Zwiększenie awersji do ryzyka podczas handlu w środę: dolar i frank zyskują, a złoty obok chilijskiego peso jest najsłabszą walutą krajów wschodzących.
EUR/USD coraz bliżej spadku poniżej 1,12
Środa na rynku rozpoczęła się od kontynuacji pozytywnych nastrojów z poprzednich dni. Optymizm wzmocniony był także opublikowanymi wczoraj danymi z USA za maj. Sprzedaż detaliczna wzrosła o nieco ponad 17 proc. m/m, blisko dwukrotnie przekraczając oczekiwania. Dane wskazujące na wzmożoną konsumpcję także dobrze wpisywały się w zaskakująco pozytywny raport z rynku pracy w USA, również za maj.
Wraz z upływem godzin jednak ten optymizm stopniowo wygasał. Choć rynek akcji jeszcze utrzymuje większość wypracowanych zysków z poprzednich dni, nie obserwowaliśmy już kilkuprocentowych wzrostów. Podczas środowego popołudnia nieco wzrosła awersja do ryzyka, co przejawiało się m.in. zwiększeniem popytu na dolara i franka szwajcarskiego.
Ostrożny rynek
Na pogorszenie nastrojów najprawdopodobniej wpływają informacje o zakażeniach koronawirusem. W związku z ich wzrostem jeszcze wczoraj po południu pojawiła się informacja, że Pekin zwiększył ponownie poziom restrykcji, m.in. planując zamknięcie szkół i ograniczając połączenia lotnicze. Z kolei dzisiaj po południu, władze Teksasu podały, że hospitalizacje w związku z COVID-19 wzrosły o 11 proc. w ciągu ostatniej doby.
Ten negatywny przepływ informacje przyczynia się do tego, że uczestnicy rynku mogą szukać nieco bezpieczniejszych miejsc do alokacji kapitału. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, spadły dzisiaj do ok. 1,1208. I choć dalej oznacza to słabego dolara w kontekście ostatniego miesiąca, to już dolna granica notowań z poprzednich dwóch tygodni.
Aprecjacja m.in. dolara i franka przyczyniła się z kolei do zwiększenia presji podażowej na waluty krajów wschodzących (EM). Na tym tle po raz kolejny wyróżniał się złoty: polska waluta była obok chilijskiego peso najsłabszą z walut EM po południu w relacji do dolara, euro czy franka. Kurs USD/PLN osiągnął po południu ok. 3,9860 zł, czyli najwyższy poziom od 1 czerwca. Nie obserwujemy obecnie fundamentalnych zmian na rynku, jednak jeżeli dolar zacznie stopniowo się wzmacniać (i EUR/USD zmierzać w stronę ok. 1,10), wewnętrzna słabość złotego w związku z nieoczekiwaną obniżką stóp procentowych przez NBP może osłabiać cały koszyk złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 cze 2020 17:44
Silny wzrost sprzedaży w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 16.06.2020)
Zwiększenie awersji do ryzyka podczas handlu w środę: dolar i frank zyskują, a złoty obok chilijskiego peso jest najsłabszą walutą krajów wschodzących.
EUR/USD coraz bliżej spadku poniżej 1,12
Środa na rynku rozpoczęła się od kontynuacji pozytywnych nastrojów z poprzednich dni. Optymizm wzmocniony był także opublikowanymi wczoraj danymi z USA za maj. Sprzedaż detaliczna wzrosła o nieco ponad 17 proc. m/m, blisko dwukrotnie przekraczając oczekiwania. Dane wskazujące na wzmożoną konsumpcję także dobrze wpisywały się w zaskakująco pozytywny raport z rynku pracy w USA, również za maj.
Wraz z upływem godzin jednak ten optymizm stopniowo wygasał. Choć rynek akcji jeszcze utrzymuje większość wypracowanych zysków z poprzednich dni, nie obserwowaliśmy już kilkuprocentowych wzrostów. Podczas środowego popołudnia nieco wzrosła awersja do ryzyka, co przejawiało się m.in. zwiększeniem popytu na dolara i franka szwajcarskiego.
Ostrożny rynek
Na pogorszenie nastrojów najprawdopodobniej wpływają informacje o zakażeniach koronawirusem. W związku z ich wzrostem jeszcze wczoraj po południu pojawiła się informacja, że Pekin zwiększył ponownie poziom restrykcji, m.in. planując zamknięcie szkół i ograniczając połączenia lotnicze. Z kolei dzisiaj po południu, władze Teksasu podały, że hospitalizacje w związku z COVID-19 wzrosły o 11 proc. w ciągu ostatniej doby.
Ten negatywny przepływ informacje przyczynia się do tego, że uczestnicy rynku mogą szukać nieco bezpieczniejszych miejsc do alokacji kapitału. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, spadły dzisiaj do ok. 1,1208. I choć dalej oznacza to słabego dolara w kontekście ostatniego miesiąca, to już dolna granica notowań z poprzednich dwóch tygodni.
Aprecjacja m.in. dolara i franka przyczyniła się z kolei do zwiększenia presji podażowej na waluty krajów wschodzących (EM). Na tym tle po raz kolejny wyróżniał się złoty: polska waluta była obok chilijskiego peso najsłabszą z walut EM po południu w relacji do dolara, euro czy franka. Kurs USD/PLN osiągnął po południu ok. 3,9860 zł, czyli najwyższy poziom od 1 czerwca. Nie obserwujemy obecnie fundamentalnych zmian na rynku, jednak jeżeli dolar zacznie stopniowo się wzmacniać (i EUR/USD zmierzać w stronę ok. 1,10), wewnętrzna słabość złotego w związku z nieoczekiwaną obniżką stóp procentowych przez NBP może osłabiać cały koszyk złotego.
Zobacz również:
Silny wzrost sprzedaży w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 16.06.2020)
Plany bilionowych wydatków w USA (komentarz walutowy z 16.06.2020)
Lepsze nastroje: stracił dolar, zyskał złoty (popołudniowy komentarz walutowy z 15.06.2020)
Stabilny złoty (komentarz walutowy z 15.06.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s