Rezerwa Federalna i Jerome Powell nie zaskakują. Aprecjacja dolara wstrzymana, a kurs EUR/USD utrzymuje się powyżej 1,10. Bank Anglii pozostawia stop procentowe bez zmian, nieco zaskakując rynek większą liczbą głosów za utrzymaniem. Funt zyskuje: GBP/PLN ok. 5,10.
Pozytywne sygnały ze strefy euro
Wczorajszy komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC), a także konferencja prasowa jej przewodniczącego Jerome Powella nie przyniosły fundamentalnych zmian, które zresztą nie były spodziewane. Powell podkreślił cel osiągnięcia inflacji na poziomie 2 proc. W ocenie FOMC inflacja w kolejnych miesiącach może wzrosnąć nieco bliżej celu, zważywszy na niską bazę z ubiegłego roku. Wahania dolara w okolicy wspomnianych wydarzeń nieco wzrosły.
Komunikat zdecydowanie nie był jastrzębi. I nie mógł taki być, zważywszy na brak presji inflacyjnej. Nie było zatem nieoczekiwanego bodźca do aprecjacji dolara. Notowania EUR/USD oddaliły się nieco od granicy 1,1000 i jeszcze przed południem obserwowaliśmy poziomy zbliżone do ok. 1,1020. Nie są to jeszcze zmiany, które mogłyby sugerować, że będziemy obserwować odwrócenie trendu umocnienia dolara z ostatnich dni. Szczególnie że po południu poznamy wstępne dane tempa wzrostu USA w IV kw., które mogą jeszcze wprowadzić więcej zmienności do notowań dolara.
Ze strefy euro napływają kolejne dane wskazujące na nieco szybsze zwiększenie aktywności gospodarczej. Wczoraj pozytywnie zaskoczyły odczyty wskaźnika GfK nastroju konsumentów niemieckich, a także rewizja w górę projekcji tempa wzrostu PKB w 2020 r. przez Niemcy. Dzisiejsze odczyty wskaźników nastroju sporządzane przez Komisję Europejską również przekroczyły oczekiwania. Zbiorczy indeks sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w styczniu wzrósł do 102,8 pkt, czyli o 1 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia.
Szczególnie istotny wpływ na wzrost ogólnego poziomu miały nastroje w sektorze przemysłowym, co może wspierać argumenty o poprawie sytuacji w strefie euro, gdzie przemysł zanotował największe spadki aktywności. Wpływ tych danych na notowania euro był dzisiaj ograniczony, ale odczyty są kolejnym elementem obrazu sytuacji gospodarczej na najbliższe miesiące. Powoli staje się on coraz jaśniejszy.
Słabość złotego, skok funta. Efekt: 5,10 zł
Złoty poruszał się dziś w ograniczonym przedziale wahań względem podstawowych walut. Sprzyja temu relatywna stabilizacja dolara do południa. Polska waluta pozostaje jednak stosunkowa słaby w kontekście ostatnich dni.
Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w przedziale 4,28-4,29, czyli górnej granicy notowań z ostatnich sześciu tygodni. Istotne wahania obserwowaliśmy jednak w przypadku funta. Notowania GBP/PLN wzrosły do blisko 5,10, czyli do najwyższego poziomu od połowy grudnia, po publikacji komunikatu Banku Anglii i konferencji prasowej Marka Carneya, jego szefa.
Brytyjski bank centralny obniżył prognozę tempa wzrostu PKB w IV kw. do zera, ścinając także perspektywy wzrostu. Bank prognozuje także inflację poniżej celu do końca 2021 r. Pozostawiono także stopy procentowe bez zmian. To, czy zostaną one zmienione, pozostawało przedmiotem debaty na rynku, z prawdopodobieństwem silnie wahającym się w ostatnich tygodniach. Od ubiegłego tygodnia po lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy i PMI szanse te jednak znacznie spadły i konsensus wskazywał na brak zmian.
Co jednak dzisiaj zaskoczyło rynek, to rozkład w głosowaniu za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie. Oczekiwano stosunku głosów 6:3. Jednak ponownie 7 członków zagłosowało za brakiem zmian, a 2 za ich cięciem. To nieco bardziej jastrzębi wydźwięk, który spowodował wzrost rentowności brytyjskich obligacji skarbowych i w efekcie także aprecjację funta. Przy nieco słabszym globalnie złotym w związku ze stosunkowo silnym dolarem i niepokojem w związku z chińskim wirusem notowania GBP/PLN mogą obecnie pozostać powyżej granicy 5,00 w najbliższych dniach czy nawet tygodniach. Należy także pamiętać, że pomimo spowolnienia gospodarczego i zbliżających się negocjacji umowy handlowej z UE funt w dalszym ciągu pozostaje najbardziej niedowartościowaną z najważniejszych walut G10.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 sty 2020 17:22
Polska waluta pod presją, dolar ciągle silny (popołudniowy komentarz walutowy z 29.01.2020)
Rezerwa Federalna i Jerome Powell nie zaskakują. Aprecjacja dolara wstrzymana, a kurs EUR/USD utrzymuje się powyżej 1,10. Bank Anglii pozostawia stop procentowe bez zmian, nieco zaskakując rynek większą liczbą głosów za utrzymaniem. Funt zyskuje: GBP/PLN ok. 5,10.
Pozytywne sygnały ze strefy euro
Wczorajszy komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC), a także konferencja prasowa jej przewodniczącego Jerome Powella nie przyniosły fundamentalnych zmian, które zresztą nie były spodziewane. Powell podkreślił cel osiągnięcia inflacji na poziomie 2 proc. W ocenie FOMC inflacja w kolejnych miesiącach może wzrosnąć nieco bliżej celu, zważywszy na niską bazę z ubiegłego roku. Wahania dolara w okolicy wspomnianych wydarzeń nieco wzrosły.
Komunikat zdecydowanie nie był jastrzębi. I nie mógł taki być, zważywszy na brak presji inflacyjnej. Nie było zatem nieoczekiwanego bodźca do aprecjacji dolara. Notowania EUR/USD oddaliły się nieco od granicy 1,1000 i jeszcze przed południem obserwowaliśmy poziomy zbliżone do ok. 1,1020. Nie są to jeszcze zmiany, które mogłyby sugerować, że będziemy obserwować odwrócenie trendu umocnienia dolara z ostatnich dni. Szczególnie że po południu poznamy wstępne dane tempa wzrostu USA w IV kw., które mogą jeszcze wprowadzić więcej zmienności do notowań dolara.
Ze strefy euro napływają kolejne dane wskazujące na nieco szybsze zwiększenie aktywności gospodarczej. Wczoraj pozytywnie zaskoczyły odczyty wskaźnika GfK nastroju konsumentów niemieckich, a także rewizja w górę projekcji tempa wzrostu PKB w 2020 r. przez Niemcy. Dzisiejsze odczyty wskaźników nastroju sporządzane przez Komisję Europejską również przekroczyły oczekiwania. Zbiorczy indeks sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w styczniu wzrósł do 102,8 pkt, czyli o 1 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia.
Szczególnie istotny wpływ na wzrost ogólnego poziomu miały nastroje w sektorze przemysłowym, co może wspierać argumenty o poprawie sytuacji w strefie euro, gdzie przemysł zanotował największe spadki aktywności. Wpływ tych danych na notowania euro był dzisiaj ograniczony, ale odczyty są kolejnym elementem obrazu sytuacji gospodarczej na najbliższe miesiące. Powoli staje się on coraz jaśniejszy.
Słabość złotego, skok funta. Efekt: 5,10 zł
Złoty poruszał się dziś w ograniczonym przedziale wahań względem podstawowych walut. Sprzyja temu relatywna stabilizacja dolara do południa. Polska waluta pozostaje jednak stosunkowa słaby w kontekście ostatnich dni.
Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w przedziale 4,28-4,29, czyli górnej granicy notowań z ostatnich sześciu tygodni. Istotne wahania obserwowaliśmy jednak w przypadku funta. Notowania GBP/PLN wzrosły do blisko 5,10, czyli do najwyższego poziomu od połowy grudnia, po publikacji komunikatu Banku Anglii i konferencji prasowej Marka Carneya, jego szefa.
Brytyjski bank centralny obniżył prognozę tempa wzrostu PKB w IV kw. do zera, ścinając także perspektywy wzrostu. Bank prognozuje także inflację poniżej celu do końca 2021 r. Pozostawiono także stopy procentowe bez zmian. To, czy zostaną one zmienione, pozostawało przedmiotem debaty na rynku, z prawdopodobieństwem silnie wahającym się w ostatnich tygodniach. Od ubiegłego tygodnia po lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy i PMI szanse te jednak znacznie spadły i konsensus wskazywał na brak zmian.
Co jednak dzisiaj zaskoczyło rynek, to rozkład w głosowaniu za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie. Oczekiwano stosunku głosów 6:3. Jednak ponownie 7 członków zagłosowało za brakiem zmian, a 2 za ich cięciem. To nieco bardziej jastrzębi wydźwięk, który spowodował wzrost rentowności brytyjskich obligacji skarbowych i w efekcie także aprecjację funta. Przy nieco słabszym globalnie złotym w związku ze stosunkowo silnym dolarem i niepokojem w związku z chińskim wirusem notowania GBP/PLN mogą obecnie pozostać powyżej granicy 5,00 w najbliższych dniach czy nawet tygodniach. Należy także pamiętać, że pomimo spowolnienia gospodarczego i zbliżających się negocjacji umowy handlowej z UE funt w dalszym ciągu pozostaje najbardziej niedowartościowaną z najważniejszych walut G10.
Zobacz również:
Polska waluta pod presją, dolar ciągle silny (popołudniowy komentarz walutowy z 29.01.2020)
Słabsze dane z Polski, lepsze z Niemiec (komentarz walutowy z 29.01.2020)
Dolar się umacnia, złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2020)
Frank rośnie w atmosferze niepokoju (komentarz walutowy z 28.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s