Posiedzenie Rezerwy Federalnej nie pogłębiło tarapatów złotego. EUR/PLN wciąż trzyma się jednak niebezpiecznie blisko 4,60 zł.
Potencjalne przełamanie tej bariery otwierałoby kursowi euro drogę do 4,62 zł, ale podtrzymujemy opinię, że przestrzeń do dalszego osłabienia złotego jest bardzo mocno ograniczona. Funt kosztuje ok. 5,40 zł, a frank wyceniany jest na 4,26 zł. Dolar w stosunku do głównych walut jest najsłabszy od ponad dwóch tygodni, a USD/PLN cofa się do 3,87.
Wyczekiwane od dłuższego czasu posiedzenie Rezerwy Federalnej skutkuje osłabieniem dolara, wyraźnym zwłaszcza na tle panującego ostatnio marazmu w notowaniach. Na razie ma ono charakter odreagowania ostatniej siły amerykańskiej waluty, ale lada moment może zostać otwarta przestrzeń do jej osłabienia o ok. 1 proc. (do koszyka głównych walut), co powinno skutkować zepchnięciem USD/PLN w kierunku 3,80.
Fed wykonuje kolejne kroki do normalizacji
Rezerwa Federalna kontynuuje zwrot w nastawieniu poprzedzający rozpoczęcie wygaszania skupu aktywów – nadal wszystko wskazuje, że obwieszczania takiej decyzji należy się spodziewać jeszcze w tym roku. M.in. w treści komunikatu znalazło się stwierdzenie, że stan sfer gospodarki, które zostały najmocniej dotknięte przez pandemię, ulega poprawie, ale ich odbudowa wciąż trwa. Sformułowania te oddają postęp, gdyż wcześniej wspomniane sektory opisywano mianem „pogrążonych w słabości.”
Poza tym powtórzono tradycyjną mantrę o zmierzaniu do (podwójnego) celu Fed, czyli realizacji celu inflacyjnego przy pełnym zatrudnieniu. Nie mogło zabraknąć także oceny, że wystrzał inflacji wynika głównie z czynników podażowych i ma charakter przejściowy. Władze monetarne będą oceniać napływające dane i analizować postęp gospodarki na kolejnych spotkaniach.
Najprawdopodobniej kluczowe będzie posiedzenie we wrześniu, do którego opublikowane zostaną dwa raporty z rynku pracy. Poznamy wtedy nowe projekcje makroekonomiczne. Może być za wcześnie, by Fed wykonał kolejny krok w kierunku bardziej jastrzębiej retoryki na sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które tradycyjnie odbywa się w końcówce sierpnia.
Za wcześnie, by stawiać na podwyżki i dolara
Skoro treść komunikatu potwierdza zbliżanie się momentu rozpoczęcia odcinania monetarnej kroplówki, to dlaczego dolar traci na wartości? Odpowiedzi należy szukać w konferencji prasowej szefa Fed. Jerome Powell ponownie zabrzmiał nieco łagodniej niż treść dokumentu. Przeważyło przede wszystkim sformułowanie, że podwyżki stóp procentowych są bardzo odległą perspektywą. Powell zasugerował też, że Rezerwa Federalna nie będzie działać pośpiesznie. Dolar ostatnio utrzymywał siłę (np. EUR/USD tkwił w okolicy 1,18), co może sugerować, że część rynku liczyła na bardziej zdecydowaną zmianę nastawienia.
Dla amerykańskiej waluty kluczowy będzie moment pierwszego ruchu stóp. Jeśli presja inflacyjna pozostanie silna, będzie on możliwy nawet w czwartym kwartale przyszłego roku. Ścieżka cen pozostaje jednak wielką niewiadomą, a ostrożność Powella nie będzie sprzyjać stawianiu na taki scenariusz w najbliższych miesiącach. Dlatego też w naszych prognozach walutowych na resztę 2022 r. zakładamy umiarkowane osłabienie dolara względem głównych walut. W połączeniu z powrotem złotego na wzrostową ścieżkę powinno to skutkować spadkiem USD/PLN w kierunku 3,70 w czwartym kwartale tego roku.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 lip 2021 10:11
Kursy walut stabilne na wysokich pułapach, funt liderem, dolar zagrożony, forint odbija (komentarz z 28.07.2021)
Posiedzenie Rezerwy Federalnej nie pogłębiło tarapatów złotego. EUR/PLN wciąż trzyma się jednak niebezpiecznie blisko 4,60 zł.
Potencjalne przełamanie tej bariery otwierałoby kursowi euro drogę do 4,62 zł, ale podtrzymujemy opinię, że przestrzeń do dalszego osłabienia złotego jest bardzo mocno ograniczona. Funt kosztuje ok. 5,40 zł, a frank wyceniany jest na 4,26 zł. Dolar w stosunku do głównych walut jest najsłabszy od ponad dwóch tygodni, a USD/PLN cofa się do 3,87.
Wyczekiwane od dłuższego czasu posiedzenie Rezerwy Federalnej skutkuje osłabieniem dolara, wyraźnym zwłaszcza na tle panującego ostatnio marazmu w notowaniach. Na razie ma ono charakter odreagowania ostatniej siły amerykańskiej waluty, ale lada moment może zostać otwarta przestrzeń do jej osłabienia o ok. 1 proc. (do koszyka głównych walut), co powinno skutkować zepchnięciem USD/PLN w kierunku 3,80.
Fed wykonuje kolejne kroki do normalizacji
Rezerwa Federalna kontynuuje zwrot w nastawieniu poprzedzający rozpoczęcie wygaszania skupu aktywów – nadal wszystko wskazuje, że obwieszczania takiej decyzji należy się spodziewać jeszcze w tym roku. M.in. w treści komunikatu znalazło się stwierdzenie, że stan sfer gospodarki, które zostały najmocniej dotknięte przez pandemię, ulega poprawie, ale ich odbudowa wciąż trwa. Sformułowania te oddają postęp, gdyż wcześniej wspomniane sektory opisywano mianem „pogrążonych w słabości.”
Poza tym powtórzono tradycyjną mantrę o zmierzaniu do (podwójnego) celu Fed, czyli realizacji celu inflacyjnego przy pełnym zatrudnieniu. Nie mogło zabraknąć także oceny, że wystrzał inflacji wynika głównie z czynników podażowych i ma charakter przejściowy. Władze monetarne będą oceniać napływające dane i analizować postęp gospodarki na kolejnych spotkaniach.
Najprawdopodobniej kluczowe będzie posiedzenie we wrześniu, do którego opublikowane zostaną dwa raporty z rynku pracy. Poznamy wtedy nowe projekcje makroekonomiczne. Może być za wcześnie, by Fed wykonał kolejny krok w kierunku bardziej jastrzębiej retoryki na sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które tradycyjnie odbywa się w końcówce sierpnia.
Za wcześnie, by stawiać na podwyżki i dolara
Skoro treść komunikatu potwierdza zbliżanie się momentu rozpoczęcia odcinania monetarnej kroplówki, to dlaczego dolar traci na wartości? Odpowiedzi należy szukać w konferencji prasowej szefa Fed. Jerome Powell ponownie zabrzmiał nieco łagodniej niż treść dokumentu. Przeważyło przede wszystkim sformułowanie, że podwyżki stóp procentowych są bardzo odległą perspektywą. Powell zasugerował też, że Rezerwa Federalna nie będzie działać pośpiesznie. Dolar ostatnio utrzymywał siłę (np. EUR/USD tkwił w okolicy 1,18), co może sugerować, że część rynku liczyła na bardziej zdecydowaną zmianę nastawienia.
Dla amerykańskiej waluty kluczowy będzie moment pierwszego ruchu stóp. Jeśli presja inflacyjna pozostanie silna, będzie on możliwy nawet w czwartym kwartale przyszłego roku. Ścieżka cen pozostaje jednak wielką niewiadomą, a ostrożność Powella nie będzie sprzyjać stawianiu na taki scenariusz w najbliższych miesiącach. Dlatego też w naszych prognozach walutowych na resztę 2022 r. zakładamy umiarkowane osłabienie dolara względem głównych walut. W połączeniu z powrotem złotego na wzrostową ścieżkę powinno to skutkować spadkiem USD/PLN w kierunku 3,70 w czwartym kwartale tego roku.
Zobacz również:
Kursy walut stabilne na wysokich pułapach, funt liderem, dolar zagrożony, forint odbija (komentarz z 28.07.2021)
Kursy walut ponownie w górę, funt na czele stawki. EUR/PLN znów blisko 4,60 (komentarz z 27.07.2021)
Kursy walut zaczynają tydzień od wzrostów, kurs euro znów nad 4,58, kurs franka blisko 4,25 (komentarz z 26.07.2021)
Kurs euro wykonuje zwrot, dolar mocny – kursy walut wracają do punktu wyjścia (komentarz z 23.07.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s