Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Kurs euro przebił 4,30 zł, kurs dolara i kurs franka ze spadkowym potencjałem (komentarz z 12.03.2024)

12 mar 2024 8:34|Bartosz Sawicki

Kurs euro długo trwał przyklejony do 4,30 zł. Gdy inwestorzy znów zaczęli żyć obniżkami stóp Fed i EBC, a w defensywie znalazł się dolar, EUR/PLN w końcu sforsował minima z grudnia ub.r. Nie można przy tym mówić o gwałtownym umocnieniu złotego. Notowania wspólnej waluty od tygodni podlegają niskiej zmienności i stopniowo spływają na niższe pułapy. W marcu kurs euro obniżyły się raptem o niewiele ponad 0,5 proc. W dużej mierze wynika to z faktu, że PLN – w przeciwieństwie do wielu innych walut ostro odbijających po przecenie – był blisko szczytów, a skok z IV kw. ub.r. w znacznym stopniu wyczerpał potencjał do umocnienia. Więcej przestrzeni do zniżki od EUR/PLN powinny mieć: kurs dolara i kurs franka. USD/PLN dopiero w marcu oderwał się od 4,0 i zanurkował w kierunku 3,90, a CHF/PLN obniżył się pod 4,50. Rynkowy optymizm mogą wprawdzie przejściowo zmącić dzisiejsze dane o inflacji z USA (prognozy mówią o wzroście cen bazowych o 0,3 proc. m/m), ale wydaje się, że w szerszym horyzoncie fala słabości USD będzie jeszcze wzbierać, a złoty pozostanie mocny.

 Kurs euro sforsował 4,30 zł, kurs dolara i kurs franka wciąż z potencjałem do zniżek; Źródło: Cinkciarz.pl

Spis treści:

  1. Złoty: PLN wykorzystuje słabość USD, EUR/PLN najniżej od 2020 r.
  2. Korona czeska: CZK może być blisko dna i zostawić PLN w tyle

Złoty: PLN wykorzystuje słabość USD, EUR/PLN najniżej od 2020 r.

Poziom średnioterminowej równowagi EUR/PLN przesuwa się stopniowo z okolic 4,35 w kierunku – naszym zdaniem docelowego – pułapu 4,25. Euro jest w tej chwili najtańsze od pandemicznego marca 2020 r., co pokazuje zarazem, jak długo PLN otrząsał się z szoków minionych lat. Choć można mówić o swoistej cezurze, to tak naprawdę były dwa momenty przełomowe. Pierwszy to rozwianie w lutym przez prezesa NBP Adama Glapińskiego nadziei części rynku, że w tym roku dojdzie do wznowienia luzowania polityki pięniężnej. Drugim były ubiegłotygodniowe sprawozdania szefa Fed w Kongresie USA. Szef Fed przyznał, że większość w FOMC jest bliska oceny, że inflacja została trwale opanowana. Rynek otrzymał sygnał, że nie musi się już bać Fed. Dolar został zepchnięty do głębokiej defensywy, zwłaszcza w relacji do ryzykownych walut, jak korona norweska, korona szwedzka czy dolar australijski. Mocno odbija również poturbowany jen, ale w tym przypadku jest to zasługa nasilających się spekulacji o podwyżkach stóp procentowych. Odwrót od USD spotęgowała też seria słabszych danych.

Kursy walut, kurs euro, wykres EUR/PLN;
źródło: Bloomberg

Takie warunki to także woda na młyn PLN. W końcu złoty jest w oczach inwestorów rodzynkiem. Na Starym Kontynencie praktycznie nie ma drugiej gospodarki o podobnym znaczeniu, w której oczekiwania na obniżki stóp procentowych w 2024 r. byłyby niższe. Zresztą podobnie wygląda sytuacja na rynkach wschodzących: od Ameryki Łacińskiej po Azję. Ostre hamowanie inflacji (w piątek GUS powinien potwierdzić jej spadek z 3,9 do ok. 3 proc. r/r) przy utrzymywaniu stopy referencyjnej na poziomie 5,75 proc. przywróciło po wielu latach nad kreskę realne stopy procentowe. Najwyższy ich poziom jest właśnie osiągany i to w momencie, gdy rynek znów wznowił odliczanie do obniżek stóp procentowych w głównych gospodarkach. Fundamenty PLN dopełnia korzystna sytuacja w bilansie płatniczym, napływ BIZ, zakończenie konfliktu z UE i rozpędzająca się gospodarka.

Korona czeska: CZK może być blisko dna i zostawić PLN w tyle

Inflacja w Czechach wyhamowała w lutym do 2 proc. r/r, spadając do celu CNB. Wzrost cen nie przyspieszy równie mocno jak w Polsce (do 5-6 proc. r/r), gdyż ścieżka cen nie będzie pod wpływem znoszenia działań osłonowych. Presja inflacyjna w Czechach pozostaje relatywnie słaba także ze względu na anemię gospodarki, która jako ostatnia w Unii Europejskiej nie powróciła wciąż do wielkości sprzed wybuchu pandemii COVID-19. Dynamika PKB w 2023 r. wyniosła -0,5 proc. r/r, a w bieżącym roku tempo wzrostu ma odbić do mało imponującej wartości 1,5 proc. r/r. Za słabość koniunktury w dużej mierze odpowiadają jej szczególnie silne związki z kondycją niemieckiego przemysłu, który od miesięcy nie może wygrzebać się z marazmu.

Kursy walut CEE3, wykres EUR/PLN, EUR/CZK, EUR/HUF; źródło: Bloomberg

Inflacja w Czechach wygasa szybciej, niż spodziewał się tego bank centralny. Skutkowało to przyspieszeniem obniżek i złagodzeniem stanowiska. W lutym główna stopa procentowa została zredukowana z 6,75 do 6,25 proc. Zasugerowano, że w najbliższym czasie cięcia o 50 pb mogą stać się normą, co pogłębiło tarapaty korony. Czeska waluta w kilka kwartałów z regionalnej bezpiecznej przystani, oazy siły i stabilności, przeistoczyła się bowiem w marudera. Kurs EUR/CZK w minionym roku zanotował niemal dwucyfrowy wzrost i w lutym po raz pierwszy od prawie dwóch lat osiągnął 25,50. Korona w lutym ubiegłego roku była w relacji do złotego najsilniejsza w historii, ale od tego czasu potaniała aż o 16 proc.

Inflacja w Czechach, dynamika CPI r/r; źródło: Bloomberg

Osłabienie CZK zaczyna niepokoić na tyle mocno, że pojawiają się głosy o możliwym wstrzymaniu cyklu obniżek, jeśli kondycja korony nie zacznie się poprawiać. Przy dość wygórowanych rynkowych oczekiwaniach, zakładających, że w najbliższym roku łączna skala obniżek CNB przekroczy 250 pb, daje to widoki na rozpoczęcie odrabiania strat przez koronę. Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że EUR/CZK przed końcem roku osunie się poniżej 25,00. W tym samym czasie, gdy czeska waluta będzie odbijać z dołków, złoty powinien przedłużać ubiegłoroczny skok. Sprawi to, że kurs CZK/PLN zanotuje relatywnie skromniejszy wzrost i względem obecnych poziomów, najniższych od grudnia 2020 r., podniesie się o ok. 1 proc. W 2024 r. podobnie może zresztą wyglądać sytuacja w notowaniach wielu przecenionych i niedowartościowanych walut takich jak chociażby korona norweska i szwedzka. NOK, SEK, ale także AUD czy CAD mogą zyskiwać w tempie szybszym niż balansujący na granicy przewartościowania złoty.

12 mar 2024 8:34|Bartosz Sawicki

Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.

Zobacz również:

11 mar 2024 11:40

Złoty z rekordem. Kurs euro najniżej od 4 lat, kurs dolara nieśmiało zawraca (komentarz z 11.03.2024)

8 mar 2024 8:49

Kurs dolara nurkuje przed danymi z rynku pracy, EBC tylko chwilowo hamuje kurs euro. AUD, NOK i SEK gwałtownie odbiły (komentarz z 8.03.2024)

7 mar 2024 7:51

Kurs dolara przyspiesza spadek, kurs euro ponownie naruszył 4,30 zł. Kurs franka najniżej od 2022 r. (komentarz z 7.03.2024)

6 mar 2024 8:42

Kurs euro uśpiony przed decyzją RPP, kurs dolara bez wsparcia danych makro (komentarz z 6.03.2024)

Atrakcyjne kursy 27 walut