Stany Zjednoczone w centrum uwagi (komentarz walutowy z 24.12.2018)

Dużo negatywnych wydarzeń zza oceanu – weekendowe doniesienia związane z przewodniczącym Rezerwy Federalnej, zapewnienia Departamentu Skarbu o wystarczającej płynności sektora bankowego oraz częściowe zamknięcie instytucji rządowych. Złoty pozostaje stabilny podczas świątecznego handlu.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

• Brak danych, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.

USA generują problemy

Piątkowa sesja na amerykańskich parkietach zakończyła się silną przeceną. Bloomberg obliczył, że S&P 500 spadł w bieżącym kwartale ponad 17 proc., co było najgorszym kwartalnym wynikiem od trzech ostatnich miesięcy 2008 r. Wtedy podstawowy indeks nowojorskiej giełdy spadł o 22 proc.

Podczas weekendu zaczęły jednak napływać inne równie pesymistyczne sygnały. Agencja Bloomberg, a później również inne media zaczęły donosić, że prezydent Donald Trump zamierza odwołać ze stanowiska Jerome’a Powella, czyli przewodniczącego Rezerwy Federalnej. Donald Trump często wyrażał niezadowolenie z polityki pieniężnej Fedu, ale wydawało się, że mamy do czynienia bardziej ze strategią polityczną niż z chęcią wpływania na niezależność Rezerwy Federalnej. Prezydent Trump często chwalił się, że za jego kadencji akcje rosną, a gdy spadają, to można zrzucić na karb zbyt restrykcyjnej polityki pieniężnej. Chęć odwołania przewodniczącego i próba faktycznego zablokowania podwyżek stóp to już jednak bardziej zagrożenie systemowe niż walka polityczna.

Jednak jeszcze podczas weekendu Steven Mnuchin, szef resortu skarbu USA, jasno zaprzeczył doniesieniom medialnym o odwołaniu Powella. Wraz z pozytywnymi informacjami napłynęły także negatywne, gdyż Mnuchin w niedzielę przeprowadził rozmowy z sześcioma szefami głównych banków komercyjnych w Stanach Zjednoczonych. Uzyskał od nich zapewnienie o wystarczającej płynności w sektorze i utrzymaniu akcji kredytowej dla przedsiębiorstw czy gospodarstw domowych.

Do tej pory nie było żadnych sygnałów, by problemy dotyczyły banków. Rynek zaczyna się jednak teraz zastanawiać, czy to po prostu zbyt gwałtowna reakcja na ostatnie spadki na giełdzie i próba uspokojenia sytuacji, czy też administracja podejrzewa znacznie większe problemy w systemie finansowym i stąd niedzielna nadzwyczajna rozmowa z przedstawicielami banków komercyjnych. Poza wydarzeniami związanymi z Fedem mamy także do czynienia z częściowym zamknięciem instytucji rządowych. Są to konsekwencje braku porozumienia w kongresie na temat przyszłorocznego budżetu. Obecnie jednak ten problem wydaje się stosunkowo błahy i wynika z międzypartyjnych sporów związanych z kwestią finansowania budowy muru na granicy z Meksykiem.

Jak dziś inwestorzy zareagują na te wszystkie doniesienia? Niewykluczone, że w przypadku kolejnej serii spadków na amerykańskich parkietach, możemy zobaczyć umocnienie dolara. Również gwałtowne odreagowanie także powinno być pozytywne dla USD. Scenariusze pośrednie to negatywne sygnały dla USD.

Niewielkie zmiany

Złoty trochę osłabił się w piątek, gdy widać było, że pesymizm na amerykańskich parkietach się pogłębia. Dziś jednak złoty odrobił znaczną część piątkowych strat w relacji do dolara. Z kolei EUR/PLN pozostaje stabilny w przedziale 4,28-4,29. Wydaje się, że do końca sesji niewiele już powinno się zmienić zwłaszcza, że handel na amerykańskich parkietach kończy się o 19.00 polskiego czasu.

Wydaje się również, że pierwsze dni po świętach nie powinny być szczególnie trudne dla złotego. Scenariuszem bazowym pozostaje stabilizacja notowań polskiej waluty i dopiero bardzo poważne turbulencje zewnętrzne mogłyby zmienić ten stan.