Miłe złego początki? Rynkowa sielanka została brutalnie przerwana przez fatalne dane z amerykańskiej gospodarki, które w inwestorach wywołują popłoch. Wyraźne symptomy schłodzenia nastrojów inwestycyjnych wyrywają złotego z letargu. Kurs euro po wielotygodniowej stabilizacji poszybował do 4,73 zł, czyli na pułapy najwyższe od dwóch miesięcy. Kurs dolara odbija z okolic półrocznych dołków i rośnie w kierunku 4,40 zł. Kurs franka wzrósł do 4,80 zł, CHF jest o niemal 20 groszy droższy niż przed tygodniem.
Na stracie roku inwestorzy bardzo chcieli wierzyć w scenariusz tzw. miękkiego lądowania, czyli uniknięcia przez globalną gospodarkę długiej i trwałej recesji. Rynkowym nastrojom sprzyjały krzepiące informacje z Eurolandu, gdzie dzięki tąpnięciu cen gazu udaje się unikać kryzysu energetycznego stanowiącego największe ryzyko dla wzrostu gospodarczego. Jednocześnie osłabienie gospodarki USA, w kontrolowanym tempie i przy kolejnych symptomach wygasania inflacji pozwalało wierzyć, że amerykańska Rezerwa Federalna nie będzie zbyt agresywnie podwyższać stóp procentowych, a pod koniec roku przystąpi do ich redukcji.
Ostatnie recesyjne sygnały z amerykańskiej gospodarki mogą zwiastować, że posiłek w błyskawicznym tempie ostygnie, a załamanie wzrostu będzie zbyt głębokie, by śmiało kierować kapitał na ryzykowne rynki i do świata emerging markets. Najpierw, w pierwszej części stycznia, zanurkował główny barometr nastrojów w amerykańskich usługach, którego załamanie uznawane jest za wiarygodny zwiastun recesji. Wczoraj fatalnie rozczarowały informacje o sprzedaży detalicznej. I to nie tylko w minionym miesiącu, ale bardzo mocno w dół zrewidowano także dane za listopad.
Euro: EUR/USD i EUR/CHF zagrożone słabnięciem koniunktury
Przekroczona została tym samym granica, po której niepokojące informacje z gospodarki USA mogą przestać uderzać w dolara. Groźba głębokiej recesji będzie wywoływać turbulencje na rynkach i pchać inwestorów w kierunku walut defensywnych. Rolę takich bezpiecznych przystani niezmiennie pełnią frank i dolar. USD i CHF po okresie bezdyskusyjnej dominacji w większej części 2022 roku w minionych kilkunastu tygodniach zostały dotkliwie przecenione. Sprawiło to, że gdy nad światową gospodarką zaczynają zbierać się czarne chmury, znów mogą być atrakcyjne.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Euro w czarnym scenariuszu dla światowego wzrostu będzie słabsze od dolara nie tylko ze względu na ostatnią zwyżkę. To waluta, której siła wyraźniej uzależniona od globalnej koniunktury. Obecna wycena zamierzeń Europejskiego Banku Centralnego jest relatywnie wyśrubowana i może stawać się balastem, jeśli władze monetarne nie będą mogły zrealizować podwyżek w zapowiadanej skali i wywindować stopy depozytowej w strefie euro wyraźnie powyżej 3 proc.
Złoty: spadkowe prognozy kursu dolara, euro i franka oddalają się
Niezmiennie zakładamy, że na koniec marca kurs EUR/PLN znajdować się będzie w okolicy 4,70. Kurs dolara ma szanse odbijać w kierunku 4,50 zł wraz z osuwaniem się EUR/USD do 1,05. Wspólna waluta, która ostatnio miała swoje pięć minut prawdopodobnie jedynie przejściowo, po półrocznej przerwie, przewyższyła wartością franka. Na koniec pierwszego kwartału kurs CHF/PLN powinien być blisko 4,80 i dopiero pod koniec 2023 r. kurs franka może zadomowić się poniżej 4,50. Złoty powinien bowiem mocniej zyskiwać dopiero, gdy minięty zostanie szczyt krajowej inflacji, a światowa gospodarka dołek będzie miała za sobą. Dopiero w takich warunkach i zapewne w drugiej części roku kurs euro będzie mógł zmierzać poniżej 4,50 zł, a dolar zmierzać w kierunku bariery 4 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 sty 2023 9:55
Kursy walut bez jednego trendu, kurs euro spokojny, kurs dolara rozchwiany, funt zyskuje (komentarz z 18.01.2023)
Miłe złego początki? Rynkowa sielanka została brutalnie przerwana przez fatalne dane z amerykańskiej gospodarki, które w inwestorach wywołują popłoch. Wyraźne symptomy schłodzenia nastrojów inwestycyjnych wyrywają złotego z letargu. Kurs euro po wielotygodniowej stabilizacji poszybował do 4,73 zł, czyli na pułapy najwyższe od dwóch miesięcy. Kurs dolara odbija z okolic półrocznych dołków i rośnie w kierunku 4,40 zł. Kurs franka wzrósł do 4,80 zł, CHF jest o niemal 20 groszy droższy niż przed tygodniem.
Spis treści:
Dolar: dane tak złe, że wspierają USD
Na stracie roku inwestorzy bardzo chcieli wierzyć w scenariusz tzw. miękkiego lądowania, czyli uniknięcia przez globalną gospodarkę długiej i trwałej recesji. Rynkowym nastrojom sprzyjały krzepiące informacje z Eurolandu, gdzie dzięki tąpnięciu cen gazu udaje się unikać kryzysu energetycznego stanowiącego największe ryzyko dla wzrostu gospodarczego. Jednocześnie osłabienie gospodarki USA, w kontrolowanym tempie i przy kolejnych symptomach wygasania inflacji pozwalało wierzyć, że amerykańska Rezerwa Federalna nie będzie zbyt agresywnie podwyższać stóp procentowych, a pod koniec roku przystąpi do ich redukcji.
Ostatnie recesyjne sygnały z amerykańskiej gospodarki mogą zwiastować, że posiłek w błyskawicznym tempie ostygnie, a załamanie wzrostu będzie zbyt głębokie, by śmiało kierować kapitał na ryzykowne rynki i do świata emerging markets. Najpierw, w pierwszej części stycznia, zanurkował główny barometr nastrojów w amerykańskich usługach, którego załamanie uznawane jest za wiarygodny zwiastun recesji. Wczoraj fatalnie rozczarowały informacje o sprzedaży detalicznej. I to nie tylko w minionym miesiącu, ale bardzo mocno w dół zrewidowano także dane za listopad.
Euro: EUR/USD i EUR/CHF zagrożone słabnięciem koniunktury
Przekroczona została tym samym granica, po której niepokojące informacje z gospodarki USA mogą przestać uderzać w dolara. Groźba głębokiej recesji będzie wywoływać turbulencje na rynkach i pchać inwestorów w kierunku walut defensywnych. Rolę takich bezpiecznych przystani niezmiennie pełnią frank i dolar. USD i CHF po okresie bezdyskusyjnej dominacji w większej części 2022 roku w minionych kilkunastu tygodniach zostały dotkliwie przecenione. Sprawiło to, że gdy nad światową gospodarką zaczynają zbierać się czarne chmury, znów mogą być atrakcyjne.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Euro w czarnym scenariuszu dla światowego wzrostu będzie słabsze od dolara nie tylko ze względu na ostatnią zwyżkę. To waluta, której siła wyraźniej uzależniona od globalnej koniunktury. Obecna wycena zamierzeń Europejskiego Banku Centralnego jest relatywnie wyśrubowana i może stawać się balastem, jeśli władze monetarne nie będą mogły zrealizować podwyżek w zapowiadanej skali i wywindować stopy depozytowej w strefie euro wyraźnie powyżej 3 proc.
Złoty: spadkowe prognozy kursu dolara, euro i franka oddalają się
Ostatnie wydarzenia wpisują się to w prognozy walutowe Cinkciarz.pl, które zakładają, że pierwszy kwartał nie przyniesie pogłębienia spadków złotowych par walutowych i może stać pod znakiem odbicia mocno przecenionego w minionych tygodniach dolara.
Niezmiennie zakładamy, że na koniec marca kurs EUR/PLN znajdować się będzie w okolicy 4,70. Kurs dolara ma szanse odbijać w kierunku 4,50 zł wraz z osuwaniem się EUR/USD do 1,05. Wspólna waluta, która ostatnio miała swoje pięć minut prawdopodobnie jedynie przejściowo, po półrocznej przerwie, przewyższyła wartością franka. Na koniec pierwszego kwartału kurs CHF/PLN powinien być blisko 4,80 i dopiero pod koniec 2023 r. kurs franka może zadomowić się poniżej 4,50. Złoty powinien bowiem mocniej zyskiwać dopiero, gdy minięty zostanie szczyt krajowej inflacji, a światowa gospodarka dołek będzie miała za sobą. Dopiero w takich warunkach i zapewne w drugiej części roku kurs euro będzie mógł zmierzać poniżej 4,50 zł, a dolar zmierzać w kierunku bariery 4 zł.
Zobacz również:
Kursy walut bez jednego trendu, kurs euro spokojny, kurs dolara rozchwiany, funt zyskuje (komentarz z 18.01.2023)
Kursy walut na półmetku stycznia, kurs dolara i kurs franka w dół, kurs euro w miejscu (komentarz z 16.01.2023)
Kursy walut po danych o inflacji w USA, kurs dolara i kurs franka pikuje, kurs euro uśpiony (komentarz z 13.01.2023)
Kursy walut w obliczu podwójnego testu, kurs euro patrzy na Wiejską, kurs dolara na dane z USA (komentarz z 12.01.2023)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s