Zdecydowanie ostrożniejsze podejście władz monetarnych USA do zacieśniania monetarnego i lepsze od oczekiwań dane o PKB z Polski wyraźnie wspierają złotego. Notowania EUR/PLN spadły do najniższego poziomu od sierpnia 2018 r.
Zaskakująco słabe dane o zasiłkach
Po bardzo gołębim przekazie FOMC o polityce monetarnej (wczoraj wieczorem) dolar utrzymywał się w stosunkowo słabej kondycji. Notowania EUR/USD pozostawały w okolicy poziomu 1,15. Dolarowi nie pomógł także cotygodniowy raport o zasiłkach dla bezrobotnych w USA. Liczba złożonych wniosków – 253 tys., wobec 200 tys. tydzień wcześniej i oczekiwań rynkowych 215 tys. – osiągnęła najwyższy poziom od września 2017 r. To raczej drugorzędne dane dla dolara i ich prawdopodobnie jednorazowy wystrzał i nie zaburzy obrazu amerykańskiego rynku pracy, niemniej może nie pomóc amerykańskiej walucie w kontekście wczorajszego przekazu FOMC.
Z drugiej dane ze strefy euro również dzisiaj nie zachwyciły. Gorsze od oczekiwań tempo wzrostu gospodarczego zanotowały już obarczone dużymi problemami Włochy (spadek tempa wzrostu PKB w IV kwartale o 0,2 proc. k/k). Z tymi danymi kontrastują dane makro z Polski, która wygląda jak zielona wyspa na tle zaawansowanych gospodarek Europy. Dane o wzroście PKB o 5,1 proc. w całym 2018 r. wyraźnie wzmocniły złotego, a to spotęgowało i tak pozytywny dla złotego czynnik w postaci słabszego dolara i niższych rentowności obligacji skarbowych USA.
Notowania pary EUR/PLN ostatnio poruszały się w ograniczonym przedziale wahań, gdzie poziom 4,30 był przysłowiowym magnesem. Splot w czasie pozytywnych dla złotego czynników spowodował jednak spadek do poziomu 4,26 w godzinach popołudniowych, czyli do najniższego poziomu od sierpnia 2018 r. Obrazuje to pewną zmianę w nastawieniu do złotego, którą widzimy także w jego relacji do pozostałych podstawowych walut. Póki dane makroekonomiczne temu nie będą przeczyć, złoty może pozostawać relatywnie silny w związku z prawdopodobnym bardziej miękkim lądowaniem polskiej gospodarki w stosunku do strefy euro.
Jutro na rynku
IHS Markit jeszcze przed południem opublikuje finalny odczyt wskaźników PMI sektora przemysłowego i usług w styczniu w strefie euro. Wstępne dane były słabe i choć nie należy spodziewać się, żeby finalne wskaźniki od nich znacznie odbiegały, niższe ich poziomy mogą nieco osłabić euro. O godz. 9 Markit przedstawi także dane PMI sektora przemysłowego Polski. W grudniu spadł on do najniższego poziomu od ponad 5 lat, tj. 47,6 pkt. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na niewielki wzrost o 0,4 pkt, co byłoby zbieżne z brakiem optymizmu we wskaźnikach PMI największych krajów europejskich. Polska gospodarka znajduje się w relatywnie lepszej sytuacji i spowolnienie nie jest aż tak głębokie. Opublikowane dzisiaj dane PKB za 2018 r. okazały się nawet nieco powyżej oczekiwań (5,1 proc. wobec 5,0 proc.). Wyższe od oczekiwań PMI (w szczególności powyżej granicy 50 pkt) może wzmocnić złotego, który już jest nieco silniejszy po nowej fali osłabienia dolara.
O godz. 11 Eurostat opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w styczniu w strefie euro. Konsensus rynkowy wskazuje na utrzymanie wskaźnika bazowego CPI na poziomie 1,0 proc. w skali roku. Biorąc pod uwagę negatywne informacje z gospodarek strefy euro, jakie ostatnie napływają, spadek poniżej tego poziomu może działać negatywnie na euro.
Najistotniejszą publikacją będzie jutro styczniowy raport z rynku pracy w USA, który Departament Pracy opublikuje o godz. 14:30. Najważniejszego z niego dane dotyczyć będą wzrostu średniego poziomu wynagrodzeń za godzinę (konsensus: +3,2 proc. r/r) oraz zmiany liczby zatrudnionych (konsensus: +165 tys.). Biorąc pod uwagę, że obecnie decyzje FOMC o stopach procentowych będą uzależnione od napływających danych, jutrzejszy raport może przyczynić się do istotnych ruchów na rynku walutowym. Ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy zaskakują pozytywnie, co może wzmocnić dolara, jeżeli dane ponownie będą lepsze od oczekiwań.
O godz. 16:00 kolejna porcja ważnych danych z USA, mianowicie wskaźnik PMI sporządzany przez ISM za styczeń. W poprzednim miesiącu zanotował on znaczny spadek z 59,3 pkt do 54,1 pkt, co było najniższym poziomem od dwóch lat. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na nieznaczną obniżkę do 54,0 pkt. Odbicie wskaźnika od ISM w okolice listopadowego poziomu mogłoby wesprzeć dolara. Dla amerykańskiej waluty dobre dane z rynku pracy oraz ISM mogłyby być szczególnie istotne w kontekście ostrożniejszego podejścia FOMC do polityki monetarnej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
31 sty 2019 13:49
Gołębi Fed i Polska prymusem (komentarz walutowy z 31.01.2019)
Zdecydowanie ostrożniejsze podejście władz monetarnych USA do zacieśniania monetarnego i lepsze od oczekiwań dane o PKB z Polski wyraźnie wspierają złotego. Notowania EUR/PLN spadły do najniższego poziomu od sierpnia 2018 r.
Zaskakująco słabe dane o zasiłkach
Po bardzo gołębim przekazie FOMC o polityce monetarnej (wczoraj wieczorem) dolar utrzymywał się w stosunkowo słabej kondycji. Notowania EUR/USD pozostawały w okolicy poziomu 1,15. Dolarowi nie pomógł także cotygodniowy raport o zasiłkach dla bezrobotnych w USA. Liczba złożonych wniosków – 253 tys., wobec 200 tys. tydzień wcześniej i oczekiwań rynkowych 215 tys. – osiągnęła najwyższy poziom od września 2017 r. To raczej drugorzędne dane dla dolara i ich prawdopodobnie jednorazowy wystrzał i nie zaburzy obrazu amerykańskiego rynku pracy, niemniej może nie pomóc amerykańskiej walucie w kontekście wczorajszego przekazu FOMC.
Z drugiej dane ze strefy euro również dzisiaj nie zachwyciły. Gorsze od oczekiwań tempo wzrostu gospodarczego zanotowały już obarczone dużymi problemami Włochy (spadek tempa wzrostu PKB w IV kwartale o 0,2 proc. k/k). Z tymi danymi kontrastują dane makro z Polski, która wygląda jak zielona wyspa na tle zaawansowanych gospodarek Europy. Dane o wzroście PKB o 5,1 proc. w całym 2018 r. wyraźnie wzmocniły złotego, a to spotęgowało i tak pozytywny dla złotego czynnik w postaci słabszego dolara i niższych rentowności obligacji skarbowych USA.
Notowania pary EUR/PLN ostatnio poruszały się w ograniczonym przedziale wahań, gdzie poziom 4,30 był przysłowiowym magnesem. Splot w czasie pozytywnych dla złotego czynników spowodował jednak spadek do poziomu 4,26 w godzinach popołudniowych, czyli do najniższego poziomu od sierpnia 2018 r. Obrazuje to pewną zmianę w nastawieniu do złotego, którą widzimy także w jego relacji do pozostałych podstawowych walut. Póki dane makroekonomiczne temu nie będą przeczyć, złoty może pozostawać relatywnie silny w związku z prawdopodobnym bardziej miękkim lądowaniem polskiej gospodarki w stosunku do strefy euro.
Jutro na rynku
IHS Markit jeszcze przed południem opublikuje finalny odczyt wskaźników PMI sektora przemysłowego i usług w styczniu w strefie euro. Wstępne dane były słabe i choć nie należy spodziewać się, żeby finalne wskaźniki od nich znacznie odbiegały, niższe ich poziomy mogą nieco osłabić euro. O godz. 9 Markit przedstawi także dane PMI sektora przemysłowego Polski. W grudniu spadł on do najniższego poziomu od ponad 5 lat, tj. 47,6 pkt. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na niewielki wzrost o 0,4 pkt, co byłoby zbieżne z brakiem optymizmu we wskaźnikach PMI największych krajów europejskich. Polska gospodarka znajduje się w relatywnie lepszej sytuacji i spowolnienie nie jest aż tak głębokie. Opublikowane dzisiaj dane PKB za 2018 r. okazały się nawet nieco powyżej oczekiwań (5,1 proc. wobec 5,0 proc.). Wyższe od oczekiwań PMI (w szczególności powyżej granicy 50 pkt) może wzmocnić złotego, który już jest nieco silniejszy po nowej fali osłabienia dolara.
O godz. 11 Eurostat opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w styczniu w strefie euro. Konsensus rynkowy wskazuje na utrzymanie wskaźnika bazowego CPI na poziomie 1,0 proc. w skali roku. Biorąc pod uwagę negatywne informacje z gospodarek strefy euro, jakie ostatnie napływają, spadek poniżej tego poziomu może działać negatywnie na euro.
Najistotniejszą publikacją będzie jutro styczniowy raport z rynku pracy w USA, który Departament Pracy opublikuje o godz. 14:30. Najważniejszego z niego dane dotyczyć będą wzrostu średniego poziomu wynagrodzeń za godzinę (konsensus: +3,2 proc. r/r) oraz zmiany liczby zatrudnionych (konsensus: +165 tys.). Biorąc pod uwagę, że obecnie decyzje FOMC o stopach procentowych będą uzależnione od napływających danych, jutrzejszy raport może przyczynić się do istotnych ruchów na rynku walutowym. Ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy zaskakują pozytywnie, co może wzmocnić dolara, jeżeli dane ponownie będą lepsze od oczekiwań.
O godz. 16:00 kolejna porcja ważnych danych z USA, mianowicie wskaźnik PMI sporządzany przez ISM za styczeń. W poprzednim miesiącu zanotował on znaczny spadek z 59,3 pkt do 54,1 pkt, co było najniższym poziomem od dwóch lat. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na nieznaczną obniżkę do 54,0 pkt. Odbicie wskaźnika od ISM w okolice listopadowego poziomu mogłoby wesprzeć dolara. Dla amerykańskiej waluty dobre dane z rynku pracy oraz ISM mogłyby być szczególnie istotne w kontekście ostrożniejszego podejścia FOMC do polityki monetarnej.
Zobacz również:
Gołębi Fed i Polska prymusem (komentarz walutowy z 31.01.2019)
FOMC w centrum uwagi (popołudniowy komentarz walutowy z 30.01.2019)
Niemcy tną prognozę PKB prawie o połowę (komentarz walutowy z 30.01.2019)
Już niebawem skończy się spokój na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 29.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s