Czego niemal nikt się nie spodziewał, zatrudnienie w USA wzrosło w maju o 2,5 mln. Oczekiwano kolejnego głębokiego spadku o 7,5 mln. Zaskakujący był też spadek bezrobocia, a rynek zareagował optymizmem. Złoty pozostaje jednak wewnętrznie jedną z najsłabszych walut EM.
Odporny rynek pracy
Wydarzeniem dnia i zarazem jednym z najważniejszych wydarzeń tego tygodnia był raport z rynku pracy USA za maj. Zaskoczył on pozytywnie w skali, jakiej dawno nie obserwowaliśmy, i to nie tylko w jednej metryce, lecz praktycznie we wszystkich. Liczba nowozatrudnionych w maju niespodziewanie wzrosła o 2,5 mln, podczas gdy spodziewano się ponownie spadku o 7,5 mln (20,7 mln miesiąc wcześniej).
Niemałe zaskoczenie było także w kwestii stopy bezrobocia: oczekiwano jej wzrostu do 19 proc., a okazało się, że spadła do 13,3 proc. z 14,7 proc. miesiąc wcześniej. Z tą metryką są jednak pewne problemy i nawet Biuro Statystyki Pracy (BLS), które sporządzało raport, przyznało, że jeżeli wszyscy zostaliby prawidłowo sklasyfikowani, bezrobocie byłoby wyższe. Nawet z uwzględnieniem tej poprawki, także nastąpiłby spadek z kwietniowych ok. 19,7 proc. do 17,7 proc. w maju.
Optymistycznie wyglądały także inne istotne metryki rynku pracy w USA w maju. Aktywność zawodowa nadal jest daleka od przedpandemicznych poziomów, ale wzrosła do 60,8 proc., mimo że i tu oczekiwano spadku w relacji do kwietnia (o 0,1 pkt proc., do 60,2 proc.). Z punktu widzenia PKB za II kwartał ważne mogą okazać się przepracowane godziny, które wzrosły do 34,7 godzin tygodniowo. W sumie może okazać się, że dane za bieżący kwartał nie będą aż tak fatalne, jak się oczekuje.
Apetyt wzrasta...
Publikacja raportu z rynku pracy USA wywołała silny wzrost apetytu na ryzyko, a osłabiła tzw. bezpieczne przystanie, jak cenne kruszce, jena czy franka szwajcarskiego. Euro co prawda jest jeszcze dodatkowo wzmacniane przez decyzje Europejskiego Banku Centralnego o zwiększeniu pakiety stymulacyjnego, ale notowania EUR/CHF dzisiejszego popołudnia wzrosły nawet powyżej 1,09, osiągając najwyższy poziom od 19 grudnia ub. roku.
Silne wzrosły także rentowności obligacji skarbowych USA. Rentowności obligacji o 10-letnim terminie wymagalności wzrosły już do blisko 1,00 proc. (0,92 w godzinę od rozpoczęcia notowań na nowojorskiej giełdzie). To najwyższy poziom od 19 marca br., co także wsparło dolara. Dominujący obecnie optymizm na rynku jednak w dalszym ciągu działa niczym siła osłabiająca dolara. I póki te nastroje pozostają tak bardzo optymistyczne, ciężko będzie o istotniejsze wzmocnienie amerykańskiej waluty.
...ale nie na złotego
Dalsza poprawa nastrojów na szerokim rynku wspiera złotego, który w przedpołudniowym handlu był najsłabszy z walut krajów wschodzących (EM). Po południu polska waluta już nie zajmowała ostatniej pozycji, ale nadal pozostawała jedną z najsłabszych w grupie.
Silny wzrost optymizmu wspierał waluty EM, złoty natomiast pozostawał praktycznie bez zmian po południu w stosunku do euro (EUR/PLN ok. 4,43), a w relacji do dolara nawet tracił (USD/PLN ok. 3,92). Zaskakująco pozytywny raport z rynku pracy USA wzmocnił dobry sentyment na rynku, chroniąc złotego przed głębszymi stratami. Wewnętrzna słabość złotego może się bardziej uwidocznić, jeżeli nastroje na szerokim rynku zaczną się pogarszać, a nawet wejdą w etap odreagowania.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
5 cze 2020 14:06
Złoty ponownie najsłabszy (komentarz walutowy z 5.06.2020)
Czego niemal nikt się nie spodziewał, zatrudnienie w USA wzrosło w maju o 2,5 mln. Oczekiwano kolejnego głębokiego spadku o 7,5 mln. Zaskakujący był też spadek bezrobocia, a rynek zareagował optymizmem. Złoty pozostaje jednak wewnętrznie jedną z najsłabszych walut EM.
Odporny rynek pracy
Wydarzeniem dnia i zarazem jednym z najważniejszych wydarzeń tego tygodnia był raport z rynku pracy USA za maj. Zaskoczył on pozytywnie w skali, jakiej dawno nie obserwowaliśmy, i to nie tylko w jednej metryce, lecz praktycznie we wszystkich. Liczba nowozatrudnionych w maju niespodziewanie wzrosła o 2,5 mln, podczas gdy spodziewano się ponownie spadku o 7,5 mln (20,7 mln miesiąc wcześniej).
Niemałe zaskoczenie było także w kwestii stopy bezrobocia: oczekiwano jej wzrostu do 19 proc., a okazało się, że spadła do 13,3 proc. z 14,7 proc. miesiąc wcześniej. Z tą metryką są jednak pewne problemy i nawet Biuro Statystyki Pracy (BLS), które sporządzało raport, przyznało, że jeżeli wszyscy zostaliby prawidłowo sklasyfikowani, bezrobocie byłoby wyższe. Nawet z uwzględnieniem tej poprawki, także nastąpiłby spadek z kwietniowych ok. 19,7 proc. do 17,7 proc. w maju.
Optymistycznie wyglądały także inne istotne metryki rynku pracy w USA w maju. Aktywność zawodowa nadal jest daleka od przedpandemicznych poziomów, ale wzrosła do 60,8 proc., mimo że i tu oczekiwano spadku w relacji do kwietnia (o 0,1 pkt proc., do 60,2 proc.). Z punktu widzenia PKB za II kwartał ważne mogą okazać się przepracowane godziny, które wzrosły do 34,7 godzin tygodniowo. W sumie może okazać się, że dane za bieżący kwartał nie będą aż tak fatalne, jak się oczekuje.
Apetyt wzrasta...
Publikacja raportu z rynku pracy USA wywołała silny wzrost apetytu na ryzyko, a osłabiła tzw. bezpieczne przystanie, jak cenne kruszce, jena czy franka szwajcarskiego. Euro co prawda jest jeszcze dodatkowo wzmacniane przez decyzje Europejskiego Banku Centralnego o zwiększeniu pakiety stymulacyjnego, ale notowania EUR/CHF dzisiejszego popołudnia wzrosły nawet powyżej 1,09, osiągając najwyższy poziom od 19 grudnia ub. roku.
Silne wzrosły także rentowności obligacji skarbowych USA. Rentowności obligacji o 10-letnim terminie wymagalności wzrosły już do blisko 1,00 proc. (0,92 w godzinę od rozpoczęcia notowań na nowojorskiej giełdzie). To najwyższy poziom od 19 marca br., co także wsparło dolara. Dominujący obecnie optymizm na rynku jednak w dalszym ciągu działa niczym siła osłabiająca dolara. I póki te nastroje pozostają tak bardzo optymistyczne, ciężko będzie o istotniejsze wzmocnienie amerykańskiej waluty.
...ale nie na złotego
Dalsza poprawa nastrojów na szerokim rynku wspiera złotego, który w przedpołudniowym handlu był najsłabszy z walut krajów wschodzących (EM). Po południu polska waluta już nie zajmowała ostatniej pozycji, ale nadal pozostawała jedną z najsłabszych w grupie.
Silny wzrost optymizmu wspierał waluty EM, złoty natomiast pozostawał praktycznie bez zmian po południu w stosunku do euro (EUR/PLN ok. 4,43), a w relacji do dolara nawet tracił (USD/PLN ok. 3,92). Zaskakująco pozytywny raport z rynku pracy USA wzmocnił dobry sentyment na rynku, chroniąc złotego przed głębszymi stratami. Wewnętrzna słabość złotego może się bardziej uwidocznić, jeżeli nastroje na szerokim rynku zaczną się pogarszać, a nawet wejdą w etap odreagowania.
Zobacz również:
Złoty ponownie najsłabszy (komentarz walutowy z 5.06.2020)
Silna zmiana nastrojów, dolar ponownie traci (popołudniowy komentarz walutowy z 4.06.2020)
Osłabienie złotego (komentarz walutowy z 4.06.2020)
Dane z USA fatalne, ale miało być gorzej (popołudniowy komentarz walutowy z 3.06.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s