Jesteśmy świadkami istotnych wydarzeń na rynku: bardzo gołębia Rezerwa Federalna, narastająca niepewność wokół brexitu. W świetle tych wydarzeń coraz lepiej zachowuje się złoty – jest wspierane także przez serię lepszych od oczekiwań danych z polskiej gospodarki.
Rosnący bufor bezpieczeństwa złotego
Dwa wydarzenia w największym stopniu obecnie wpływają na rynek: brexit oraz dalsze złagodzenie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną. Napięcia w kwestii opuszczania UE przez Wielką Brytanię mogą przeciągać się niemalże do ostatniej godziny terminu 29 marca. To mocno zwiększa ryzyko dla funta, przynajmniej w krótkim okresie, wywołując presję podażową na brytyjską walutę. Praktycznie nikt jednak w brytyjskim parlamencie nie chce twardego brexitu, stąd w dłuższej perspektywie funt ma przed sobą spory potencjał aprecjacyjny (nawet ponad 10 proc., biorąc pod uwagę ostatnie spadki wartości).
Wczorajszym wieczorem Rezerwa Federalna dała sygnał rynkowi, że – podobnie jak EBC w strefie euro – nie zamierza podnosić stóp procentowych w tym roku. Przy okazji ścięła nieco prognozy tempa wzrostu PKB. Wydaje się, że potrzeba by serii przekraczających oczekiwania danych z gospodarki USA, rozwiązania kwestii handlowych z Chinami i nieoczekiwanego podniesienia się strefy euro z kolan, by miała powrócić kwestia zacieśniania monetarnego w tym roku przy tak gołębim nastawieniu Fedu. Realizacja tych czynników wydaje się obecnie mało prawdopodobna. To powinno powstrzymywać dolara przed silną aprecjacją. W perspektywie obecnego roku duża różnica pomiędzy gospodarkami USA i strefy euro powinna działać na korzyść dolara, utrzymując go w długoterminowym trendzie wzrostowym.
Łagodny Fed i słabszy obecnie dolar to manna z nieba dla złotego. Polska waluta w takich warunkach najczęściej zyskuje i nie inaczej jest także teraz. Pomaga także seria przekraczających oczekiwania danych z gospodarek. Opublikowana dzisiaj przez GUS sprzedaż detaliczna w lutym była kolejnym pozytywnym ostatnio odczytem, m.in. po produkcji przemysłowej, nadwyżce na rachunku bieżącym, (minimalnie) wyższej inflacji i rekordach sentymentu gospodarstw domowych. Perspektywa braku podwyżek stóp procentowych w Polsce w przewidywalnym horyzoncie czasowym prawdopodobnie nawet jeszcze się oddaliła po wycofaniu się z nich przez Fed i EBC, ograniczając tym samym potencjał wzrostowy złotego. Mimo to sytuacja na rynku chroni obecnie polską walutę przed głębszą przeceną. W wywiadzie dla „Parkietu” ekspert ekonomii i członek RPP – Eugeniusz Gatnar stwierdził, że podwyżka stóp procentowych pod koniec 2019 r. może być brana pod uwagę, ale znajduje się on w mniejszości i podwyżkę w tym roku, przed największymi bankami centralnymi, należy raczej wykluczyć. Notowania EUR/PLN spadły dzisiaj poniżej 4,28, do najniższego poziomu od początku lutego br. Główne wahania powinny skupić się w najbliższym tygodniu na parze GBP/PLN, w nieco mniejszym stopniu na USD/PLN.
Jutro na rynku
IHS Markit opublikuje o godz. 10:00 wstępne marcowe dane indeksów PMI sektorów przemysłowego i usług strefy euro. Wcześniej, bo o godz. 9:15 i 9:30 opublikowane zostaną dane dla Francji i Niemiec. Mediana oczekiwań ekonomistów zakłada niewielkie zmiany w indeksach. Po ścięciu prognoz tempa wzrostu największych gospodarek Europy, a także całej strefy euro, nie należy spodziewać się szybkiego wzrostu tych indeksów – przynajmniej dopóki nie zaczną napływać dane makro świadczące o powrocie na szybszą ścieżkę wzrostu. W kontekście wczorajszych wydarzeń – gołębiego nastawienia Fedu – pozytywna niespodzianka ze strony wskaźników PMI mogłaby dodatkowo wzmocnić euro. Trzeba jednak mieć na uwadzę, że gospodarka USA znajduje się obecnie w nieporównywalnie lepszej kondycji niż ta strefy euro. Stąd też potencjalny wzrost euro i spadek dolara są ograniczone.
Cały czas dużych wahań możemy także oczekiwać w notowaniach funta. Jutro nie ma zaplanowanego żadnego kluczowe głosowania w kwestii brexitu, ale piątek jest drugim dniem szczytu UE, na którym kwestia brexitu będzie aktywnie poruszana. Doniesienia, jakie będą napływać, mogą istotnie zwiększać przedział zmienności brytyjskiej waluty. Szczególnie że to ostatni dzień przed weekendem, niepewność wokół brexitu ostatnio uległa zwiększeniu i część inwestorów może zamykać swoje pozycje, potencjalnie podbijając dodatkowo jutrzejszą zmienność wartości funta.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 mar 2019 13:55
Fed łagodny, a brexit straszy (komentarz walutowy z 21.03.2019)
Jesteśmy świadkami istotnych wydarzeń na rynku: bardzo gołębia Rezerwa Federalna, narastająca niepewność wokół brexitu. W świetle tych wydarzeń coraz lepiej zachowuje się złoty – jest wspierane także przez serię lepszych od oczekiwań danych z polskiej gospodarki.
Rosnący bufor bezpieczeństwa złotego
Dwa wydarzenia w największym stopniu obecnie wpływają na rynek: brexit oraz dalsze złagodzenie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną. Napięcia w kwestii opuszczania UE przez Wielką Brytanię mogą przeciągać się niemalże do ostatniej godziny terminu 29 marca. To mocno zwiększa ryzyko dla funta, przynajmniej w krótkim okresie, wywołując presję podażową na brytyjską walutę. Praktycznie nikt jednak w brytyjskim parlamencie nie chce twardego brexitu, stąd w dłuższej perspektywie funt ma przed sobą spory potencjał aprecjacyjny (nawet ponad 10 proc., biorąc pod uwagę ostatnie spadki wartości).
Wczorajszym wieczorem Rezerwa Federalna dała sygnał rynkowi, że – podobnie jak EBC w strefie euro – nie zamierza podnosić stóp procentowych w tym roku. Przy okazji ścięła nieco prognozy tempa wzrostu PKB. Wydaje się, że potrzeba by serii przekraczających oczekiwania danych z gospodarki USA, rozwiązania kwestii handlowych z Chinami i nieoczekiwanego podniesienia się strefy euro z kolan, by miała powrócić kwestia zacieśniania monetarnego w tym roku przy tak gołębim nastawieniu Fedu. Realizacja tych czynników wydaje się obecnie mało prawdopodobna. To powinno powstrzymywać dolara przed silną aprecjacją. W perspektywie obecnego roku duża różnica pomiędzy gospodarkami USA i strefy euro powinna działać na korzyść dolara, utrzymując go w długoterminowym trendzie wzrostowym.
Łagodny Fed i słabszy obecnie dolar to manna z nieba dla złotego. Polska waluta w takich warunkach najczęściej zyskuje i nie inaczej jest także teraz. Pomaga także seria przekraczających oczekiwania danych z gospodarek. Opublikowana dzisiaj przez GUS sprzedaż detaliczna w lutym była kolejnym pozytywnym ostatnio odczytem, m.in. po produkcji przemysłowej, nadwyżce na rachunku bieżącym, (minimalnie) wyższej inflacji i rekordach sentymentu gospodarstw domowych. Perspektywa braku podwyżek stóp procentowych w Polsce w przewidywalnym horyzoncie czasowym prawdopodobnie nawet jeszcze się oddaliła po wycofaniu się z nich przez Fed i EBC, ograniczając tym samym potencjał wzrostowy złotego. Mimo to sytuacja na rynku chroni obecnie polską walutę przed głębszą przeceną. W wywiadzie dla „Parkietu” ekspert ekonomii i członek RPP – Eugeniusz Gatnar stwierdził, że podwyżka stóp procentowych pod koniec 2019 r. może być brana pod uwagę, ale znajduje się on w mniejszości i podwyżkę w tym roku, przed największymi bankami centralnymi, należy raczej wykluczyć. Notowania EUR/PLN spadły dzisiaj poniżej 4,28, do najniższego poziomu od początku lutego br. Główne wahania powinny skupić się w najbliższym tygodniu na parze GBP/PLN, w nieco mniejszym stopniu na USD/PLN.
Jutro na rynku
IHS Markit opublikuje o godz. 10:00 wstępne marcowe dane indeksów PMI sektorów przemysłowego i usług strefy euro. Wcześniej, bo o godz. 9:15 i 9:30 opublikowane zostaną dane dla Francji i Niemiec. Mediana oczekiwań ekonomistów zakłada niewielkie zmiany w indeksach. Po ścięciu prognoz tempa wzrostu największych gospodarek Europy, a także całej strefy euro, nie należy spodziewać się szybkiego wzrostu tych indeksów – przynajmniej dopóki nie zaczną napływać dane makro świadczące o powrocie na szybszą ścieżkę wzrostu. W kontekście wczorajszych wydarzeń – gołębiego nastawienia Fedu – pozytywna niespodzianka ze strony wskaźników PMI mogłaby dodatkowo wzmocnić euro. Trzeba jednak mieć na uwadzę, że gospodarka USA znajduje się obecnie w nieporównywalnie lepszej kondycji niż ta strefy euro. Stąd też potencjalny wzrost euro i spadek dolara są ograniczone.
Cały czas dużych wahań możemy także oczekiwać w notowaniach funta. Jutro nie ma zaplanowanego żadnego kluczowe głosowania w kwestii brexitu, ale piątek jest drugim dniem szczytu UE, na którym kwestia brexitu będzie aktywnie poruszana. Doniesienia, jakie będą napływać, mogą istotnie zwiększać przedział zmienności brytyjskiej waluty. Szczególnie że to ostatni dzień przed weekendem, niepewność wokół brexitu ostatnio uległa zwiększeniu i część inwestorów może zamykać swoje pozycje, potencjalnie podbijając dodatkowo jutrzejszą zmienność wartości funta.
Zobacz również:
Fed łagodny, a brexit straszy (komentarz walutowy z 21.03.2019)
W oczekiwaniu na Fed (popołudniowy komentarz walutowy z 20.03.2019)
Wokół brexitu robi się nerwowo (komentarz walutowy z 20.03.2019)
Dolar nieco traci, złoty zyskuje (popołudniowy komentarz walutowy z 19.03.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s