Kurs EUR/PLN zaczyna specyficzny (ze względu na dni wolne i publikacje ważnych danych) tydzień w pobliżu 4,48. Od ubiegłotygodniowego dołka wyraźniej odskoczyły notowania dolara i funta. USD/PLN jest blisko 3,78, a GBP/PLN przekracza 5,21. Słaby jest frank – CHF/PLN zadomawia się pod 4,10.
Kurs EUR/PLN w ubiegłym tygodniu poruszał się w dolnej części oczekiwanego przez nas przedziału wahań 4,47-4,52. Choć lutowe minimum kursu pomimo sprzyjającego otoczenia zewnętrznego (dolarowa nadpłynność, delikatne wzrosty na globalnych rynkach akcji, w tym rekordy niemieckiego indeksu blue chips DAX) nie zostało sforsowane, to podbicia notowań kursu euro były ostatnio wygaszane przy w okolicy 4,50 zł.
Przed złotym nie widzimy wielkiego pola do bezpośredniego umocnienia, a przedział wahań kursu powinien w najbliższych dniach dodatkowo się zawęzić. Spodziewamy się atmosfery wyczekiwania przed bardzo istotnym posiedzeniem Rezerwy Federalnej w połowie czerwca. W tym tygodniu pod lupą będą piątkowe dane z rynku pracy USA. Dziś zmienności nie będzie sprzyjać przedłużony weekend po obu stronach Atlantyku: Wall Street i londyńskiego City mają wolne.
Kurs dolara zależy od rynku pracy
Dla globalnych rynków, ze szczególnym uwzględnieniem koszyka walut i aktywów emerging markets, najważniejszą kwestią jest przyszłość polityki Rezerwy Federalnej. Kluczowy jest moment, w którym rozpocznie się odcinanie monetarnej kroplówki poprzez ograniczanie tempa skupu aktywów z obecnych 120 miliardów dolarów na miesiąc. W 2013 roku proces ten (tzw. tapering) był potężnym ciosem w rynki wschodzące i wsparł dolara. Różnica jest jednak taka, że wtedy był to szok i efekt niefortunnej komunikacji Rezerwy Federalnej, która wywołała popłoch na rynkach, zwłaszcza obligacji. Tym razem kwestia ta od kilku miesięcy jest centralną osią rynkowych rozważań, a sam Fed bardzo ostrożnie przygotowywać będzie grunt pod obwieszczenie decyzji. Obecnie trwa dyskusja nad sposobem zakomunikowania, że realna debata na ten temat jest rozpoczęta. W rezultacie wpływ tego czynnika, także w kontekście silnych przetasowań na rynkach długu z pierwszej części roku, może nie wystarczyć, by trwale umocnić dolara.
Jednocześnie Fed jest w tej chwili skoncentrowany głównie na rynku pracy – powrót tej sfery gospodarki do punktu sprzed pandemii warunkować będzie normalizację. Zmiana zatrudnienia w kwietniu wypadła zdecydowanie poniżej prognoz (266 tys. nowych etatów zamiast około miliona), więc szczególnie mocno wyczekiwany jest raport za maj.
Cotygodniowe dane o liczbie nowych zasiłków nieprzerwanie przybierają wartości najniższe od wybuchu pandemii i w tym tygodniu realny jest spadek poniżej 400 tys. Dane te nie pokazują jednak pełnego obrazu, ponieważ coraz istotniejszym problemem dla wielu firm jest znalezienie pracowników. Innymi słowy, nie ma problemu z popytem na pracę, a raczej z jej podażą. Z tego względu piątkowy raport jest tak istotny. Warto dodać, że po ostatnich danych sugerujący, że gospodarka nie pędzi bardziej, niż zakładał to Fed w swoich marcowych prognozach, poprzeczka oczekiwań dla odczytów wspierających dolara jest stosunkowo nisko zawieszona. Co więcej, w piątek, przy obniżonej płynności rodzimego rynku ze względu na długi weekend, istnieje pewne ryzyko silniejszej negatywnej reakcji złotego w przypadku bardzo wysokiego odczytu (prognoza to około 650 tys. odzyskanych etatów). Potencjalny skok kursu nie powinien być jednak trwały – na złotego w średnim i dłuższym horyzoncie patrzymy pozytywnie.
Inflacja w Polsce obiera kierunek na 5 proc.
Najważniejsze wydarzenia tygodnia na krajowym rynku będą kumulować się w jego pierwszej części. Już w poniedziałek GUS przedstawi szacunek inflacji za maj. Bardzo prawdopodobna jest kontynuacja wystrzału dynamiki cen konsumenckich w kierunku 5,0 proc. rok do roku, a nawet nie brakuje na rynku głosów, że bariera ta zostanie przekroczona. Taki odczyt będzie wodą na młyn dalszych dyskusji na temat konieczności normalizacji polityki pieniężnej – niezależnie od przyczyn i charakteru nasilania się presji inflacyjnej, ścieżka cen coraz wyraźniej obiera trajektorię odmienną od założeń Rady Polityki Pieniężnej.
Poza tym zostaną opublikowane szczegółowe dane o rachunkach narodowych: poznamy dokładną strukturę dynamiki PKB w pierwszym kwartale i okaże się jasne, w jakim stopniu konsumpcja odpowiadała, za dynamikę rzędu minus 1,2 proc. rok do roku. Wtorek to indeks PMI, który powinien wpisywać się w tendencje globalne – przemysł rozgrzany jest do czerwoności, a problemem są m.in. dostępność komponentów do produkcji i zaburzone łańcuchy, które przy wysokich zamówieniach krajowych i eksportowych skutkują opóźnieniami w realizacji dostaw.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 maj 2021 11:54
Kursy walut z przystankiem od spadków: euro stabilne, funt odbija, frank szwajcarski pod kreską (komentarz walutowy z 28.05.2021)
Kurs EUR/PLN zaczyna specyficzny (ze względu na dni wolne i publikacje ważnych danych) tydzień w pobliżu 4,48. Od ubiegłotygodniowego dołka wyraźniej odskoczyły notowania dolara i funta. USD/PLN jest blisko 3,78, a GBP/PLN przekracza 5,21. Słaby jest frank – CHF/PLN zadomawia się pod 4,10.
Kurs EUR/PLN w ubiegłym tygodniu poruszał się w dolnej części oczekiwanego przez nas przedziału wahań 4,47-4,52. Choć lutowe minimum kursu pomimo sprzyjającego otoczenia zewnętrznego (dolarowa nadpłynność, delikatne wzrosty na globalnych rynkach akcji, w tym rekordy niemieckiego indeksu blue chips DAX) nie zostało sforsowane, to podbicia notowań kursu euro były ostatnio wygaszane przy w okolicy 4,50 zł.
Przed złotym nie widzimy wielkiego pola do bezpośredniego umocnienia, a przedział wahań kursu powinien w najbliższych dniach dodatkowo się zawęzić. Spodziewamy się atmosfery wyczekiwania przed bardzo istotnym posiedzeniem Rezerwy Federalnej w połowie czerwca. W tym tygodniu pod lupą będą piątkowe dane z rynku pracy USA. Dziś zmienności nie będzie sprzyjać przedłużony weekend po obu stronach Atlantyku: Wall Street i londyńskiego City mają wolne.
Kurs dolara zależy od rynku pracy
Dla globalnych rynków, ze szczególnym uwzględnieniem koszyka walut i aktywów emerging markets, najważniejszą kwestią jest przyszłość polityki Rezerwy Federalnej. Kluczowy jest moment, w którym rozpocznie się odcinanie monetarnej kroplówki poprzez ograniczanie tempa skupu aktywów z obecnych 120 miliardów dolarów na miesiąc. W 2013 roku proces ten (tzw. tapering) był potężnym ciosem w rynki wschodzące i wsparł dolara. Różnica jest jednak taka, że wtedy był to szok i efekt niefortunnej komunikacji Rezerwy Federalnej, która wywołała popłoch na rynkach, zwłaszcza obligacji. Tym razem kwestia ta od kilku miesięcy jest centralną osią rynkowych rozważań, a sam Fed bardzo ostrożnie przygotowywać będzie grunt pod obwieszczenie decyzji. Obecnie trwa dyskusja nad sposobem zakomunikowania, że realna debata na ten temat jest rozpoczęta. W rezultacie wpływ tego czynnika, także w kontekście silnych przetasowań na rynkach długu z pierwszej części roku, może nie wystarczyć, by trwale umocnić dolara.
Jednocześnie Fed jest w tej chwili skoncentrowany głównie na rynku pracy – powrót tej sfery gospodarki do punktu sprzed pandemii warunkować będzie normalizację. Zmiana zatrudnienia w kwietniu wypadła zdecydowanie poniżej prognoz (266 tys. nowych etatów zamiast około miliona), więc szczególnie mocno wyczekiwany jest raport za maj.
Cotygodniowe dane o liczbie nowych zasiłków nieprzerwanie przybierają wartości najniższe od wybuchu pandemii i w tym tygodniu realny jest spadek poniżej 400 tys. Dane te nie pokazują jednak pełnego obrazu, ponieważ coraz istotniejszym problemem dla wielu firm jest znalezienie pracowników. Innymi słowy, nie ma problemu z popytem na pracę, a raczej z jej podażą. Z tego względu piątkowy raport jest tak istotny. Warto dodać, że po ostatnich danych sugerujący, że gospodarka nie pędzi bardziej, niż zakładał to Fed w swoich marcowych prognozach, poprzeczka oczekiwań dla odczytów wspierających dolara jest stosunkowo nisko zawieszona. Co więcej, w piątek, przy obniżonej płynności rodzimego rynku ze względu na długi weekend, istnieje pewne ryzyko silniejszej negatywnej reakcji złotego w przypadku bardzo wysokiego odczytu (prognoza to około 650 tys. odzyskanych etatów). Potencjalny skok kursu nie powinien być jednak trwały – na złotego w średnim i dłuższym horyzoncie patrzymy pozytywnie.
Inflacja w Polsce obiera kierunek na 5 proc.
Najważniejsze wydarzenia tygodnia na krajowym rynku będą kumulować się w jego pierwszej części. Już w poniedziałek GUS przedstawi szacunek inflacji za maj. Bardzo prawdopodobna jest kontynuacja wystrzału dynamiki cen konsumenckich w kierunku 5,0 proc. rok do roku, a nawet nie brakuje na rynku głosów, że bariera ta zostanie przekroczona. Taki odczyt będzie wodą na młyn dalszych dyskusji na temat konieczności normalizacji polityki pieniężnej – niezależnie od przyczyn i charakteru nasilania się presji inflacyjnej, ścieżka cen coraz wyraźniej obiera trajektorię odmienną od założeń Rady Polityki Pieniężnej.
Poza tym zostaną opublikowane szczegółowe dane o rachunkach narodowych: poznamy dokładną strukturę dynamiki PKB w pierwszym kwartale i okaże się jasne, w jakim stopniu konsumpcja odpowiadała, za dynamikę rzędu minus 1,2 proc. rok do roku. Wtorek to indeks PMI, który powinien wpisywać się w tendencje globalne – przemysł rozgrzany jest do czerwoności, a problemem są m.in. dostępność komponentów do produkcji i zaburzone łańcuchy, które przy wysokich zamówieniach krajowych i eksportowych skutkują opóźnieniami w realizacji dostaw.
W kolejnym odcinku cotygodniowego podcastu walutowego Cinkciarz.pl „Kurs na weekend” analizujemy, czy zachowanie złotego wpisuje się w historyczne prawidłowości. Sprawdzamy także, co słychać w notowaniach surowców, które w tym roku mają swoje pięć minut.
Zobacz również:
Kursy walut z przystankiem od spadków: euro stabilne, funt odbija, frank szwajcarski pod kreską (komentarz walutowy z 28.05.2021)
Kursy walut odbijają: EUR/PLN, USD/PLN i GBP/PLN wracają do okrągłych poziomów (komentarz walutowy z 27.05.2021)
Kurs euro wyczerpał spadkowy potencjał, dolar może odbijać z dołków (komentarz walutowy z 26.05.2021)
Kursy walut spadają, euro, funt i dolar najtańsze od miesięcy (komentarz walutowy z 25.05.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s