Pandemia i restrykcje sprawiły, że marzec nie był dobrym miesiącem dla gospodarek. W coraz większym stopniu dowiadujemy się, z jak głęboką recesją możemy mieć do czynienia. Mówią o tym m.in. dane o spadającej o 29,3 proc. produkcji przemysłowej we Włoszech.
Spadek o niemal jedną trzecią, a w kwietniu mogło być gorzej
Nowy tydzień zaczął się od kolejnych fatalnych danych ze strefy euro. Wg danych Istatu produkcja przemysłowa we Włoszech spadła o 29,3 proc. w marcu w skali roku – znacznie powyżej oczekiwanego przez ekonomistów spadku o 18,3 proc. To nawet większy spadek niż w czasie kryzysu finansowego sprzed dekady (-25,9 proc.), a kwiecień być może być pod tym względem jeszcze gorszy. W porównaniu do podobnego okresu sprzed roku włoska produkcja przemysłowa w I kwartale zmniejszyła się o 8,4 proc.
Rynek, podobnie jak w ubiegłym tygodniu, skupia się na nadchodzącym ożywieniu w związku ze stopniowym znoszeniem restrykcji w większości państw. Wzrost aktywności gospodarczej najprawdopodobniej będzie jednak nierównomiernie rozłożony. W kolejnych tygodniach i miesiącach, kiedy będą napływać dane za okres już z mniejszym restrykcjami, możemy więc obserwować nieco większe zmiany w wycenach poszczególnych walut.
Główne waluty pozostają obecnie w ograniczonym przedziale wahań w związku z oczekiwaniem na więcej danych makro, które będą mogły dać więcej wskazówek co do tego, jak ścieżka ożywienia będzie wyglądała. Nieco nieoczekiwanej niepewności wprowadził w ub. tygodniu niemiecki sąd konstytucyjny wyrokiem ws. programu skupu aktywów ECB. Dzisiaj tę sprawę poruszyła kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas spotkania partii CDU. Wg agencji Bloomberg miała powiedzieć, że decyzja sądu w Niemczech ma „daleko idące konsekwencje”. Zaznaczyła jednak, że rozwiązanie jest możliwe, jeżeli ECB wyjaśni zasadność programu.
Euro traci, dolar zyskuje – wyższa awersja do ryzyka w poniedziałek
Uwypuklenie problemu z programem skupu aktywów ECB może pogarszać sentyment na szerokim rynku. Zmiany w okolicach południa były ograniczone, choć nieco silniejszy dolar, wyższe rentowności obligacji skarbowych i spadki na głównych indeksach giełdowych wskazują na zwiększony poziom awersji do ryzyka. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, były o ok. 0,2 proc. poniżej piątkowego poziomu zamknięcia tuż nad granicą 1,08.
Zwiększona awersja do ryzyka osłabiała dzisiaj złotego. Są to jednak dalej bardzo ograniczone zmiany w kontekście ostatnich tygodni. Kurs USD/PLN znalazł się ponownie tuż przy 4,22 (w piątek jeszcze był przy 4,18), a EUR/PLN przy 4,56.
Dzisiejsza słabość euro (dane z Włoch, wypowiedź Merkel) w połączeniu z globalnie słabszymi nastrojami przyczyniły się także do wzrostu wartości franka w relacji do wspólnej waluty: notowania EUR/CHF z powrotem spadły do ok. 1,051, czyli dolnej granicy notowań od wakacji 2015 r. To z kolei zwiększyło presję wzrostową na CHF/PLN (ok. 4,336), która może być kontynuowana, jeżeli szwajcarska waluta będzie coraz bardziej zbliżała się do przebicia szczytu wartości w relacji do euro od 5 lat. W dalszej części kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty, ale w ciągu tygodnia poznamy więcej odczytów z gospodarek strefy euro, co także może istotnie wpłynąć na relację EUR/CHF, w przypadku której zanosi się na ponowny spadek poniżej 1,05.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
8 maj 2020 16:50
Wirus zwiększa dysproporcje w zamożności Amerykanów (popołudniowy komentarz walutowy z 8.05.2020)
Pandemia i restrykcje sprawiły, że marzec nie był dobrym miesiącem dla gospodarek. W coraz większym stopniu dowiadujemy się, z jak głęboką recesją możemy mieć do czynienia. Mówią o tym m.in. dane o spadającej o 29,3 proc. produkcji przemysłowej we Włoszech.
Spadek o niemal jedną trzecią, a w kwietniu mogło być gorzej
Nowy tydzień zaczął się od kolejnych fatalnych danych ze strefy euro. Wg danych Istatu produkcja przemysłowa we Włoszech spadła o 29,3 proc. w marcu w skali roku – znacznie powyżej oczekiwanego przez ekonomistów spadku o 18,3 proc. To nawet większy spadek niż w czasie kryzysu finansowego sprzed dekady (-25,9 proc.), a kwiecień być może być pod tym względem jeszcze gorszy. W porównaniu do podobnego okresu sprzed roku włoska produkcja przemysłowa w I kwartale zmniejszyła się o 8,4 proc.
Rynek, podobnie jak w ubiegłym tygodniu, skupia się na nadchodzącym ożywieniu w związku ze stopniowym znoszeniem restrykcji w większości państw. Wzrost aktywności gospodarczej najprawdopodobniej będzie jednak nierównomiernie rozłożony. W kolejnych tygodniach i miesiącach, kiedy będą napływać dane za okres już z mniejszym restrykcjami, możemy więc obserwować nieco większe zmiany w wycenach poszczególnych walut.
Główne waluty pozostają obecnie w ograniczonym przedziale wahań w związku z oczekiwaniem na więcej danych makro, które będą mogły dać więcej wskazówek co do tego, jak ścieżka ożywienia będzie wyglądała. Nieco nieoczekiwanej niepewności wprowadził w ub. tygodniu niemiecki sąd konstytucyjny wyrokiem ws. programu skupu aktywów ECB. Dzisiaj tę sprawę poruszyła kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas spotkania partii CDU. Wg agencji Bloomberg miała powiedzieć, że decyzja sądu w Niemczech ma „daleko idące konsekwencje”. Zaznaczyła jednak, że rozwiązanie jest możliwe, jeżeli ECB wyjaśni zasadność programu.
Euro traci, dolar zyskuje – wyższa awersja do ryzyka w poniedziałek
Uwypuklenie problemu z programem skupu aktywów ECB może pogarszać sentyment na szerokim rynku. Zmiany w okolicach południa były ograniczone, choć nieco silniejszy dolar, wyższe rentowności obligacji skarbowych i spadki na głównych indeksach giełdowych wskazują na zwiększony poziom awersji do ryzyka. Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, były o ok. 0,2 proc. poniżej piątkowego poziomu zamknięcia tuż nad granicą 1,08.
Zwiększona awersja do ryzyka osłabiała dzisiaj złotego. Są to jednak dalej bardzo ograniczone zmiany w kontekście ostatnich tygodni. Kurs USD/PLN znalazł się ponownie tuż przy 4,22 (w piątek jeszcze był przy 4,18), a EUR/PLN przy 4,56.
Dzisiejsza słabość euro (dane z Włoch, wypowiedź Merkel) w połączeniu z globalnie słabszymi nastrojami przyczyniły się także do wzrostu wartości franka w relacji do wspólnej waluty: notowania EUR/CHF z powrotem spadły do ok. 1,051, czyli dolnej granicy notowań od wakacji 2015 r. To z kolei zwiększyło presję wzrostową na CHF/PLN (ok. 4,336), która może być kontynuowana, jeżeli szwajcarska waluta będzie coraz bardziej zbliżała się do przebicia szczytu wartości w relacji do euro od 5 lat. W dalszej części kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty, ale w ciągu tygodnia poznamy więcej odczytów z gospodarek strefy euro, co także może istotnie wpłynąć na relację EUR/CHF, w przypadku której zanosi się na ponowny spadek poniżej 1,05.
Zobacz również:
Wirus zwiększa dysproporcje w zamożności Amerykanów (popołudniowy komentarz walutowy z 8.05.2020)
Największy spadek eksportu w historii (komentarz walutowy z 8.05.2020)
Ponad 33 mln wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 7.05.2020)
Spadki aktywności większe niż oczekiwano (komentarz walutowy z 7.05.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s