Czynniki globalne sprzyjają złotemu - nowe rekordy wartości w relacji do głównych walut. Dolar kontynuował globalne osłabienie - euro i jen najdroższe od ok. dwóch miesięcy.
Polska waluta ponownie silniejsza
Podczas pierwszej sesji w tym tygodniu polska waluta była w nieco lepszej kondycji. Sprzyjały jej przede wszystkim czynniki globalne - w dalszym ciągu słabnący dolar czy nieco tańszy frank. W pierwszej fazie notowań pozytywny sentyment na rynku wynikający ze wzrastających głównych europejskich indeksów giełdowych również pomagał złotemu.
Dzięki takim okolicznościom cena za jedno euro spadła do granicy 4,20 zł, wyznaczając najniższy poziom od połowy lipca. Wartość dolara z kolei spadła nieco poniżej 3,59 zł i brakowało jedynie pół grosza by osiągnęła najniższy poziom od końcówki 2014 r. Stopniowo spadające notowania CHF/PLN natomiast osiągnęły wartość 3,5890, najmniej od połowy stycznia 2015 r. To tylko ok. 4 gr więcej niż wynosiła cena za jednego franka przed uwolnieniem jego kursu do euro przez szwajcarski bank centralny.
Kalendarz zaplanowanych istotnych wydarzeń makroekonomicznych na kolejne godziny jest praktycznie pusty, stąd zmienność na rynku walutowym prawdopodobnie będzie ograniczona. Jeżeli więc nie będziemy obserwować znacznych zmian wartości dolara w kolejnych godzinach i sentyment na rynku nie ulegnie znacznemu pogorszeniu, również notowania złotego powinny stabilizować się w okolicy bieżących poziomów.
Nowe szczyty na EUR/USD
Zarówno dla dolara, jak i złotego najistotniejszym wydarzeń najbliższych dni może być zatwierdzenie projektu zmian w systemie podatkowym w USA, którego głosowanie spodziewane jest obecnie na środę/czwartek. Niepewność wokół wprowadzenia tych zmian, w kontraście do polepszającej się kondycji gospodarki strefy euro, w dalszym ciągu osłabia dolara. Dzisiaj para EUR/USD wyznaczyła nowe, 2-miesięczne szczyty osiągając poziom ok. 1,1960. Ponadto, globalnie silniejszy jen przyczynił się także do spadku notowań USD/JPY do najniższego poziomu od 18 września br. (nieco poniżej 111).
Popołudniowa część notowań dzisiejszego dnia prawdopodobnie nie przyniesie istotnych zmian. Choć zmienność notowań może nieco wzrosnąć ze względu na większą aktywność amerykańskich inwestorów, dopiero głosowanie w Senacie oraz czwartkowe odczyty inflacji (z USA i strefy euro) będą w stanie znacznie wpłynąć na jego wycenę.
Jutro na rynku
O godz. 13:00 GfK opublikuje wskaźnik nastroju niemieckich konsumentów. Po osiągnięciu blisko 16-letnich rekordów w sierpniu osiągając 10,9 pkt, indeks ten w kolejnych dwóch miesiącach nieznacznie spadałby osiągnąć 10,7 pkt. To jednak nadal bardzo blisko wspomnianych wieloletnich szczytów, a ostatnie dane z gospodarki Niemiec (m.in. PKB, nastroje konsumentów, wskaźniki PMI) pozwalają sugerować, że również sentyment wśród konsumentów mógł ulec poprawie.
Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost do 10,8 pkt, choć faktyczny odczyt może okazać się jeszcze wyższy. Mogłoby to w dalszym stopniu poprawić nastrój na rynku i prawdopodobnie nieco wzmocnić euro, ale także wpłynąć na przedłużenie pozytywnego trendu, jaki obserwujemy na złotym.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) przedstawi o godz. 14:30 dane o bilansie handlu towarami w USA za październik. W poprzedzającym miesiącu deficyt wyniósł 64,14 mld dolarów i okazał się o 240 tys. dolarów większy niż zakładano, po lepszym od oczekiwań sierpniu, w którym deficyt w wysokości 62,94 mld był najniższy od blisko roku. Konsensus rynkowy zakłada obecnie jego wzrost do 65 mld dolarów w październiku.
Pół godziny później Conference Board opublikuje wskaźnik nastroju konsumentów w USA. W zeszłym miesiącu wzrósł on znacznie powyżej oczekiwań do najwyższego poziomu od 17 lat (125,9 pkt vs. 121 pkt). Wskaźnik ten w tym miesiącu może nieco spaść (oczekiwania rynkowe wskazują na odczyt 124 pkt.).
W kontekście notowań dolara najistotniejszy na niego wpływ odgrywają obecnie losy projektu reformy podatkowej. Stąd wpływ powyższych danych na notowania wydaje się, że będzie ograniczony – chyba że obie publikacje okażą się znacznie gorsze od oczekiwań, wtedy możemy mieć do czynienia z osłabieniem dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Czynniki globalne sprzyjają złotemu - nowe rekordy wartości w relacji do głównych walut. Dolar kontynuował globalne osłabienie - euro i jen najdroższe od ok. dwóch miesięcy.
Polska waluta ponownie silniejsza
Podczas pierwszej sesji w tym tygodniu polska waluta była w nieco lepszej kondycji. Sprzyjały jej przede wszystkim czynniki globalne - w dalszym ciągu słabnący dolar czy nieco tańszy frank. W pierwszej fazie notowań pozytywny sentyment na rynku wynikający ze wzrastających głównych europejskich indeksów giełdowych również pomagał złotemu.
Dzięki takim okolicznościom cena za jedno euro spadła do granicy 4,20 zł, wyznaczając najniższy poziom od połowy lipca. Wartość dolara z kolei spadła nieco poniżej 3,59 zł i brakowało jedynie pół grosza by osiągnęła najniższy poziom od końcówki 2014 r. Stopniowo spadające notowania CHF/PLN natomiast osiągnęły wartość 3,5890, najmniej od połowy stycznia 2015 r. To tylko ok. 4 gr więcej niż wynosiła cena za jednego franka przed uwolnieniem jego kursu do euro przez szwajcarski bank centralny.
Kalendarz zaplanowanych istotnych wydarzeń makroekonomicznych na kolejne godziny jest praktycznie pusty, stąd zmienność na rynku walutowym prawdopodobnie będzie ograniczona. Jeżeli więc nie będziemy obserwować znacznych zmian wartości dolara w kolejnych godzinach i sentyment na rynku nie ulegnie znacznemu pogorszeniu, również notowania złotego powinny stabilizować się w okolicy bieżących poziomów.
Nowe szczyty na EUR/USD
Zarówno dla dolara, jak i złotego najistotniejszym wydarzeń najbliższych dni może być zatwierdzenie projektu zmian w systemie podatkowym w USA, którego głosowanie spodziewane jest obecnie na środę/czwartek. Niepewność wokół wprowadzenia tych zmian, w kontraście do polepszającej się kondycji gospodarki strefy euro, w dalszym ciągu osłabia dolara. Dzisiaj para EUR/USD wyznaczyła nowe, 2-miesięczne szczyty osiągając poziom ok. 1,1960. Ponadto, globalnie silniejszy jen przyczynił się także do spadku notowań USD/JPY do najniższego poziomu od 18 września br. (nieco poniżej 111).
Popołudniowa część notowań dzisiejszego dnia prawdopodobnie nie przyniesie istotnych zmian. Choć zmienność notowań może nieco wzrosnąć ze względu na większą aktywność amerykańskich inwestorów, dopiero głosowanie w Senacie oraz czwartkowe odczyty inflacji (z USA i strefy euro) będą w stanie znacznie wpłynąć na jego wycenę.
Jutro na rynku
O godz. 13:00 GfK opublikuje wskaźnik nastroju niemieckich konsumentów. Po osiągnięciu blisko 16-letnich rekordów w sierpniu osiągając 10,9 pkt, indeks ten w kolejnych dwóch miesiącach nieznacznie spadałby osiągnąć 10,7 pkt. To jednak nadal bardzo blisko wspomnianych wieloletnich szczytów, a ostatnie dane z gospodarki Niemiec (m.in. PKB, nastroje konsumentów, wskaźniki PMI) pozwalają sugerować, że również sentyment wśród konsumentów mógł ulec poprawie.
Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost do 10,8 pkt, choć faktyczny odczyt może okazać się jeszcze wyższy. Mogłoby to w dalszym stopniu poprawić nastrój na rynku i prawdopodobnie nieco wzmocnić euro, ale także wpłynąć na przedłużenie pozytywnego trendu, jaki obserwujemy na złotym.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) przedstawi o godz. 14:30 dane o bilansie handlu towarami w USA za październik. W poprzedzającym miesiącu deficyt wyniósł 64,14 mld dolarów i okazał się o 240 tys. dolarów większy niż zakładano, po lepszym od oczekiwań sierpniu, w którym deficyt w wysokości 62,94 mld był najniższy od blisko roku. Konsensus rynkowy zakłada obecnie jego wzrost do 65 mld dolarów w październiku.
Pół godziny później Conference Board opublikuje wskaźnik nastroju konsumentów w USA. W zeszłym miesiącu wzrósł on znacznie powyżej oczekiwań do najwyższego poziomu od 17 lat (125,9 pkt vs. 121 pkt). Wskaźnik ten w tym miesiącu może nieco spaść (oczekiwania rynkowe wskazują na odczyt 124 pkt.).
W kontekście notowań dolara najistotniejszy na niego wpływ odgrywają obecnie losy projektu reformy podatkowej. Stąd wpływ powyższych danych na notowania wydaje się, że będzie ograniczony – chyba że obie publikacje okażą się znacznie gorsze od oczekiwań, wtedy możemy mieć do czynienia z osłabieniem dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 27.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 24.11.2017
Komentarz walutowy z 24.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.11.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s