Inflacja w USA nie powstrzyma Fed przed obniżkami stóp procentowych. Luzowanie powinno zacząć się już we wrześniu. Dane dotyczące dynamiki PKB oraz dynamiki cen w Polsce potwierdziły mocne fundamenty PLN. EUR/PLN ma jednak problem z zadomowieniem się pod 4,30. Udział może w tym mieć tzw. realizacja zysków po ostatnim umocnieniu złotego w obliczu czwartkowego święta i długiego weekendu. EUR/USD był dziś najwyżej od przełomu 2023 i 2024 r., przekraczając 1,10. Dzięki temu USD/PLN naruszył rano 3,90. Spodziewamy się, że dolar będzie szachowany przez groźbę agresywnych obniżek Fed oraz niepewność odnośnie do perspektyw koniunktury. Z drugiej strony potencjał do krótkoterminowej kontynuacji wyprzedaży USD ograniczać powinno dyskonto mówiące o redukcji przez FOMC stóp o 200 pb w najbliższych 12 miesiącach oraz zapewne zbyt niska ocena szans na powrót Donalda Trumpa do Białego Domu. Bukmacherzy wyceniają szanse kandydata republikanów na 45 proc. Kontynuacja odbicia na światowych giełdach szkodzi defensywnemu frankowi. CHF/PLN osuwa się w kierunku 4,50. Funt cierpi po słabszym od prognoz odbiciu inflacji (z 2,0 do 2,2 proc. r/r). w lipcu przybliżającym kontynuację obniżek stóp GBP/PLN testuje 5,0.
W II kw. br. dynamika PKB Polski przyspieszyła z 2,0 do 3,2 proc. r/r. Prognozy zakładały odczyt na poziomie 2,7 proc. r/r. Gospodarka wzrosła o 1,5 proc. kw/kw. Oba wskaźniki osiągały wyższe wartości poprzednio w 2022 r. Wstępny odczyt GUS nie zawiera informacji o strukturze wzrostu. Zostaną one opublikowane dopiero pod koniec miesiąca. Należy jednak przyjmować, że odbicie koniunktury spoczywa na barkach konsumentów przy słabości inwestycji i eksportu netto. Taką ocenę zdaje się potwierdzać fakt, że w przeciwieństwie do odczytów dla Niemiec czy pozostałych gospodarek naszego regionu dane wypadły zdecydowanie powyżej prognoz.
Krzepnięcie konsumpcji w Polsce napędza luźna polityka fiskalna, ale przede wszystkim dobra kondycja rynku pracy, co po spadku inflacji skutkowało przejściowym wzrostem realnej dynamiki wynagrodzeń do wartości dwucyfrowych. Skrajnie sprzyjająca budżetom gospodarstw domowych sytuacja nie mogła długo się utrzymać, ale w kolejnych kwartałach, w przeciwieństwie do większej części 2023 r., płace będą rosnąć zdecydowanie szybciej niż ceny. W całym 2024 r. roku polska gospodarka w niesprzyjającym otoczeniu zewnętrznym powinna wzrosnąć o ok. 3 proc. r/r przy odbiciu spożycia indywidualnego przekraczającym 4,5 proc. r/r. W obecnych warunkach to dobry rezultat, ale najoptymistyczniejsze prognozy sprzed kilku miesięcy ewidentnie się nie ziszczą. W kolejnym roku, przy nasilającej się kontrybucji inwestycji i poprawie koniunktury w Europie Zachodniej, tempo wzrostu może zbliżyć się do 4 proc. r/r.
Złoty: inflacja bazowa w lipcu powinna wzrosnąć pierwszy raz od wiosny 2023 r.
GUS potwierdził, że inflacja w minionym miesiącu odbiła z 2,6 do 4,2 proc. r/r, głównie za sprawą wzrostu rachunków za energię elektryczną i gaz. Dynamika CPI, po silnym skoku związanym ze znoszeniem działań osłonowych, będzie w kolejnych miesiącach dryfować w kierunku 5 proc. r/r. Presja cenowa osiągnie apogeum na początku przyszłego roku, gdy roczny wzrost cen konsumenckich przekroczy na moment 6 proc. r/r. Lipiec br. był najprawdopodobniej pierwszym miesiącem od marca 2023 r., w którym inflacja bazowa nie spadła. Wskaźnik wzrósł najpewniej z 3,6 do 3,7 proc. r/r (odczyt danych NBP w piątek o 14). Dynamika cen z wyłączeniem energii i żywności zakończyła fazę spadków na trudnym do zaakceptowania przez Radę Polityki Pieniężnej poziomie i będzie nieznacznie przyspieszać pod wpływem silnego popytu konsumenckiego, rozlewania się wzrostu cen energii na pozostałe kategorie towarów oraz newralgicznych usług.
Relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego, silny rynek pracy i perspektywa dalszego przyspieszania inflacji w pozostałej części roku powstrzymają RPP przed złagodzeniem nastawienia i rozpoczęciem dyskusji nad obniżkami stopy referencyjnej z obowiązującego od października ub.r. pułapu 5,75 proc. Nastawienie RPP jest fundamentem atrakcyjności złotego i mocno kontrastuje z globalną falą luzowania polityki pieniężnej. Polska waluta w trakcie sierpniowego tąpnięcia na rynkach akcji zachowała relatywną siłę, a po uspokojeniu globalnych nastrojów odrabia straty. EUR/PLN szybko powrócił pod 4,30, a USD/PLN, naruszając 3,90, jest o włos od tegorocznych minimów. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl mówią, że na koniec roku za euro płacić będziemy ok. 4,25 zł, a za dolara ok. 3,83 zł.
Dolar: inflacja nie odwiedzie Fed od rozpoczęcia cięć
Ceny konsumenckie w USA w lipcu wzrosły o 0,2 proc. m/m. W rezultacie dynamika CPI obniżyła się z 3,0 do 2,9 proc. r/r. Inflacja bazowa również wyhamowała do nowego cyklicznego minimum 3,2 proc. r/r. Kluczowy dla władz monetarnych wskaźnik z wyłączeniem żywności i energii także podniósł się o 0,2 proc. m/m. Przy tej wartości w średnim terminie spełniany jest cel Fed. Dzisiejsze odczyty są zgodne z prognozami. Najświeższe dane zdecydowanie nie staną Rezerwie Federalnej na drodze szybkiego rozpoczęcia obniżek stóp procentowych z najwyższego od przeszło dwóch dekad przedziału 5,25-5,50 proc. Luzowanie wydaje się konieczne w obliczu postępującego pogorszenia kondycji rynku pracy. Stopa bezrobocia w lipcu wzrosła do 4,3 proc. i od cyklicznego minimum odbiega już o 0,9 pkt proc.
Amerykański rynek pracy wysłał silny recesyjny sygnał, który stał się przesłanką do wybuchu rynkowej paniki. Strach o perspektywy gospodarki USA mocno zachwiał dolarem, doprowadzając do pogłębienia letniego tąpnięcia na Wall Street i globalnych parkietach akcji. Inwestorzy zaczęli obawiać się wręcz, że dłuższy niż przeciętnie czas między ostatnią podwyżką a inauguracją luzowania popchnie koniunkturę w głęboką zapaść. Kolejne dane makroekonomiczne, m.in. wyraźna poprawa nastrojów w usługach, złagodziły nieco niepokój, wykluczając potrzebę ratunkowych cięć pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami. Indeks S&P 500 od dna załamania odbił o przeszło 6 proc., ale USD nie może otrząsnąć się ze słabości.
Upadł mit dotyczący unikalnej odporności amerykańskich konsumentów na wysokie stopy procentowe. Rynki wyceniają, że Fed na trzech tegorocznych posiedzeniach zetnie koszt pieniądza łącznie o 1 pełny punkt procentowy. Dyskonto redukcji jest obecnie niemal 40 pb wyższe niż na koniec lipca. Zmiana postrzegania perspektyw gospodarki i polityki Fed sprawiła, że dolar w pierwszej połowie sierpnia w relacji do euro stracił blisko 2 proc. EUR/USD jest o włos od tegorocznych maksimów i przekraczał dziś 1,10. W rezultacie USD/PLN naruszył 3,90 i znalazł się o włos od wyjścia na prawie trzyletne minima .Amerykańska waluta mogła na dobre wypaść z łask i powinna być szachowana przez niepewność odnośnie do stanu koniunktury oraz możliwość agresywniejszego niż 25 pb cięcia stóp przez FOMC.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 sie 2024 7:52
Kurs euro cofa się do 4,30, dolar w defensywie przed odczytem inflacji, frank potaniał o 3 proc. (komentarz z 13.08.2024)
Inflacja w USA nie powstrzyma Fed przed obniżkami stóp procentowych. Luzowanie powinno zacząć się już we wrześniu. Dane dotyczące dynamiki PKB oraz dynamiki cen w Polsce potwierdziły mocne fundamenty PLN. EUR/PLN ma jednak problem z zadomowieniem się pod 4,30. Udział może w tym mieć tzw. realizacja zysków po ostatnim umocnieniu złotego w obliczu czwartkowego święta i długiego weekendu. EUR/USD był dziś najwyżej od przełomu 2023 i 2024 r., przekraczając 1,10. Dzięki temu USD/PLN naruszył rano 3,90. Spodziewamy się, że dolar będzie szachowany przez groźbę agresywnych obniżek Fed oraz niepewność odnośnie do perspektyw koniunktury. Z drugiej strony potencjał do krótkoterminowej kontynuacji wyprzedaży USD ograniczać powinno dyskonto mówiące o redukcji przez FOMC stóp o 200 pb w najbliższych 12 miesiącach oraz zapewne zbyt niska ocena szans na powrót Donalda Trumpa do Białego Domu. Bukmacherzy wyceniają szanse kandydata republikanów na 45 proc. Kontynuacja odbicia na światowych giełdach szkodzi defensywnemu frankowi. CHF/PLN osuwa się w kierunku 4,50. Funt cierpi po słabszym od prognoz odbiciu inflacji (z 2,0 do 2,2 proc. r/r). w lipcu przybliżającym kontynuację obniżek stóp GBP/PLN testuje 5,0.
Spis treści:
Złoty: dynamika PKB przebija prognozy
W II kw. br. dynamika PKB Polski przyspieszyła z 2,0 do 3,2 proc. r/r. Prognozy zakładały odczyt na poziomie 2,7 proc. r/r. Gospodarka wzrosła o 1,5 proc. kw/kw. Oba wskaźniki osiągały wyższe wartości poprzednio w 2022 r. Wstępny odczyt GUS nie zawiera informacji o strukturze wzrostu. Zostaną one opublikowane dopiero pod koniec miesiąca. Należy jednak przyjmować, że odbicie koniunktury spoczywa na barkach konsumentów przy słabości inwestycji i eksportu netto. Taką ocenę zdaje się potwierdzać fakt, że w przeciwieństwie do odczytów dla Niemiec czy pozostałych gospodarek naszego regionu dane wypadły zdecydowanie powyżej prognoz.
Krzepnięcie konsumpcji w Polsce napędza luźna polityka fiskalna, ale przede wszystkim dobra kondycja rynku pracy, co po spadku inflacji skutkowało przejściowym wzrostem realnej dynamiki wynagrodzeń do wartości dwucyfrowych. Skrajnie sprzyjająca budżetom gospodarstw domowych sytuacja nie mogła długo się utrzymać, ale w kolejnych kwartałach, w przeciwieństwie do większej części 2023 r., płace będą rosnąć zdecydowanie szybciej niż ceny. W całym 2024 r. roku polska gospodarka w niesprzyjającym otoczeniu zewnętrznym powinna wzrosnąć o ok. 3 proc. r/r przy odbiciu spożycia indywidualnego przekraczającym 4,5 proc. r/r. W obecnych warunkach to dobry rezultat, ale najoptymistyczniejsze prognozy sprzed kilku miesięcy ewidentnie się nie ziszczą. W kolejnym roku, przy nasilającej się kontrybucji inwestycji i poprawie koniunktury w Europie Zachodniej, tempo wzrostu może zbliżyć się do 4 proc. r/r.
Złoty: inflacja bazowa w lipcu powinna wzrosnąć pierwszy raz od wiosny 2023 r.
GUS potwierdził, że inflacja w minionym miesiącu odbiła z 2,6 do 4,2 proc. r/r, głównie za sprawą wzrostu rachunków za energię elektryczną i gaz. Dynamika CPI, po silnym skoku związanym ze znoszeniem działań osłonowych, będzie w kolejnych miesiącach dryfować w kierunku 5 proc. r/r. Presja cenowa osiągnie apogeum na początku przyszłego roku, gdy roczny wzrost cen konsumenckich przekroczy na moment 6 proc. r/r. Lipiec br. był najprawdopodobniej pierwszym miesiącem od marca 2023 r., w którym inflacja bazowa nie spadła. Wskaźnik wzrósł najpewniej z 3,6 do 3,7 proc. r/r (odczyt danych NBP w piątek o 14). Dynamika cen z wyłączeniem energii i żywności zakończyła fazę spadków na trudnym do zaakceptowania przez Radę Polityki Pieniężnej poziomie i będzie nieznacznie przyspieszać pod wpływem silnego popytu konsumenckiego, rozlewania się wzrostu cen energii na pozostałe kategorie towarów oraz newralgicznych usług.
Relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego, silny rynek pracy i perspektywa dalszego przyspieszania inflacji w pozostałej części roku powstrzymają RPP przed złagodzeniem nastawienia i rozpoczęciem dyskusji nad obniżkami stopy referencyjnej z obowiązującego od października ub.r. pułapu 5,75 proc. Nastawienie RPP jest fundamentem atrakcyjności złotego i mocno kontrastuje z globalną falą luzowania polityki pieniężnej. Polska waluta w trakcie sierpniowego tąpnięcia na rynkach akcji zachowała relatywną siłę, a po uspokojeniu globalnych nastrojów odrabia straty. EUR/PLN szybko powrócił pod 4,30, a USD/PLN, naruszając 3,90, jest o włos od tegorocznych minimów. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl mówią, że na koniec roku za euro płacić będziemy ok. 4,25 zł, a za dolara ok. 3,83 zł.
Dolar: inflacja nie odwiedzie Fed od rozpoczęcia cięć
Ceny konsumenckie w USA w lipcu wzrosły o 0,2 proc. m/m. W rezultacie dynamika CPI obniżyła się z 3,0 do 2,9 proc. r/r. Inflacja bazowa również wyhamowała do nowego cyklicznego minimum 3,2 proc. r/r. Kluczowy dla władz monetarnych wskaźnik z wyłączeniem żywności i energii także podniósł się o 0,2 proc. m/m. Przy tej wartości w średnim terminie spełniany jest cel Fed. Dzisiejsze odczyty są zgodne z prognozami. Najświeższe dane zdecydowanie nie staną Rezerwie Federalnej na drodze szybkiego rozpoczęcia obniżek stóp procentowych z najwyższego od przeszło dwóch dekad przedziału 5,25-5,50 proc. Luzowanie wydaje się konieczne w obliczu postępującego pogorszenia kondycji rynku pracy. Stopa bezrobocia w lipcu wzrosła do 4,3 proc. i od cyklicznego minimum odbiega już o 0,9 pkt proc.
Amerykański rynek pracy wysłał silny recesyjny sygnał, który stał się przesłanką do wybuchu rynkowej paniki. Strach o perspektywy gospodarki USA mocno zachwiał dolarem, doprowadzając do pogłębienia letniego tąpnięcia na Wall Street i globalnych parkietach akcji. Inwestorzy zaczęli obawiać się wręcz, że dłuższy niż przeciętnie czas między ostatnią podwyżką a inauguracją luzowania popchnie koniunkturę w głęboką zapaść. Kolejne dane makroekonomiczne, m.in. wyraźna poprawa nastrojów w usługach, złagodziły nieco niepokój, wykluczając potrzebę ratunkowych cięć pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami. Indeks S&P 500 od dna załamania odbił o przeszło 6 proc., ale USD nie może otrząsnąć się ze słabości.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursUpadł mit dotyczący unikalnej odporności amerykańskich konsumentów na wysokie stopy procentowe. Rynki wyceniają, że Fed na trzech tegorocznych posiedzeniach zetnie koszt pieniądza łącznie o 1 pełny punkt procentowy. Dyskonto redukcji jest obecnie niemal 40 pb wyższe niż na koniec lipca. Zmiana postrzegania perspektyw gospodarki i polityki Fed sprawiła, że dolar w pierwszej połowie sierpnia w relacji do euro stracił blisko 2 proc. EUR/USD jest o włos od tegorocznych maksimów i przekraczał dziś 1,10. W rezultacie USD/PLN naruszył 3,90 i znalazł się o włos od wyjścia na prawie trzyletne minima .Amerykańska waluta mogła na dobre wypaść z łask i powinna być szachowana przez niepewność odnośnie do stanu koniunktury oraz możliwość agresywniejszego niż 25 pb cięcia stóp przez FOMC.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro cofa się do 4,30, dolar w defensywie przed odczytem inflacji, frank potaniał o 3 proc. (komentarz z 13.08.2024)
Dobre wieści z rynku pracy stabilizują kurs dolara i windują NASDAQ 100, EUR/PLN ugrzązł przy 4,32 (komentarz z 9.08.2024)
Kursy walut nadal w chaosie. Kurs euro testuje ważną strefę, USD/PLN stabilny (komentarz z 8.08.2024)
Dolar odrabia straty w relacji do euro. Jen wyraźnie tanieje, kurs franka cofa się do 4,60 zł (komentarz z 7.08.2024)