Przy poprawiających się nastrojach na rynku dolar pozostaje globalnie silny. Kurs EUR/USD w dalszym ciągu flirtuje z 1,1000, czyli dolną granicą notowań od grudnia. Niemieccy konsumenci w najlepszych nastrojach od ponad pół roku, rząd niemiecki także, dlatego podwyższa prognozę wzrostu PKB na 2020 r. Dla kontrastu dane o polskim PKB zawodzą, a złoty traci na wartości.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 20:00: Komunikat ws. polityki monetarnej w USA.
Godz. 20:30: Początek konferencji prasowej z udziałem Jerome’a Powella, szefa Rezerwy Federalnej.
Niemcy w dobrych nastrojach
Wczorajsza, popołudniowa poprawa nastrojów przeniosła się także na notowania w środę do południa. Niepokój w związku z wirusem w Chinach cały czas ciąży w pewnym stopniu na rynku, ale uwaga jego uczestników przesunęła się nieco na publikowane wyniki największych spółek giełdowych. Wczoraj pozytywnie zaskoczył nimi amerykański gigant Apple. Sprzyja to poprawie nastrojów na szerokim rynku i choć liczba zidentyfikowanych przypadków wirusa w Chinach rośnie, brak sygnałów wskazujących na śmiertelne zagrożenie w innych częściach świata także wstrzymuje pogorszenie nastrojów. Tymczasem nad ranem instytut GfK opublikował raport, z którego wynika, że nastroje niemieckich konsumentów na nadchodzący miesiąc (luty) są na najlepsze od siedmiu miesięcy.
Wskaźnik sentymentu konsumentów w Niemczech na luty wzrósł o 0,2 pkt, do 9,9 pkt, czyli najwyższego poziomu od czerwca i także powyżej konsensusu 9,6 pkt. Wzrosły wszystkie trzy składowe tworzące ten indeks: oczekiwania co do stanu gospodarki, wzrostu wynagrodzeń, a także skłonność do konsumpcji. Ta ostatnia składowa wzrosła do najwyższego poziomu od roku. Lepsze nastroje na początku roku to pokłosie pierwszej fazy porozumienia USA z Chinami. Zmniejsza ono napięcia w handlu międzynarodowym i powinno pomagać niemieckiej gospodarce silnie uzależnionej od eksportu.
Publikacja GfK nie pomaga jednak istotnie notowaniom euro. Prawdopodobnie pod koniec kwartału będzie można w większym stopniu ocenić, czy oczekiwania o wzroście aktywności w największej gospodarce Europy się spełniają. Mogłoby to pozytywnie odbić się na notowaniach wspólnej waluty. Obecnie siłą imponuje dolar, a notowania EUR/USD oscylują ok. 1,1000, czyli tuż przy dolnej granicy notowań od pierwszego tygodnia października. To także wywołuje większą presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Waluty te pozostają osłabione także przez podwyższony poziom awersji do ryzyka związanej z chińskim wirusem.
Chwile po południu rząd niemiecki dokonał rewizji prognozy tempa wzrostu gospodarczego na 2020 r. Była ona raczej kosmetyczna – z 1,0 na 1,1 proc. r/r, ale odzwierciedla oczekiwania rynku na polepszenie sytuacji ekonomicznej w dalszej części roku. Może to z kolei nieco wspierać euro i chronić przed silnymi spadkami EUR/USD poniżej 1,1000.
Polska zwalnia, ale wciąż imponuje w Europie
Złotemu nie pomogły dziś dane z polskiej gospodarki. Co prawda to dopiero wstępny szacunek, ale GUS wskazuje, że tempo wzrostu PKB w całym 2019 r. wyniosło 4,0 proc. r/r, czyli o 0,2 pkt proc. poniżej mediany oczekiwań rynkowych. Polska gospodarka rozwijała się w tempie o 1,1 pkt proc. niższym niż w 2018 r. Był to także najwolniejszy wzrost od 2016 r. Należy poczekać na finalne dane, które mogą być jeszcze zrewidowane, choć obecnie widać, że spowolnienie w IV kwartale było nieco silniejsze, niż tego oczekiwano. To jednak wciąż stosunkowo wysoki poziom rozwoju w porównaniu z innymi krajami regionu oraz bardziej zaawansowanymi gospodarkami Europy. W obecnym roku tempo wzrostu PKB wg projekcji NBP obniży się do 3,6 proc. r/r. Za wcześnie jeszcze, by określić, czy wymagana będzie jego rewizja. Nie wiadomo też jeszcze, jaki wpływ na gospodarkę światową będzie miał wirus z Chin.
Oczy zwrócone na Fed
Pomimo odreagowania na szerokim rynku i poprawy nastrojów silniejszy dolar i nieco słabsze wiadomości z polskiej gospodarki negatywnie wpływają na koszyk złotego. Ok. południa notowania EUR/PLN oscylowały wokół poziomu 4,28, czyli górnej granicy notowań z ostatni sześciu tygodni (pomijając wahania z Nowego Roku). Kurs USD/PLN z kolei zbliża się do poziomu 3,90, który ostatni raz obserwowaliśmy 2 grudnia. Poprawa sentymentu na rynku zatrzymała także globalną aprecjację franka szwajcarskiego, co pozwala utrzymywać się notowaniom CHF/PLN tuż pod 4,00. Po południu uwaga rynku skupiona będzie na komunikacie decyzji komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej i konferencji prasowej jej szefa Jerome’a Powella.
Tradycyjnie możemy oczekiwać istotnego zwiększenia wahań wokół tych wydarzeń, choć fundamentalny wydźwięk zmienić się nie powinien. Gospodarka USA pozostaje w dobrej kondycji, ale bez presji inflacyjnej, co wspiera utrzymanie stóp procentowych na bieżącym poziomie przez najbliższy rok. W końcówce br. wzrośnie niepewność w związku z wydarzeniami geopolitycznymi (m.in. wybory prezydenckie w USA, negocjacje umowy handlowej Wielkiej Brytanii z UE). Nieco większa uwaga rynku może jednak się skupiać na komunikacie i słowach Powella w związku z chińskim wirusem. Jeżeli wydźwięk wskazywałby, że Rezerwa obawia się o wpływ na gospodarkę, mogłoby to zwiększyć oczekiwania rynku na cięcie stóp w tym roku, osłabiając dolara i prawdopodobnie poprawiając ogólny sentyment na rynku. Bardziej prawdopodobne jednak, że zarówno Rezerwa, jak i sam Powell podzielą ogólny konsensus rynkowy, iż zbyt wcześnie jest, by ocenić skutki dla gospodarki i rynków.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 sty 2020 16:49
Dolar się umacnia, złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2020)
Przy poprawiających się nastrojach na rynku dolar pozostaje globalnie silny. Kurs EUR/USD w dalszym ciągu flirtuje z 1,1000, czyli dolną granicą notowań od grudnia. Niemieccy konsumenci w najlepszych nastrojach od ponad pół roku, rząd niemiecki także, dlatego podwyższa prognozę wzrostu PKB na 2020 r. Dla kontrastu dane o polskim PKB zawodzą, a złoty traci na wartości.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Niemcy w dobrych nastrojach
Wczorajsza, popołudniowa poprawa nastrojów przeniosła się także na notowania w środę do południa. Niepokój w związku z wirusem w Chinach cały czas ciąży w pewnym stopniu na rynku, ale uwaga jego uczestników przesunęła się nieco na publikowane wyniki największych spółek giełdowych. Wczoraj pozytywnie zaskoczył nimi amerykański gigant Apple. Sprzyja to poprawie nastrojów na szerokim rynku i choć liczba zidentyfikowanych przypadków wirusa w Chinach rośnie, brak sygnałów wskazujących na śmiertelne zagrożenie w innych częściach świata także wstrzymuje pogorszenie nastrojów. Tymczasem nad ranem instytut GfK opublikował raport, z którego wynika, że nastroje niemieckich konsumentów na nadchodzący miesiąc (luty) są na najlepsze od siedmiu miesięcy.
Wskaźnik sentymentu konsumentów w Niemczech na luty wzrósł o 0,2 pkt, do 9,9 pkt, czyli najwyższego poziomu od czerwca i także powyżej konsensusu 9,6 pkt. Wzrosły wszystkie trzy składowe tworzące ten indeks: oczekiwania co do stanu gospodarki, wzrostu wynagrodzeń, a także skłonność do konsumpcji. Ta ostatnia składowa wzrosła do najwyższego poziomu od roku. Lepsze nastroje na początku roku to pokłosie pierwszej fazy porozumienia USA z Chinami. Zmniejsza ono napięcia w handlu międzynarodowym i powinno pomagać niemieckiej gospodarce silnie uzależnionej od eksportu.
Publikacja GfK nie pomaga jednak istotnie notowaniom euro. Prawdopodobnie pod koniec kwartału będzie można w większym stopniu ocenić, czy oczekiwania o wzroście aktywności w największej gospodarce Europy się spełniają. Mogłoby to pozytywnie odbić się na notowaniach wspólnej waluty. Obecnie siłą imponuje dolar, a notowania EUR/USD oscylują ok. 1,1000, czyli tuż przy dolnej granicy notowań od pierwszego tygodnia października. To także wywołuje większą presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Waluty te pozostają osłabione także przez podwyższony poziom awersji do ryzyka związanej z chińskim wirusem.
Chwile po południu rząd niemiecki dokonał rewizji prognozy tempa wzrostu gospodarczego na 2020 r. Była ona raczej kosmetyczna – z 1,0 na 1,1 proc. r/r, ale odzwierciedla oczekiwania rynku na polepszenie sytuacji ekonomicznej w dalszej części roku. Może to z kolei nieco wspierać euro i chronić przed silnymi spadkami EUR/USD poniżej 1,1000.
Polska zwalnia, ale wciąż imponuje w Europie
Złotemu nie pomogły dziś dane z polskiej gospodarki. Co prawda to dopiero wstępny szacunek, ale GUS wskazuje, że tempo wzrostu PKB w całym 2019 r. wyniosło 4,0 proc. r/r, czyli o 0,2 pkt proc. poniżej mediany oczekiwań rynkowych. Polska gospodarka rozwijała się w tempie o 1,1 pkt proc. niższym niż w 2018 r. Był to także najwolniejszy wzrost od 2016 r. Należy poczekać na finalne dane, które mogą być jeszcze zrewidowane, choć obecnie widać, że spowolnienie w IV kwartale było nieco silniejsze, niż tego oczekiwano. To jednak wciąż stosunkowo wysoki poziom rozwoju w porównaniu z innymi krajami regionu oraz bardziej zaawansowanymi gospodarkami Europy. W obecnym roku tempo wzrostu PKB wg projekcji NBP obniży się do 3,6 proc. r/r. Za wcześnie jeszcze, by określić, czy wymagana będzie jego rewizja. Nie wiadomo też jeszcze, jaki wpływ na gospodarkę światową będzie miał wirus z Chin.
Oczy zwrócone na Fed
Pomimo odreagowania na szerokim rynku i poprawy nastrojów silniejszy dolar i nieco słabsze wiadomości z polskiej gospodarki negatywnie wpływają na koszyk złotego. Ok. południa notowania EUR/PLN oscylowały wokół poziomu 4,28, czyli górnej granicy notowań z ostatni sześciu tygodni (pomijając wahania z Nowego Roku). Kurs USD/PLN z kolei zbliża się do poziomu 3,90, który ostatni raz obserwowaliśmy 2 grudnia. Poprawa sentymentu na rynku zatrzymała także globalną aprecjację franka szwajcarskiego, co pozwala utrzymywać się notowaniom CHF/PLN tuż pod 4,00. Po południu uwaga rynku skupiona będzie na komunikacie decyzji komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej i konferencji prasowej jej szefa Jerome’a Powella.
Tradycyjnie możemy oczekiwać istotnego zwiększenia wahań wokół tych wydarzeń, choć fundamentalny wydźwięk zmienić się nie powinien. Gospodarka USA pozostaje w dobrej kondycji, ale bez presji inflacyjnej, co wspiera utrzymanie stóp procentowych na bieżącym poziomie przez najbliższy rok. W końcówce br. wzrośnie niepewność w związku z wydarzeniami geopolitycznymi (m.in. wybory prezydenckie w USA, negocjacje umowy handlowej Wielkiej Brytanii z UE). Nieco większa uwaga rynku może jednak się skupiać na komunikacie i słowach Powella w związku z chińskim wirusem. Jeżeli wydźwięk wskazywałby, że Rezerwa obawia się o wpływ na gospodarkę, mogłoby to zwiększyć oczekiwania rynku na cięcie stóp w tym roku, osłabiając dolara i prawdopodobnie poprawiając ogólny sentyment na rynku. Bardziej prawdopodobne jednak, że zarówno Rezerwa, jak i sam Powell podzielą ogólny konsensus rynkowy, iż zbyt wcześnie jest, by ocenić skutki dla gospodarki i rynków.
Zobacz również:
Dolar się umacnia, złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2020)
Frank rośnie w atmosferze niepokoju (komentarz walutowy z 28.01.2020)
Kurs EUR/USD blisko granicy ważnej dla złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 27.01.2020)
Pogorszenie nastrojów osłabia złotego (komentarz walutowy z 27.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s