W połowie tygodnia złoty osiągał szczyty i w tym kwartale pozostaje najsilniejszą w gronie blisko 30 najistotniejszych walut. Jednak w czwartek kursy walut podbiły wraz z pogorszeniem się nastrojów na rynkach globalnych. Kurs dolara i kurs franka wymazały całość spadków i są na nieco wyższych pułapach niż w ubiegły piątek. USD/PLN powraca nad 4,15, a CHF/PLN do 4,67. Kurs euro od najniższego poziomu od kilkunastu miesięcy odbił maksymalnie o ok. 3 grosze. EUR/PLN znajduje się wciąż pod 4,55. Złoty przedłużył wzrostową passę do rekordowych ośmiu tygodni z rzędu, a kurs euro zbliżył się do 4,50 i strefy dołków z 2022 r. Wspólna waluta w minionych dniach potaniała o 0,8 proc., a wśród walut gospodarek rozwiniętych mocniej przecenione zostały jedynie korona szwedzka i korona norweska.
Optymizm inwestorów wystawiany jest na ciężką próbę. Litania powodów do niepokoju jest długa. Znów tanieją akcje amerykańskich banków. Po danych z Chin z minionych dni (niepokojące informacje o handlu zagranicznym i niska inflacja) pojawiają się obawy, że skok gospodarki Państwa Środka po zniesieniu pandemicznych restrykcji jest bardzo anemiczny, co studzi entuzjazm względem rynków wschodzących. Nie ma widoków na szybkie porozumienie w kwestii limitu zadłużenia w Stanach Zjednoczonych. Impas może trwać aż do ostatniej chwili (czyli końca maja) i powodować turbulencje na rynkach finansowych.
Dodatkowo czterotygodniowa średnia liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA zaczyna wspinać się coraz stromiej i zbliża się do 250 tys. Tym samym ta wygładzona miara liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest już o 55 tys. osób powyżej cyklicznych minimów i najwyżej od jesieni 2021 r. Hamowanie amerykańskiej gospodarki jest korzystne dla rynków wschodzących tak długo, jak nie przebiega w raptowny sposób sugerujący zbliżanie się głębokiej zapaści. Granica pomiędzy danymi osłabiającymi dolara a gaszącymi apetyt na ryzyko zwiastunami ostrej recesji potrafi być bardzo nieostra. Zwłaszcza że trudno wyceniać jeszcze szybsze i mocniejsze cięcia stóp niż obecnie (rynek zakłada pierwszą obniżkę na wrzesień i łączne cięcie o kilkadziesiąt punktów bazowych do końca roku), a inwestorom innych powodów do zmartwień nie brakuje.
Mimo to przetasowaniom z ostatnich kilkudziesięciu godzin daleko do oznak zmiany trendu w notowaniach złotego. Po silnym i długim rajdzie (kurs euro spada już ósmy tydzień z kolei i w tym czasie stopniowo obniżył się o kilkanaście groszy) korekta i odreagowania mogą być czymś naturalnym. Tym bardziej że EUR/PLN zbliżył się już przecież do ważnej strefy 4,48-4,50, która wyznaczana jest przez dołki z 2022 r. notowane tuż przed napaścią Rosji na Ukrainę. W szerszym horyzoncie poprawa fundamentów polskiej gospodarki pozwala utrzymywać pozytywne spojrzenie na PLN, a w minionych dniach szkody złotemu nie wyrządziła krajowa polityka pieniężna. Prezes NBP na wczorajszej konferencji prasowej utrzymał dotychczasową retorykę. Rada Polityki Pieniężnej nie zakończyła cyklu podwyżek i pozostaje w trybie obserwacji sygnałów napływających z gospodarki. Cięcia stóp nie są obecnie rozważane ze względu na wciąż zbyt wysoką inflację, a dywagacje nad terminem obniżek są przedwczesne. Nieprzerwanie pozostajemy sceptycznie nastawieni odnośnie do wykrystalizowania się warunków pozwalających rozpocząć luzowanie w końcówce 2023 r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 maj 2023 8:08
Kurs euro spada najmocniej od października, kurs dolara runął po okresie stabilizacji (komentarz z 11.05.2023)
W połowie tygodnia złoty osiągał szczyty i w tym kwartale pozostaje najsilniejszą w gronie blisko 30 najistotniejszych walut. Jednak w czwartek kursy walut podbiły wraz z pogorszeniem się nastrojów na rynkach globalnych. Kurs dolara i kurs franka wymazały całość spadków i są na nieco wyższych pułapach niż w ubiegły piątek. USD/PLN powraca nad 4,15, a CHF/PLN do 4,67. Kurs euro od najniższego poziomu od kilkunastu miesięcy odbił maksymalnie o ok. 3 grosze. EUR/PLN znajduje się wciąż pod 4,55. Złoty przedłużył wzrostową passę do rekordowych ośmiu tygodni z rzędu, a kurs euro zbliżył się do 4,50 i strefy dołków z 2022 r. Wspólna waluta w minionych dniach potaniała o 0,8 proc., a wśród walut gospodarek rozwiniętych mocniej przecenione zostały jedynie korona szwedzka i korona norweska.
Optymizm inwestorów wystawiany jest na ciężką próbę. Litania powodów do niepokoju jest długa. Znów tanieją akcje amerykańskich banków. Po danych z Chin z minionych dni (niepokojące informacje o handlu zagranicznym i niska inflacja) pojawiają się obawy, że skok gospodarki Państwa Środka po zniesieniu pandemicznych restrykcji jest bardzo anemiczny, co studzi entuzjazm względem rynków wschodzących. Nie ma widoków na szybkie porozumienie w kwestii limitu zadłużenia w Stanach Zjednoczonych. Impas może trwać aż do ostatniej chwili (czyli końca maja) i powodować turbulencje na rynkach finansowych.
Dodatkowo czterotygodniowa średnia liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA zaczyna wspinać się coraz stromiej i zbliża się do 250 tys. Tym samym ta wygładzona miara liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest już o 55 tys. osób powyżej cyklicznych minimów i najwyżej od jesieni 2021 r. Hamowanie amerykańskiej gospodarki jest korzystne dla rynków wschodzących tak długo, jak nie przebiega w raptowny sposób sugerujący zbliżanie się głębokiej zapaści. Granica pomiędzy danymi osłabiającymi dolara a gaszącymi apetyt na ryzyko zwiastunami ostrej recesji potrafi być bardzo nieostra. Zwłaszcza że trudno wyceniać jeszcze szybsze i mocniejsze cięcia stóp niż obecnie (rynek zakłada pierwszą obniżkę na wrzesień i łączne cięcie o kilkadziesiąt punktów bazowych do końca roku), a inwestorom innych powodów do zmartwień nie brakuje.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursMimo to przetasowaniom z ostatnich kilkudziesięciu godzin daleko do oznak zmiany trendu w notowaniach złotego. Po silnym i długim rajdzie (kurs euro spada już ósmy tydzień z kolei i w tym czasie stopniowo obniżył się o kilkanaście groszy) korekta i odreagowania mogą być czymś naturalnym. Tym bardziej że EUR/PLN zbliżył się już przecież do ważnej strefy 4,48-4,50, która wyznaczana jest przez dołki z 2022 r. notowane tuż przed napaścią Rosji na Ukrainę. W szerszym horyzoncie poprawa fundamentów polskiej gospodarki pozwala utrzymywać pozytywne spojrzenie na PLN, a w minionych dniach szkody złotemu nie wyrządziła krajowa polityka pieniężna. Prezes NBP na wczorajszej konferencji prasowej utrzymał dotychczasową retorykę. Rada Polityki Pieniężnej nie zakończyła cyklu podwyżek i pozostaje w trybie obserwacji sygnałów napływających z gospodarki. Cięcia stóp nie są obecnie rozważane ze względu na wciąż zbyt wysoką inflację, a dywagacje nad terminem obniżek są przedwczesne. Nieprzerwanie pozostajemy sceptycznie nastawieni odnośnie do wykrystalizowania się warunków pozwalających rozpocząć luzowanie w końcówce 2023 r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro spada najmocniej od października, kurs dolara runął po okresie stabilizacji (komentarz z 11.05.2023)
Kurs euro przy dołkach w oczekiwaniu na decyzję RPP, kurs dolara próbuje odbijać przed danymi o inflacji (komentarz z 10.05.2023)
Kurs euro najniżej od wybuchu wojny, kurs dolara wytracił spadkowy impet (komentarz z 9.05.2023)
Kursy walut na poziomach z końca kwietnia, kurs dolara pod wpływem podwyżek stóp EBC (komentarz z 5.05.2023)