Polityka osłabia dolara. Korzysta na tym złoty, który wzmacnia się w relacji do podstawowych walut. Niewykluczone jednak, że dolar zacznie odrabiać straty już dziś.
EUR/USD ponad 1,16
Dzień stał pod znakiem dalszego osłabienia dolara. Po komentarzach prezydenta Donalda Trumpa naciskających na Rezerwę Federalną, które od początku tygodnia ciążą na dolarze, część inwestorów mogła sprzedawać dolara również kontekście wydarzeń politycznych (kwestia byłego szefa kampanii prezydenta Trumpa oraz jego osobistego prawnika).
Notowania euro do dolara (EUR/USD) wzrosły dzisiaj do ok. 1,162 w okolicy godz. 15. To najwyższy poziom od dwóch tygodni. Co ciekawe, dzieje się to w kontekście oczekiwania na “minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, które opublikowane zostaną dziś wieczorem i piątkowego wystąpienia jej szefa podczas sympozjum w Jackson Hole. Oba wydarzenia najprawdopodobniej będą pozytywne dla dolara, biorąc pod uwagę szybki rozwój gospodarczy USA, rosnącą inflację czy stymulacyjną politykę fiskalną (wpływającą także na oba poprzednie czynniki).
W efekcie pod koniec tygodnia czynnik polityczny, o charakterze póki co krótkoterminowym, najprawdopodobniej ustąpi fundamentom i dolar zakończy tydzień silniejszy niż obecnie obserwujemy. To mogłoby z kolei osłabić złotego, który w związku z presją na dolara wyraźnie wzmacnia się, podobnie jak większość walut krajów wschodzących. Cena za euro spadła dzisiaj nawet poniżej 4,28 zł i była najniższa od ponad tygodnia, podczas gdy dolara do ok. 3,68 zł (najmniej od dwóch tygodni). Prawdopodobieństwo utrzymania tak relatywnie niskich poziomów jest niewielkie. Wraz z powrotem silniejszego dolara notowania EUR/PLN powinny wzrosnąć z powrotem powyżej 4,30, a USD/PLN powyżej 3,70.
Jutro na rynku
W czwartek IHS Markit przedstawi wstępne dane wskaźników PMI sektora przemysłowego oraz usług w strefie euro. O godz. 9:30 poznamy ich poziomy odnośnie największej gospodarki Europy - Niemiec, natomiast pół godziny później dla regionu wspólnej waluty. W obu przypadkach spodziewany jest ich wzrost do 54,4 pkt. Konsensus rynkowy zakłada pozostanie wskaźnika sektora przemysłowego w strefie euro na niezmienionym poziomie (55,1 pkt) i jego spadek w Niemczech (56,6 pkt). Obecne osłabienie dolara (i przez to aprecjacja euro) wydają się przesadzone, czego powinniśmy obserwować korektę w najbliższym czasie. Gorsze od oczekiwań dane ze strefy euro mogą nieco przyspieszyć ten proces i osłabiać euro.
O godz. 13:30 poznamy zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Tzw. minutes nie powinny jednak wywrzeć ostatecznie istotnych zmian w wycenie euro. To co rynek najbardziej interesuje, czyli kiedy będą podnoszone stopy procentowe, najprawdopodobniej nie było dyskutowane jeszcze w detalach. Zresztą napływające dane makroekonomiczne, jak również problemy krajów peryferyjnych strefy oraz Turcji, póki co nie wspierają konieczności dyskusji na ten temat.
Jutro także rozpoczyna się trzydniowe sympozjum w Jackson Hole, w którym uczestniczą przedstawiciele największych banków centralnych na świecie. Wahania na rynku walutowym mogą ulegać zwiększeniu w przypadku napływu komentarzy bankowców centralnych w agencjach medialnych. Najważniejszym dla rynku wydarzeniem będzie najprawdopodobniej piątkowe wystąpienie Jerome Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Jego przemówienie może wyraźnie wzmocnić dolara, którego bieżąca słabsza kondycja wynika przede wszystkim z czynników politycznych.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
22 sie 2018 13:22
Specyficzna interpretacja wydarzeń (komentarz walutowy z 22.08.2018)
Polityka osłabia dolara. Korzysta na tym złoty, który wzmacnia się w relacji do podstawowych walut. Niewykluczone jednak, że dolar zacznie odrabiać straty już dziś.
EUR/USD ponad 1,16
Dzień stał pod znakiem dalszego osłabienia dolara. Po komentarzach prezydenta Donalda Trumpa naciskających na Rezerwę Federalną, które od początku tygodnia ciążą na dolarze, część inwestorów mogła sprzedawać dolara również kontekście wydarzeń politycznych (kwestia byłego szefa kampanii prezydenta Trumpa oraz jego osobistego prawnika).
Notowania euro do dolara (EUR/USD) wzrosły dzisiaj do ok. 1,162 w okolicy godz. 15. To najwyższy poziom od dwóch tygodni. Co ciekawe, dzieje się to w kontekście oczekiwania na “minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, które opublikowane zostaną dziś wieczorem i piątkowego wystąpienia jej szefa podczas sympozjum w Jackson Hole. Oba wydarzenia najprawdopodobniej będą pozytywne dla dolara, biorąc pod uwagę szybki rozwój gospodarczy USA, rosnącą inflację czy stymulacyjną politykę fiskalną (wpływającą także na oba poprzednie czynniki).
W efekcie pod koniec tygodnia czynnik polityczny, o charakterze póki co krótkoterminowym, najprawdopodobniej ustąpi fundamentom i dolar zakończy tydzień silniejszy niż obecnie obserwujemy. To mogłoby z kolei osłabić złotego, który w związku z presją na dolara wyraźnie wzmacnia się, podobnie jak większość walut krajów wschodzących. Cena za euro spadła dzisiaj nawet poniżej 4,28 zł i była najniższa od ponad tygodnia, podczas gdy dolara do ok. 3,68 zł (najmniej od dwóch tygodni). Prawdopodobieństwo utrzymania tak relatywnie niskich poziomów jest niewielkie. Wraz z powrotem silniejszego dolara notowania EUR/PLN powinny wzrosnąć z powrotem powyżej 4,30, a USD/PLN powyżej 3,70.
Jutro na rynku
W czwartek IHS Markit przedstawi wstępne dane wskaźników PMI sektora przemysłowego oraz usług w strefie euro. O godz. 9:30 poznamy ich poziomy odnośnie największej gospodarki Europy - Niemiec, natomiast pół godziny później dla regionu wspólnej waluty. W obu przypadkach spodziewany jest ich wzrost do 54,4 pkt. Konsensus rynkowy zakłada pozostanie wskaźnika sektora przemysłowego w strefie euro na niezmienionym poziomie (55,1 pkt) i jego spadek w Niemczech (56,6 pkt). Obecne osłabienie dolara (i przez to aprecjacja euro) wydają się przesadzone, czego powinniśmy obserwować korektę w najbliższym czasie. Gorsze od oczekiwań dane ze strefy euro mogą nieco przyspieszyć ten proces i osłabiać euro.
O godz. 13:30 poznamy zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Tzw. minutes nie powinny jednak wywrzeć ostatecznie istotnych zmian w wycenie euro. To co rynek najbardziej interesuje, czyli kiedy będą podnoszone stopy procentowe, najprawdopodobniej nie było dyskutowane jeszcze w detalach. Zresztą napływające dane makroekonomiczne, jak również problemy krajów peryferyjnych strefy oraz Turcji, póki co nie wspierają konieczności dyskusji na ten temat.
Jutro także rozpoczyna się trzydniowe sympozjum w Jackson Hole, w którym uczestniczą przedstawiciele największych banków centralnych na świecie. Wahania na rynku walutowym mogą ulegać zwiększeniu w przypadku napływu komentarzy bankowców centralnych w agencjach medialnych. Najważniejszym dla rynku wydarzeniem będzie najprawdopodobniej piątkowe wystąpienie Jerome Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Jego przemówienie może wyraźnie wzmocnić dolara, którego bieżąca słabsza kondycja wynika przede wszystkim z czynników politycznych.
Zobacz również:
Specyficzna interpretacja wydarzeń (komentarz walutowy z 22.08.2018)
Dolar słabszy tylko na chwilę? (popołudniowy komentarz walutowy z 21.08.2018)
Presja na Fed? (komentarz walutowy z 21.08.2018)
Spokojny początek tygodnia (popołudniowy komentarz walutowy z 20.08.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s