Kurs dolara w relacji do głównych walut rośnie w wyniku poprawy postrzegania perspektyw amerykańskiej gospodarki. Ze sceny politycznej docierają krzepiące sygnały, że możliwe jest szybkie osiągnięcie porozumienia ws. limitu zadłużenia. Równolegle słabną obawy o kondycję sektora bankowego, a najważniejsze dane za kwiecień potwierdziły odporność koniunktury. Z kolei złoty w ostatniej fazie swojego imponującego rajdu zyskiwał dzięki czynnikom lokalnym. Gdy ich zabrakło, rozpoczęło się odreagowanie. Kurs euro odbił do 4,52 zł. Przy spadkach EUR/USD w kierunku 1,08 wywindowało to USD/PLN do 4,18. Kurs franka rośnie w kierunku 4,64 zł, a kurs funta skoczył do 5,20 zł.
Złoty: spadki kursu euro wyhamowały przy ubiegłorocznym dnie
EUR/PLN przejściowo zanurkował pod 4,50. Doszło do tego dzięki wyborczej obietnicy PiS dotyczącej znacznego (sięgającego wartością 1 proc. PKB) impulsu fiskalnego oraz zaskakującym danym dotyczącym tempa wzrostu gospodarczego. Dane potwierdziły, że odporność polskiej gospodarki to jednoznaczny atut złotego. Kurs euro nie sforsował jednak strefy dołków z 2022 r. leżącej wokół 4,50 i rozpoczął odbicie.
Ruch ten postrzegamy w kategoriach korekcyjnego odreagowania, dla którego celem może stać się okolica 4,55. Po ośmiu z rzędu tygodniach spadku kursu euro, w ramach których notowania osunęły się o ok. 5 proc., taki rozwój wypadków nie byłby niczym niepokojącym. W szerszym horyzoncie PLN powinien utrzymywać się w trendzie wzrostowym. Prognozy Cinkciarz.pl od jesieni ub. roku zakładają niezmiennie, że na koniec 2023 r. za euro płacić będziemy ok. 4,40 zł.
Dolar: EUR/USD blisko 1,08, USD/PLN rośnie w kierunku 4,20
Wygaśnięcie impetu umocnienia złotego trafiło na podatny grunt. Z jednej strony coraz poważniejsze stają się obawy, że w drugim kwartale wzrost gospodarczy w Chinach jest bardzo anemiczny. Z drugiej strony rumieńców nabiera inne odreagowanie. Inwestorzy przychylniejszym okiem patrzą na dolara i tonują oczekiwania, że już we wrześniu Fed rozpocznie cięcia stóp, które zaledwie dwa tygodnie temu wywindował do najwyższego od 2007 r. przedziału 5-5,25 proc. W kwietniu dobrze wypadły zarówno dane z rynku pracy, jak i sprzedaż detaliczna. Obliczany przez oddział Fed model obliczający tempo wzrostu gospodarczego na podstawie najświeższych informacji z gospodarki sugeruje, że dynamika PKB w tym kwartale, wbrew licznym recesyjnym sygnałom, zmierza do osiągnięcia wartości bliskiej 3 proc.
Słabnie też niepokój o kondycję regionalnych pożyczkodawców wraz z pojawieniem się pogłosek, że trwa odbudowa ich bazy depozytowej. Odzwierciedla to potężne odbicie giełdowego indeksu grupującego banki. Sesję na Wall Street wspomniany indeks zamknął najwyżej od upadku First Republic na początku miesiąca. Mniej dotkliwe zawirowania w sektorze finansowym i odporny wzrost gospodarczy to argumenty za dłuższym utrzymywaniem restrykcyjnej polityki pieniężnej, co rezonuje z ostatnią serią wypowiedzi członków FOMC. W rezultacie wycena kosztu pieniądza na koniec roku jest dziś o przeszło pół punktu procentowego wyższa niż po majowej podwyżce. USD w relacji do głównych walut odrobił w minionych dwóch tygodniach ok. 2 proc. Kurs dolara w relacji do złotego, w przeciwieństwie do EUR/PLN, nie osiągnął nowych długoterminowych dołków. W ostatnim czasie USD/PLN krążył pomiędzy 4,10 a 4,18 zł. Kurs USD obecnie jest przy górnym ograniczeniu tego przedziału wahań i może dryfować do 4,20.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Część – być może przesadnego – pesymizmu w postrzeganiu dolara zwietrzała, ale nie uważamy, że amerykańska waluta na dobre wyrwie się z trendu spadkowego. Niepewność może powracać, a kiełkujące nadzieje, że Rezerwa Federalna może jeszcze raz podnieść stopy procentowe, okażą się zapewne płonne. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na publikowane o godz. 14:30 cotygodniowe dane o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych w USA. Ostatni wzrost ich liczby powyżej 250 tys. jest postrzegany jako wczesny zwiastun słabnięcia rynku pracy. Wgląd w kondycję sektora bankowego może dać z kolei rozpoczynające się godzinę później przesłuchanie przed senacką komisją Michaela Barra, wiceprezesa Fed odpowiedzialnego za nadzór.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 maj 2023 10:50
Kurs euro dryfuje nad dwuletnim dnem, kurs dolara rusza do odrabiania strat (komentarz z 17.05.2023)
Kurs dolara w relacji do głównych walut rośnie w wyniku poprawy postrzegania perspektyw amerykańskiej gospodarki. Ze sceny politycznej docierają krzepiące sygnały, że możliwe jest szybkie osiągnięcie porozumienia ws. limitu zadłużenia. Równolegle słabną obawy o kondycję sektora bankowego, a najważniejsze dane za kwiecień potwierdziły odporność koniunktury. Z kolei złoty w ostatniej fazie swojego imponującego rajdu zyskiwał dzięki czynnikom lokalnym. Gdy ich zabrakło, rozpoczęło się odreagowanie. Kurs euro odbił do 4,52 zł. Przy spadkach EUR/USD w kierunku 1,08 wywindowało to USD/PLN do 4,18. Kurs franka rośnie w kierunku 4,64 zł, a kurs funta skoczył do 5,20 zł.
Spis treści:
Złoty: spadki kursu euro wyhamowały przy ubiegłorocznym dnie
EUR/PLN przejściowo zanurkował pod 4,50. Doszło do tego dzięki wyborczej obietnicy PiS dotyczącej znacznego (sięgającego wartością 1 proc. PKB) impulsu fiskalnego oraz zaskakującym danym dotyczącym tempa wzrostu gospodarczego. Dane potwierdziły, że odporność polskiej gospodarki to jednoznaczny atut złotego. Kurs euro nie sforsował jednak strefy dołków z 2022 r. leżącej wokół 4,50 i rozpoczął odbicie.
Ruch ten postrzegamy w kategoriach korekcyjnego odreagowania, dla którego celem może stać się okolica 4,55. Po ośmiu z rzędu tygodniach spadku kursu euro, w ramach których notowania osunęły się o ok. 5 proc., taki rozwój wypadków nie byłby niczym niepokojącym. W szerszym horyzoncie PLN powinien utrzymywać się w trendzie wzrostowym. Prognozy Cinkciarz.pl od jesieni ub. roku zakładają niezmiennie, że na koniec 2023 r. za euro płacić będziemy ok. 4,40 zł.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: EUR/USD blisko 1,08, USD/PLN rośnie w kierunku 4,20
Wygaśnięcie impetu umocnienia złotego trafiło na podatny grunt. Z jednej strony coraz poważniejsze stają się obawy, że w drugim kwartale wzrost gospodarczy w Chinach jest bardzo anemiczny. Z drugiej strony rumieńców nabiera inne odreagowanie. Inwestorzy przychylniejszym okiem patrzą na dolara i tonują oczekiwania, że już we wrześniu Fed rozpocznie cięcia stóp, które zaledwie dwa tygodnie temu wywindował do najwyższego od 2007 r. przedziału 5-5,25 proc. W kwietniu dobrze wypadły zarówno dane z rynku pracy, jak i sprzedaż detaliczna. Obliczany przez oddział Fed model obliczający tempo wzrostu gospodarczego na podstawie najświeższych informacji z gospodarki sugeruje, że dynamika PKB w tym kwartale, wbrew licznym recesyjnym sygnałom, zmierza do osiągnięcia wartości bliskiej 3 proc.
Słabnie też niepokój o kondycję regionalnych pożyczkodawców wraz z pojawieniem się pogłosek, że trwa odbudowa ich bazy depozytowej. Odzwierciedla to potężne odbicie giełdowego indeksu grupującego banki. Sesję na Wall Street wspomniany indeks zamknął najwyżej od upadku First Republic na początku miesiąca. Mniej dotkliwe zawirowania w sektorze finansowym i odporny wzrost gospodarczy to argumenty za dłuższym utrzymywaniem restrykcyjnej polityki pieniężnej, co rezonuje z ostatnią serią wypowiedzi członków FOMC. W rezultacie wycena kosztu pieniądza na koniec roku jest dziś o przeszło pół punktu procentowego wyższa niż po majowej podwyżce. USD w relacji do głównych walut odrobił w minionych dwóch tygodniach ok. 2 proc. Kurs dolara w relacji do złotego, w przeciwieństwie do EUR/PLN, nie osiągnął nowych długoterminowych dołków. W ostatnim czasie USD/PLN krążył pomiędzy 4,10 a 4,18 zł. Kurs USD obecnie jest przy górnym ograniczeniu tego przedziału wahań i może dryfować do 4,20.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Część – być może przesadnego – pesymizmu w postrzeganiu dolara zwietrzała, ale nie uważamy, że amerykańska waluta na dobre wyrwie się z trendu spadkowego. Niepewność może powracać, a kiełkujące nadzieje, że Rezerwa Federalna może jeszcze raz podnieść stopy procentowe, okażą się zapewne płonne. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na publikowane o godz. 14:30 cotygodniowe dane o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych w USA. Ostatni wzrost ich liczby powyżej 250 tys. jest postrzegany jako wczesny zwiastun słabnięcia rynku pracy. Wgląd w kondycję sektora bankowego może dać z kolei rozpoczynające się godzinę później przesłuchanie przed senacką komisją Michaela Barra, wiceprezesa Fed odpowiedzialnego za nadzór.
Zobacz również:
Kurs euro dryfuje nad dwuletnim dnem, kurs dolara rusza do odrabiania strat (komentarz z 17.05.2023)
Kurs euro narusza 4,50 zł po świetnych danych o PKB, kurs funta najniżej od dwóch lat (komentarz z 16.05.2023)
Kurs euro zbliżył się do 4,50 zł. Złoty obojętny na wzrost kursu dolara (komentarz z 15.05.2023)
Kurs euro spada ósmy tydzień z rzędu. Kursy walut podnoszą się przed weekendem (komentarz z 12.05.2023)