Amerykańska waluta zauważalnie zyskuje na wartości. Dolara wspiera zarówno optymizm ze strony Rezerwy Federalnej, jak i zaostrzenie się konfliktu handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Złoty słabnie, ale biorąc pod uwagę zewnętrzne zagrożenia, ruch w okolicę 4,28 zł za euro wydaje się być względnie ograniczony.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14.30: Cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA (szacunki: 220 tys.).
Godz. 16:00: Zamówienia w przemyśle (szacunki: 0,7 proc. m/m).
Handel zagraniczny znowu starszy
Jeszcze wczoraj perspektywa wprowadzenia przez USA dodatkowych 25-procentowych ceł na 200 mld dolarów rocznego importu z Chin opierała się przede wszystkim na medialnych doniesieniach. Dziś już strach o poważne zaostrzenie konfliktu handlowego jest praktycznie faktem. Wynika to zarówno z wczorajszych wypowiedzi strony amerykańskiej (odpowiedź rzeczniki Białego Domu na pytanie dotyczące zwiększenie ceł), jak i chociażby z dzisiejszej reakcji chińskiej strony.
„Chiny są w pełni przygotowane na amerykańskie groźby eskalacji wojny handlowej i będą musiały na nie odpowiedzieć, by bronić narodowej dumy i interesów obywateli”. Ten komunikat zamieszczony na stronach chińskiego Ministerstwa Handlu był cytowany przed południem przez agencję Bloomberg.
Chińska waluta na te doniesienia zareagowała dalszym osłabieniem. Za dolara już trzeba płacić ponad 6,85 juana, czyli najwięcej od ponad roku. Powrót niepokojów o dalszy los relacji handlowych pomiędzy USA i Chinami jest także widoczny w notowaniach akcji. Zarówno azjatyckie, jak i europejskie indeksy tracą na wartości. Otwarcie na minusach także jest oczekiwane w Stanach Zjednoczonych.
Fed nie zamierza pauzować
Wsparciem dla dolara jest nie tylko zaostrzenie się konfliktu handlowego i ucieczka kapitału z części rynków wschodzących. Wczorajszy komunikat z Rezerwy Federalnej sugeruje kontynuację podwyżek stóp procentowych w kolejnych kwartałach.
Została podniesiona ocena amerykańskiej gospodarki. Nadal silny jest rynek pracy, a wydatki gospodarstw domowych i inwestycje przedsiębiorstw „rosną mocno”. Nie pojawiło się także stwierdzenie „na razie” w kontekście dalszych podwyżek stóp procentowych. Takie stwierdzenie mogłoby oznaczać, że „na razie” Fed chce podnosić koszt kredytu, ale pauza jest niewykluczona. Brak tej sugestii połączony z bardziej optymistycznym opisem sytuacji gospodarczej wspiera scenariusz zacieśnienia monetarnego zarówno we wrześniu, jak i w grudniu. To pozytywny sygnał dla dolara.
W rezultacie więc mamy dwa elementy (handel, sugestia o dalszych podwyżkach stóp procentowych), które wspierają dolara. EUR/USD w okolicach południa testuje poziomy zbliżone do granicy 1,16. Jesteśmy więc ponownie stosunkowo blisko przetestowania poziomów (okolice 1,15), które wyznaczałyby nowe roczne minima głównej pary walutowej.
Relatywnie dobra kondycja złotego
Wyraźne pogorszenie się zewnętrznych warunków (silniejszy dolar, spadki na rynku akcji, zaostrzenie się sporu handlowego) powodują presję na złotego. Warto jednak zaznaczyć, że choć złoty traci na wartości, to jego przecena nie jest szczególnie silna. EUR/PLN jest blisko granicy 4,28, a dolar nie przekroczył wartości 3,70 zł.
Wstrzymywanie się z wyprzedażą PLN to cały czas prawdopodobnie efekt rozejmu na linii USA - Unia. Gdyby nie pozytywne dla UE wydarzenia z zeszłego tygodnia, to prawdopodobnie dolar, frank czy euro byłyby o dobre kilka groszy wyżej. Ta unijna tarcza dla złotego nie chroni polskiej waluty przed wszystkim zagrożeniami, ale może nadal ograniczać jego reakcję na negatywne doniesienia z zagranicy. W związku z tym paniczna wyprzedaż PLN i przetestowanie okolic 4,40 zł za euro (lipcowy szczyt) nadal nie jest scenariuszem bazowym, nawet w przypadku realizacji się scenariusza wyższych ceł na chińskie towary.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
1 sie 2018 15:35
Złoty w dobrej kondycji (popołudniowy komentarz walutowy z 1.08.2018)
Amerykańska waluta zauważalnie zyskuje na wartości. Dolara wspiera zarówno optymizm ze strony Rezerwy Federalnej, jak i zaostrzenie się konfliktu handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Złoty słabnie, ale biorąc pod uwagę zewnętrzne zagrożenia, ruch w okolicę 4,28 zł za euro wydaje się być względnie ograniczony.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Handel zagraniczny znowu starszy
Jeszcze wczoraj perspektywa wprowadzenia przez USA dodatkowych 25-procentowych ceł na 200 mld dolarów rocznego importu z Chin opierała się przede wszystkim na medialnych doniesieniach. Dziś już strach o poważne zaostrzenie konfliktu handlowego jest praktycznie faktem. Wynika to zarówno z wczorajszych wypowiedzi strony amerykańskiej (odpowiedź rzeczniki Białego Domu na pytanie dotyczące zwiększenie ceł), jak i chociażby z dzisiejszej reakcji chińskiej strony.
„Chiny są w pełni przygotowane na amerykańskie groźby eskalacji wojny handlowej i będą musiały na nie odpowiedzieć, by bronić narodowej dumy i interesów obywateli”. Ten komunikat zamieszczony na stronach chińskiego Ministerstwa Handlu był cytowany przed południem przez agencję Bloomberg.
Chińska waluta na te doniesienia zareagowała dalszym osłabieniem. Za dolara już trzeba płacić ponad 6,85 juana, czyli najwięcej od ponad roku. Powrót niepokojów o dalszy los relacji handlowych pomiędzy USA i Chinami jest także widoczny w notowaniach akcji. Zarówno azjatyckie, jak i europejskie indeksy tracą na wartości. Otwarcie na minusach także jest oczekiwane w Stanach Zjednoczonych.
Fed nie zamierza pauzować
Wsparciem dla dolara jest nie tylko zaostrzenie się konfliktu handlowego i ucieczka kapitału z części rynków wschodzących. Wczorajszy komunikat z Rezerwy Federalnej sugeruje kontynuację podwyżek stóp procentowych w kolejnych kwartałach.
Została podniesiona ocena amerykańskiej gospodarki. Nadal silny jest rynek pracy, a wydatki gospodarstw domowych i inwestycje przedsiębiorstw „rosną mocno”. Nie pojawiło się także stwierdzenie „na razie” w kontekście dalszych podwyżek stóp procentowych. Takie stwierdzenie mogłoby oznaczać, że „na razie” Fed chce podnosić koszt kredytu, ale pauza jest niewykluczona. Brak tej sugestii połączony z bardziej optymistycznym opisem sytuacji gospodarczej wspiera scenariusz zacieśnienia monetarnego zarówno we wrześniu, jak i w grudniu. To pozytywny sygnał dla dolara.
W rezultacie więc mamy dwa elementy (handel, sugestia o dalszych podwyżkach stóp procentowych), które wspierają dolara. EUR/USD w okolicach południa testuje poziomy zbliżone do granicy 1,16. Jesteśmy więc ponownie stosunkowo blisko przetestowania poziomów (okolice 1,15), które wyznaczałyby nowe roczne minima głównej pary walutowej.
Relatywnie dobra kondycja złotego
Wyraźne pogorszenie się zewnętrznych warunków (silniejszy dolar, spadki na rynku akcji, zaostrzenie się sporu handlowego) powodują presję na złotego. Warto jednak zaznaczyć, że choć złoty traci na wartości, to jego przecena nie jest szczególnie silna. EUR/PLN jest blisko granicy 4,28, a dolar nie przekroczył wartości 3,70 zł.
Wstrzymywanie się z wyprzedażą PLN to cały czas prawdopodobnie efekt rozejmu na linii USA - Unia. Gdyby nie pozytywne dla UE wydarzenia z zeszłego tygodnia, to prawdopodobnie dolar, frank czy euro byłyby o dobre kilka groszy wyżej. Ta unijna tarcza dla złotego nie chroni polskiej waluty przed wszystkim zagrożeniami, ale może nadal ograniczać jego reakcję na negatywne doniesienia z zagranicy. W związku z tym paniczna wyprzedaż PLN i przetestowanie okolic 4,40 zł za euro (lipcowy szczyt) nadal nie jest scenariuszem bazowym, nawet w przypadku realizacji się scenariusza wyższych ceł na chińskie towary.
Zobacz również:
Złoty w dobrej kondycji (popołudniowy komentarz walutowy z 1.08.2018)
Obawy o handel wracają (komentarz walutowy z 1.08.2018)
Niewielkie ruchy (popołudniowy komentarz walutowy z 31.07.2018)
Dane bez wpływu (komentarz walutowy z 31.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s