Najnowszy sondaż wyborczy z Wielkiej Brytanii wskazuje, że istotnie zmniejsza się przewaga Partii Konserwatywnej. Funt nieco traci na wartości. Uczestnicy rynku czekają na wieczorny komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej i konferencję jej szefa. Dolar w niskim przedziale zmienności, ale po południu może ona się istotnie rozszerzyć.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Inflacja konsumencka (CPI) w USA w listopadzie (szacunki wskaźnika bazowego: 2,3 proc. r/r, 0,2 proc. m/m).
Godz.: 20:00: Komunikat FOMC.
Godz.: 20:30: Początek konferencji Jerome’a Powella, przewodniczącego FOMC.
Negatywny scenariusz dla funta
Wyścig wyborczy na Wyspach wydaje się zaostrzać. Według najnowszego sondażu YouGov z wtorku przewaga premiera Borisa Johnsona i Partii Konserwatywnej topnieje. Co prawda w dalszym ciągu prowadzi on w sondażu z 43 proc. głosów wobec 34 proc. dla Partii Pracy, na której czele stoi Jeremy Corbyn, ale jego większość parlamentarna istotnie się skurczyła. Jeśli wybory zakończyłyby się zgodnie ze wskazaniem ankiety YouGov, Johnson miałby parlamentarną większość w liczbie tylko 28 miejsc, co oznacza silny spadek z 68 wg sondażu sprzed dwóch tygodni.
Patrząc na trend w sondażach obu partii, w ostatnich tygodniach widać stopniowe zwężanie się przewagi konserwatystów nad labourzystami. Dzisiejsze potwierdzenie tego w kluczowym sondażu, kiedy już odliczamy godziny do wyborów, nie mogło pozytywnie wpłynąć na rynek. Brytyjska waluta w reakcje na te nowe dane sondażowe oddała wczoraj wieczorem część zysku. Notowania GBP/USD osiągnąwszy wczoraj poziom najwyższy od końcówki marca, powyżej 1,32, spadły dzisiaj z powrotem do granicy 1,31. Wraz z kolejnymi godzinami obserwowaliśmy lekkie odreagowanie spadków i w południe kurs oscylował ok. 1,3150. Dzisiejsza publikacja YouGov pokazuje jednak, jak dużą niepewnością obarczony jest ostateczny wynik wyborów, a finalna większość w parlamencie partii Johnsona (lub jej brak) może sprowadzać się do pojedynczych głosów.
Tzw. hung parliament, czyli brak przewagi większościowej, oznaczałby najprawdopodobniej koniec rządów Johnsona i koalicyjne rządy Partii Pracy pod wodzą Jeremy’ego Corbyna. To zdecydowanie negatywny scenariusz dla funta, który obecnie nie jest wyceniany w notowaniach brytyjskiej waluty. W przypadku jego realizacji możemy zobaczyć nawet kilkuprocentowe spadki (i wahania) wartości funta. Koniec rządów Partii Konserwatywnej oznaczałby powrót zamieszania w kwestii brexitu, być może nowe referendum, co w perspektywie kilku najbliższych miesięcy mogłoby wywierać dodatkową presją podażową na funta.
Do południa nie było istotnych publikacji makroekonomicznych, stąd też wahania na rynku były stosunkowo niewielkie. Nie oznacza to jednak, że dalsza część dnia będzie przebiegała w takich nastrojach. Na godzinę przed rozpoczęciem sesji na nowojorskiej giełdzie poznamy dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA. Ich publikacja może rozszerzyć zmienność dolara. Wydarzeniem dnia będzie wieczorny komunikat FOMC i konferencja prasowa Jerome’a Powella, przewodniczącego FOMC i szefa Rezerwy Federalnej. Stopy procentowe nie zostaną zmienione (praktycznie na pewno). Istotny będzie przekaz płynący zarówno z pisemnego komunikatu, jak i od samego Powella.
Ostatnie dane z rynku pracy i nastroje konsumentów w USA znacznie przekroczyły oczekiwania. Może to zostać dostrzeżone przez FOMC. Niejako po drodze zdarzyły się jednak słabsze odczyty ISM z przemysłu i usług, co może jednak ograniczać optymizm. Dane w strefie euro wykazywały (przynajmniej w części) oznaki próby odbicia od dna spowolnienia, co także może wpłynąć na nieco bardziej jastrzębi komunikat. Głównym czynnikiem ryzyka dla FOMC pozostaje handel międzynarodowy i przeciągająca się wojna celna pomiędzy USA a Chinami. Jeżeli ten czynnik niepewności w pewnym stopniu zostałby usunięty w najbliższym czasie (deadline 15 grudnia na porozumienie albo nowe cła), rynek może z powrotem przesunąć większą uwagę na dane makro i dane o inflacji. Dopóki inflacja pozostaje przytłumiona, a gospodarka nie przegrzewa się i nie rośnie powyżej potencjału, szeroka dyskusja o powrocie stóp procentowych na ścieżkę wzrostową się nie rozpocznie. Rynek w dalszym ciągu w większej mierze wycenia cięcie stóp procentowych (niż ich podwyżkę) w USA w przyszłym roku. Nieco jastrzębi komunikat może ten rozkład prawdopodobieństwa nieco zmodyfikować i potencjalnie wzmocnić dolara.
Wieczorem możliwe większe wahania
Notowania EUR/USD oddaliły się od granicy 1,1100 do ok. 1,1080, choć takie zmiany można uznać za kosmetyczne w dniu, w którym czeka nas komunikat FOMC i konferencja Powella. Niewielka zmienność głównych walut oraz brak istotnych modyfikacji na szerszym rynku akcji, obligacji, surowców sprzyjały stabilizacji złotego. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale ok. 4,28-4,29, a USD/PLN przy granicy 3,87. Zastrzyk zmienności może przyjść wieczorem ze strony Rezerwy Federalnej. Jeżeli wydźwięk tych wydarzeń byłby odebrany przez rynek jako stosunkowo jastrzębi (stosunkowo, bo Rezerwa nie zasygnalizuje ani cięcia, ani podwyżki stóp), koszyk złotego mógłby zostać poddany presji podażowej. EUR/PLN może wówczas wzrosnąć do ok. 4,30, a USD/PLN do ok. 3,90, jeżeli obserwowalibyśmy jednoczesny powrót EUR/USD bliżej granicy 1,1000.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 gru 2019 16:38
USA i Chiny przeciągną negocjacje? (popołudniowy komentarz walutowy z 10.12.2019)
Najnowszy sondaż wyborczy z Wielkiej Brytanii wskazuje, że istotnie zmniejsza się przewaga Partii Konserwatywnej. Funt nieco traci na wartości. Uczestnicy rynku czekają na wieczorny komunikat komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej i konferencję jej szefa. Dolar w niskim przedziale zmienności, ale po południu może ona się istotnie rozszerzyć.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Negatywny scenariusz dla funta
Wyścig wyborczy na Wyspach wydaje się zaostrzać. Według najnowszego sondażu YouGov z wtorku przewaga premiera Borisa Johnsona i Partii Konserwatywnej topnieje. Co prawda w dalszym ciągu prowadzi on w sondażu z 43 proc. głosów wobec 34 proc. dla Partii Pracy, na której czele stoi Jeremy Corbyn, ale jego większość parlamentarna istotnie się skurczyła. Jeśli wybory zakończyłyby się zgodnie ze wskazaniem ankiety YouGov, Johnson miałby parlamentarną większość w liczbie tylko 28 miejsc, co oznacza silny spadek z 68 wg sondażu sprzed dwóch tygodni.
Patrząc na trend w sondażach obu partii, w ostatnich tygodniach widać stopniowe zwężanie się przewagi konserwatystów nad labourzystami. Dzisiejsze potwierdzenie tego w kluczowym sondażu, kiedy już odliczamy godziny do wyborów, nie mogło pozytywnie wpłynąć na rynek. Brytyjska waluta w reakcje na te nowe dane sondażowe oddała wczoraj wieczorem część zysku. Notowania GBP/USD osiągnąwszy wczoraj poziom najwyższy od końcówki marca, powyżej 1,32, spadły dzisiaj z powrotem do granicy 1,31. Wraz z kolejnymi godzinami obserwowaliśmy lekkie odreagowanie spadków i w południe kurs oscylował ok. 1,3150. Dzisiejsza publikacja YouGov pokazuje jednak, jak dużą niepewnością obarczony jest ostateczny wynik wyborów, a finalna większość w parlamencie partii Johnsona (lub jej brak) może sprowadzać się do pojedynczych głosów.
Tzw. hung parliament, czyli brak przewagi większościowej, oznaczałby najprawdopodobniej koniec rządów Johnsona i koalicyjne rządy Partii Pracy pod wodzą Jeremy’ego Corbyna. To zdecydowanie negatywny scenariusz dla funta, który obecnie nie jest wyceniany w notowaniach brytyjskiej waluty. W przypadku jego realizacji możemy zobaczyć nawet kilkuprocentowe spadki (i wahania) wartości funta. Koniec rządów Partii Konserwatywnej oznaczałby powrót zamieszania w kwestii brexitu, być może nowe referendum, co w perspektywie kilku najbliższych miesięcy mogłoby wywierać dodatkową presją podażową na funta.
Do południa nie było istotnych publikacji makroekonomicznych, stąd też wahania na rynku były stosunkowo niewielkie. Nie oznacza to jednak, że dalsza część dnia będzie przebiegała w takich nastrojach. Na godzinę przed rozpoczęciem sesji na nowojorskiej giełdzie poznamy dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA. Ich publikacja może rozszerzyć zmienność dolara. Wydarzeniem dnia będzie wieczorny komunikat FOMC i konferencja prasowa Jerome’a Powella, przewodniczącego FOMC i szefa Rezerwy Federalnej. Stopy procentowe nie zostaną zmienione (praktycznie na pewno). Istotny będzie przekaz płynący zarówno z pisemnego komunikatu, jak i od samego Powella.
Ostatnie dane z rynku pracy i nastroje konsumentów w USA znacznie przekroczyły oczekiwania. Może to zostać dostrzeżone przez FOMC. Niejako po drodze zdarzyły się jednak słabsze odczyty ISM z przemysłu i usług, co może jednak ograniczać optymizm. Dane w strefie euro wykazywały (przynajmniej w części) oznaki próby odbicia od dna spowolnienia, co także może wpłynąć na nieco bardziej jastrzębi komunikat. Głównym czynnikiem ryzyka dla FOMC pozostaje handel międzynarodowy i przeciągająca się wojna celna pomiędzy USA a Chinami. Jeżeli ten czynnik niepewności w pewnym stopniu zostałby usunięty w najbliższym czasie (deadline 15 grudnia na porozumienie albo nowe cła), rynek może z powrotem przesunąć większą uwagę na dane makro i dane o inflacji. Dopóki inflacja pozostaje przytłumiona, a gospodarka nie przegrzewa się i nie rośnie powyżej potencjału, szeroka dyskusja o powrocie stóp procentowych na ścieżkę wzrostową się nie rozpocznie. Rynek w dalszym ciągu w większej mierze wycenia cięcie stóp procentowych (niż ich podwyżkę) w USA w przyszłym roku. Nieco jastrzębi komunikat może ten rozkład prawdopodobieństwa nieco zmodyfikować i potencjalnie wzmocnić dolara.
Wieczorem możliwe większe wahania
Notowania EUR/USD oddaliły się od granicy 1,1100 do ok. 1,1080, choć takie zmiany można uznać za kosmetyczne w dniu, w którym czeka nas komunikat FOMC i konferencja Powella. Niewielka zmienność głównych walut oraz brak istotnych modyfikacji na szerszym rynku akcji, obligacji, surowców sprzyjały stabilizacji złotego. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale ok. 4,28-4,29, a USD/PLN przy granicy 3,87. Zastrzyk zmienności może przyjść wieczorem ze strony Rezerwy Federalnej. Jeżeli wydźwięk tych wydarzeń byłby odebrany przez rynek jako stosunkowo jastrzębi (stosunkowo, bo Rezerwa nie zasygnalizuje ani cięcia, ani podwyżki stóp), koszyk złotego mógłby zostać poddany presji podażowej. EUR/PLN może wówczas wzrosnąć do ok. 4,30, a USD/PLN do ok. 3,90, jeżeli obserwowalibyśmy jednoczesny powrót EUR/USD bliżej granicy 1,1000.
Zobacz również:
USA i Chiny przeciągną negocjacje? (popołudniowy komentarz walutowy z 10.12.2019)
PKB Wielkiej Brytanii – to spada, to w miejscu stoi (komentarz walutowy z 10.12.2019)
Funt na 2,5-letnim szczycie (popołudniowy komentarz walutowy z 9.12.2019)
Zaskakujący wzrost niemieckiego eksportu (komentarz walutowy z 9.12.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s