Informacje o planowanym przyspieszeniu importu dóbr rolniczych z USA przez Chiny wspiera utrzymanie się pozytywnego sentymentu na rynku. Dolar notuje ograniczone zmiany, ale jego stopniowe umacnianie się może ciążyć złotemu.
Dolar powoli odrabia straty
Piątek rozpoczął się od pozytywnych doniesień w kwestii umowy handlowej USA i Chiny. Agencja informacyjna Bloomberg doniosła, cytując anonimowe źródła, że po rozmowach na Hawajach przedstawicieli USA i Chin azjatyckie mocarstwo planuje przyspieszyć zakup produktów rolniczych, zgodnie z podpisaną pierwszą fazą umowy handlowej.
Pandemia przyczyniła się do tego, że Chiny nie wywiązywały się z umowy importu dóbr z USA, natomiast teraz miał zadeklarować zakup m.in. soi, kukurydzy i etanolu. Taka informacja wspiera dziś pozytywne nastroje, utrzymując zwiększony popyt na bardziej ryzykowne klasy aktywów.
Wartość dolara ok. południa utrzymuje się na poziomie z wczorajszego zamknięcia notowań. Amerykańska waluta w kontekście ostatniego miesiąca w dalszym ciągu jest stosunkowo słaba, ale od ok. półtora tygodnia dolar stopniowo odrabia straty. Wczoraj po południu kurs EUR/USD pierwszy raz od dwóch tygodni spadł poniżej 1,12.
Złotemu to raczej nie pomoże
Jeżeli dolar będzie kontynuował ścieżkę aprecjacyjną, może to zwiększyć presję podażową na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Polska waluta była w piątkowe przedpołudnie dość, nawet na tle innych walut krajów wschodzących, notując tylko ograniczone zmiany. Kurs USD/PLN w dalszym ciągu utrzymuje się poniżej granicy 4,00 (ok. 3,98 w południe), a EUR/PLN w przedziale ok. 4,44-4,46, Mniej więcej to samo obserwowaliśmy w kilku poprzednich dniach.
Złotego mogły też wesprzeć dane z polskiej gospodarki. Wg GUS produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 10,1 proc. w skali miesiąca, a to jest o 1,2 pkt proc. powyżej oczekiwań. Niemniej jednak ogólnie stan przemysłu pozostaje fatalny, produkcja była o 17 proc. niższa niż w maju ub. roku, chociaż tu także odczyt był nieco wyższy, niż się spodziewano – konsensus wskazywał na spadek o 18 proc.
Ostatecznie jednak polska waluta podążać będzie śladem trendu dominującego na szerokim rynku i dane wewnątrzkrajowe będą miały ograniczony wpływ. Dolar obecnie flirtuje z granicą 1,12 na EUR/USD, przekroczona została także granica 1,24 na GBP/USD (najniżej od 1 czerwca) i kontynuacja tego trendu może osłabić złotego w relacji do głównych walut.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 cze 2020 15:45
Dolar wykazuje oznaki życia (komentarz walutowy z 18.06.2020)
Informacje o planowanym przyspieszeniu importu dóbr rolniczych z USA przez Chiny wspiera utrzymanie się pozytywnego sentymentu na rynku. Dolar notuje ograniczone zmiany, ale jego stopniowe umacnianie się może ciążyć złotemu.
Dolar powoli odrabia straty
Piątek rozpoczął się od pozytywnych doniesień w kwestii umowy handlowej USA i Chiny. Agencja informacyjna Bloomberg doniosła, cytując anonimowe źródła, że po rozmowach na Hawajach przedstawicieli USA i Chin azjatyckie mocarstwo planuje przyspieszyć zakup produktów rolniczych, zgodnie z podpisaną pierwszą fazą umowy handlowej.
Pandemia przyczyniła się do tego, że Chiny nie wywiązywały się z umowy importu dóbr z USA, natomiast teraz miał zadeklarować zakup m.in. soi, kukurydzy i etanolu. Taka informacja wspiera dziś pozytywne nastroje, utrzymując zwiększony popyt na bardziej ryzykowne klasy aktywów.
Wartość dolara ok. południa utrzymuje się na poziomie z wczorajszego zamknięcia notowań. Amerykańska waluta w kontekście ostatniego miesiąca w dalszym ciągu jest stosunkowo słaba, ale od ok. półtora tygodnia dolar stopniowo odrabia straty. Wczoraj po południu kurs EUR/USD pierwszy raz od dwóch tygodni spadł poniżej 1,12.
Złotemu to raczej nie pomoże
Jeżeli dolar będzie kontynuował ścieżkę aprecjacyjną, może to zwiększyć presję podażową na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Polska waluta była w piątkowe przedpołudnie dość, nawet na tle innych walut krajów wschodzących, notując tylko ograniczone zmiany. Kurs USD/PLN w dalszym ciągu utrzymuje się poniżej granicy 4,00 (ok. 3,98 w południe), a EUR/PLN w przedziale ok. 4,44-4,46, Mniej więcej to samo obserwowaliśmy w kilku poprzednich dniach.
Złotego mogły też wesprzeć dane z polskiej gospodarki. Wg GUS produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 10,1 proc. w skali miesiąca, a to jest o 1,2 pkt proc. powyżej oczekiwań. Niemniej jednak ogólnie stan przemysłu pozostaje fatalny, produkcja była o 17 proc. niższa niż w maju ub. roku, chociaż tu także odczyt był nieco wyższy, niż się spodziewano – konsensus wskazywał na spadek o 18 proc.
Ostatecznie jednak polska waluta podążać będzie śladem trendu dominującego na szerokim rynku i dane wewnątrzkrajowe będą miały ograniczony wpływ. Dolar obecnie flirtuje z granicą 1,12 na EUR/USD, przekroczona została także granica 1,24 na GBP/USD (najniżej od 1 czerwca) i kontynuacja tego trendu może osłabić złotego w relacji do głównych walut.
Zobacz również:
Dolar wykazuje oznaki życia (komentarz walutowy z 18.06.2020)
Silniejszy dolar, słabszy złoty (komentarz walutowy z 17.06.2020)
Silny wzrost sprzedaży w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 16.06.2020)
Plany bilionowych wydatków w USA (komentarz walutowy z 16.06.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s