyciągnęli ze swoich kont 23.8 mld euro.
Taka sytuacja rodzi poważne napięcia w greckim sektorze bankowym oraz utrudnia finansowanie rządu przez krajowych kredytodawców. W poniedziałek premier Grecji Alexis Tsipras ma przedstawić plan reform, co może zakończyć festiwal niepewności dotyczący Aten oraz istotnie poprawić atmosferę na rynkach.
Złoty jednak przeceniony
Czwartkowa sesja jest bardzo zmienna. Dzisiaj widzieliśmy nagromadzenie czynników ryzyka, które mogę wpływać na rynki w dłuższej perspektywie. Chodzi zwłaszcza o interwencję Arabii Saudyjskiej w Jemenie oraz jej konsekwencje dla stabilności w regionie (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Początkowo złoty – podobnie jak euro – opierał się nasileniu czynników ryzyka. Jednak ostatecznie polska waluta ugięła się pod presją i zamyka dzień poniżej wczorajszego zamknięcia w relacji do wszystkich kluczowych par.
Presję na spadek EUR/USD nasiliły niezłe dane ze Stanów Zjednoczonych. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła do 282 tys. - znacznie lepiej niż prognozy oraz wyraźnie poniżej wyniku sprzed tygodnia. Także dane o indeksie PMI dla sektora usługowego za oceanem wspierały dolara.
Nasilenie awersji do ryzyka może pokrzyżować scenariusz aprecjacji złotego. Polska waluta będzie raczej stosunkowo stabilna, lecz silniejsze umocnienie jest w dzisiejszych okolicznościach mało prawdopodobne.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 26.03.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.03.2015
Komentarz walutowy z 25.03.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 24.03.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s