Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

S&P może dziś podwyższyć rating Polski

12 paź 2018 12:13|Marcin Lipka

Niespełna trzy lata temu decyzja S&P o obniżce ratingu Polski wywołała panikę na rynku polskich obligacjach oraz w notowaniach złotego. Jak pokazały ostatnie kwartały, agencja wyraźnie przeszacowała zagrożenia wewnętrzne dla krajowej gospodarki i nie doceniła skali pozytywnych wydarzeń zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Czy dziś S&P podwyższy wiarygodność kredytową naszej gospodarki? – pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.

Sytuacja z połowy stycznia 2016 r. nadal straszy na historycznych wykresach polskich aktywów. Był to okres, kiedy gwałtownie osłabił się złoty i silnie wzrosły rentowności krajowych obligacji skarbowych. Najbardziej spektakularnie zareagowały kontrakty CDS (Credit Default Swaps) pokazujące ryzyko bankructwa Polski. Wzrosły z ok. 73 pkt bazowych w pierwszej części miesiąca do 103 pkt w drugiej, czyli aż o 40 proc.

Pesymistyczne prognozy do kosza

Konsekwencje tej decyzji prawdopodobnie były widoczne jeszcze częściowo do pierwszych miesięcy 2017 r., kiedy dopiero CDS-y w sposób trwały powróciły do granicy 70 pkt, by potem kontynuować spadki, głównie dzięki poprawie koniunktury wewnętrznej i zewnętrznej. Chociaż głównym powodem gwałtownego cięcia ratingu (z A- do BBB+ z perspektywą negatywną) były kwestie instytucjonalne, to również projekcje makroekonomiczne wyglądały słabo.

S&P Global Ratings w styczniu 2016 r. był zbyt zachowawczy, jeżeli chodzi o polski wzrost gospodarczy (3,2 proc. na 2018 r.). Znacznie przeszacował natomiast nierównowagę zewnętrzną, prognozując deficyt na rachunku obrotów bieżących w tym roku na poziomie aż 1,8 proc PKB. Z kolei deficyt sektora finansów publicznych miał wynieść aż 3,2 proc. w br.

Natomiast według najnowszych prognoz (opublikowanych wczoraj przez PAP) S&P szacuje wzrost na poziomie 4,8 proc. w tym roku, deficyt obrotów bieżących na 0,7 proc. PKB, a deficyt fiskalny na 0,9 proc. PKB, czyli zaledwie jedną trzecią wcześniejszych prognoz. Warto także zauważyć, że obecnie S&P oczekuje salda pierwotnego sektora finansów publicznych (roczny bilans fiskalny bez kosztów obsługi długu) na plus 1 proc. PKB. Niecałe trzy lata temu była to ta sama wartość, tylko że z minusem.

Czas na podwyżkę ratingu

Wiele z argumentów S&P w raporcie z 2016 r. miało realne uzasadnienie. Zarówno program 500 plus, jak i obniżenie wieku emerytalnego generują olbrzymie koszty, a ich wpływ na kondycję rynku pracy jest i będzie prawdopodobnie negatywny. Również spór instytucjonalny z Brukselą nie pomaga Polsce, chociażby w kontekście zagranicznych inwestycji.

Wpływ tych negatywnych elementów był jednak, jak wydaje się obecnie, wyraźnie przeszacowany. Z kolei za mało uwagi zostało poświęcone silnym elementom naszej gospodarki (np. wzrostowi dodatniego salda usług w zagranicznej wymianie handlowej) czy perspektywom uszczelnienia systemu podatkowego, który prawdopodobnie przyczynił się do zwiększenia dochodów budżetowych o dobre kilka miliardów złotych rocznie. S&P również nie doszacował możliwości poprawy koniunktury zewnętrznej.

Wydaje się więc, że w 2016 r. Polska „zasługiwała” bardziej na obcięcie perspektywy ratingu niż samego poziomu wiarygodności kredytowej. Biorąc jednak pod uwagę opublikowane wczoraj szacunki, niewykluczone, że agencja przygotowuje się do podniesienia krajowego ratingu i powrotu do oceny sprzed trzech lat.

12 paź 2018 12:13|Marcin Lipka

Zobacz również:

11 paź 2018 17:34

Populiści wpędzają włoską gospodarkę do grobu

11 paź 2018 8:50

Panika na rynkach. Trump: Fed zwariował

10 paź 2018 17:44

Turecka walka z inflacją – naklejki i policja

10 paź 2018 17:08

Problemy Pakistanu w cieniu wojny handlowej

9 paź 2018 17:26

Dobry klimat dla Trójmorza. Polska ma wiele do wygrania

8 paź 2018 17:11

PKB Polski mniejszy niż jednej nowojorskiej dzielnicy

Atrakcyjne kursy 27 walut