Statystki mówią jasno: nadchodzą dobre czasy dla pracowników. Bezrobocie w najbliższych trzech latach może spaść do najniższego poziomu od początku lat dziewięćdziesiątych - wyjaśnia Piotr Lonczak, analityk Cinkciarz.pl.
Pod koniec grudnia ub. r. GUS poinformował, że stopa bezrobocia w listopadzie 2015 r. wyniosła 9.6 proc. Z kolei jak wynika z opublikowanej kilka tygodni temu prognozy Ministerstwa Pracy, odsetek osób pozostających bez zatrudnienia wzrósł w grudniu ub.r. do 9.8 proc. Szacunki resortu bardzo rzadko mijają się z danymi urzędu statystycznego. Przyjmując więc w obliczeniach ministerialne kalkulacje zakładamy, że średnia stopa bezrobocia w ciągu całego 2015 r. wyniosła 10.6 proc. Taki wynik byłby najniższym poziomem od 2008 r., kiedy to bez pracy zostawało średnio 9.8 proc. Polaków.
Rok temu odsetek osób bezrobotnych wynosił 12.3 proc. Spadek stopy bezrobocia wobec poprzedniego roku wyniósł zatem 1.7 punktu proc. i był najsilniejszy od 2008 r. Również dane dotyczące zatrudnienia są bardzo optymistyczne. Według GUS, w trzecim kwartale 2015 r. wysokość zatrudnienia wzrosła do rekordowego poziomu 16.2 mln osób.
Dlaczego bezrobocie spada?
Wspomniane raporty pokazują, że mamy obecnie do czynienia z silnym ożywieniem na rynku pracy, a sytuacja może być jeszcze lepsza. Najważniejszym czynnikiem, który może prowadzić do dalszego spadku stopy bezrobocia, jest coraz lepsza kondycja krajów strefy euro. Dzięki polityce Europejskiego Banku Centralnego w ub. r. doszło do przełomu na rynku pracy, a firmy zaczęły pożyczać pieniądze. W dodatku właściwie wyeliminowano niebezpieczeństwo bankructwa któregokolwiek z krajów oraz nikt obecnie nie mówi już o rozpadzie strefy euro.
Unia monetarna to nasz najważniejszy partner handlowy, do którego trafia 56.5 proc. eksportu. W okresie od stycznia do listopada 2015 r. sprzedaż polskich towarów wzrosła o blisko 10 proc. Biorąc pod uwagę wspomniane czynniki, można oczekiwać, że 2016 r. będzie równie udany dla polskich firm. Co więcej, w 2016 r. kurs złotego powinien w większym stopniu wspierać eksporterów niż w ostatnich latach. W tym kontekście obniżenie ratingu Polski przez Standard & Poor's może być oceniane jako czynnik działający na korzyść eksporterów, gdyż oznacza utrzymanie niskiego kursu walutowego.
Kondycja strefy euro ma też bezpośredni wpływ na poziom stopy bezrobocia w Polsce. Badania pokazują, że Polacy są skłonni wyjechać z kraju w poszukiwaniu pracy. Według danych firmy Work Service (raport) 15 proc. osób aktywnych zawodowo lub mogących wejść na rynek pracy rozważa emigrację zarobkową. Wraz z dalszą poprawą kondycji europejskiego rynku pracy coraz więcej Polaków może zdecydować się na opuszczenie kraju. Prawdopodobnie skala zjawiska będzie zdecydowanie mniejsza niż w okresie po wejściu do Unii Europejskiej, lecz może istotnie wpłynąć na nasz rynek pracy.
Istotne znaczenie może mieć także sytuacja w Polsce. Dotychczas konsumpcja gospodarstw domowych napędzała PKB, przez co równocześnie wpierała zatrudnienie. W kolejnych latach ten czynnik może w jeszcze większym stopniu wzmocnić ożywienie ze względu na planowany przez rząd program socjalny 500+ oraz obniżenie kwoty wolnej od podatku (wymusza to wyrok Trybunału Konstytucyjnego). Co więcej, rządowe projekty infrastrukturalne mają zostać zintensyfikowane, co powinno wesprzeć inwestycje zwłaszcza w 2017 r. Zgodnie z obowiązującym programem w latach 2014-23 na budowę i modernizację dróg oraz kolei zostanie wydane łącznie 174 mld zł.
Rekordowo niskie bezrobocie
Biorąc pod uwagę tendencje zachodzące w polskiej i europejskiej gospodarce, można spodziewać się utrzymania ożywienia na rynku pracy. Stopa bezrobocia będzie zatem maleć. Miniony rok był pod tym względem najlepszy od siedmiu lat. Wcześniej bezrobocie niższe niż na poziomie 9 proc. notowano w 1991 r.
W optymistycznym scenariuszu osiągnięcie poziomu z początku lat dziewięćdziesiątych będzie możliwe już w 2016 r., chociaż bardziej prawdopodobny jest spadek średniej stopy bezrobocia do ok. 9.5 proc. Natomiast w kolejnych dwóch latach może ono zmaleć nawet poniżej 8 proc. To oznaczałoby perspektywę nastania bardzo dobrych czasów dla pracowników oraz wzrost wynagrodzeń.