Środowe popołudnie na rynkach finansowych przebiegało w optymistycznych nastrojach. Zwiększony apetyt na ryzyko, wywołany m.in. doniesieniami medialnymi o optymistycznych wynikach testów szczepionek na koronawirusa, przejawiał się silnymi wzrostami na europejskich parkietach giełdowych.
Złoty oddaje część wypracowanego zysku
Główne indeksy giełdowe w Europie zyskiwały nawet ponad 2 proc., osiągając najwyższe poziomy od końcówki lutego. Euro w dalszym ciągu zyskiwało, ale po przekroczeniu 1,1450 kursu EUR/USD tempo wzrostu osłabło. Notowania głównej pary walutowej cofnęły się w okolice 1,1420.
Zmniejszyło to popyt na złotego, który jednak w dalszym stopniu pozostawał silny w relacji do głównych walut, ale już w nieco mniejszym stopniu niż w pierwszej fazie dnia. Były to jednak nieznaczne różnice: kurs USD/PLN notowany był w półtorej godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie ok. 3,92, podczas gdy kilka godzin wcześniej nieco poniżej 3,91. Notowania EUR/PLN z kolei przesunęły się z ok. 4,465 do 4,475, więc zmiany także były niewielkie.
Mocny amerykański czerwiec
Na kwadrans przed rozpoczęciem sesji w USA, Rezerwa Federalna opublikowała czerwcowe dane o produkcji przemysłowe. Wzrosła ona w porównaniu do maja o 5,4 proc., o 1,1 pkt proc. powyżej konsensusu rynkowego. O pozytywnym zaskoczeniu można także mówić w przypadku jej głównej składowej, tj. przetwórstwa przemysłowego notującego wzrost o 7,2 proc. (wobec spodziewanych 5,7 proc.). Wykorzystanie mocy produkcyjnych także wykazuje bardziej pozytywny od oczekiwań trend, wzrastając do 68,6 proc., 0,8 pkt proc. powyżej konsensusu, ponadto zrewidowano w górę o 0,3 pkt proc. dane za maj.
Dane z sektora produkcyjnego dobrze wpisują się w ogólny optymizm panujący na rynku, choć ich wpływ może być obecnie marginalny. W minionych dniach oraz na przełomie czerwca i lipca obserwowaliśmy w USA ponowne nakładanie restrykcji i wstrzymywanie kolejnych faz otwierania gospodarek w poszczególnych stanach. Odbije się to najprawdopodobniej na ścieżce wzrostu aktywności w USA, stąd dane za czerwiec, mimo że pokazywały pozytywny trend, mogą być już dla rynku przebrzmiałe.
Wieści z Chin i z EBC wywołają reakcje
Kalendarz wydarzeń na dalszą część dnia jest pusty, nie należy się zatem spodziewać istotnych wahań. Jutro jednak, jeszcze przed rozpoczęciem sesji na europejskich parkietach, poznamy zestaw danych makroekonomicznych z Chin, w tym PKB za II kwartał. Te dane mogą już nieco silniej wpłynąć na rynek, stąd możemy spodziewać się zwiększenia wahań. Tak też może dziać się kilka godzin później, w porze komunikatu i konferencji prasowej przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego, ale istotnych zmian w polityce monetarnej raczej nie należy się spodziewać.
W weekend uwagę rynku przyciągną wydarzenia związane ze spotkaniem Eurogrupy ws. pakietu pomocowego dla Unii Europejskiej. Jego wartość sięga 750 mld euro.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 lip 2020 14:15
Kolejny dzień z serii: coraz silniejsze euro (komentarz walutowy z 15.07.2020)
Środowe popołudnie na rynkach finansowych przebiegało w optymistycznych nastrojach. Zwiększony apetyt na ryzyko, wywołany m.in. doniesieniami medialnymi o optymistycznych wynikach testów szczepionek na koronawirusa, przejawiał się silnymi wzrostami na europejskich parkietach giełdowych.
Złoty oddaje część wypracowanego zysku
Główne indeksy giełdowe w Europie zyskiwały nawet ponad 2 proc., osiągając najwyższe poziomy od końcówki lutego. Euro w dalszym ciągu zyskiwało, ale po przekroczeniu 1,1450 kursu EUR/USD tempo wzrostu osłabło. Notowania głównej pary walutowej cofnęły się w okolice 1,1420.
Zmniejszyło to popyt na złotego, który jednak w dalszym stopniu pozostawał silny w relacji do głównych walut, ale już w nieco mniejszym stopniu niż w pierwszej fazie dnia. Były to jednak nieznaczne różnice: kurs USD/PLN notowany był w półtorej godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie ok. 3,92, podczas gdy kilka godzin wcześniej nieco poniżej 3,91. Notowania EUR/PLN z kolei przesunęły się z ok. 4,465 do 4,475, więc zmiany także były niewielkie.
Mocny amerykański czerwiec
Na kwadrans przed rozpoczęciem sesji w USA, Rezerwa Federalna opublikowała czerwcowe dane o produkcji przemysłowe. Wzrosła ona w porównaniu do maja o 5,4 proc., o 1,1 pkt proc. powyżej konsensusu rynkowego. O pozytywnym zaskoczeniu można także mówić w przypadku jej głównej składowej, tj. przetwórstwa przemysłowego notującego wzrost o 7,2 proc. (wobec spodziewanych 5,7 proc.). Wykorzystanie mocy produkcyjnych także wykazuje bardziej pozytywny od oczekiwań trend, wzrastając do 68,6 proc., 0,8 pkt proc. powyżej konsensusu, ponadto zrewidowano w górę o 0,3 pkt proc. dane za maj.
Dane z sektora produkcyjnego dobrze wpisują się w ogólny optymizm panujący na rynku, choć ich wpływ może być obecnie marginalny. W minionych dniach oraz na przełomie czerwca i lipca obserwowaliśmy w USA ponowne nakładanie restrykcji i wstrzymywanie kolejnych faz otwierania gospodarek w poszczególnych stanach. Odbije się to najprawdopodobniej na ścieżce wzrostu aktywności w USA, stąd dane za czerwiec, mimo że pokazywały pozytywny trend, mogą być już dla rynku przebrzmiałe.
Wieści z Chin i z EBC wywołają reakcje
Kalendarz wydarzeń na dalszą część dnia jest pusty, nie należy się zatem spodziewać istotnych wahań. Jutro jednak, jeszcze przed rozpoczęciem sesji na europejskich parkietach, poznamy zestaw danych makroekonomicznych z Chin, w tym PKB za II kwartał. Te dane mogą już nieco silniej wpłynąć na rynek, stąd możemy spodziewać się zwiększenia wahań. Tak też może dziać się kilka godzin później, w porze komunikatu i konferencji prasowej przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego, ale istotnych zmian w polityce monetarnej raczej nie należy się spodziewać.
W weekend uwagę rynku przyciągną wydarzenia związane ze spotkaniem Eurogrupy ws. pakietu pomocowego dla Unii Europejskiej. Jego wartość sięga 750 mld euro.
Zobacz również:
Kolejny dzień z serii: coraz silniejsze euro (komentarz walutowy z 15.07.2020)
Złoty liderem grupy (popołudniowy komentarz walutowy z 14.07.2020)
Euro zwycięzcą (komentarz walutowy z 14.07.2020)
Dobre nastroje, dobra kondycja euro (popołudniowy komentarz walutowy z 13.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s