Wtorkowa sesja przebiegała pod znakiem lekkiego odreagowania po wczorajszym silnym osłabieniu amerykańskiej waluty, które doprowadziło cenę złota do blisko 2 tys. dol. za uncję, wzmocniło także złotego.
Dolar odrobił ułamki strat, ale są twarde dowody słabości
Dzisiaj notowania głównej pary walutowej EUR/USD nieco oddaliły się nieco od wczorajszych szczytów, spadając do ok. 1,1720 chwilę po południu. To jednak dalej poziomy tylko o kilka dziesiątych procenta niższe od blisko dwuletnich szczytów wartości euro w relacji do dolara. Jeżeli jednak popatrzymy na relację dolara do franka szwajcarskiego czy jena, to w obu przypadkach nadal dochodzi do spadków, co utwierdza przekonanie, że słabość amerykańskiej waluty szybko nie zniknie.
Waluty z grupy krajów wschodzących (EM) dzisiaj nieco straciły, odreagowując wczorajsze wzrosty wartości. Złoty był wczoraj jedną z najsilniejszych walut wśród EM, dzisiaj natomiast był jedną z najsłabszych. Nie były to jednak zmiany istotne, jeżeli weźmiemy pod uwagę ostatnie tygodnie. Złoty nadal jest stosunkowo silny.
Kurs EUR/PLN stabilizuje się wokół 4,40, natomiast USD/PLN po chwilowym spadku poniżej 3,73 powrócił ponad granicę 3,75 chwilę po południu. Wspomniana dobra kondycja franka szwajcarskiego w relacji do dolara ma także wpływ na wzrost kursu CHF/PLN o blisko 1 proc., do nieco ponad 4,09. Ten wzrost nie równoważy jednak całego spadku z poniedziałku.
Plany na środę i czwartek z potencjałem wywołania większych wahań
Wtorek jest dniem spokojnych notowań, a zmiany wynikają przede wszystkim z odreagowania poniedziałkowych spadków i wzrostów. Najbliższe dni mogą jednak przynieść więcej ruchów na rynku walutowym. Już jutro poznamy komunikat Rezerwy Federalnej, odbędzie się też konferencja prasowa z udziałem Jerome'a Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Kolejny dzień przyniesie publikację danych o PKB za II kw. z USA i strefy euro. To wydarzenia, na które rynek się przygotowuje i z potencjałem zwiększenia wahań na rynku.
Dane o PKB mogą pokazać dysproporcje pomiędzy USA a Europą. Nie należy jednak oczekiwać fundamentalnych zmian. Odczyty dotyczą bowiem drugiego kwartału. Tymczasem negatywne wydarzenia w USA, które obecnie osłabiają dolara, dotyczą w największej mierze początku trzeciego kwartału. Chodzi tu m.in. o rekordy zachorowań na COVID-19 i ponowne nakładanie obostrzeń w niektórych stanach.
Z kolei w Europie porozumienie unijnych przywódców w sprawie pakietu pomocowego dla państw UE pomogło wspólnej walucie i europejskiej gospodarce. Tyle że to także nastąpiło już w III kw., nie zostanie zatem ujęte wśród danych, które poznamy pojutrze. Czy czwartkowe publikacje wpłyną na notowania złotego? Najprawdopodobniej nie. Polska waluta powinna zachować większość zysków wypracowanych w minionych dniach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
27 lip 2020 18:30
Kurs głównej pary walutowej, jakiego dawno nie było (popołudniowy komentarz walutowy z 27.07.2020)
Wtorkowa sesja przebiegała pod znakiem lekkiego odreagowania po wczorajszym silnym osłabieniu amerykańskiej waluty, które doprowadziło cenę złota do blisko 2 tys. dol. za uncję, wzmocniło także złotego.
Dolar odrobił ułamki strat, ale są twarde dowody słabości
Dzisiaj notowania głównej pary walutowej EUR/USD nieco oddaliły się nieco od wczorajszych szczytów, spadając do ok. 1,1720 chwilę po południu. To jednak dalej poziomy tylko o kilka dziesiątych procenta niższe od blisko dwuletnich szczytów wartości euro w relacji do dolara. Jeżeli jednak popatrzymy na relację dolara do franka szwajcarskiego czy jena, to w obu przypadkach nadal dochodzi do spadków, co utwierdza przekonanie, że słabość amerykańskiej waluty szybko nie zniknie.
Waluty z grupy krajów wschodzących (EM) dzisiaj nieco straciły, odreagowując wczorajsze wzrosty wartości. Złoty był wczoraj jedną z najsilniejszych walut wśród EM, dzisiaj natomiast był jedną z najsłabszych. Nie były to jednak zmiany istotne, jeżeli weźmiemy pod uwagę ostatnie tygodnie. Złoty nadal jest stosunkowo silny.
Kurs EUR/PLN stabilizuje się wokół 4,40, natomiast USD/PLN po chwilowym spadku poniżej 3,73 powrócił ponad granicę 3,75 chwilę po południu. Wspomniana dobra kondycja franka szwajcarskiego w relacji do dolara ma także wpływ na wzrost kursu CHF/PLN o blisko 1 proc., do nieco ponad 4,09. Ten wzrost nie równoważy jednak całego spadku z poniedziałku.
Plany na środę i czwartek z potencjałem wywołania większych wahań
Wtorek jest dniem spokojnych notowań, a zmiany wynikają przede wszystkim z odreagowania poniedziałkowych spadków i wzrostów. Najbliższe dni mogą jednak przynieść więcej ruchów na rynku walutowym. Już jutro poznamy komunikat Rezerwy Federalnej, odbędzie się też konferencja prasowa z udziałem Jerome'a Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Kolejny dzień przyniesie publikację danych o PKB za II kw. z USA i strefy euro. To wydarzenia, na które rynek się przygotowuje i z potencjałem zwiększenia wahań na rynku.
Dane o PKB mogą pokazać dysproporcje pomiędzy USA a Europą. Nie należy jednak oczekiwać fundamentalnych zmian. Odczyty dotyczą bowiem drugiego kwartału. Tymczasem negatywne wydarzenia w USA, które obecnie osłabiają dolara, dotyczą w największej mierze początku trzeciego kwartału. Chodzi tu m.in. o rekordy zachorowań na COVID-19 i ponowne nakładanie obostrzeń w niektórych stanach.
Z kolei w Europie porozumienie unijnych przywódców w sprawie pakietu pomocowego dla państw UE pomogło wspólnej walucie i europejskiej gospodarce. Tyle że to także nastąpiło już w III kw., nie zostanie zatem ujęte wśród danych, które poznamy pojutrze. Czy czwartkowe publikacje wpłyną na notowania złotego? Najprawdopodobniej nie. Polska waluta powinna zachować większość zysków wypracowanych w minionych dniach.
Zobacz również:
Kurs głównej pary walutowej, jakiego dawno nie było (popołudniowy komentarz walutowy z 27.07.2020)
Wyprzedaż dolara (komentarz walutowy z 27.07.2020)
Złoty jak złoto (popołudniowy komentarz walutowy z 24.07.2020)
Lipiec nie skąpi Europie danych, które zaskakują (komentarz walutowy z 24.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s