Na zamknięciu juan w relacji do dolara najsłabszy od ponad 4 lat. Przecena na rynku ropy naftowej powoduje wyraźną presję na waluty surowcowe. Na wartości wyraźnie traci rubel, a korona norweska w relacji do szwedzkiej jest najsłabsza od ponad 20 lat.
Juan i PBOC
Po kilku dniach względnej stabilizacji chińska waluta ponownie traci na wartości. Jej oficjalny kurs w relacji do amerykańskiego dolara jest najniższy od końca pierwszej połowy 2011, a para USD/CNY osiągnęła poziom 6.4873. Choć deprecjacja juana nie przekracza w tym roku w sumie 5% w relacji do dolara, to jednak warto pamiętać, że w połowie sierpnia ruchy również były względnie niewielkie, biorąc pod uwagę zmiany na światowym rynku walutowym. Jednak i tak wywołały silną przecenę walut krajów rozwijających się oraz znaczne spadki na światowych giełdach.
Dodatkowo po publikacji dzisiejszego komunikatu chińskiego banku centralnego (PBOC) można było obserwować dalszą przecenę juana na rynku w Hongkongu. Chiny nadal utrzymują dwa kursy juana – oficjalny, którego godziny handlu są od 2.30 do 9.30 czasu polskiego i nieoficjalny, notowany bez 2-procentowego dziennego ograniczenia oraz kwotowany całą dobę w Hongkongu (CNH). Ten drugi wzrósł, po doniesieniach z PBOC, z okolic 6.55 do 6.56 i jest coraz bliżej szczytów osiągniętych w połowie sierpnia br.
Dzisiejsze stwierdzenia PBOC o „dalszej liberalizacji kursu juana” oraz zeszłotygodniowy komunikat po „Centralnej Konferencji Gospodarczej”, sugerujący „elastyczne” oraz „odpowiednie warunki monetarne dla reform strukturalnych”, mogą zapowiadać chęć dalszego, powolnego dewaluowania juana zwłaszcza w relacji do dolara. Należy również pamiętać, że PBOC sugerował ostatnio w oficjalnym dokumencie bliższe powiązanie CNY z koszykiem walut, a nie tylko USD, jak to miało miejsce do tej pory.
Ogólnie działania chińskich władz wydają się odpowiednie do obecnej sytuacji, jednak reakcje rynkowe będą zależeć od ogólnego sentymentu. Jeżeli dewaluacja/deprecjacja juana przyśpieszy z powodu wzrostu awersji do ryzyka, może to również przełożyć się na notowania głównych par walutowych i prawdopodobnie wzrosty EUR/USD.
Waluty surowcowe znowu po presją
Pomijając incydent podejścia pary USD/RUB w okolice poziomu 80, w połowie grudnia zeszłego roku obecne notowania rosyjskiego rubla (72 za dolara) są najniższe w historii. Bezpośrednim powodem przeceny walut krajów uzależnionych od eksportu surowców energetycznych, są wypowiedzi irańskiego ministra ds. ropy i 3-procentowy spadek tego surowca na dzisiejszej sesji.
Według agencji Bloomberg Bijan Namdar Zanganeh powiedział, że priorytetem Iranu jest „eksport ropy naftowej na poziomie sprzed sankcji”. Teheran planuje również zwiększyć eksport ropy o 500 tys. baryłek, w ciągu tygodnia od zniesienia międzynarodowych ograniczeń.
Coraz niższe ceny ropy naftowej wpływają negatywnie również na notowania korony norweskiej. Dziś para NOK/SEK spadła do 23-letnich minimów na poziomie 0.96. Presja na norweską koronę może dodatkowo pochodzić od oczekiwań dalszego złagodzenia polityki monetarnej, które sugerował bank centralny na ostatnim posiedzeniu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Na zamknięciu juan w relacji do dolara najsłabszy od ponad 4 lat. Przecena na rynku ropy naftowej powoduje wyraźną presję na waluty surowcowe. Na wartości wyraźnie traci rubel, a korona norweska w relacji do szwedzkiej jest najsłabsza od ponad 20 lat.
Juan i PBOC
Po kilku dniach względnej stabilizacji chińska waluta ponownie traci na wartości. Jej oficjalny kurs w relacji do amerykańskiego dolara jest najniższy od końca pierwszej połowy 2011, a para USD/CNY osiągnęła poziom 6.4873. Choć deprecjacja juana nie przekracza w tym roku w sumie 5% w relacji do dolara, to jednak warto pamiętać, że w połowie sierpnia ruchy również były względnie niewielkie, biorąc pod uwagę zmiany na światowym rynku walutowym. Jednak i tak wywołały silną przecenę walut krajów rozwijających się oraz znaczne spadki na światowych giełdach.
Dodatkowo po publikacji dzisiejszego komunikatu chińskiego banku centralnego (PBOC) można było obserwować dalszą przecenę juana na rynku w Hongkongu. Chiny nadal utrzymują dwa kursy juana – oficjalny, którego godziny handlu są od 2.30 do 9.30 czasu polskiego i nieoficjalny, notowany bez 2-procentowego dziennego ograniczenia oraz kwotowany całą dobę w Hongkongu (CNH). Ten drugi wzrósł, po doniesieniach z PBOC, z okolic 6.55 do 6.56 i jest coraz bliżej szczytów osiągniętych w połowie sierpnia br.
Dzisiejsze stwierdzenia PBOC o „dalszej liberalizacji kursu juana” oraz zeszłotygodniowy komunikat po „Centralnej Konferencji Gospodarczej”, sugerujący „elastyczne” oraz „odpowiednie warunki monetarne dla reform strukturalnych”, mogą zapowiadać chęć dalszego, powolnego dewaluowania juana zwłaszcza w relacji do dolara. Należy również pamiętać, że PBOC sugerował ostatnio w oficjalnym dokumencie bliższe powiązanie CNY z koszykiem walut, a nie tylko USD, jak to miało miejsce do tej pory.
Ogólnie działania chińskich władz wydają się odpowiednie do obecnej sytuacji, jednak reakcje rynkowe będą zależeć od ogólnego sentymentu. Jeżeli dewaluacja/deprecjacja juana przyśpieszy z powodu wzrostu awersji do ryzyka, może to również przełożyć się na notowania głównych par walutowych i prawdopodobnie wzrosty EUR/USD.
Waluty surowcowe znowu po presją
Pomijając incydent podejścia pary USD/RUB w okolice poziomu 80, w połowie grudnia zeszłego roku obecne notowania rosyjskiego rubla (72 za dolara) są najniższe w historii. Bezpośrednim powodem przeceny walut krajów uzależnionych od eksportu surowców energetycznych, są wypowiedzi irańskiego ministra ds. ropy i 3-procentowy spadek tego surowca na dzisiejszej sesji.
Według agencji Bloomberg Bijan Namdar Zanganeh powiedział, że priorytetem Iranu jest „eksport ropy naftowej na poziomie sprzed sankcji”. Teheran planuje również zwiększyć eksport ropy o 500 tys. baryłek, w ciągu tygodnia od zniesienia międzynarodowych ograniczeń.
Coraz niższe ceny ropy naftowej wpływają negatywnie również na notowania korony norweskiej. Dziś para NOK/SEK spadła do 23-letnich minimów na poziomie 0.96. Presja na norweską koronę może dodatkowo pochodzić od oczekiwań dalszego złagodzenia polityki monetarnej, które sugerował bank centralny na ostatnim posiedzeniu.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 28.12.2015
Komentarz walutowy z 24.12.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.12.2015
Komentarz walutowy z 23.12.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s