Tydzień rozpoczyna się od kilkuprocentowego załamania na chińskich rynkach akcji wywołanego przez planowane radykalne zmiany w zasadach funkcjonowania prywatnych firm edukacyjnych. Odwrót od ryzyka szkodzi złotemu – EUR/PLN powraca ponad 4,58.
W ubiegłym tygodniu notowania kursu euro zawróciły przy bardzo istotnej barierze 4,60 (potencjalnym, kolejnym celem wzrostów byłyby okolice 4,62). Jednocześnie notowania nie sforsowały 4,56, czyli szczytu z czerwca i poziomu, którego przekroczenie zamyka drogę do pogłębienia spadków EUR/PLN. Tym samym został potwierdzony przedział wahań 4,56-4,60, który powinien obowiązywać także w najbliższych dniach.
W szerszym horyzoncie spodziewamy się powrotu złotego na wzrostową ścieżkę, ale w najbliższych kilkunastu sesjach o 4,50 należy zapomnieć. Nastroje na rynkach pozostają rozchwiane i nie tworzy to sprzyjającego otoczenia dla złotego i pozostałych walut gospodarek wschodzących. Dolar cały czas pozostaje mocny – EUR/USD utknął w okolicy 1,18, co sprawia, że kurs USD/PLN ma w zasięgu 3,90. Lipcowa ucieczka inwestorów do obligacji skarbowych USA to woda na młyn franka. CHF/PLN pozostaje blisko tegorocznych szczytów i w okolicy 4,25.
Posiedzenie Fed głównym czynnikiem ryzyka
Na krajowym rynku w tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem będzie odczyt inflacji. Dynamika cen konsumenckich w czerwcu wyhamowała do 4,4 proc. rok do roku, ale w lipcu należy spodziewać się kolejnego podbicia wskaźnika. Dynamika CPI nie powinna jednak przekroczyć majowego szczytu na poziomie 4,7 proc. rok do roku (choć całkiem możliwe jest jego wyrównanie). W regionie warte odnotowania będą: posiedzenie węgierskiego banku centralnego, które powinno przynieść podwyżkę stóp procentowych oraz wstępny odczyt PKB Czech w drugim kwartale. W najbliższych dniach poznamy dane o rachunkach narodowych ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Eurolandu. Zaplanowanych jest także sporo publikacji barometrów koniunktury, m.in.: niemiecki indeks Ifo już w poniedziałek.
Najważniejszym punktem tygodnia będzie środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Choć nie poznamy na nim nowych prognoz, to inwestorzy będą uważnie szukać wskazówek dotyczących momentu rozpoczęcia odcinania kryzysowej kroplówki pod postacią skupu aktywów prowadzonego w tempie 120 mld dolarów na miesiąc. Zatrudnienie wciąż jest o 6 milionów niższe niż przed pandemią, ale inflacja w czerwcu zanotowała rekordowe na tle ostatnich lat wartości. Ostatnio pojawiło się także sporo obaw o gaśnięcie koniunktury. Taka kombinacja tworzy sporo niepewności odnośnie do kolejnych kroków Rezerwy Federalnej. Spodziewamy się, że zostanie powtórzona mantra, że presja cenowa jest przejściowa, a rynek pracy daleki od kondycji pozwalającej na rozpoczęcie normalizacji. W rezultacie dolar, który ostatnio jest bardzo mocny może być zagrożony korektą.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 lip 2021 13:41
Kurs euro wykonuje zwrot, dolar mocny – kursy walut wracają do punktu wyjścia (komentarz z 23.07.2021)
Tydzień rozpoczyna się od kilkuprocentowego załamania na chińskich rynkach akcji wywołanego przez planowane radykalne zmiany w zasadach funkcjonowania prywatnych firm edukacyjnych. Odwrót od ryzyka szkodzi złotemu – EUR/PLN powraca ponad 4,58.
W ubiegłym tygodniu notowania kursu euro zawróciły przy bardzo istotnej barierze 4,60 (potencjalnym, kolejnym celem wzrostów byłyby okolice 4,62). Jednocześnie notowania nie sforsowały 4,56, czyli szczytu z czerwca i poziomu, którego przekroczenie zamyka drogę do pogłębienia spadków EUR/PLN. Tym samym został potwierdzony przedział wahań 4,56-4,60, który powinien obowiązywać także w najbliższych dniach.
W szerszym horyzoncie spodziewamy się powrotu złotego na wzrostową ścieżkę, ale w najbliższych kilkunastu sesjach o 4,50 należy zapomnieć. Nastroje na rynkach pozostają rozchwiane i nie tworzy to sprzyjającego otoczenia dla złotego i pozostałych walut gospodarek wschodzących. Dolar cały czas pozostaje mocny – EUR/USD utknął w okolicy 1,18, co sprawia, że kurs USD/PLN ma w zasięgu 3,90. Lipcowa ucieczka inwestorów do obligacji skarbowych USA to woda na młyn franka. CHF/PLN pozostaje blisko tegorocznych szczytów i w okolicy 4,25.
Posiedzenie Fed głównym czynnikiem ryzyka
Na krajowym rynku w tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem będzie odczyt inflacji. Dynamika cen konsumenckich w czerwcu wyhamowała do 4,4 proc. rok do roku, ale w lipcu należy spodziewać się kolejnego podbicia wskaźnika. Dynamika CPI nie powinna jednak przekroczyć majowego szczytu na poziomie 4,7 proc. rok do roku (choć całkiem możliwe jest jego wyrównanie). W regionie warte odnotowania będą: posiedzenie węgierskiego banku centralnego, które powinno przynieść podwyżkę stóp procentowych oraz wstępny odczyt PKB Czech w drugim kwartale. W najbliższych dniach poznamy dane o rachunkach narodowych ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Eurolandu. Zaplanowanych jest także sporo publikacji barometrów koniunktury, m.in.: niemiecki indeks Ifo już w poniedziałek.
Najważniejszym punktem tygodnia będzie środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Choć nie poznamy na nim nowych prognoz, to inwestorzy będą uważnie szukać wskazówek dotyczących momentu rozpoczęcia odcinania kryzysowej kroplówki pod postacią skupu aktywów prowadzonego w tempie 120 mld dolarów na miesiąc. Zatrudnienie wciąż jest o 6 milionów niższe niż przed pandemią, ale inflacja w czerwcu zanotowała rekordowe na tle ostatnich lat wartości. Ostatnio pojawiło się także sporo obaw o gaśnięcie koniunktury. Taka kombinacja tworzy sporo niepewności odnośnie do kolejnych kroków Rezerwy Federalnej. Spodziewamy się, że zostanie powtórzona mantra, że presja cenowa jest przejściowa, a rynek pracy daleki od kondycji pozwalającej na rozpoczęcie normalizacji. W rezultacie dolar, który ostatnio jest bardzo mocny może być zagrożony korektą.
Zobacz również:
Kurs euro wykonuje zwrot, dolar mocny – kursy walut wracają do punktu wyjścia (komentarz z 23.07.2021)
Kursy walut obojętne wobec wzrostów na Wall Street, dolar w olimpijskiej formie, kurs funta zawrócił (komentarz z 21.07.2021)
Kursy walut znów pod wpływem pandemicznych obaw, dolar, euro i frank w górę (komentarz z 20.07.2021)
Dolar przyciąga jak magnes, kursy walut zagrożone dalszą zwyżką (komentarz z 19.07.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s