Zatrudnienie w sektorze prywatnym w USA wzrosło w styczniu najszybciej od blisko pięciu lat. Dolar w górę! Kurs EUR/USD testuje 1,1000. Umacnia się także złoty, zyskując ok. 1 proc. m.in. do euro, funta i franka. Duży popyt na obligacje skarbowe Polski w euro, inwestorzy „zapłacą” za możliwość udzielenia długu.
Kolejne dane potwierdzają dobrą kondycję gospodarki USA
Na rynek napływają kolejne pozytywne sygnały. Nastroje były już dobre po nieco lepszych od oczekiwań finalnych danych PMI strefy euro i wyraźnie wyższych w Wielkiej Brytanii. Po południu zaskoczył danymi o zatrudnieniu w USA instytut analityczny ADP. Liczba etatów w sektorze prywatnym zwiększyła się w styczniu o 291 tys., aż o 134 tys. powyżej oczekiwań. Był to także największy miesięczny przyrost od maja 2015 r.
Bardzo dobry sentyment był więc kontynuowany wraz z początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie. Główne indeksy giełdowe w USA zyskiwały tuż na starcie notowań po ok. 1 proc., w tym samym czasie ich europejskie odpowiedniki szły w górę o ok. 1-2 proc. Wyższy od oczekiwań poziom zatrudnienia wzmocnił także dolara. Notowania EUR/USD testowały granicę 1,1000, a w tym samym czasie kurs USD/JPY zbliżył się ponownie do 110 (ok. 109,8).
Dane ADP o zatrudnieniu nie są idealnie skorelowane z oficjalnymi statystykami Departamentu Pracy, które poznamy w piątek, ale mogą stanowić cenne wskazówki dla uczestników rynku. Ten odczyt rozbudza oczekiwania, a możemy do tego dodać jeszcze, że sentyment rynkowy polepszył się dodatkowo po publikacji wskaźnika aktywności sektora usług w grudniu w USA od ISM. Wzrósł on do 55,5 pkt, o 0,4 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia ub. r. Powinno to wzmacniać silną kondycję dolara, przynajmniej do piątku, kiedy poznamy dane z rynku pracy w USA.
Już od początku dnia globalnie dobre nastroje wspierały aprecjację złotego, który zyskał na wartości blisko 1 proc. w stosunku do euro, dolara czy franka. Notowania EUR/PLN spadły chwilę po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie do ok. 4,2370, czyli do najniższego poziomu od blisko dwóch tygodni. Złoty odrabia straty m.in. dzięki aukcji obligacji, o której było dzisiaj głośno na rynku. Aukcja nie tylko przyniosła duże zainteresowanie – popyt na obligacje o wartości 1,5 mld euro był czterokrotnie wyższy, ale także ich negatywnych rentowności. Co oznacza, że wg danych Bloomberga, Polska stała się pierwszy krajem wschodzącym, któremu trzeba zapłacić za obligację w euro (-0,102 proc.).
Aprecjacja złotego, podobnie jak poprawa sentymentu rynkowego, była bardzo szybka i istnieje jeszcze stosunkowo duże prawdopodobieństwo korekty zarówno jednego, jak i drugiego. Tym bardziej że zagrożenie wirusem jeszcze nie minęło, na rynek nie napłynęły także twarde dane, które by uwzględniały już tę sytuację.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o zamówieniach maszynowych w grudniu w Niemczech, które mogą być dobrą wskazówką o wolumenie przyszłej produkcji przemysłowej. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 0,7 proc. w skali miesiąca. Dobry odczyt mógłby wesprzeć nieco pozytywne nastroje dominujące na rynku, szczególnie że ostatnie odczyty wskaźników PMI przemysłowych wskazują na poprawę aktywności w tym sektorze.
Departament Pracy przedstawi o godz. 14:30 cotygodniowy raport o zasiłkach dla bezrobotnych. Odczyty makro z USA w ostatnich dniach przekraczają oczekiwania rynkowe, wzmacniając zarówno pozytywny sentyment, jak i dolara. Liczba zasiłków dla bezrobotnych nie jest pierwszorzędną daną, jeżeli chodzi o wpływ na dolara, ale ponowny ich spadek może wspierać argument o nieco większej dysproporcji w stanie gospodarek USA i strefy euro, co z kolei powinno utrzymywać relacje euro do dolara na stosunkowo niskich poziomach (ok. 1,10). Największej reakcji rynku powinniśmy oczekiwać jednak w piątek, kiedy Departament Pracy opublikuje styczniowy raport z rynku pracy zawierający m.in. zmianę w przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
5 lut 2020 12:58
Poprawa nastrojów wzmacnia złotego (komentarz walutowy z 5.02.2020)
Zatrudnienie w sektorze prywatnym w USA wzrosło w styczniu najszybciej od blisko pięciu lat. Dolar w górę! Kurs EUR/USD testuje 1,1000. Umacnia się także złoty, zyskując ok. 1 proc. m.in. do euro, funta i franka. Duży popyt na obligacje skarbowe Polski w euro, inwestorzy „zapłacą” za możliwość udzielenia długu.
Kolejne dane potwierdzają dobrą kondycję gospodarki USA
Na rynek napływają kolejne pozytywne sygnały. Nastroje były już dobre po nieco lepszych od oczekiwań finalnych danych PMI strefy euro i wyraźnie wyższych w Wielkiej Brytanii. Po południu zaskoczył danymi o zatrudnieniu w USA instytut analityczny ADP. Liczba etatów w sektorze prywatnym zwiększyła się w styczniu o 291 tys., aż o 134 tys. powyżej oczekiwań. Był to także największy miesięczny przyrost od maja 2015 r.
Bardzo dobry sentyment był więc kontynuowany wraz z początkiem sesji na nowojorskiej giełdzie. Główne indeksy giełdowe w USA zyskiwały tuż na starcie notowań po ok. 1 proc., w tym samym czasie ich europejskie odpowiedniki szły w górę o ok. 1-2 proc. Wyższy od oczekiwań poziom zatrudnienia wzmocnił także dolara. Notowania EUR/USD testowały granicę 1,1000, a w tym samym czasie kurs USD/JPY zbliżył się ponownie do 110 (ok. 109,8).
Dane ADP o zatrudnieniu nie są idealnie skorelowane z oficjalnymi statystykami Departamentu Pracy, które poznamy w piątek, ale mogą stanowić cenne wskazówki dla uczestników rynku. Ten odczyt rozbudza oczekiwania, a możemy do tego dodać jeszcze, że sentyment rynkowy polepszył się dodatkowo po publikacji wskaźnika aktywności sektora usług w grudniu w USA od ISM. Wzrósł on do 55,5 pkt, o 0,4 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia ub. r. Powinno to wzmacniać silną kondycję dolara, przynajmniej do piątku, kiedy poznamy dane z rynku pracy w USA.
Już od początku dnia globalnie dobre nastroje wspierały aprecjację złotego, który zyskał na wartości blisko 1 proc. w stosunku do euro, dolara czy franka. Notowania EUR/PLN spadły chwilę po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie do ok. 4,2370, czyli do najniższego poziomu od blisko dwóch tygodni. Złoty odrabia straty m.in. dzięki aukcji obligacji, o której było dzisiaj głośno na rynku. Aukcja nie tylko przyniosła duże zainteresowanie – popyt na obligacje o wartości 1,5 mld euro był czterokrotnie wyższy, ale także ich negatywnych rentowności. Co oznacza, że wg danych Bloomberga, Polska stała się pierwszy krajem wschodzącym, któremu trzeba zapłacić za obligację w euro (-0,102 proc.).
Aprecjacja złotego, podobnie jak poprawa sentymentu rynkowego, była bardzo szybka i istnieje jeszcze stosunkowo duże prawdopodobieństwo korekty zarówno jednego, jak i drugiego. Tym bardziej że zagrożenie wirusem jeszcze nie minęło, na rynek nie napłynęły także twarde dane, które by uwzględniały już tę sytuację.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o zamówieniach maszynowych w grudniu w Niemczech, które mogą być dobrą wskazówką o wolumenie przyszłej produkcji przemysłowej. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 0,7 proc. w skali miesiąca. Dobry odczyt mógłby wesprzeć nieco pozytywne nastroje dominujące na rynku, szczególnie że ostatnie odczyty wskaźników PMI przemysłowych wskazują na poprawę aktywności w tym sektorze.
Departament Pracy przedstawi o godz. 14:30 cotygodniowy raport o zasiłkach dla bezrobotnych. Odczyty makro z USA w ostatnich dniach przekraczają oczekiwania rynkowe, wzmacniając zarówno pozytywny sentyment, jak i dolara. Liczba zasiłków dla bezrobotnych nie jest pierwszorzędną daną, jeżeli chodzi o wpływ na dolara, ale ponowny ich spadek może wspierać argument o nieco większej dysproporcji w stanie gospodarek USA i strefy euro, co z kolei powinno utrzymywać relacje euro do dolara na stosunkowo niskich poziomach (ok. 1,10). Największej reakcji rynku powinniśmy oczekiwać jednak w piątek, kiedy Departament Pracy opublikuje styczniowy raport z rynku pracy zawierający m.in. zmianę w przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.
Zobacz również:
Poprawa nastrojów wzmacnia złotego (komentarz walutowy z 5.02.2020)
Przemysł w USA ponownie zaskakuje (popołudniowy komentarz walutowy z 4.02.2020)
Poprawa nastrojów wspiera złotego (komentarz walutowy z 4.02.2020)
Przemysł w USA najsilniejszy od pół roku (popołudniowy komentarz walutowy z 3.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s