Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe do 6 proc. Zgodne z prognozami podniesienie kosztu pieniądza w zaawansowanej fazie cyklu zacieśniania nie wystarcza, by popchnąć złotego w kierunku dalszego umocnienia. EUR/PLN jest w okolicy 4,59. Na globalnych rynkach akcji nie widać entuzjazmu – zawahanie inwestorów po majowym odbiciu coraz bardziej się przedłuża. Podobnie: kurs euro w relacji do dolara ugrzązł w okolicy 1,07. Na papierze jest całkiem blisko, by przed EUR/USD otworzyła się przestrzeń do dalszej zwyżki umożliwiająca osunięcie się kursu dolara pod 4,25 zł, lecz stanąć na drodze może posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego lub jutrzejsze dane o inflacji z USA. Dziś na rynku może przydać się podzielność uwagi: najpierw śledzić będziemy konferencję po decyzji EBC (14:30), a pół godziny po jej starcie zacznie przemawiać prezes NBP Adam Glapiński.
Rada Polityki Pieniężnej podniosła wczoraj stopy po raz dziewiąty w rozpoczętym jesienią cyklu. W tym kwartale koszt pieniądza łącznie wzrósł o 250 punktów bazowych i wynosi 6 proc. Ostatni raz był on równie wysoki w 2008 r., tuż przed wybuchem Globalnego Kryzysu Finansowego. Stopy procentowe w Polsce są nie tylko najwyższe od kilkunastu lat, ale również (na dwa tygodnie do posiedzenia czeskiego banku centralnego) stały się najwyższe w regionie. W przeciwieństwie do trzech poprzednich miesięcy tym razem Rada Polityki Pieniężnej kontynuowała cykl zacieśniania w tempie zgodnym z rynkowymi prognozami.
Kurs euro lekko wzrósł od środowego poranka, ale notowania EUR/PLN niezmiennie, od początku miesiąca, zamknięte pozostają w przedziale 4,56-4,60. Spodziewamy się kontynuacji umocnienia złotego. EUR/PLN ze spadkowej ścieżki zostałby zepchnięty dopiero po wzroście ponad 4,62. Jednym z podstawowych atutów złotego staje się rosnąca nominalna atrakcyjność odsetkowa naszej waluty. Wraz z minięciem przez inflację szczytu międzynarodowy kapitał powinien zacząć płynąć zdecydowanie szerszym strumieniem na rodzimy rynek obligacji skarbowych. Spodziewamy się kontynuacji umocnienia złotego, ale będzie do tego potrzebna trwalsza poprawa nastrojów na rynkach światowych.
W treści komunikatu rzuca się w oczy nieco mocniejsze zaakcentowanie, że wzrost gospodarczy zaczyna hamować. Jednak o dalszych zamiarach władz monetarnych od miesięcy więcej niż z tego dokumentu można wnioskować z konferencji prasowych prezesa NBP – dzisiejsza rozpocznie się o 15:00. Nie spodziewamy się, by stanowisko władz monetarnych mogło dziś wyraźnie umocnić PLN. Przypomnijmy, że na poprzedniej konferencji padła deklaracja, że stopy procentowe będą rosnąć do momentu, w którym presja cenowa zacznie wygasać. Dynamika inflacji szczyt powinna osiągnąć w miesiącach letnich br. i na pułapie przekraczającym 15 proc. Oznacza to, że czekają nas zapewne dwie kolejne podwyżki: w lipcu oraz we wrześniu (w sierpniu decyzyjne posiedzenia RPP nie odbywają się). Docelowy poziom dla stóp można szacować na 7,0-7,5 proc., ale biorąc pod uwagę, że siła wzrostu cen wciąż zaskakuje, to istnieje ryzyko wydłużenia cyklu. Jednocześnie wraz ze słabnięciem impetu koniunktury RPP powinna przejść do podwyżek o mniejszej skali i ruchów o 50 pkt bazowych.
Euro: posiedzenie EBC niesie więcej zagrożeń niż szans
We wpisie na blogu Europejskiego Banku Centralnego, który opublikowano w końcówce maja, prezes Christine Lagarde jasno przedstawiła perspektywy polityki pieniężnej. Proces normalizacji zacznie się od odesłania do lamusa programu skupu aktywów. Na lipiec została zapowiedziana pierwsza od 2011 r. podwyżka kosztu pieniądza. Kolejną, kończącą erę ujemnych stóp procentowych, zaanonsowano na wrzesień. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że do końca roku skala podwyżek w strefie euro wyniesie łącznie 75 punktów bazowych w przypadku stopy depozytowej.
Po tak jednoznacznym wyłożeniu kawy na ławę wydaje się, że jedynie zaskoczenie pod postacią sugestii, że cykl zacznie się ruchem o 50 punktów bazowych, może wesprzeć kurs euro w relacji do dolara, funta czy franka. Zarysowanie strategii działania na kolejne kwartały również może się nie ziścić ze względu na brak jednomyślności w Radzie Prezesów EBC. Europejskie władze monetarne znane są ze swojej zachowawczości (wręcz bojaźliwości). Zagrożenia dla wzrostu na Starym Kontynencie w obliczu kryzysu energetycznego są szczególnie żywotne. Widzimy ryzyko, że pozytywny dla euro przekaz może zostać rozmyty. W rezultacie kurs EUR/USD, który wyhamował majową zwyżkę przed bardzo ważną barierą 1,08, prawdopodobnie nie otrzyma kolejnego impulsu do wzrostu. Poziom, przy którym główna para walutowa, a co za tym idzie USD/PLN, skończy bieżący tydzień, zależy także od dynamiki inflacji w USA, którą poznamy jutro o 14:30.
Techniczną, ale dość istotną kwestią będzie też sposób podnoszenia poszczególnych stóp procentowych przez EBC. W procesie normalizacji polityki prawdopodobnie na pierwszy ogień pójdzie jedynie stopa depozytowa. W obliczu nadpłynności sektora finansowego stała się punktem odniesienia dla uczestników rynku i zdetronizowała stopę operacji refinansujących. Gdy mówiono „stopy procentowe Eurolandu są ujemne”, odnoszono się właśnie do stopy, po której instytucje komercyjne deponują środki w banku centralnym. Dzięki takiemu zabiegowi przed kolejnymi podwyżkami zostanie przywrócona przed kilkoma laty zachwiana symetria korytarza trzech głównych stóp EBC: depozytowej, operacji refinansujących i kredytowej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
8 cze 2022 16:07
Kursy walut po dziewiątej podwyżce stóp NBP, kurs euro w połowie znajomego przedziału wahań, frank najtańszy od wybuchu wojny (popołudniowy komentarz z 8.06.2022)
Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe do 6 proc. Zgodne z prognozami podniesienie kosztu pieniądza w zaawansowanej fazie cyklu zacieśniania nie wystarcza, by popchnąć złotego w kierunku dalszego umocnienia. EUR/PLN jest w okolicy 4,59. Na globalnych rynkach akcji nie widać entuzjazmu – zawahanie inwestorów po majowym odbiciu coraz bardziej się przedłuża. Podobnie: kurs euro w relacji do dolara ugrzązł w okolicy 1,07. Na papierze jest całkiem blisko, by przed EUR/USD otworzyła się przestrzeń do dalszej zwyżki umożliwiająca osunięcie się kursu dolara pod 4,25 zł, lecz stanąć na drodze może posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego lub jutrzejsze dane o inflacji z USA. Dziś na rynku może przydać się podzielność uwagi: najpierw śledzić będziemy konferencję po decyzji EBC (14:30), a pół godziny po jej starcie zacznie przemawiać prezes NBP Adam Glapiński.
Spis treści:
Złoty: cykl podwyżek stóp NBP zmierza ku końcowi
Rada Polityki Pieniężnej podniosła wczoraj stopy po raz dziewiąty w rozpoczętym jesienią cyklu. W tym kwartale koszt pieniądza łącznie wzrósł o 250 punktów bazowych i wynosi 6 proc. Ostatni raz był on równie wysoki w 2008 r., tuż przed wybuchem Globalnego Kryzysu Finansowego. Stopy procentowe w Polsce są nie tylko najwyższe od kilkunastu lat, ale również (na dwa tygodnie do posiedzenia czeskiego banku centralnego) stały się najwyższe w regionie. W przeciwieństwie do trzech poprzednich miesięcy tym razem Rada Polityki Pieniężnej kontynuowała cykl zacieśniania w tempie zgodnym z rynkowymi prognozami.
Kurs euro lekko wzrósł od środowego poranka, ale notowania EUR/PLN niezmiennie, od początku miesiąca, zamknięte pozostają w przedziale 4,56-4,60. Spodziewamy się kontynuacji umocnienia złotego. EUR/PLN ze spadkowej ścieżki zostałby zepchnięty dopiero po wzroście ponad 4,62. Jednym z podstawowych atutów złotego staje się rosnąca nominalna atrakcyjność odsetkowa naszej waluty. Wraz z minięciem przez inflację szczytu międzynarodowy kapitał powinien zacząć płynąć zdecydowanie szerszym strumieniem na rodzimy rynek obligacji skarbowych. Spodziewamy się kontynuacji umocnienia złotego, ale będzie do tego potrzebna trwalsza poprawa nastrojów na rynkach światowych.
W treści komunikatu rzuca się w oczy nieco mocniejsze zaakcentowanie, że wzrost gospodarczy zaczyna hamować. Jednak o dalszych zamiarach władz monetarnych od miesięcy więcej niż z tego dokumentu można wnioskować z konferencji prasowych prezesa NBP – dzisiejsza rozpocznie się o 15:00. Nie spodziewamy się, by stanowisko władz monetarnych mogło dziś wyraźnie umocnić PLN. Przypomnijmy, że na poprzedniej konferencji padła deklaracja, że stopy procentowe będą rosnąć do momentu, w którym presja cenowa zacznie wygasać. Dynamika inflacji szczyt powinna osiągnąć w miesiącach letnich br. i na pułapie przekraczającym 15 proc. Oznacza to, że czekają nas zapewne dwie kolejne podwyżki: w lipcu oraz we wrześniu (w sierpniu decyzyjne posiedzenia RPP nie odbywają się). Docelowy poziom dla stóp można szacować na 7,0-7,5 proc., ale biorąc pod uwagę, że siła wzrostu cen wciąż zaskakuje, to istnieje ryzyko wydłużenia cyklu. Jednocześnie wraz ze słabnięciem impetu koniunktury RPP powinna przejść do podwyżek o mniejszej skali i ruchów o 50 pkt bazowych.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursEuro: posiedzenie EBC niesie więcej zagrożeń niż szans
We wpisie na blogu Europejskiego Banku Centralnego, który opublikowano w końcówce maja, prezes Christine Lagarde jasno przedstawiła perspektywy polityki pieniężnej. Proces normalizacji zacznie się od odesłania do lamusa programu skupu aktywów. Na lipiec została zapowiedziana pierwsza od 2011 r. podwyżka kosztu pieniądza. Kolejną, kończącą erę ujemnych stóp procentowych, zaanonsowano na wrzesień. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że do końca roku skala podwyżek w strefie euro wyniesie łącznie 75 punktów bazowych w przypadku stopy depozytowej.
Po tak jednoznacznym wyłożeniu kawy na ławę wydaje się, że jedynie zaskoczenie pod postacią sugestii, że cykl zacznie się ruchem o 50 punktów bazowych, może wesprzeć kurs euro w relacji do dolara, funta czy franka. Zarysowanie strategii działania na kolejne kwartały również może się nie ziścić ze względu na brak jednomyślności w Radzie Prezesów EBC. Europejskie władze monetarne znane są ze swojej zachowawczości (wręcz bojaźliwości). Zagrożenia dla wzrostu na Starym Kontynencie w obliczu kryzysu energetycznego są szczególnie żywotne. Widzimy ryzyko, że pozytywny dla euro przekaz może zostać rozmyty. W rezultacie kurs EUR/USD, który wyhamował majową zwyżkę przed bardzo ważną barierą 1,08, prawdopodobnie nie otrzyma kolejnego impulsu do wzrostu. Poziom, przy którym główna para walutowa, a co za tym idzie USD/PLN, skończy bieżący tydzień, zależy także od dynamiki inflacji w USA, którą poznamy jutro o 14:30.
Techniczną, ale dość istotną kwestią będzie też sposób podnoszenia poszczególnych stóp procentowych przez EBC. W procesie normalizacji polityki prawdopodobnie na pierwszy ogień pójdzie jedynie stopa depozytowa. W obliczu nadpłynności sektora finansowego stała się punktem odniesienia dla uczestników rynku i zdetronizowała stopę operacji refinansujących. Gdy mówiono „stopy procentowe Eurolandu są ujemne”, odnoszono się właśnie do stopy, po której instytucje komercyjne deponują środki w banku centralnym. Dzięki takiemu zabiegowi przed kolejnymi podwyżkami zostanie przywrócona przed kilkoma laty zachwiana symetria korytarza trzech głównych stóp EBC: depozytowej, operacji refinansujących i kredytowej.
Zobacz również:
Kursy walut po dziewiątej podwyżce stóp NBP, kurs euro w połowie znajomego przedziału wahań, frank najtańszy od wybuchu wojny (popołudniowy komentarz z 8.06.2022)
Kursy walut przed dziewiątą podwyżką stóp RPP, euro i dolar stabilne, frank traci, funt drożeje (komentarz z 8.06.2022)
Kursy walut minimalnie rosną, kurs dolara odbija od kluczowej bariery, kurs euro blisko 4,60 zł (komentarz z 7.06.2022)
Kursy walut po danych z rynku pracy USA, kurs dolara przestał spadać, EUR/PLN stabilny (komentarz z 6.06.2022)