Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Wielki powrót euro, dolar wypada z łask, funt runął (komentarz walutowy z 9.04.2021)

9 kwi 2021 10:13|Bartosz Sawicki

W marcu złoty stopniowo tracił na wartości, dzienne skoki kursu euro w zdecydowanej większości przypadków nie przekraczały 2 groszy. Na palcach dłoni można było policzyć dni, kiedy polska waluta zyskiwała. W kwietniu sytuacja diametralnie się odmieniła. Trend osłabienia załamał się, a EUR/PLN po przełamaniu 4,60 runął do 4,55.

Odrabianie strat z pierwszego kwartału nie byłoby możliwe bez poprawy nastrojów na rynkach światowych. Wzrost dochodowości amerykańskich obligacji wyhamował, co przekłada się na wyraźne osłabienie dolara. Jednocześnie amerykański indeks S&P500 powrócił do seryjnego ustanawiania rekordów wszech czasów, a oddech złapała także będąca wcześniej pod presją sytuacji na rynku długu branża technologiczna. Słowem: apetyt na ryzyko bucha i wykrystalizowało się środowisko zdecydowanie bardziej sprzyjające walutom i aktywom emerging markets.

Kursy walut, wykres EUR/PLN, USD/PLN i GBP/PLN; źródło: Bloomberg

Złoty w pierwszej części roku był najsłabszy wśród głównych walut, teraz najszybciej zyskuje i odrabia marcową przecenę. Euro i dolar kosztują o kilkanaście groszy mniej niż nieco ponad tydzień temu, jeszcze wyraźniej potaniał funt, który z pupila inwestorów przeistoczył się w marudera. GBP/PLN cofnął się w kierunku 5,20 i zaliczył prawie 5-procentowy spadek.

Przecenione euro przyciąga kapitał

Sytuacja wygląda trochę tak jakby wraz z zamknięciem kwartału prysł strach przed pandemią i atut w postaci szybkiego przebiegu programu szczepień przestał się liczyć. Głównym beneficjentem odbijania globalnej gospodarki i powrotu inflacji miały być waluty koszyka emerging markets, a w gronie G-10 m.in. euro, na którego korzyść przemawiała m.in. charakterystyka europejskiego rynku akcji. W końcu nie jest to nowość. Wspólna waluta w rok wchodziła jako faworyt inwestorów, ale po drodze straciła ten status ze względu na sytuację epidemiczną oraz przetasowania na rynku obligacji skarbowych.

Wiele wskazuje, że niskie poziomy kursu EUR/USD na starcie zadziałały na kapitał jak magnes, a renesans przeżywają pomysły inwestycyjne sprzed kilku miesięcy. Na marginesie dodajmy, że nagły popyt na euro przekłada się także na zwrot w notowaniach wspólnej waluty względem funta. Spadki EUR/GBP tworzyły jeden z silniejszych trendów, który miał podstawy w gigantycznej różnicy w tempie szczepień między Unią Europejską a Wielką Brytanią. Podbicie kursu działa jak rozpędzająca się kula śnieżna i spycha funta do defensywy, także względem złotego i innych walut.

Kursy walut, stopy zwrotu złotego względem głównych walut; źródło: Bloomberg

Sygnałem, że ożywienie zacznie się lada moment rozlewać po całym świecie, jest seria danych z USA. Kondycja przemysłu wszędzie jest wyśmienita, ale najlepsze nastroje w historii w sektorze usługowym i bardzo szybka odbudowa utraconych w czasie pandemii etatów to zwiastuny, że gwałtowna poprawa koniunktury już się zaczęła. A w takim środowisku dolar – naszym zdaniem – radzić będzie sobie słabo. Jego dominacja z pierwszego kwartału cały czas postrzegana jest przez nas w kategoriach odreagowania przeceny z 2020 roku. W naszych prognozach zakładamy, że na koniec roku kurs EUR/USD będzie w okolicy 1,25, a dolar będzie kosztować mniej niż 3,60 zł. Pozytywnie nastawieni jesteśmy także do samego złotego.

Należy jednak zaznaczyć, że skala ostatniego odreagowania mogła być zbyt mocna. Z jednej strony cały czas przed nami przyszłotygodniowy wyrok Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów, z drugiej strony NBP pozostaje skrajnie łagodnie nastawiony (dziś o 15:00 zostanie opublikowane nagranie prezesa NBP Adama Glapińskiego z odpowiedziami na pytania dziennikarzy). Strach przed trzecią falą pandemii zdaje się słabnąć, gdyż pojawiają się przesłanki, że jej szczyt miał miejsce przed Wielkanocą. Także odwrót od dolara – choć oczekiwany – może okazać się przedwczesny. Euro ma za sobą mało namacalnych argumentów, a oferuje jedynie obietnice, które – jak pokazują ostatnie miesiące – nie zawsze realizują się.

9 kwi 2021 10:13|Bartosz Sawicki

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

8 kwi 2021 8:48

Złamany trend drożejącego euro, kruche podstawy tąpnięcia kursu dolara (komentarz walutowy z 8.04.2021)

7 kwi 2021 9:21

Dolar i funt tanieją, EUR/PLN stabilny przy 4,60 (komentarz walutowy z 7.04.20021)

6 kwi 2021 8:21

Fala optymizmu odpycha od dolara, kursy walut z ostrym cofnięciem (komentarz walutowy z 6.04.2021)

1 kwi 2021 9:17

Kursy walut niżej na koniec kwartału, euro i dolar znów mogą drożeć (komentarz walutowy z 1.04.2021)

Atrakcyjne kursy 27 walut