Niska zmienność na rynku. Inflacja w strefie euro i tempo wzrostu PKB w USA zgodne z oczekiwaniami. Aprecjacja dolara zatrzymana, na czym korzysta złoty powoli odrabiając straty.
Polepszenie nastrojów
Po wczorajszej wyprzedaży na rynku akcji i obligacji spowodowanej zeznaniem nowego szefa Rezerwy Federalnej przed Kongresem USA, dzisiaj obserwowaliśmy stopniową poprawę nastrojów. Choć zmiany nie były duże, to złoty stopniowo odrabiał straty w relacji do głównych walut. To zasługa poprawiającego się sentymentu rynkowego i zatrzymaniu aprecjacji dolara. W efekcie, obserwowaliśmy niską zmienność na głównej parze walutowej, tj. EUR/USD, która notowana była nieco ponad granicą 1,22.
Mógł być to także wynik opublikowanych dzisiaj stosunkowo istotnych danych makroekonomicznych, które okazały się zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Inflacja konsumencka w strefie euro w lutym wyniosła 1,2% w skali roku, a jej wskaźnik bazowy (z wył. cen energii, żywności, alkoholu i wyrobów tytoniowych) 1,0%. Również tempo wzrostu PKB USA w IV kwartale nie zaskoczyły - odczyt na poziomie 2,5% był zbieżny z konsensusem.
Kalendarz zaplanowanych publikacji na kolejne godziny jest praktycznie pusty, stąd zachowanie złotego w dużej mierze uzależnione będzie od popołudniowych notowań na rynku akcji w USA. Kolejna przecena głównych indeksów mogłaby zwiększyć awersję do ryzyka negatywnie przekładając się na popyt na bardziej ryzykowne aktywa jak waluty krajów wschodzących, w tym na złotego. Na chwilę obecną prawdopodobieństwo powtórki wczorajszego scenariusza wydaje się ograniczone - amerykańskie indeksy zaczęły dzień od wzrostów. Jeżeli taki stan się utrzyma, złoty może stopniowo odzyskiwać straty.
Jutro na rynku
Prawdopodobnie najistotniejszą publikacją jutro może okazać się raportu Biura Analiz Ekonomicznych odnośnie inflacji PCE w styczniu. To typ inflacji, który rezerwa Federalna bierze pod uwagę w swoich projekcjach. Uwaga rynku będzie w największej mierze skupiona na inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt na poziomie 1,5% rok-do-roku i już odchylenie od tej wartości o 0,1 pkt proc. może spowodować istotne wahania dolara.
W szczególności wzrost powyżej 1,5%, biorąc pod uwagę “jastrzębio” zinterpretowane wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej przed Kongresem, może przyczynić się do dalszej aprecjacji dolara. Perspektywa wyższej od oczekiwań inflacji i wzrost prawdopodobieństwa szybszego zacieśniania monetarnego w USA mógłby z kolei pogorszyć nastroje na rynku akcji i obligacji. Przecena na tych rynkach z dłuższym prawdopodobieństwem negatywnie przełożyłaby się na wycenę złotego.
Potencjalnie kolejnym impulsem dla dolara mogą być dane wskaźnika PMI sektora przemysłowego USA publikowane przez ISM o godz. 16:00. Choć konsensus rynkowy zakłada marginalny spadek w lutym o 0,1 pkt do 59,0 pkt, odczyt powyżej 59,7 pkt, który oznaczałby najwyższe tempo wzrostu w sektorze od pięciu miesięcy, mógłby nieco poprawić wycenę dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 lut 2018 12:10
Złoty pod lekką presją (komentarz walutowy z 28.02.2018)
Niska zmienność na rynku. Inflacja w strefie euro i tempo wzrostu PKB w USA zgodne z oczekiwaniami. Aprecjacja dolara zatrzymana, na czym korzysta złoty powoli odrabiając straty.
Polepszenie nastrojów
Po wczorajszej wyprzedaży na rynku akcji i obligacji spowodowanej zeznaniem nowego szefa Rezerwy Federalnej przed Kongresem USA, dzisiaj obserwowaliśmy stopniową poprawę nastrojów. Choć zmiany nie były duże, to złoty stopniowo odrabiał straty w relacji do głównych walut. To zasługa poprawiającego się sentymentu rynkowego i zatrzymaniu aprecjacji dolara. W efekcie, obserwowaliśmy niską zmienność na głównej parze walutowej, tj. EUR/USD, która notowana była nieco ponad granicą 1,22.
Mógł być to także wynik opublikowanych dzisiaj stosunkowo istotnych danych makroekonomicznych, które okazały się zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Inflacja konsumencka w strefie euro w lutym wyniosła 1,2% w skali roku, a jej wskaźnik bazowy (z wył. cen energii, żywności, alkoholu i wyrobów tytoniowych) 1,0%. Również tempo wzrostu PKB USA w IV kwartale nie zaskoczyły - odczyt na poziomie 2,5% był zbieżny z konsensusem.
Kalendarz zaplanowanych publikacji na kolejne godziny jest praktycznie pusty, stąd zachowanie złotego w dużej mierze uzależnione będzie od popołudniowych notowań na rynku akcji w USA. Kolejna przecena głównych indeksów mogłaby zwiększyć awersję do ryzyka negatywnie przekładając się na popyt na bardziej ryzykowne aktywa jak waluty krajów wschodzących, w tym na złotego. Na chwilę obecną prawdopodobieństwo powtórki wczorajszego scenariusza wydaje się ograniczone - amerykańskie indeksy zaczęły dzień od wzrostów. Jeżeli taki stan się utrzyma, złoty może stopniowo odzyskiwać straty.
Jutro na rynku
Prawdopodobnie najistotniejszą publikacją jutro może okazać się raportu Biura Analiz Ekonomicznych odnośnie inflacji PCE w styczniu. To typ inflacji, który rezerwa Federalna bierze pod uwagę w swoich projekcjach. Uwaga rynku będzie w największej mierze skupiona na inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności). Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt na poziomie 1,5% rok-do-roku i już odchylenie od tej wartości o 0,1 pkt proc. może spowodować istotne wahania dolara.
W szczególności wzrost powyżej 1,5%, biorąc pod uwagę “jastrzębio” zinterpretowane wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej przed Kongresem, może przyczynić się do dalszej aprecjacji dolara. Perspektywa wyższej od oczekiwań inflacji i wzrost prawdopodobieństwa szybszego zacieśniania monetarnego w USA mógłby z kolei pogorszyć nastroje na rynku akcji i obligacji. Przecena na tych rynkach z dłuższym prawdopodobieństwem negatywnie przełożyłaby się na wycenę złotego.
Potencjalnie kolejnym impulsem dla dolara mogą być dane wskaźnika PMI sektora przemysłowego USA publikowane przez ISM o godz. 16:00. Choć konsensus rynkowy zakłada marginalny spadek w lutym o 0,1 pkt do 59,0 pkt, odczyt powyżej 59,7 pkt, który oznaczałby najwyższe tempo wzrostu w sektorze od pięciu miesięcy, mógłby nieco poprawić wycenę dolara.
Zobacz również:
Złoty pod lekką presją (komentarz walutowy z 28.02.2018)
Powell bez wskazówek (popołudniowy komentarz walutowy z 27.02.2018)
Niska zmienność na rynku (komentarz walutowy z 27.02.2018)
Bez większych zmian (popołudniowy komentarz walutowy z 26.02.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s