Wicepremier Chin ma być uczestnikiem negocjacji handlowych w Waszyngtonie pod koniec tygodnia. Słabe dane o zamówieniach z Niemiec. Powtórka lokalnych wyborów w Stambule poważnie osłabia turecką lirę. Złoty pozostaje stabilny. Euro kosztuje ok. 4,28 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Sprzeczne informacje o handlu zagranicznym
Wczoraj, mimo negatywnych informacji dotyczących sporu handlowego USA i Chin, amerykańskie indeksy giełdowe odrobiły większość strat. Jednak po zakończeniu notowań na nowojorskich parkietach podczas briefingu prasowego ważni przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa byli sceptyczni co do możliwości szybkiego porozumienia handlowego z Chinami. Sugerowali, że cła (na 200 mld rocznego importu z Chin) mogą zostać podniesione już w piątek z 10 do 25 proc.
Sekretarz skarbu Steven Mnuchin ujawnił wczoraj, że podczas ostatniego weekendu klimat rozmów z punktu widzenia USA znacznie się pogorszył. „Nie będziemy wracać do dokumentów, których negocjacje zostały już zakończone” – mówił Mnuchin, według doniesień „The Wall Street Journal”. Przedstawiciele amerykańskiej administracji dość enigmatycznie wypowiadają się jednak na temat przyczyn pogorszenia klimatu negocjacyjnego. „Financial Times”, który powołuje się na osoby zaznajomione z negocjacjami, sugeruje, że „chińscy oficjele odeszli od wcześniejszych zapewnień, że ograniczą przymusowy transfer technologii i wzmocnią ochronę własności intelektualnej”. Żadnych nieoficjalnych czy oficjalnych komentarzy na temat tych kwestii nie ma natomiast ze strony Pekinu. Chińczycy nadal są skłonni do kontynuacji negocjacji w tym tygodniu w Waszyngtonie.
Dziś rano pojawiła się informacja, że do stolicy USA przyjedzie wicepremier Chin. W ostatnich godzinach wizyta Liu He stała pod znakiem zapytania właśnie ze względu na groźbę wprowadzenia dodatkowych ceł, a Chińczycy wielokrotnie podkreślali, że rozmowy na najwyższym szczeblu nie mogą przebiegać pod presją siły.
Warto pamiętać (pisaliśmy o tym również wczoraj), że kwestie handlowe są ważnym tematem w kampanii prezydenckiej do wyborów w 2020 r. Twarda postawa Białego Domu wobec Chin może mieć na celu zdobycie dodatkowych punktów przez prezydenta Trumpa. Stąd dramatyzm wydarzeń i pewne przedłużanie procesu negocjacyjnego także mogą być częściowo inspirowane lokalną polityką.
W rezultacie napięcie handlowe może się utrzymywać dłużej, niż sądzono. Na szerokie porozumienie w połowie czerwca są niewielkie szanse. Z drugiej strony wizyta Liu He w USA to sygnał, że Pekin nie wycofuje kluczowych negocjatorów i prawdopodobnie groźba wprowadzenia dodatkowych ceł od piątku nie zostanie zrealizowana. Wpływ tych wydarzeń na waluty powinien być ograniczony.
Znowu słabe dane z Niemiec
Dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle ponownie zawiodły. W marcu w ujęciu rocznym spadły one o 6,0 proc., podczas gdy spodziewano się spadku o 5,4 proc. Tym razem, wbrew zależnościom z minionych miesięcy, fatalnie wyglądały zamówienia krajowe, które w ujęciu rocznym spadły aż o 7,1 proc. (zagraniczne zanotowały spadek o 5,3 proc). Wcześniej zdecydowanie gorzej wypadały zamówienia spoza Niemiec, co tłumaczono spowolnieniem globalnym czy problemami sektora motoryzacyjnego.
Bardzo słabo wyglądają (zarówno krajowe, jak i zagraniczne) zamówienia dóbr pośrednich oraz inwestycyjnych. Spadają one w granicach 6-7 proc. r/r. Odbicie widać jedynie w przypadku dóbr konsumpcyjnych, które jednak i tak nadal w ujęciu rocznym pozostają pod kreską (spadek o 1 proc.). Wydarzenia w niemieckiej gospodarce są bardzo niepokojące również z punktu widzenia Polski. Zobaczymy jednak, jak wypadną dane o produkcji przemysłowej za marzec. Ich publikacja będzie jutro.
Lira nurkuje, a złoty stabilny
Sytuacja tureckiej liry już od dobrych miesięcy nie wygląda różowo. Jej przecena przez cztery początkowe miesiące roku w relacji do dolara wynosiła ponad 10 proc. Ma to związek z głęboką recesją w tym kraju i utrzymującą się w okolicach 20 proc. inflacją. Ostatnie godziny dodatkowo pogłębiły tegoroczne załamanie lokalnej walut. Turecka Najwyższa Komisja Wyborcza zdecydowała, że lokalne wybory w Stambule (wygrane przez opozycję) zostaną powtórzone. Zwiększa to znacznie niepewność polityczną w Turcji, gdyż w pewnym momencie wydawało się, że partia AKP prezydenta Recepa Erdogana jednak pogodziła się z porażką w największym tureckim mieście. Poza bardzo trudną sytuacją gospodarczą będziemy mieli obecnie do czynienia z utrzymującą się silną niepewnością polityczną, gdyż wybory zostały zaplanowane na 23 czerwca. Za dolara dziś trzeba było płacić już 6,20 liry, podczas gdy w piątek było to 5,96, a na początku roku para USD/TRY była notowana blisko wartości 5,30.
W przeciwieństwie do sytuacji w Turcji waluty naszego regionu są stabilne. Złoty czy korona czeska zmieniają się w niewielkim stopniu w relacji do euro czy dolara. Wydaje się, że ta sytuacja nie powinna ulec większym zmianom w kolejnych godzinach i polska waluta nadal prawdopodobnie będzie względnie stabilna i kurs EUR/PLN nie powinien wyraźnie odchylić się od bieżących poziomów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 maj 2019 17:19
Napięcie handlowe nie pomaga, ale złoty stabilny (popołudniowy komentarz walutowy z 6.05.2019)
Wicepremier Chin ma być uczestnikiem negocjacji handlowych w Waszyngtonie pod koniec tygodnia. Słabe dane o zamówieniach z Niemiec. Powtórka lokalnych wyborów w Stambule poważnie osłabia turecką lirę. Złoty pozostaje stabilny. Euro kosztuje ok. 4,28 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Sprzeczne informacje o handlu zagranicznym
Wczoraj, mimo negatywnych informacji dotyczących sporu handlowego USA i Chin, amerykańskie indeksy giełdowe odrobiły większość strat. Jednak po zakończeniu notowań na nowojorskich parkietach podczas briefingu prasowego ważni przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa byli sceptyczni co do możliwości szybkiego porozumienia handlowego z Chinami. Sugerowali, że cła (na 200 mld rocznego importu z Chin) mogą zostać podniesione już w piątek z 10 do 25 proc.
Sekretarz skarbu Steven Mnuchin ujawnił wczoraj, że podczas ostatniego weekendu klimat rozmów z punktu widzenia USA znacznie się pogorszył. „Nie będziemy wracać do dokumentów, których negocjacje zostały już zakończone” – mówił Mnuchin, według doniesień „The Wall Street Journal”. Przedstawiciele amerykańskiej administracji dość enigmatycznie wypowiadają się jednak na temat przyczyn pogorszenia klimatu negocjacyjnego. „Financial Times”, który powołuje się na osoby zaznajomione z negocjacjami, sugeruje, że „chińscy oficjele odeszli od wcześniejszych zapewnień, że ograniczą przymusowy transfer technologii i wzmocnią ochronę własności intelektualnej”. Żadnych nieoficjalnych czy oficjalnych komentarzy na temat tych kwestii nie ma natomiast ze strony Pekinu. Chińczycy nadal są skłonni do kontynuacji negocjacji w tym tygodniu w Waszyngtonie.
Dziś rano pojawiła się informacja, że do stolicy USA przyjedzie wicepremier Chin. W ostatnich godzinach wizyta Liu He stała pod znakiem zapytania właśnie ze względu na groźbę wprowadzenia dodatkowych ceł, a Chińczycy wielokrotnie podkreślali, że rozmowy na najwyższym szczeblu nie mogą przebiegać pod presją siły.
Warto pamiętać (pisaliśmy o tym również wczoraj), że kwestie handlowe są ważnym tematem w kampanii prezydenckiej do wyborów w 2020 r. Twarda postawa Białego Domu wobec Chin może mieć na celu zdobycie dodatkowych punktów przez prezydenta Trumpa. Stąd dramatyzm wydarzeń i pewne przedłużanie procesu negocjacyjnego także mogą być częściowo inspirowane lokalną polityką.
W rezultacie napięcie handlowe może się utrzymywać dłużej, niż sądzono. Na szerokie porozumienie w połowie czerwca są niewielkie szanse. Z drugiej strony wizyta Liu He w USA to sygnał, że Pekin nie wycofuje kluczowych negocjatorów i prawdopodobnie groźba wprowadzenia dodatkowych ceł od piątku nie zostanie zrealizowana. Wpływ tych wydarzeń na waluty powinien być ograniczony.
Znowu słabe dane z Niemiec
Dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle ponownie zawiodły. W marcu w ujęciu rocznym spadły one o 6,0 proc., podczas gdy spodziewano się spadku o 5,4 proc. Tym razem, wbrew zależnościom z minionych miesięcy, fatalnie wyglądały zamówienia krajowe, które w ujęciu rocznym spadły aż o 7,1 proc. (zagraniczne zanotowały spadek o 5,3 proc). Wcześniej zdecydowanie gorzej wypadały zamówienia spoza Niemiec, co tłumaczono spowolnieniem globalnym czy problemami sektora motoryzacyjnego.
Bardzo słabo wyglądają (zarówno krajowe, jak i zagraniczne) zamówienia dóbr pośrednich oraz inwestycyjnych. Spadają one w granicach 6-7 proc. r/r. Odbicie widać jedynie w przypadku dóbr konsumpcyjnych, które jednak i tak nadal w ujęciu rocznym pozostają pod kreską (spadek o 1 proc.). Wydarzenia w niemieckiej gospodarce są bardzo niepokojące również z punktu widzenia Polski. Zobaczymy jednak, jak wypadną dane o produkcji przemysłowej za marzec. Ich publikacja będzie jutro.
Lira nurkuje, a złoty stabilny
Sytuacja tureckiej liry już od dobrych miesięcy nie wygląda różowo. Jej przecena przez cztery początkowe miesiące roku w relacji do dolara wynosiła ponad 10 proc. Ma to związek z głęboką recesją w tym kraju i utrzymującą się w okolicach 20 proc. inflacją. Ostatnie godziny dodatkowo pogłębiły tegoroczne załamanie lokalnej walut. Turecka Najwyższa Komisja Wyborcza zdecydowała, że lokalne wybory w Stambule (wygrane przez opozycję) zostaną powtórzone. Zwiększa to znacznie niepewność polityczną w Turcji, gdyż w pewnym momencie wydawało się, że partia AKP prezydenta Recepa Erdogana jednak pogodziła się z porażką w największym tureckim mieście. Poza bardzo trudną sytuacją gospodarczą będziemy mieli obecnie do czynienia z utrzymującą się silną niepewnością polityczną, gdyż wybory zostały zaplanowane na 23 czerwca. Za dolara dziś trzeba było płacić już 6,20 liry, podczas gdy w piątek było to 5,96, a na początku roku para USD/TRY była notowana blisko wartości 5,30.
W przeciwieństwie do sytuacji w Turcji waluty naszego regionu są stabilne. Złoty czy korona czeska zmieniają się w niewielkim stopniu w relacji do euro czy dolara. Wydaje się, że ta sytuacja nie powinna ulec większym zmianom w kolejnych godzinach i polska waluta nadal prawdopodobnie będzie względnie stabilna i kurs EUR/PLN nie powinien wyraźnie odchylić się od bieżących poziomów.
Zobacz również:
Napięcie handlowe nie pomaga, ale złoty stabilny (popołudniowy komentarz walutowy z 6.05.2019)
Problemy handlowe mogą być wyborczą grą (komentarz walutowy z 6.05.2019)
Dolar się wzmacnia (popołudniowy komentarz walutowy z 2.05.2019)
Fed daleki od cięcia stóp (komentarz walutowy z 2.05.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s