W poprzednim tygodniu stopniowe, ale wyraźne umocnienie złotego, zostało brutalnie przerwane. Sielankę zakłóciło połączenie ostrego zwrotu Rezerwy Federalnej w kierunku zdecydowanej normalizacji polityki i rosnące ryzyko inwazji Rosji na Ukrainę.
Rynki, przede wszystkim akcji, są ekstremalnie rozchwiane, a z chaosu dolar wychodzi w roli zdecydowanego wygranego. Połączenie skoku wartości amerykańskiej waluty, dotkliwych zniżek i niepewności na Wall Street oraz sięgającego zenitu ryzyka geopolitycznego to przepis na tarapaty złotego.
Kurs euro wystrzelił w kierunku 4,60 zł, ale nie pokonał tej bariery. Jej kolejnego testu nie można wykluczyć, ale scenariuszem bazowym dla notowań jest kilkugroszowy przedział wahań wokół 4,57 zł. By inwestorzy zdecydowanie łaskawszym okiem spojrzeli na waluty i aktywa gospodarek wschodzących, powinno upłynąć trochę więcej czasu od rynkowych turbulencji i – przede wszystkim – muszą one zacząć rozchodzić się po kościach. W szerszym horyzoncie spodziewamy się, że za sprawą zdecydowanych podwyżek stóp procentowych w Polsce oraz pojawiania się oznak przyspieszania wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie złoty powróci na wzrostową ścieżkę, a kurs EUR/PLN jeszcze w tym kwartale osiągnie 4,50. Na marginesie warto dodać, że krystalizuje się skład nowej Rady Polityki Pieniężnej. W weekend została postawiona kropka nad „i” w oczekiwaniach, że u steru NBP najprawdopodobniej pozostanie Adam Glapiński.
Dolar: kluczowa końcówka tygodnia
Dolar w nowy tydzień wchodzi mocno rozpędzony po posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Część uczestników rynku zaczyna obstawiać, że w marcu amerykańskie władze monetarne rozpoczną cykl zacieśniania podwyżką śmielszą niż 25 pkt bazowych. Taki scenariusz waży się na ostrzu noża i przesądzą o nim sygnały z gospodarki. Ostatnia seria danych może wskazywać, że imponujący impet koniunktury z poprzednich kwartałów zaczyna ulatywać. Coraz częściej zdarzają się rozczarowania wartościami wskaźników makroekonomicznych, co stoi w sprzeczności z coraz ambitniejszą wyceną przyszłych stóp procentowych.
W najbliższych dniach apetyt na podniesienie stóp o 50 pkt bazowych może ograniczyć zaplanowany na piątek raport z rynku pracy USA. W poprzednich dwóch miesiącach w amerykańskiej gospodarce przybywało mniej niż 250 tysięcy miejsc pracy. Dużo lepszego wyniku nie należy spodziewać się po styczniu, między innymi ze względu na wysokie statystyki zachorowań na koronawirusa. W efekcie USD/PLN, który w dwa tygodnie podniósł się o niemal 5 proc. i ponownie flirtuje z 4,10, może być podatny na spadkową korektę.
W jej potencjalnym rozwoju największy udział powinno mieć odbicie złotego. Dolar może być bliski szczytu, ale łatwo nie wypadnie z łask uczestników rynku. Za wiele dobrego nie należy oczekiwać po informacjach ze strefy euro. Zaplanowane na najbliższe dni dane o inflacji, dynamice PKB i posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego nie powinny wzbudzać entuzjazmu względem euro i przyczyniać się do wzrostów EUR/USD oddziałujących w kierunku niższych poziomów USD/PLN. Odwrotnie: w przypadku funta, którego kurs przekracza 5,50 zł, czwartkowe posiedzenie Banku Anglii powinno okazać się wsparciem. Przestrzeń do spadków GBP/PLN należy ocenić jako skromniejszą niż w przypadku pozostałych najpopularniejszych złotowych par walutowych.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 sty 2022 11:45
Kursy walut po ostrym wzroście: dolar nokautuje, EUR/PLN w ślad za USD/RUB (komentarz z 28.01.2022)
W poprzednim tygodniu stopniowe, ale wyraźne umocnienie złotego, zostało brutalnie przerwane. Sielankę zakłóciło połączenie ostrego zwrotu Rezerwy Federalnej w kierunku zdecydowanej normalizacji polityki i rosnące ryzyko inwazji Rosji na Ukrainę.
Rynki, przede wszystkim akcji, są ekstremalnie rozchwiane, a z chaosu dolar wychodzi w roli zdecydowanego wygranego. Połączenie skoku wartości amerykańskiej waluty, dotkliwych zniżek i niepewności na Wall Street oraz sięgającego zenitu ryzyka geopolitycznego to przepis na tarapaty złotego.
Kurs euro wystrzelił w kierunku 4,60 zł, ale nie pokonał tej bariery. Jej kolejnego testu nie można wykluczyć, ale scenariuszem bazowym dla notowań jest kilkugroszowy przedział wahań wokół 4,57 zł. By inwestorzy zdecydowanie łaskawszym okiem spojrzeli na waluty i aktywa gospodarek wschodzących, powinno upłynąć trochę więcej czasu od rynkowych turbulencji i – przede wszystkim – muszą one zacząć rozchodzić się po kościach. W szerszym horyzoncie spodziewamy się, że za sprawą zdecydowanych podwyżek stóp procentowych w Polsce oraz pojawiania się oznak przyspieszania wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie złoty powróci na wzrostową ścieżkę, a kurs EUR/PLN jeszcze w tym kwartale osiągnie 4,50. Na marginesie warto dodać, że krystalizuje się skład nowej Rady Polityki Pieniężnej. W weekend została postawiona kropka nad „i” w oczekiwaniach, że u steru NBP najprawdopodobniej pozostanie Adam Glapiński.
Dolar: kluczowa końcówka tygodnia
Dolar w nowy tydzień wchodzi mocno rozpędzony po posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Część uczestników rynku zaczyna obstawiać, że w marcu amerykańskie władze monetarne rozpoczną cykl zacieśniania podwyżką śmielszą niż 25 pkt bazowych. Taki scenariusz waży się na ostrzu noża i przesądzą o nim sygnały z gospodarki. Ostatnia seria danych może wskazywać, że imponujący impet koniunktury z poprzednich kwartałów zaczyna ulatywać. Coraz częściej zdarzają się rozczarowania wartościami wskaźników makroekonomicznych, co stoi w sprzeczności z coraz ambitniejszą wyceną przyszłych stóp procentowych.
W najbliższych dniach apetyt na podniesienie stóp o 50 pkt bazowych może ograniczyć zaplanowany na piątek raport z rynku pracy USA. W poprzednich dwóch miesiącach w amerykańskiej gospodarce przybywało mniej niż 250 tysięcy miejsc pracy. Dużo lepszego wyniku nie należy spodziewać się po styczniu, między innymi ze względu na wysokie statystyki zachorowań na koronawirusa. W efekcie USD/PLN, który w dwa tygodnie podniósł się o niemal 5 proc. i ponownie flirtuje z 4,10, może być podatny na spadkową korektę.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursW jej potencjalnym rozwoju największy udział powinno mieć odbicie złotego. Dolar może być bliski szczytu, ale łatwo nie wypadnie z łask uczestników rynku. Za wiele dobrego nie należy oczekiwać po informacjach ze strefy euro. Zaplanowane na najbliższe dni dane o inflacji, dynamice PKB i posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego nie powinny wzbudzać entuzjazmu względem euro i przyczyniać się do wzrostów EUR/USD oddziałujących w kierunku niższych poziomów USD/PLN. Odwrotnie: w przypadku funta, którego kurs przekracza 5,50 zł, czwartkowe posiedzenie Banku Anglii powinno okazać się wsparciem. Przestrzeń do spadków GBP/PLN należy ocenić jako skromniejszą niż w przypadku pozostałych najpopularniejszych złotowych par walutowych.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kursy walut po ostrym wzroście: dolar nokautuje, EUR/PLN w ślad za USD/RUB (komentarz z 28.01.2022)
Dolar łapie drugi oddech, złoty wciąż na łopatkach, kurs euro blisko 4,60 zł (komentarz z 27.01.2022)
Kursy walut kontynuują wzrost, kurs euro blisko 4,60 zł, dolar i frank prężą muskuły (komentarz z 26.01.2022)
Kursy walut windowane przez panikę, euro, frank i dolar mocno drożeją (komentarz z 25.01.2022)