Dobre nastroje trwają w najlepsze. Optymizm związany ze znoszeniem restrykcji, nadzieje na szczepionki i przekroczenie symbolicznych barier wspierają zwiększony apetyt na ryzyko. Dolar wyraźnie traci, podczas gdy złoty korzysta z dobrego sentymentu.
Wyścig o szczepionkę i geopolityka
Najgorsze już za nami. Taki wniosek można by wyciągnąć, patrząc na dzisiejsze zachowanie rynków: kolejny dzień wzrostów na giełdach, wyprzedaż dolara i zwiększenie popytu na waluty krajów wschodzących podkreślał większy apetyt na ryzyko. Optymizm wynika przede wszystkim ze stopniowego znoszenia restrykcji na świecie i także z nadziei na szybkie nadejście szczepionki na COVID-19.
Choć ta euforia wydaje się nieco przedwczesna i zbyt silna, nie jest też całkowicie bezpodstawna. Największe gospodarki świata zaangażowały ogromne zasoby w stworzenie szczepionki na koronawirusa. Administracja Białego Domu nazwała operację przyspieszenia tego procesu „Operation Warp Speed”. W tym wyścigu o jak najszybsze stworzenie szczepionki biorą udział także Chiny, których prezydent Xi zapowiedział, że ich szczepionka będzie globalnie dostępna (prawdopodobny przytyk w stronę USA, które zabiegało o posiadanie szczepionki jako pierwsze).
Możliwe zaostrzenie retoryki
Prowadzi to do kolejnej sprawy, którą obecnie rynek – przynajmniej na razie – ignoruje: geopolityki. Chiny obecnie mają pięć szczepionek w różnych fazach testów na ludziach (najwięcej ze wszystkich krajów). Stworzenie efektywnego leku poprawiłoby pozycję Chin na arenie międzynarodowej, szczególnie względem USA. A relacje Chin z USA wydają się pogarszać wraz ze zbliżaniem się wyborów prezydenckich w USA (listopad).
Bieżącym potencjalnym zagrożeniem dla dalszego zaostrzenia retoryki między mocarstwami jest kwestia Hongkongu i nałożenie nowego prawa bezpieczeństwa przez Chiny. Wzrost napięcia między USA a Chinami nie jest obecnie „w cenie” i prawdopodobnie będzie czymś, co rynek być może będzie musiał wyceniać w kolejnych tygodniach i miesiącach.
Tylko optymizm
Dzisiaj jednak wyceniany jest przede wszystkim optymizm, który także wzmacniany był przez zbliżanie się i (lub) przekroczenie pewnych technicznych granic. Dolar tracił dzisiaj do większości walut. Kurs EUR/USD po południu osiągnął niemal granicę 1,10 (ok. 1,0990 w 1,5 godz. po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie). Główny indeks giełd w USA S&P500 przekroczył 3 tys. pkt oraz 200-dniową średnią ruchomą, a ostatni raz powyżej jej poziomu znajdował się pod koniec lutego.
W tych dobrych nastrojach na sile zyskiwał także złoty. Polska waluta była najsilniejsza w relacji do euro (ok. 4,43 zł), dolara (ok. 4,03) i franka (ok. 4,16) od połowy marca; notowania funta z kolei spadły po raz pierwszy poniżej 5 zł (ok. 4,98) od ostatnich dni marca. Zmiany notowań złotego wynikają przede wszystkim z czynników zewnętrznych, które mają niekoniecznie trwałe podstawy. Zwiększony apetyt na ryzyko może pozostać na jakiś czas wraz z wyglądaniem rynku poza horyzont pandemii, ale wzrost napięć geopolitycznych, kwestie handlowe czy dane makro, które rzucą więcej światła na kształt ścieżki powrotu, mogą te dobre nastroje szybko zmodyfikować.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 maj 2020 14:30
Euforia optymizmu (komentarz walutowy z 26.05.2020)
Dobre nastroje trwają w najlepsze. Optymizm związany ze znoszeniem restrykcji, nadzieje na szczepionki i przekroczenie symbolicznych barier wspierają zwiększony apetyt na ryzyko. Dolar wyraźnie traci, podczas gdy złoty korzysta z dobrego sentymentu.
Wyścig o szczepionkę i geopolityka
Najgorsze już za nami. Taki wniosek można by wyciągnąć, patrząc na dzisiejsze zachowanie rynków: kolejny dzień wzrostów na giełdach, wyprzedaż dolara i zwiększenie popytu na waluty krajów wschodzących podkreślał większy apetyt na ryzyko. Optymizm wynika przede wszystkim ze stopniowego znoszenia restrykcji na świecie i także z nadziei na szybkie nadejście szczepionki na COVID-19.
Choć ta euforia wydaje się nieco przedwczesna i zbyt silna, nie jest też całkowicie bezpodstawna. Największe gospodarki świata zaangażowały ogromne zasoby w stworzenie szczepionki na koronawirusa. Administracja Białego Domu nazwała operację przyspieszenia tego procesu „Operation Warp Speed”. W tym wyścigu o jak najszybsze stworzenie szczepionki biorą udział także Chiny, których prezydent Xi zapowiedział, że ich szczepionka będzie globalnie dostępna (prawdopodobny przytyk w stronę USA, które zabiegało o posiadanie szczepionki jako pierwsze).
Możliwe zaostrzenie retoryki
Prowadzi to do kolejnej sprawy, którą obecnie rynek – przynajmniej na razie – ignoruje: geopolityki. Chiny obecnie mają pięć szczepionek w różnych fazach testów na ludziach (najwięcej ze wszystkich krajów). Stworzenie efektywnego leku poprawiłoby pozycję Chin na arenie międzynarodowej, szczególnie względem USA. A relacje Chin z USA wydają się pogarszać wraz ze zbliżaniem się wyborów prezydenckich w USA (listopad).
Bieżącym potencjalnym zagrożeniem dla dalszego zaostrzenia retoryki między mocarstwami jest kwestia Hongkongu i nałożenie nowego prawa bezpieczeństwa przez Chiny. Wzrost napięcia między USA a Chinami nie jest obecnie „w cenie” i prawdopodobnie będzie czymś, co rynek być może będzie musiał wyceniać w kolejnych tygodniach i miesiącach.
Tylko optymizm
Dzisiaj jednak wyceniany jest przede wszystkim optymizm, który także wzmacniany był przez zbliżanie się i (lub) przekroczenie pewnych technicznych granic. Dolar tracił dzisiaj do większości walut. Kurs EUR/USD po południu osiągnął niemal granicę 1,10 (ok. 1,0990 w 1,5 godz. po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie). Główny indeks giełd w USA S&P500 przekroczył 3 tys. pkt oraz 200-dniową średnią ruchomą, a ostatni raz powyżej jej poziomu znajdował się pod koniec lutego.
W tych dobrych nastrojach na sile zyskiwał także złoty. Polska waluta była najsilniejsza w relacji do euro (ok. 4,43 zł), dolara (ok. 4,03) i franka (ok. 4,16) od połowy marca; notowania funta z kolei spadły po raz pierwszy poniżej 5 zł (ok. 4,98) od ostatnich dni marca. Zmiany notowań złotego wynikają przede wszystkim z czynników zewnętrznych, które mają niekoniecznie trwałe podstawy. Zwiększony apetyt na ryzyko może pozostać na jakiś czas wraz z wyglądaniem rynku poza horyzont pandemii, ale wzrost napięć geopolitycznych, kwestie handlowe czy dane makro, które rzucą więcej światła na kształt ścieżki powrotu, mogą te dobre nastroje szybko zmodyfikować.
Zobacz również:
Euforia optymizmu (komentarz walutowy z 26.05.2020)
Rosnące zagrożenie utraty dobrych nastrojów (popołudniowy komentarz walutowy z 25.05.2020)
Niemieckie firmy optymistycznie w przyszłość (komentarz walutowy z 25.05.2020)
Zmniejszony apetyt na ryzyko (popołudniowy komentarz walutowy z 22.05.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s