Aktywność we francuskim i włoskim sektorze przemysłowym wzrosła w maju powyżej oczekiwań, wzmacniając argument o relatywnie dobrych efektach walki z pandemią w Europie.
Dolar się zawahał, ale utrzymał poziom
Od wczorajszego popołudnia do dzisiejszego poranka obserwowaliśmy lekkie pogorszenie nastrojów na rynku w związku z doniesieniami z USA ws. pandemii. Floryda, Kalifornia i Teksas odnotowały rekordowe przypadku zgonów spowodowanych COVID-19, a w całych USA dzienna liczba nowych przypadków po raz pierwszych przekroczyła 60 tys.
W efekcie nieco wzrosła awersja do ryzyka i wzrósł popyt na dolara. Notowania głównej pary walutowej EUR/USD spadły dzisiaj nad ranem do ok. 1,1255, czyli do dolnego przedziału od początku tygodnia, podczas gdy jeszcze wczoraj szczyt wynosił ok. 1,1370. Nad ranem jednak nastroje zostały wsparte przez pozytywne dane makroekonomiczne z Europy i kurs euro do dolara przed południem wzrósł do ok. 1,1290, a zatem do poziomu praktycznie zbieżnego z wczorajszym zamknięciem.
Francja i Włochy pozytywnie zaskakują
To efekt m.in. wyższych od oczekiwań majowych wzrostów aktywności w sektorze przemysłowym Francji i Włoch. Produkcja przemysłowa we Francji wzrosła o 19,6 proc., czyli o 4,2 proc. powyżej oczekiwań. We Włoszech produkcja zwiększyła się o 42,1 proc., aż o 18,1 pkt proc. ponad konsensus ekonomistów.
Dane mogą wspierać pogląd, że Europa lepiej niż np. USA radzi sobie z koronawirusem. To z kolei w pewnym stopniu znosi obawy, jakie inwestorzy mogą mieć wobec rozwoju epidemii w USA.
Zwiększenie obaw w kwestii wirusa ma swoja odzwierciedlenie co prawda we wzrostach wartości m.in. złota, franka szwajcarskiego czy jena. Jednak bardziej fundamentalne zmiany na szerszym rynku to prawdopodobnie temat na kolejne miesiące, kiedy na rynek napłynie więcej danych z kolejnych miesięcy ożywienia gospodarczego. Pozwolą one ocenić tempo powrotu do normalności i dysproporcje pomiędzy gospodarkami.
Złoty czeka na więcej bodźców
Dla złotego sytuacja ta oznacza stabilizację w przypadku relacji do dolara. Notowania USD/PLN praktycznie nie wykraczają poza wąski przedział wahań z ostatniego ok. miesiąca. Ograniczony przedział wahań obserwujemy także w przypadku kursu EUR/PLN, który waha się pomiędzy 4,46 a 4,47 zł, choć w tym przypadku w ostatnich dwóch tygodniach obserwujemy lekką tendencją wzrostową ze względu m.in. na dobrą sytuację euro na rynku globalnym oraz wzrost niepewności co do pandemii poza Europą.
Tendencje wzrostowe w niewielkim przedziale wahań można zauważyć także w przypadku kursu CHF/PLN. I tu także wynika ona z obaw przed koronawirusem i sytuacji na świecie (poza Europą). Kurs CHF/PLN poruszał się dzisiaj w przedziale ok. 4,20-4,22, zbieżnym z tym z ostatnich dni, ale nadal przy górnej granicy od końcówki maja.
Wzrost notowań obserwujemy także w przypadku pary GBP/PLN, co jest związane z ogłoszeniem dodatkowego pakietu stymulacyjnego dla brytyjskiej gospodarki. Pakiet okazał się nieco większy od oczekiwań. Z tyłu głowy inwestorów jest ciążący nad funtem temat negocjacji umowy handlowej z UE, co może negatywnie wpływać na brytyjską walutę w najbliższych miesiącach, a co najmniej ograniczać jej potencjał wzrostowy. Wraz ze zbliżaniem się końca roku należy spodziewać się wyraźnego wzrostu wahań wartości funta.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 lip 2020 18:54
Stany Zjednoczone wygrywają z bezrobociem i przegrywają z koronawirusem (popołudniowy komentarz walutowy z 9.07.2020)
Aktywność we francuskim i włoskim sektorze przemysłowym wzrosła w maju powyżej oczekiwań, wzmacniając argument o relatywnie dobrych efektach walki z pandemią w Europie.
Dolar się zawahał, ale utrzymał poziom
Od wczorajszego popołudnia do dzisiejszego poranka obserwowaliśmy lekkie pogorszenie nastrojów na rynku w związku z doniesieniami z USA ws. pandemii. Floryda, Kalifornia i Teksas odnotowały rekordowe przypadku zgonów spowodowanych COVID-19, a w całych USA dzienna liczba nowych przypadków po raz pierwszych przekroczyła 60 tys.
W efekcie nieco wzrosła awersja do ryzyka i wzrósł popyt na dolara. Notowania głównej pary walutowej EUR/USD spadły dzisiaj nad ranem do ok. 1,1255, czyli do dolnego przedziału od początku tygodnia, podczas gdy jeszcze wczoraj szczyt wynosił ok. 1,1370. Nad ranem jednak nastroje zostały wsparte przez pozytywne dane makroekonomiczne z Europy i kurs euro do dolara przed południem wzrósł do ok. 1,1290, a zatem do poziomu praktycznie zbieżnego z wczorajszym zamknięciem.
Francja i Włochy pozytywnie zaskakują
To efekt m.in. wyższych od oczekiwań majowych wzrostów aktywności w sektorze przemysłowym Francji i Włoch. Produkcja przemysłowa we Francji wzrosła o 19,6 proc., czyli o 4,2 proc. powyżej oczekiwań. We Włoszech produkcja zwiększyła się o 42,1 proc., aż o 18,1 pkt proc. ponad konsensus ekonomistów.
Dane mogą wspierać pogląd, że Europa lepiej niż np. USA radzi sobie z koronawirusem. To z kolei w pewnym stopniu znosi obawy, jakie inwestorzy mogą mieć wobec rozwoju epidemii w USA.
Zwiększenie obaw w kwestii wirusa ma swoja odzwierciedlenie co prawda we wzrostach wartości m.in. złota, franka szwajcarskiego czy jena. Jednak bardziej fundamentalne zmiany na szerszym rynku to prawdopodobnie temat na kolejne miesiące, kiedy na rynek napłynie więcej danych z kolejnych miesięcy ożywienia gospodarczego. Pozwolą one ocenić tempo powrotu do normalności i dysproporcje pomiędzy gospodarkami.
Złoty czeka na więcej bodźców
Dla złotego sytuacja ta oznacza stabilizację w przypadku relacji do dolara. Notowania USD/PLN praktycznie nie wykraczają poza wąski przedział wahań z ostatniego ok. miesiąca. Ograniczony przedział wahań obserwujemy także w przypadku kursu EUR/PLN, który waha się pomiędzy 4,46 a 4,47 zł, choć w tym przypadku w ostatnich dwóch tygodniach obserwujemy lekką tendencją wzrostową ze względu m.in. na dobrą sytuację euro na rynku globalnym oraz wzrost niepewności co do pandemii poza Europą.
Tendencje wzrostowe w niewielkim przedziale wahań można zauważyć także w przypadku kursu CHF/PLN. I tu także wynika ona z obaw przed koronawirusem i sytuacji na świecie (poza Europą). Kurs CHF/PLN poruszał się dzisiaj w przedziale ok. 4,20-4,22, zbieżnym z tym z ostatnich dni, ale nadal przy górnej granicy od końcówki maja.
Wzrost notowań obserwujemy także w przypadku pary GBP/PLN, co jest związane z ogłoszeniem dodatkowego pakietu stymulacyjnego dla brytyjskiej gospodarki. Pakiet okazał się nieco większy od oczekiwań. Z tyłu głowy inwestorów jest ciążący nad funtem temat negocjacji umowy handlowej z UE, co może negatywnie wpływać na brytyjską walutę w najbliższych miesiącach, a co najmniej ograniczać jej potencjał wzrostowy. Wraz ze zbliżaniem się końca roku należy spodziewać się wyraźnego wzrostu wahań wartości funta.
Zobacz również:
Stany Zjednoczone wygrywają z bezrobociem i przegrywają z koronawirusem (popołudniowy komentarz walutowy z 9.07.2020)
Słaby dolar, stabilny złoty, silne złoto (komentarz walutowy z 9.07.2020)
Popołudnie nie sprzyja dolarowi (popołudniowy komentarz walutowy z 8.07.2020)
Kolejny dzień optymistycznego lata (komentarz walutowy z 8.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s